|
|
#281 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
Zatem dzień dobry!
W wigilię Wigilii będziem kontynuić. Muszę się przekopać przez treści, by wiedzieć co i jak zmyślać. Dlaczego? Wczoraj zadzwonił do mnie Wąski i złożył spóźnione życzenia imieninowe. Zadzwonił też Karpiu i mówi: - Wcale nie żałuję. ![]() - Że zapomniałem o twoich imieninach. ![]() Tak moi drodzy i tani. Za mało tu odsłon. Zdecydowanie za mało!
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#282 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
Taaa jest,
Szefie Kolumny Transportowej! https://africatwin.com.pl/showpost.p...&postcount=240 Walczymy o pół miliona! Zatem do roboty... ...muszę jechać. P.S. Za tydzień, jak 8 lat temu - wybieg na stadion, na zapleczu Olivia Tower. Rany Julek... co to było dla mnie. Poproszę Strażnika Domowego (jak wtedy 31.12) by uwieczniła to w kilku kadrach albo lepiej... filmie. Tak wtedy zaczęła się fizycznie moja przygoda ze Szlakiem Grąbczewskiego. Zacząłem ją specjalnie dnia ostatniego Roku Pańskiego 2017. Po to, by w Nowy Rok wejść już w ogniu przygotowań. Po powrocie z roboty idę do piwnicy szukać raków, i w ogóle, pozostałego szpeju. Kyrie elejzon... co ja robię?!
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#283 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
A może nie jest?
Reaktywacja? Kontynuacja? Ja was po prostu zabiorę w tę nową podróż. "Was" czyli tych, którzy z wielu powodów się na taką podróż sami nie zdecydują. Zabiorę was od początku, od samiuśkiego początku. Od momentu, kiedy mama z tatą się spotkali i teraz ty - nowo narodzony czytasz to, co piszę. Będziecie uczestniczyli w tworzeniu się pomysłu (tu i teraz), przygotowaniach i samej podróży. Pokażę wam, jak ja to robię od A do N. Odrobimy wspólnie lekcje po to, by uniknąć potencjalnych błędów. Poznacie wszystko od mojej kuchni. Trochę się będę spieszył, bo start już z początkiem kwietnia. Na razie nie zapinajcie pasów, niech nic was nie ogranicza. Moja załoga się właśnie konstytuuje. Są już ci, którzy przebierają kapciami, już dawno podpisali cyrograf. Sami, na siebie, z własnej nie przymuszonej woli. Tak sądzą. Nie wiedzą, że są niewolnikami dopaminy. Dosypałem im cukru do mięcha, podlałem marzeniami. - Cześć El!! Czołem Wąski. Wszystkiego najlepszego z okazji Świat Bożego Narodzenia. - El, pamiętałeś? Rany Julek, minęło kopę lat... Nie kopę tylko połowę kopy. Studia skończone? - Finiszuję ale przebieg wzorowy. To pięknie. Jest ze mną Mikołaj. - Mikołaj...? Ano. Ma dla ciebie prezent. - Ło Matko! Jaki?! Szlakiem Bronisława Grąbczewskiego 1889 - 2026. Dogrywka. Szefie! No! - Naprawdę pamiętałeś! Ja? Wąski oczadziałeś... Gdyby to ode mnie zależało, to... Szef Kolumny Transportowej postawił warunek. Bez Wąskiego nie jadę. Brałeś urlop zdrowotny? - Jeszcze nie. To będziesz od stycznia musiał.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#284 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
Zacznę tak trochę ni to z gruchy, ni z pietruchy...
