![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
![]() |
![]()
Witam
Jak jedziemy w grupie to zwykle pierwszy odwija, Psina za nim, drugi dojeżdża z tylu i zapodaje konkretnego kopa. Skuteczne tez skręcić w stronę psa i odwinac. Zwykle psina glupieje, hamuje wszystkimi łapami i tylkiem po czym spiepsza. Trudne to i nieskuteczne jak psin jest wiele. Wtedy, jak pisaliscie, zwolnić i odsunąć. Pozdr rr
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Administrator
![]() |
![]()
Kiedyś koledze wyskoczył pies pod XXa 1100 , jechał jak mówił może ok 60-70 ( droga miedzy domami w Rembertowie) , pies wpadł mu pod przednie koło i wytrącił kierunek jazdy na tyle że się przewrócił.
Ciuchy i kask lekko przytarte z uwagi na małą prędkość ale obojczyk pękł . Także próby odganiania psów mogą się skończyć różnie, chyba w sytuacji bez wyjścia lepiej próbować go celowo rozjechać , przynajmniej mamy nad tym trochę kontroli a nie wystawiać się bokiem na ugryzienie. Miecz japoński też by zdał egzamin ![]()
__________________
AT03 Ostatnio edytowane przez Dzieju : 22.02.2019 o 05:59 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Zdechła ofca i inne opowieści Bieszczadu | CzarnyEZG | Polska | 3 | 30.09.2018 21:13 |