![]() |
#11 | |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Sexu i biznesu
Posty: 1,562
Motocykl: CRF1000, R80G/S PD, DR650SE
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 3 godz 3 min 52 s
|
![]() Cytat:
950 to tak se pyrkalem jak AT i strasznie sie meczylismy, az wkoncu odkrylem tryb dzika. Nie ma tam zadnego systemu bezpieczenstwa... natychmiastowa dawka kryptonitu w cylindry, ogien z rury. Tym motorem nie wolno jezdzic spokojnie. Grozi rozlupaniem silnika :-) ![]() 990 bardziej kluskowaty ale ciagle ma pierdloniecie. Co do porowniania masy sie nie wypowiadam. Ale moc jest sterowana wtryskami, komputrem itd. Odkrecasz manete, a komputerek sobie wymysla ile ci tak naprawde akurat potrzeba. Hamujesz a on decyduje, ze nie powinienes blokowac kola (raz sie malo nie wpierdolilem w grupe motocykli, bo se na gume stanalem tak lekko i mialem z 10 metrow zeby wyhamowac, a wystarczylo 5. To dziadostwo jakos tak popuszczalo ze ledwo na 9.5 metra wytracil lot). O dziwo naprawde fajnym motocyklem bandyckim byl Wildstar. Szczegolnie start ze swiatel... 50% gazu strzal ze sprzegla i tak sobie pali gume 20 metrow. Co drugi zakret to seria iskier. Kazdy tunel jeb z wydechu... jak zaprogramowany. Banana daje strasznego! Do tego hamuje, malo pali, skreca i ma zawias. Malo pali, tani w utrzymaniu, tanie akcesoria, i jakosc Yamaha a nie gniot H-D.
__________________
__ Golodupiec bez Afryki |
|
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dlaczego lubię BMW, KTMa, Triumpha | Orzep | Inne - dyskusja ogólna | 125 | 23.08.2013 20:28 |