![]() Arved Schultz Studia regionalne w Pamirze. Prace Hamburskiego Instytutu Kolonialnego. Tom XXXIII. (Seria C. Geografia, geologia, mineralogia, paleontologia).Hamburg1916 Na rzece Bartang od Śares do Kala-i-Wamar. „…Dolny bieg Ak-śu-Murgabu, Bartangu, tworzy najbardziej unikalną dolinę w całym Pamirze. Nieregularny bieg rzeki, która zazwyczaj podąża za łukami równikowych pasm górskich na południowym zachodzie, takich jak Gunt i górny bieg Pandż, oraz jej liczne, często zaledwie kilkukilometrowe zakręty i zakola, ujawniają trudności, jakie musi pokonać na swoim biegu”. Dolina Bartang jest niemal całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego , a trudne połączenia między poszczególnymi, małymi wioskami położonymi na tarasach lub stożkach napływowych doprowadziły do rozwoju niezależnych społeczności o specyficznej, patriarchalnej administracji. Poza rosyjskimi topografami i geologiem Iwanowem w dawnych czasach, rosyjscy oficerowie rzadko przemierzali wąwóz. B.A. Fedczenko dotarł aż do wioski Czidczis w dolnym biegu i przekroczył odcinek od Shares do ujścia rzeki Kudary. Nie zachowały się jednak żadne godne uwagi opisy doliny Bartang. Przemierzyłem ją w górę rzeki w listopadzie 1909 roku, a w dół w grudniu 1911 roku. Górna część doliny Bartang, aż do ujścia do Marjanai w pobliżu Shares, opisana jest na stronie 88. W Pamirski-Post rzeka Murgab płynie na wysokości 3620 m n.p.m., w Shares na 2985 m n.p.m., a wpada do Pandż w Kala-i-Wamar na wysokości 1740 m n.p.m. Nachylenie wynosi zatem zaledwie 4 metry na kilometr w wewnętrznym Pamirze i 8 metrów na kilometr w peryferyjnym zachodnim Pamirze. Koryto rzeki jest dobrze zrównoważone, co pozwala na pokonywanie znacznych odległości w dół rzeki na tadżyckich tratwach futrzanych . Jednak rzeka Bartang jest często utrudniona przez wąskie, przypominające wąwozy wąwozy i strome odnogi doliny, gdzie jej wody się załamują, co wymaga przeprawy przez trudne przełęcze lub „owringen” (mosty). Ogólnie rzecz biorąc, wzdłuż Bartangu można wyróżnić szlak letni i zimowy. Pierwszy z nich zazwyczaj biegnie wysoko wzdłuż zboczy, zmuszony jest do pokonywania dużych objazdów i schodzi jedynie do małych wiosek u ujścia dopływów. Drugi biegnie głównie dnem doliny, ale często przekracza „owringen”. Konie można transportować tylko bez ładunku i często trzeba je spławiać przez rwący potok , który szaleje nawet zimą . Osady w górnej części doliny położone są na stożkach napływowych lub na starych dnach dolin, które szczególnie charakteryzują ten odcinek Wąwozu Bartang; w dolnej części znajdują się one głównie na stożkach napływowych, rzadziej na niskich tarasach. Podczas gdy większe pola umożliwiają również uprawę bardziej rozległych gruntów rolnych , przeważa rolnictwo, natomiast sadownictwo odgrywa rolę gospodarczą na małych stożkach napływowych w dolnym biegu. Tutaj morwy i morele są często jedynym pożywieniem dla Tadżyków latem. Według relacji starszego mieszkańca wsi (Min-bashi) Wachanu z 1911 r., wzdłuż rzeki Bartang leży zaledwie dwadzieścia cztery wsie z 250 gospodarstwami i populacją liczącą około 1500 osób...
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#285 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
Przygotowania idą pełną parą.
Do końca roku cisza w eterze jednak, bo temat obszerny ale też i innee zadania przede mną do roku konca, bardziej egzystencjalne - czekają do wykonania. W każdym razie niebawem trza będzie trochę Wrublina poheftać. P.S. W ramach fizycznych przygotowań makowiec... wylądował w zamrażalniku. Przez kwartał muszę zrzucić jeszcze 15kg. Jem raz dziennie i ten poziom chcę zachować.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#286 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
A jednak...
