2021 CRF250L & CRF250 Rally

[SikorP]

Ja już wsiadłem na CRF 450L, ale miałem kiedyś dylemat jak Wy i sobie pojeździłem na DRZcie (fajny sprzęt pancerny ale większość dostępnych to strucle), 2 różnych sztukach prawie nowych 250L w tym jedna po tuningu wydechu (obie nuuuuuda straszna, wół i muł), i kilku WRkach w tym stockowych. Naprawdę warto spróbować bo jak pisze Emek wrażenia z jazdy są zupełnie inne. WRka IMO tak samo wygodna, ale zrywniejsza, poręczniejsza i lżejsza a zawiasy jak w prawdziwym enduro a nie w skuterze. Kiedyś szukałem długo aż znalazłem za niskie naście tysięcy i doposażyłem, w życiu bym się nie przesiadł na 250L. Tak tylko radzę ;-)

[sudden]

SikorP, nikt chyba nie zaneguje, że WRR jest lepsza od 250L pod wieloma względami. Sam bym się pewnie chętnie przesiadł, ale nie da się kupić nowej, a kiedy się dało, to wydaje mi się, że była droższa o ponad 10 tys. zł (czyli o 50% ceny CRF). Nie porównujemy więc jabłka do jabłka.

Z kolei dylemat czy dzisiaj kupić w podobnej cenie 25 konną 250L (nową) czy 31 konną WRR (8-10 letnią) dla wielu osób jest dość łatwy do rozstrzygnięcia. Widać to po ilości sprzedaży 250L/Rally - schodzą na pniu.
Oba motocykle są do orania. Nawet jak ostatni właściciel jest uczciwy to nie każdy chętnie uwierzy w przebiegi poprzednich właścicieli po 500-800km rocznie przez 10 lat i jazdy tylko "do kościoła", ale na kostkach Nowy motek te rozterki kasuje.

[jtd]

No domyślam się , że 450L to jest właśnie to optymalne coś, czego chcemy. Ale ta cena ....chyba ich suty pieką...kosmos.