Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.05.2025, 17:43   #21
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 321
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 22 godz 6 min 23 s
Domyślnie

Miło mi, że czytacie, dziękuję! W takim razie jedziemy dalej

Rankiem jest 5C, a po 2 godzinach jazdy temperatura dobija do nędznych 11C. Zatrzymuję się w knajpie na śniadanie, a po kolejnej godzinie na herbatę w innej knajpie, jakiś niedopity jestem. Miły kelner użycza mi internetu ze swojej komóry, wifi nie spotkałem jadąc przez całą Turcję. W międzyczasie z sąsiedniego stolika przesiada się od swoich kumpli do mnie, 30-letni koleżka imieniem Ibrahim. Standardowa, miła rozmowa. Na końcu pyta mnie, czy jestem youtuberem. Muszę go rozczarować. Jestem leśnikiem. Ooo, jungle man! – krzyknął z radością.

20250503_105254811.jpg

20250503_140150831.jpg

Przyjeżdżam do Love Valley w Kapadocji. Sporo ludzi. Ktoś wjechał samochodem. Nie czuję się więc dziwnie z motocyklem. Nad głową bzyczy dron. Niedaleko dudni muza z knajpy i głośne śmiechy rozbawionych turystów. Po 20 minutach odjeżdżam bez żalu i znajduję kolejny nocleg na łonie natury.

20250503_1640461021.jpg

20250504_0605251081.jpg
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2025, 17:45   #22
chomik

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,779
Motocykl: RD03 RD07a Tenere700 WR
Przebieg: 666
chomik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 3 godz 59 min 25 s
Domyślnie

Czyta się i ogląda. Dawaj
__________________
www.motopodroze.pl
chomik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2025, 17:48   #23
kylo
 
kylo's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 581
Motocykl: CRF1000
kylo jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 3 godz 45 min 21 s
Domyślnie

Pięknie!

kylo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2025, 18:13   #24
irekafrica
 
irekafrica's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Dębica
Posty: 268
Motocykl: Triumph Tiger 800 XCA
Przebieg: Rośnie
irekafrica jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 29 min 39 s
Domyślnie

Piękna sprawa, pisz jak najwięcej.Fajnie masz spakowany motocykl (minimum bagażu) jakbyś jechał na cztery dni np. w Bieszczady. Nie do Iranu i z powrotem!💪
irekafrica jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2025, 19:17   #25
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 321
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 22 godz 6 min 23 s
Domyślnie Absurdalny biwak...

Dzisiaj jest Dzień Pański. W Mersin, na południu Turcji znajduje się klasztor oo. Kapucynów i Msza św. jest o 11.30. Kilka minut przed 11.00 parkuję na ulicy przed zamkniętą żelazną bramą. Byłem tutaj kilkanaście lat wcześniej. Gdy zdejmuję kask, otwiera się brama i ochroniarz z krótkofalówką przypiętą do paska widząc, że szykuję się do kościoła, kieruje mnie 2 razy w lewo, na prywatny kościelny parking. Super! Przebieram się w cywilne ciuchy i przy okazji wyjmuję namiot na zalany słońcem parking, żeby trochę przesechł, wieczorem i w nocy padało, a moje wczesne wyjazdy z miejsc biwakowania nigdy nie dają mu szans na wyschnięcie choćby z rosy.

20250504_1113181161.jpg

Niestety, w tym roku nie spotykam tutaj polskiego misjonarza, by zamienić z nim choćby kilka słów. Brat Mariusz, z którym wymieniłem kilka maili jest obecnie w innym miejscu w Turcji, a w Mersin rezydują teraz Kapucyni z Indii i Pakistanu. Msza „normalna” katolicka, lecz w czasie kazania siedziałem jak „na tureckim kazaniu”, bo głosił w tym języku Znak pokoju – jakby z większą serdecznością.

Potem dobry obiad na mieście, całkiem smaczna pizza, miła i zainteresowana kim jestem i dokąd zmierzam – rodzina właścicieli.

Począwszy od Mersin, coś się w tej Turcji zmieniło na bardziej wschodnie… Pojawiły się rosnące tu palmy. Coraz więcej skuterów, na których jeżdżą bez kasków, po trzy, nawet cztery osoby na jednym. Jeżdżą bardziej „wschodnio” niż dotychczas, lekceważą czerwone światło wolno przejeżdżając przez skrzyżowanie lub omijają sygnalizację jadąc po jej prawej stronie „lokalną” drogą. I ja już po kilku postojach na czerwonym zaczynam przyswajać ten styl jazdy, nie ukrywając, że on mi odpowiada Piesi przechodzą przez 3-pasmowe jezdnie w dowolnych miejscach. Taki wschodni chaos.

Tankowanie na stacji, gdzie zagaduje mnie miły człowiek, jej pracownik. Ojciec Szwajcar, matka Turczynka. Częstuje mnie herbatą. Zrobił zanim poszedłem zapłacić, a gdy wyszedłem, stwierdził, że ta już zimna, nie do picia, i zrobił kolejną. Bardzo miło!