3:46 - pobudka. Wczoraj pod wieczór dowiaduję się, że z początkiem lutego w Niemczech zabraknie gazu. Info pochodzi od świetnie poinformowanego inżyniera budownictwa bezpośrednio z Niemiec. Dokładniej z NRD. Tam ludzie są znakomicie poinformowani. Szkolił ich sam... ten sam, co panią Andżelę. Wieść ta rozchodzi się lotem błyskawicy w środowisku. Wynik jest jeden... Nikt nie będzie ryzykował. Inżynier przewidział w 2020-tym zagładę Bergamo. Tylko ja - głupi, notowałem wtedy... http://renowacjaposadzek.pl/blog/nag...ej-informacji/ a rok później: http://renowacjaposadzek.pl/blog/wir...ronie-po-roku/ Ja na szczęście jestem zwykłym, mało szkodliwym głupkiem. Niedokształconym szpecem od fikołków. 3:47 Siedzę na toalecie. 3:49 z powrotem w łóżku ale hormon stresu już działa. Jeden z tych cichych zabójców. Pan Kortyzol. Znam gościa znakomicie. Znają go dobrze (nie zawsze świadomie) ci, którzy się przejmują. Najgorsze, że on nam towarzyszy cały czas i jest potrzebny. Potrzebny ale doraźnie. Wybudza ciebie np. Mówi ci dzień dobry i tyle. Tyle go powinno być z ranka. Gorzej jak przyklei się do odbytu jak rzep psiego ogona albo kociego. Skoro gazu nie będzie, to nie będzie Szefa Kolumny Transportowej. On dużo gazu potrzebuje, by dojechać z Niemiec do PL. Fchuj tego gazu. Nie dojedzie. Ja to już wiem. Utknie gdzieś za Opolem. Przygotowania w toku a tu załoga zaczyna mieć wątpliwości... Rozdzwoniły się telefony, ostatni po 22-giej. Obejrzałem jeszcze ten psychodeliczny obraz dokumentalny autorstwa w 1/4 Rosjanki. W sensie krwi. Wyobraźcie sobie dzisiejsze pokolenie obywateli NRD. Kiedy Wzgórza Seelow padły, dzielni bojcy zza wschodu wzięli odwet na setkach tysięcy przyszłych, enerdowskich matek. Co o tym sądzi dzisiejsze pokolenie tego demograficznego wyżu? To samo, co dzisiejszy marszałek z Wiejskiej. Ogólnie autorka dużo pier... o Rosji. Nigdy w niej nie była i uważa, że internet wystarczy. W sumie to bez znaczenia, bo żeby poznać Rosję, trzeba by tam długo pomieszkać. Są oczywiście kanały Polaków, które Rosję prezentują ale to jest... Kabaret. Owszem, sporo ciekawych, aktualnych informacji tylko wiecie. ja to pamiętam za komuny. ORMO czuwa. Pater też kilka razy przemierzył Rosję i wie tyle, co ja. Dlaczego nie warto pić z Rosjanami wódki. Wystarczy sprawdzić, co zobaczył poza radziecką prowincją. Są też kanały polskie (poza panią Andromedą), które gorąco zajmują się Rosją jak Kremlinka. Niestety... Chwilami to tak tępa propaganda, że to młyn na wodę dla pana inżyniera. No bo przecież oni od czterech lat wieszczą upadek Rosji a ta ciągle nie "na kolanach". Jeżdżąc rowerem nad Wieprzę dwa razy zabrałem ze sobą do czytania: Drogą długą jak Rosja - autorstwa królowej reportażu. Nie dałem rady. Kiedyś dałem. No więc sprawa jest poważna. 3:49 rewiduję plany. 3:50 plany są zrewidowane. Skoro mam jechać sam... To nie pojadę ani Lublinem ani Golfem 2. 4:12 Odkopuję stary, zapomniany projekt. Projekt: Głupi Wf-Man. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 4:15 Nie pojadę sam. Pojadę ze Strażnikiem Domowym. By to zrobić i nie zginąć, po cichutku robię sobie pierwszą kawę o 4:16. 5:40 odpalam kocioł. 