|
|
|
|
#1 |
![]() |
Przyznaj się wypchałeś pod górkę ją na 3300?
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
BANDA LUBLIN
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Lublin
Posty: 4,109
Motocykl: RD04
Przebieg: Kręcony
Online: 3 miesiące 3 tygodni 57 min 10 s
|
Kosisz system Sylwek i dajesz oddech wyobraźni. Że też w Narolu nie spotkaliśmy się...
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zarejestrowany: Mar 2018
Miasto: RLA
Posty: 19
Online: 1 dzień 8 godz 56 min 46 s
|
|
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lisków
Posty: 250
Motocykl: TransAlp PD06/PD10
Online: 6 dni 19 min 58 s
|
Mirek, bo ja działałem w kuluarach..
Tak Aśka, to był szatański wieczór .A teraz kilka słów dalszych, bo niedługo zapomnę, gdzie właściwie byłem ![]() Gęstniejące chmury przerwały moje zasiadanie na przełęczy. Silnik wystygł zupełnie, ale teraz to z górki; przynajmniej chwilowo. Niechcący uciekło mi dużo czasu; zresztą dlaczego zaraz uciekło? Wszak jestem na wakacjach, moc maszyny nie pozwala na harce, więc szybko dostosowuję się do nowej sytuacji. Odpuszczam ambitne 500+ na dzień i skupiam na widokach. A tych nie brakuje.Dojechałem do drogi M41, na skrzyżowaniu harmider, znienacka ruch drogowy wzrósł znacząco. Oczywiście stado sprzedających wszystko, co potrzebne podróżnikowi. Kozy i barany obok wykładzin i dywanów to podstawa ;-) . Kierunek Biszkek odpuściłem, byłem w tych stronach dwa lata wcześniej więc pozostało jechać w prawo. Grubo przed zmrokiem (niesamowite), znalazłem jakieś sympatyczne, spokojne miejsce na nocleg. Coś na odkażenie i na ząb, sms, że żyję i że tu jest ekstra ( jakby odbierający o tym nie wiedzieli ). Próbowałem wydzwonić Gila, bo wiedziałem, że kręci się gdzieś w pobliżu, ale wyłączył telefon. Gilu, do tablicy!Kolejny dzień to snucie się po okolicach, gdzie osią była droga M41 w kierunku Toktogul i Osh, ale i bardziej nieśpieszne zaglądanie w boczne drogi, skoczyłem w kierunku Toluk i Kyzył-Oi. Starałem się nie mieć bliskich spotkań ze złymi wilkami pasterskimi, ale to nie zawsze się udawało. Jeden z nich capnął mnie za nogę i oderwał kawałek podeszwy. Pokleiłem kapcia powertaśmą, ale po powrocie buty poszły na złom. Nie zajmowałem się zdobywaniem kolejnych przełęczy, gdy w Elce jęczało sprzęgło, po prostu odpuszczałem. Postój, wychłodzenie mechanizmów- miałem świadomość, że jeszcze kawałek drogi powrotnej przed nami. Dużą burzę i ulewę napotkałem w okolicach Uch- Terek. Podczas tego wypadu, zweryfikowałem moje dotychczasowe (skromne) postrzeganie Kirgistanu jako miejsca, gdzie zawsze świeci słońce. Tym razem otrzymałem sporą dawkę deszczu, a zwłaszcza na przełęczach. Zresztą wyścigi i unikanie ulew na podjazdach, to osobna historia. Jeśli, szanowny czytelniku, w tamtych rejonach świata dosiadłbyś narowistego ogra o mocy 10-12 KM, zrozumiesz o czym piszę. Kilka albo i więcej km pod górę pod górę na jedynce, a i tak zdarzało mi się wyprzedzać jeszcze wolniejsze ciężarówki. Nie liczę tych, które stały przegrzane na poboczach. Niełatwo znaleźć w tych warunkach kawałek prostej, aby łyknąć Elką coś jeszcze wolniejszego i nie być zjedzonym przez szybszych i osobliwie dużo trąbiących, użyszkodników. |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Kirgistan 2016 | klanol | Trochę dalej | 39 | 16.10.2019 23:32 |
| Kirgistan do poprawki | Gilu | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 26.08.2017 14:50 |
| Kirgistan 3.08 - 15.09 | soli | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 18.06.2015 10:09 |
| Kirgistan-Uzbekistan | kajman | Przygotowania do wyjazdów | 3 | 20.03.2014 08:39 |
| Kirgistan | Adam | Kwestie różne, ale podróżne. | 81 | 22.03.2009 00:12 |