Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Przygotowania do wyjazdów

Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale.

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 10.11.2017, 00:36   #11
consigliero
Ajde Jano
 
consigliero's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,509
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 miesiące 2 tygodni 2 dni 20 godz 25 min 0
Domyślnie

Osobiste odczucia , gdy po raz drugi położyłem motocykl , zdecydowałem że nie będę go już podnosił . Nie było warto tracić sił , wiedziałem też że wycieczka będzie ciekawsza . Miałem 3 litry wody , 2 kawałki sera i chleb . Niestety telefon w wyniku noclegu pod namiotem miał 20 % baterii, , tablet niewiele więcej , jadąc do małego maktesha jechałem obok bazy wojskowej i zdała słyszałem pracujący generator prądotwórczy. Jadąc do Izraela wpisałem się na Facebooka izraelskiego klubu bmw i jedyne co mi przyszło do głowy to umieścić tam posta , że raczej potrzebuję pomocy. We wcześniejszych postach parę osób podało numer telefonu. Zadzwoniłem do jednego , po kilku próbach udało się dogadać że da się zorganizować pomoc tylko pytanie gdzie jestem . Problemy były dwa , pierwszy to zasięg w tym miejscu , praktycznie szczątkowy ,drugi to znikająca w zastraszającym tempie bateria . Nie mogłem wysłać SMS swojego położenia , bo SMS z mojej komórki nie docierały , może to wina operatora , tego nie wiem . Wymyśliłem że pójdę do tej bazy aby naładować telefon . Najpierw próbowałem na skróty ale to nie był teren na takie zabawy , pozostałe zabawa w wybór właściwej ścieżki . Gdy dotarłem do płotu trzeba było obejść dookoła całą bazę aby dojść do wejścia . Wejście wchodziło głęboko do środka ,ale brama zamknięta na kłódkę od środka . Przy ogrodzeniu dwa kurki z wodą dla tuystów robiących szlak INT, który biegnie przez cały izrael , ale żadnego gniazdka . Wracając widzę że na budce strażniczej stoi wojak , może moje zainteresowanie bazą wywabiło go z pościeli. Najprawdopodobniej jemu też zawdzięczam że sprawa nabrała rozgłosu. Gdy wróciłem do motocykla na tablecie zdążyłem zobaczyć że jeden z członków klubu napisał abym podał gdzie jestem , bo jedzie do mnie . Wyszedłem w miejsce gdzie zasięg często bywał i nawet udało się oznaczyć pozycję . Na pytanie Tala Saidmana czy jestem w pobliżu czerwonego szlaku , zdążyłem napisać że tak i tablet padł. Dobrze też że miałem kapelusz , podczas moich spacerów , z nudów poszedłem poszedłem zobaczyć oficjalny punkt widokowy , ale była już późniejsza godzina i przejrzystość powietrza mniej fotograficzna . Siedząc pod znakiem informacyjnym , do punktu widokowego 5 minut , raz udzieliłem informacji parze turystów że idą w dobrym kierunku , ale byli tak zziajani że interesowało ich tylko jak daleko jeszcze. W pewnym momencie widzę na grani pickup , z nadzieją pomyślałem że to Tal przybywa z odsieczą . Po dobrych kilku minutach , gdy samochodu nie było widać , pomyślałem że to chyba fałszywy alarm . Gdy ponownie popatrzyłem w kierunku pierwszego upadku widzę że toczy się w moją stronę pickup i tylko się zastanawiałem jak wpakujemy tam motocykl . Niestety był to strażnik parku narodowego . Bardzo się ucieszył że widzi mnie w dobrym nastroju zaoferował wodę jedzenie , ja zaproponowałem kawę tylko muszę pójść do motocykla , na to on że on zrobi u siebie . Zapytał czy ma mi pomóc podnieść motocykl , ja mu na to że nie ma sensu do momentu kiedy nie przyjedzie pomoc , która podobno jedzie. Poszedłem ponownie do motocykla po kabelek i podłączyłem telefon , gdy odpalił poszło już szybko, bo Ariel jak się okazało zna Tala