|
|
|
|
#1 |
|
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
Dziś mamy zaplanowany nudny dojazd do Gilgit. Ruszamy po śniadaniu. Po drodze Rumuni planują rozrywkę w postaci tyrolki pod Rapakoshi. My nie planujemy ale chętnie rzucimy okiem jak to wygląda.
Po drodze mamy jeszcze do zahaczenia ten słynny mostek wiszący w Passu. No to jak mamy widoczny napis na zboczu to tutaj właśnie znajduje się zjazd w kierunku mostu. Trzeba przejechać może koło kilometra a następnie dojść do niego. Ja nie za bardzo przepadam za atrakcjami wiszącymi nad przepaścią to zostaję przy motorkach a Michał idzie na most. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Mostek zaliczony to Michał jeszcze wymyśla że po drugiej stronie drogi mamy podjazd skąd zajebiście widać lodowiec. Nie ma wała żeby tam gdzieś wjechać i mieć widok więc cofamy się do drogi i widok jest ale z innego punktu. ![]() Lecimy dalej. Po drodze zatrzymujemy się jeszcze na posiłek W Ali Abad i gonimy dalej. Mamy tą tyrolkę pod Rapakoshi. Niestety zachmurzone i szczytu nie widać. Dziki tłum zwiastuje miejsce turystyczne. ![]() ![]() ![]() Dalej mamy już tylko nudną asfaltówkę do Gilgit. Aby sobie trochę trasę urozmaicić przejeżdżamy na drugą stronę rzeki w miejscowości Nomal. Tędy nie jechaliśmy. Droga drętwa jak i ta po drugiej stronie Hunzy. Słońce pali jak wściekłe. Popołudniem dolatujemy do Gilgit i logujemy się w przybytku zwanym Park Hotel. https://maps.app.goo.gl/2a6B2RR6A2UrpmCc6 Logujemy się na bazę i walimy w miasto na rekon. Niesamowity hałas to pierwsze co rzuca się w Gilgit, kolejna rzecz to yebany smród smogu. Ciężko się oddycha spalinami. Robimy obchód i w końcu trafiamy na coś w rodzaju parku. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jako że w tych rejonach często sa przerwy w dostawie prądu to banki i hotele posiadają własne siłownie. Wot i ona. ![]() A tak pracuje. Ogólnie Gilgit jest mocno średnie. Brzydkie, śmierdzące miasto. Ja bym tu nie był. Wieczorkiem kolacja i walimy do spania. Ekipa rumuńska spada jutro do Skardu i wylatują a my z Michałem mamy ochotę na biwak. Ustalenia miejsca dokąd jechać okazują się korzystne bowiem mechanik Salmana Hussein ma rodzinę w wiosce Bilamik. Tam podobno jest zajebiście a jakbyśmy jechali to tam jest jego brat, wszystko nam pokaże a przy okazji zawieziemy jakieś rzeczy do domu. 2 w 1. Mamy jakby plan na jutrzejszy biwak. |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Okuninka latom, a Biala Podlaska zimom.
Posty: 579
Motocykl: R1100GS
Przebieg: :dupa:
Online: 2 miesiące 4 tygodni 1 dzień 5 godz 5 min 9 s
|
![]() Jakby ta nieswiadoma ruda spojrzala w gore, to dostalaby skrzydel i polecialaby tam gdzie... mak rosnie...
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=-8uedG1fs2Q |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Endurorally24 2023 & Dakar 2023/2024 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 39 | 01.12.2023 08:27 |
| Romaniacs 2023 | ArEZ | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 17.07.2023 22:24 |