Zaloguj się

View Full Version : Historia jednego podwórza czyli Elwood, skąd Ty mieszkasz?


Strony : 1 [2]

El Czariusz
19.11.2025, 21:30
Nie, nie. Pojazd już gotowy. Zaprezentuję w przyszłym tygodniu.
Będzie dla pierwszego prawnika/prawnuczki.

Tymczasem mam zlecenie na mały remoncie dachu wiejskiej stodoły. Konkurencja dla skrzypka na dachu. Pierwsza od lat robota wysokościowa jako wprawką powrotu w góry wysokie. Forma rośnie.
http://renowacjaposadzek.pl/blog/przychodnia/

El Czariusz
24.11.2025, 09:36
Miał być Skrzypek...

RcVHk5zclJw

...był gitarzysta. I to nie jeden.

El Czariusz
24.11.2025, 10:04
MŚ 1998 Holandia - Argentyna ćwierć finał.
89 minuta, stan meczu 1:1. Wtedy ma miejsce długie podanie, piłkę w narożniku pola karnego przejmuje...

RVNJ15p1J8o

El Czariusz
24.11.2025, 23:20
Edytuję, kto czytał ten wie.

Melon
24.11.2025, 23:44
Do sześćdziesiątki rzut berem...nic śmiesznego

El Czariusz
25.11.2025, 14:16
Idę łatać.
Łatanie, to kręcenie łat do krokwi. Łaty z domowych desek. Deski przedwojenne, z zamkniętą żywicą, bo kiedyś na Podlasiu były mrozy.
Dzisiaj nie ma. Wczoraj niby coś tam ale mróz, to minus 10, przy suchym powietrzu. Przez chwilkę czułem się jak na jakiejś górskiej (wysoko) wysypie.

Nie masz nic poza wodą. Srasz w swawojce itd.
Nie pocisz się więc tylko myjesz zęby...

aadamuss
26.11.2025, 01:53
Napisz coś więcej o deskach i zamkniętej żywicy.

Wysłane z mojego SM-S931B przy użyciu Tapatalka

El Czariusz
26.11.2025, 14:11
Jak wrócę ze wsi, rozwinę temat. Przy okazji padnie mit pana Thomy.

Tymczasem na Podlasiu leje. Zabezpieczam dziury w dachu.
Wczoraj przy łataniu polatałem trochę. Grawitacja.
Dzięki niej w ogóle żyjemy. W poniedziałek robiłem podesty, by nie łatać między belkami stropowymi a latać. Łatać a nie latać.
Poleciałem.

Zawsze marzyłem by latać. Czasami śni mi się, że jestem latawcem. No i wczoraj już z czołówką na oczodołami stąpnąłem tam, gdzie nie powinienem. Moje podesty zrobiły swoje. Pięknie opadłem na głowy długie trójgłowego ramienia. Oczywista jednego i drugiego. Trzymał jeszcze najszerszy grzbietu ale... Wiek i brak siły robi swoje.
Zjebałem się na złomowisko desek. Tu przepraszam pana Miodka i Bralczyka, bo zjebałem się tak zajebiście, że nic mi się nie stało.
Ale przewidział to jeden z moich najbardziej ulubionych podlaskich Kolegów, stworzył z pomocą AI piosnkę, w treści której było, że spadnę dachu i złamię nogę.

Takich mam kurwa Kolegów.
Ale... Wszyscy ci, którzy opierają swoją przyszłość o to narzędzie, nie wzięli pod uwagę, że ja umiem latać.
Własnie przestaje padać ale zaczyna wiać. Przerywam latanie dziur i otwieram browara.

El Czariusz
26.11.2025, 14:37
Jak zwykle nie wierzycie?
Proszę...
https://suno.com/s/AP7dm9c1xIoplWE8

Jechałem po jeszcze dwie plandeki. Znaczy chciałem... Pierwszy raz nie wziąłem trapów.
Wróciłem ale wyjazd zajął mi pół godziny.
Przyszedł sąsiad imiennik, by pomóc.
- Daj mi kwadrans.
Nie wyjedziesz.
Wyjechałem.