20250504_1332091261.jpg

Po południu w mieście o wdzięcznej nazwie Pazarcik kolejny bardzo smaczny posiłek, tym razem z dodatkowymi herbatami Dodatkową atrakcją jest dla mnie obserwacja lokelsów. Wydaje mi się, że ma tu miejsce coś na kształt przyjęcia weselnego. Przy stolikach na zewnątrz siedzi kilkanaście odświętnie ubranych osób (garniaki i suknie), a przy chodniku tuż przy knajpie stoi zaparkowany biały opel-jakiś mały dostawczak, w którym siedzi panna w białym welonie, spożywa jedzenie, od czasu do czasu robi sobie selfie. Zauważam, że na wewnętrznej stronie dłoni ma tatuaż w postaci dużej czarnej kropki, a opuszki wszystkich jej palców również pokryte są czarnym tatuażem. Egzotyka.

20250504_1710411291.jpg

Dzisiejszy biwak to jakiś większy absurd. Potencjalne miejsce na biwak zazwyczaj wybieram na 1-2 godziny przed zachodem słońca, wyszukując na mapie najczęściej las, najlepiej z niewielką rzeczką, ustawiam punkt i nawigację do takiego miejsca. Tym razem nie było rzeczki. Ani lasu. Mapa pokazywała „coś zielonego”, co okazało się sadem na szczycie sporego pagórka. W pogodne popołudnie-wieczór na horyzoncie pojawiła się spora czarna chmura, akurat tam gdzie za kilkanaście kilometrów miałem mieć biwak. Ale wciąż byłem dobrej myśli. Na pewno deszcz przejdzie bokiem. Jeśli nie, to na pewno zdążę rozbić namiot. Z uporem maniaka prę do wyznaczonego celu. Trochę też dlatego, że po drodze nie trafia się nic odpowiedniego, przejeżdżam przez jakieś zakurzone kamieniołomy… a w międzyczasie robi się już prawie ciemno. I właśnie w ten sposób wjeżdżam w sam środek burzy. Jeszcze mogłem pojechać dalej, do pobliskich zabudowań. Ale tak się zafiksowałem na szybkim rozkładaniu namiotu, że zacząłem to robić. Duży deszcz, silny wiatr. Mizerne drzewka rosnące w czarnym ugorze (gleba ciężka i żyzna). Walczę z namiotem. W kasku i mokrych ciuchach motocyklowych, bo przecież nie założyłem wcześniej p-deszczówek… Ale w końcu namiot rozłożony, a ja w środku. W środku mokro. Dramat trwa, bo wichura się wzmaga, a ja staram się odpowiednio rozkładać ciężar, by nie odlecieć z namiotem. Szarpie nami jak na morzu przy 10 w skali Beauforta😉. No i nie wiem, czy jutro wykleję się motocyklem z tego gruntu… Po pół godzinie nagle nastaje cisza. Koniec wiatru. Koniec deszczu. Zasypiam spokojnie. Ale budzi mnie jakieś dziwne niuchanie, które za chwilę zmienia się w 15-mutowe ciągłe poszczekiwanie… Daj pospać psiaku!

20250504_1931161341.jpg

20250505_0458511361.jpg

A rano znowu wstaje słoneczny dzień.

20250505_0532211401.jpg
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2025, 22:53   #26
aadamuss

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,274
Motocykl: nie mam AT jeszcze
aadamuss jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 13 godz 19 min 8 s
Domyślnie

Szacun za ten namiot 😀

Wysłane z mojego SM-S931B przy użyciu Tapatalka
aadamuss jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 00:16   #27
PARYS
Mam przerąbane :)
 
PARYS's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: DW_
Posty: 1,664
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
PARYS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 22 godz 33 min 20 s
Domyślnie

Zakładam, że jakbyś to widział za jasnego to byś się tam nie pchał
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
PARYS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 10:20   #28
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 321
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 22 godz 6 min 23 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał aadamuss Zobacz post
Szacun za ten namiot 😀
Namiot to Vango Mirage 200, obecnie już 12-latek. Ze smutkiem zauważam, że w niektórych miejscach podłoga się poprzecierała i zaczyna być przez nią „widać Warszawę”...

Cytat:
Napisał PARYS Zobacz post
Zakładam, że jakbyś to widział za jasnego to byś się tam nie pchał
Masz rację!
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 10:54   #29
dawid8210
 
dawid8210's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Kiełczygłów
Posty: 1,988
Motocykl: RD07a
Przebieg: 00000
dawid8210 jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 6 dni 18 godz 37 min 14 s
Domyślnie

Czyta się, czyta
dawid8210 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 11:39   #30
PARYS
Mam przerąbane :)
 
PARYS's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: DW_
Posty: 1,664
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
PARYS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 22 godz 33 min 20 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Mech&Ścioła Zobacz post
Namiot to Vango Mirage 200, obecnie już 12-latek. Ze smutkiem zauważam, że w niektórych miejscach podłoga się poprzecierała i zaczyna być przez nią „widać Warszawę”...



Masz rację!
Stary to next time wołaj kuźwa pożyczę Ci swój namiot! To przynajmniej będę mógł powiedzieć że MÓJ NAMIOT TAM BYŁ
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
PARYS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Iran 2022 – tym razem naprawdę! Dredd Trochę dalej 63 19.05.2025 20:16


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.