|
|
|||||||
| Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: Mar 2012
Posty: 12
Motocykl: RD03
Online: 4 godz 35 min 26 s
|
Witajcie
Nick zobowiązuje i w ferworze przygotowań do letniego wyjazdu do Azji pomyślałem, że podzielę się z Wami swoim planem na 2013 rok. Otóż marzy mi się tytułowa wyprawa. Byłem już w tym kraju dwukrotnie, ostatnio przejechałem 4x4 trasę z Melbourne do Uluru, Alice Springs, a później szutrami z powrotem do Melbourne. Tak się składa, że większość mojej najbliższej rodziny mieszka w tym mieście więc jest spora pomoc przy organizacji wyprawy. Orientowałem się będąc na miejscu, że przy kilku moto najbardziej opłacalny jest fracht do Australii i wówczas wyprawę można zrobić na własnych kółkach. Czyli w rachubę wchodzi przelot do Melbourne. Siłą rzeczy koszty imprezy dramatycznie wzrastają o cenę biletu lotniczego ale.... naprawdę warto... Może ktoś z Was ma podobne marzenia? Jeśli tak, odezwijcie się, zaplanujemy i pojedziemy. Pozdrawiam Aussie |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zarejestrowany: Mar 2012
Posty: 12
Motocykl: RD03
Online: 4 godz 35 min 26 s
|
Cytat:
Co do czasu takiej imprezy. Sens ma wtedy, gdy zaplanuje się ja na min miesiąc, ja jezdze tam zwykle na ok dwa. To jest potezny kraj i niestety disc trudny w jezdzeniu. Dwie godziny prowadzenia i zasypiasz dosłownie. Trzeba robić przerwy na drzemki lub odpoczynek. Poza tym główne drogi na wschodnim i południowym wybrzeżu to znakomity asfalt ale jeśliby wybrać się rzeczywiście w outback (a trudno sobie tego odmowic) mogą larwo pojawic się k trudnosci które wręcz mogą nad na kilka dni calkowicie zatrzymać w podróży. Np: gdy pada deszcz tamtejsza gleba zamienia się w gline. Samochodem 4x4 na mtkach slizgalem sie jak po mokrym śniegu. A gdy opady są intensywne suche.wcześniej strumienie zamieniają się nagle w rwące rzeki i nie ma szans niektórych z nich przebyć nim ich poziom opadnie. Zresztą wtedy wjazd na taką droge jest przez wladze zamykany i trzeba spedzic nieraz kilka dni w "stacji" gdzieś w buszu. Dużo by opowiadać. Moim zdaniem dwa miesiace to bezpieczny czas na przemierzenie tego wymagającego kontynentu i posmakowaniu przygód, które oferuje. Czas wyjazdu to tamtejsze cieplejsze miesiace. Ja stawiam na grudzien, styczeń z sylwestrem w Sidney. Niczego jeszcze nie zaplanowalem. Wrzucilem ten post z duzym wyprzedzeniem. Jesli zbuerzemy się w grupę zdecydowanych na taki wyhazd, dopasujemy całość do wzajemnych oczekiwan. Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 711
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 1 dzień 22 godz 55 min 7 s
|
A liczysz, że jaki byłby koszt wysłania motocykla?
Pierwsze wyniki googlowania pokazują, że DR650 można mieć za 90AUS (przy wypożyczeniu >21dni) plus kaucja 2000AUS. BMW 650GS za 120AUS. Kilometry nielimitowane. Może kiedyś
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
leżę.
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Mieszkam w Szkocji
Posty: 158
Motocykl: XL 600 V by Hans
Przebieg: 73k
Online: 1 tydzień 1 dzień 10 godz 33 min 39 s
|
Cytat:
A nie lepiej kupić motur (lub pięć) na miejscu i po wszystkim wysłać kontenerem do Polski? Mam wrażenie, że sprzedanie w miarę świeżego DR650 w PL, ba! gdziekolwiek w EU to nic trudnego... P.S. Aussie - na pewno chcesz jeździć po Auss w środku tamtejszego lata? Pozdrawiam Zenon |
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Zarejestrowany: Mar 2012
Posty: 12
Motocykl: RD03
Online: 4 godz 35 min 26 s
|
Cytat:
tam jest kilka naprawdę różnych stref klimatycznych. W październiku w górach niedaleko Melbourne potrafi padać śnieg... To naprawdę zróżnicowany kraj poza tym na moto jest naturalnie wymuszone chłodzenie ;-p
|
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Mam przerąbane :)
![]() Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: DW_
Posty: 1,673
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 1 dzień 3 godz 58 min 29 s
|
Wniosek co najmniej ciekawy ale może faktycznie tak jest?
Swoją drogą ciekaw takiego przejazdu jestem. Fajna ta wyspa słyszałem
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
|
|
|
|
|
#8 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,770
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 22 godz 50 min 44 s
|
Tylko jakie moto tam wysłać...musiałoby być niezawodne i mieć spory zasięg
![]()
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Stary (P)iernik
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,760
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
DR 650 Se ze zbiornikiem Sahara -30 l - 600-700 km
Zbiornik pochodzi z Australii , tam jest najtańszy i tam zamontować. U nas kosztuje 3 tys Po Australii sporo tego jeździ i jakby coś trachło to nie ma problemu z czesciami
__________________
Ostatnio edytowane przez Franz : 06.04.2012 o 09:53 |
|
|
|
|
|
#10 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Franz, nie Sahara, a Safari.
![]() Ale fakt, że tam duuużo DRek. Steven jak był w PL to mówił, że większość jego kumpli lata na DR650. A wyjazd zajefajny, też bym kiedyś tam uderzył... tylko kiedy....
__________________
Afra - jedyna, wierna kochanka!!!! ![]() Pożegnane bez żalu: 990S, 690R, DR650SE, XF650 |
|
|
|