Saidmana , razem pracowali jako randżersi w parku , stąd było to pytanie o szlak czerwony. Ariel był z pochodzenia Rosjaninem , gdy miał 11 lat rodzice zrobili aliję , jak większość rosyjskich Żydów na początku lat 90 ubiegłego wieku. Po ustaleniu że pomoc nadejdzie , udało się już z telefonu wydobyć numer telefonu do Tala i nawet udało się z nim połączyć i ustalić ETA , Ariel sugerował wypożyczanie telefonu satelitarnego na takie wycieczki, następnie wykonał parę telefonów służbowych między innymi do policji która poprosiła o sprawdzenie informacji o wypadku. Po około 40 minutach zjawił się Tal pickupem z przyczepką ,Ariel pojechał mu na spotkanie i gdy znikł z widoku, patrzę a po czerwonym szlaku jedzie pickup z przyczepką . W pierwszej chwili myślałem że to Tal , ale szybko ustaliliśmy że to nie może być on bo przyczepka zawalona gratami . Po kilku minutach z właściwej drogi nadjechał konwój , Ariel i Tal . Ariel się pożegnał a my z pomocą tego kierowcy dodatkowego auta wrzuciliśmy zwłoki na przyczepkę , cały czas się zastanawiałem czy to nie fiknie na tych kamieniach . Pojechaliśmy do Ber Shewy , gdzie umieściliśmy motocykl w sklepie motocyklowym , ja do hotelu się umyć aby pójść na wspólną kolację z rodziną Tala.
Rano spacer do warsztatu , ja telefon do swojego serwisu , gdzie ustaliliśmy że trzeba zalepić dekiel . Mechanik wykonał telefon do Tel Avivu aby uzyskać cenę na część , kazali dzwonić około 10 . W międzyczasie zająłem się klepaniem kufra , a po uzyskaniu ceny na część poszliśmy kupić coś ala poxylina . Polepiłem najlepiej jak umiałem , a mechanik zajął się osadzeniem całości używając silikonu. Około czwartej byłem gotowy do drogi . W taki dzień jak czwartek ruch w Izraelu jest tragiczny, a ja musiałem jeszcze zawrócić bo zostawiłem okulary i jak się okazało również spodnie . Wybrałem nocleg na kempingu koło Aszdod , jadąc w pewnym momencie usłyszałem jakby coś spadło , ktoś tam zatrąbił a z samochodu który obok jechał ktoś macha, pokazując do tyłu . Sprawdzam kufry są i już wiem co to za dźwięk słyszałem, spadający namiot. Postawiłem na awaryjnym i idę w stronę namiotu dobre 300 metrów , bojąc się aby nie być przejechanym , na moich oczach namiot zostaje rozjechany ze 3, 4 razy . Zbieram szczątki i wracam , tym razem mocuję porządniej. Gdy dojechałem na ten niby kemping to po chwili chciałem już tylko albo hotel albo Benek . Jadąc w kierunku Tel Avivu widzę strzałkę na park i widzę że ktoś świeci tam światła. Zawróciłem bo najrozsądniej byłoby się położyć . Niestety to tylko wycieczka młodzieży szkolnej , ale pierwsze słowa przewodnika oprócz zwyczajowego szalom ,brzmiały czy chcę jeść , no zasadniczo piłem od rana tylko wodę bo motocykl first, bezczelnie mówię że tak i jestem głodny. Zostaję zaprowadzony do tej młodzieży która zaczyna częstować , pytając , czy znam kebab , ogórki, pitę, biorę co dają i odpowiadam na pytania a skąd , a jak a czy mam dzieci a ile mają lat . Gdy słyszą w odpowiedzi wiek moich pociech to słyszę że to niemożliwe bo mając 40 lat nie można mieć takich starych dzieci. Ja też podpytuję a skąd a z takiej a takiej szkoły , mam to na kartce , a gdy Mor słyszy że będziemy ponownie w listopadzie , pyta czy odwiedzimy jej klasę w szkole mówię że tak , no to zostaję na serio zobligowany do tej wizyty. Po tej późnej kolacji staram się dojechać żywo do Benka . Teraz chyba już wystarczająco jestem zmęczony aby spróbować zasnąć .
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
..Izrael - prom yeuop Przygotowania do wyjazdów 15 13.12.2016 13:55


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.