Melon
26.11.2025, 14:54
Znaczy się jak nie urok to sraczka :) Gnaty całe ?

El Czariusz
26.11.2025, 16:12
Tak się browariuję i myslę czym ja te stopy wytrę?
Od trzech m-cy wietrzy się ręcznik na zewnątrz.
Zatem poszedłem w klatkach boso po niego i wrócił Afganistan 2010, kiedy w podobnych temperaturach zawitałem w podobnych klapkach przez jakieś 60km w trudnym, górskim terenie sobie popierdalałem, bo musiałem.
Między 3000 a 5000m.
I aż mi się kurwa ciepło zrobiło...

Melon
26.11.2025, 16:15
Już myślałem, że tylko ja mam takie ślady po skarpetach :D

El Czariusz
26.11.2025, 16:28
Merynosy. Fchuj kasy kosztowały. Dwa razy cerowanie wełną z motka. Gdzie cerowanie - gitara Redzika.
Afganistan 2010 to jest mój ideał y przykład, że za grosze da się bez problemu.
Grąbczewski.2018 tym bardziej.
Oczywista w moim trybie ale Mackiewicz podobnie realizował swoje marzenia.

chomik
26.11.2025, 18:38
Już myślałem, że tylko ja mam takie ślady po skarpetach :D

Hehe to samo pomyślałem :D

El Czariusz
27.11.2025, 19:00
Szczerze wyznam, że nie załapałem, o co wam z tymi piętami...
Dalej nie łapię ale... ponieważ was lubię czuję się w stadzie.
Mniej ważne.
Tempo mam mrówcze. Dzisiaj dotarłem do kalenicy z lataniem fizycznym i jak tak dalej pójdzie będę pnął się w kosmos. Muszę hamować i działać w poprzek.
Jeszcze raz dziękuję Karpikowi, który tu nie zagląda za wsparcie w ubyły piątek i sobotę. Hasałem dzisiaj po wzmocnionych krokwiach i nic nie strzelało.
Nic poza moimi stawami.

Wleźć na krokwie to było wyzwanie. Stan mojej fizyki to dramat. Dlatego robię jak mrówka. Na pewno powoli. Jakość okaże się później.
W każdym razie dzisiaj ułożyłem pierwsze dachówki na na dachu w życiu. Było ich 9 sztuk
Ale nie szaleję. Będę się rozpędzał powoli. Może Redzik poprosi AI o kompozycję wzmacniającą pracę a nie lot ku glebie?

El Czariusz
27.11.2025, 21:12
-OpWVCpE9Q4

Melon
27.11.2025, 21:27
Prawdziwe mleko czy ser,śmietana,masło tak jadłem bo była krowa w domu ale też te produkty ze sklepu były lepsze niż ta imitacja nabiału jaką nas karmią obecnie. Tak zaraz będzie larum bo to za komuny było tej czerwonej ale teraz jest komuna kolorowa więc trza się cieszyć tym co mamy bo za chwilę będzie jak z Seksmisji nasi tu byli :D

El Czariusz
28.11.2025, 09:52
Nie zatrzymamy procesu.
Obecnie przeżywamy najazd współczesnych Hunów. Przez nich upadł Rzym, i to stanie się z Europą. Tak się płaci za komfort. Taki rechot historii.
Ale Hunowie mieli swoją kulturę. Język pisany(sic!) i przywieźli do Europy portki. Wtedy szarawary.

El Czariusz
28.11.2025, 18:40
Kurde molek... Przez błąd wywaliło piękny tekst z moich dzisiejszych pięknych dokonań, znaczy zatykania dziury w dupie.
Ważne! Umiem latać!

To był piękny dzień.