6:50 wyłączam. ![]() Starzejemy się. Kiedy Europa staje (początek lutego) w ogniu energetycznego kryzysu ja kopcę gazem do 15,5st... Kotłem sterujemy ręcznie. Fizycznie musisz podejść i "napalić". Po osiągnięciu zadanej temp. (sobie) - ręcznie wyłączamy. trochę czasu mi zajęło jak ustawić programator, by jego zegar "zatrzymać" ale jakoś głupi Wf-man trafił w tę funkcję. W sumie, to dziękuję Niemcom za ich energetyczną inicjatywę. Znowu będę pionierem. Skundliłem Lublina reduktorem z Wolfa. W 2018-tym nie było Lublina w ogóle w systemie poradzieckiej obsługi celnej. Wyszło, że my z tym Lublinem pioniery były. Teraz dwuosobowe Aro z tczewską skrzynią dla odmiany. Aro 4x4. Wspaniały projekt, który nie wszedł do produkcji ale... prototyp jest. Znowu pionierski... 7:15 Zweryfikowana trasa. Strażnik Domowy ma swoja aklimatyzacyjną granicę. Zatem nie wiem czy Szlakiem Grąbczewskiego, to dobre miejsce do ciągnięcia dalej tematu tym bardziej, że Rosji po drodze nie będzie. Będzie Tadżykistan ale alternatywną, piękną drogą południową. Przy okazji trasę wstawię ze scenariuszem. W połowie lutego. A teraz skupię się ponownie na toalecie i na pracy, która mnie dzisiaj czeka. P.S. Z tym pół milionem odsłon to oczywista żartowałem. Możliwe, że wątek do tylu dociągnie ale z prozaicznego powodu. Z powodu mowy nienawiści. Przed państwem Wf-Man. ![]() Do poczytania albo i nie.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#287 |
|
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 7,663
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 10 miesiące 2 tygodni 5 dni 9 godz 52 min 39 s
|
Doprecyzuje fakty dla wszechwiedzącego wuefisty.
Nie utknę nigdzie bo nawet nie wyjadę z domu. Ekonomistom coś nie wyszlo i pomyliło im się kto miał iść na kolana. Aby starczyło nam gazu, zamykają przemysł gazochlonny i roboty brak. Elektryfikacja gazu bije rekordy bo w zimie słońca i wiatru brak. Jeszcze Putina tu nie było, a szorujemy ryjem w kałuży i wysadzamy działające elektrownie atomowe w powietrze , aby nie wpadły w ręce wroga. Równolegle zamykamy przemysł, aby też wróg z niego nie korzystał. Kacap polegnie że śmiechu jak tu wjedzie, bo nie będzie mieć nic do bombardowania. Ot, taka nowa taktyka idiotów. Roboty nie mam na styczeń w ogóle, mój rolnik hoduje zoo bo miesa nikt nie kupuje, harvestery stoją bo drewna nikt nie kupuje. Mój szef harvesterowy ma.w styczniu zlecenie aby szukać robaków w lesie. Na wyznaczonych miejscach trzeba odkryc glebę i policzyć robaki. 2000 próbek do zrobienia. Będzie nas 6 do tej roboty, więc będzie na waciki. Byle nie zdechnąć, to moje marzenie na 2026. Utknięcie mi nie grozi. A rusek w Seelow nie wyrządził tyle szkód w NRD, ile kochany zachód swoimi zakazami i socjalami w 90 latach.
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
|
|
|
|
|
#288 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 756
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 2 dni 7 godz 6 min 23 s
|
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| 20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK | Barył | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 12.07.2012 23:54 |
| UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party | korba | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 19.09.2011 17:53 |
| Rajd Szlakiem gen. Andersa | zbyszek_africa | Trochę dalej | 92 | 27.03.2011 01:00 |
| Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków | diverek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 17.04.2010 23:08 |