|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2017
Posty: 55
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 tydzień 19 godz 16 min 43 s
|
![]()
Temat trzyma w napięciu... ciekawe kiedy się dowiemy czy da się wymienić ten nieszczęsny uszczelniacz bez rozbiórki silnika...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Michał
![]() |
![]()
Sprawa jest dość prosta i nie rozumiem dywagacji, zgodnie ze sztuką silnik trzeba rozebrać żeby wsadzić tam uszczelniacz z rantem - nawet jeśli rant jest gumowy. Powierzchnia walcowa uszczelniacza na pewno jest usztywniona stalowym pierścieniem zatopionym w gumie. Wciskanie tego na chama nic nie da i pewnie spowoduje uszkodzenie usztywnionych powierzchni które mają uszczelniać powierzchnię walcową.
Nie rozumiem też biadolenia na Hondę, można ostatecznie po prostu założyć uszczelniacz bez tego rantu - nawet szerszy jeśli wejdzie, można wkleić, parę opcji jest, jak pisze Cezarus. Tylko po co..jeśli nie cieknie olać sprawę i tyle. Kontrolować czy nie leci co jakiś czas - zakleić klejem na około i jeździć - do tego jest motocykl. |
![]() |
![]() |