Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30.07.2015, 09:17   #1
tupek
 
tupek's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Mysiadło
Posty: 499
Motocykl: xt660r
tupek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 1 godz 5 min 50 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Evvil Twin Zobacz post
g) wytrzęsieniem z Tupka przeziębienia (siedział z tyłu)
moja dupa wciąż nie potrafi połączyć brzmienia słowa "siedział" z czynnościami, które wykonywała na tylnym siedzisku
tupek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2015, 10:03   #2
Evvil
 
Evvil's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 1,144
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał
Przebieg: :(
Evvil jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s
Domyślnie

Czy to koniec tej historii? No tej niedzielnej zapewne i owszem albowiem tego dnia po wszamaniu potężnej ilości żarcia (Ciorba de Burta wymiata) udaliśmy się na jakże oczekiwany spoczynek. Akurat zaczęło padać, więc zasadniczo wszyscy jak jeden mąż usnęliśmy i spaliśmy wieczora po którym telefon otrzymałem od Krzysztofa, który to Krzysztof był już prawie że w Borsie (jakie meli przygody to nie będę opisywał, to będzie może ich relacja prędzej czy później). Troszkę zeszło wytłumaczenie dojazdu na kemping, niemniej po jakiejś godzinie zajechały do nas dwa potwory - Jeepy Grand Cherokee, oczywiście w gazie .

Namioty, integracja i nocne polaków rozmowy do późnej nocy. Oczywiście wspomagane %.

Następnego dnia był czas odwrotu i pożegnań. Podjęliśmy bowiem decyzję o rozłożeniu powrotu na dwa dni i odwiedzeniu schroniska w Zawadce, które to schronisko zbiło mnie z nóg.

Mega pozytywne miejsce, mega pozytywni ludzie. Piękne okoliczności przyrody. Tylko Krzyś marudził jak zwykle i to na tyle, że ze dwa razy kazaliśmy mu się ordynarnie zamknąć wreszcie. Eh. Łyżka dziegću.

Na granicy rumuńsko - węgierskiej trzepanie. Znaczy miało być.

Na burcie Stukata wyklejony był motocykl. Pan celnik wziął tylko nasze dowody a ja już przygotowywałem gadkę wyjaśniającą skąd na naszej pace kradziony i rozbity motocykl. Papiery oczywiście miałem ale przyszło mi do głowy, że z racji tego że celnik jest węgrem a papiery są po rumuńsku równie dobrze mogę mu dać cokolwiek a i tak będzie wyjaśnianie.

Pan celnik oczywiście kazał otworzyć pakę ale spojrzał na burtę. Zobaczył wyklejony motocykl i spytał tylko.

- Motor?
- Motor!
- Paszli!

I tym sposobem wjechaliśmy o strefy Szengen.

Wieczór w Zawadce, piwko za piwkiem i rozmowy ze spotkanymi tam wariatami .

A następnego dnia przelot przez Polskę. Krzysiowi już trochę odpuściliśmy i prawie nas nie wkurwiał swoimi mądrościami dotyczącymi ciasnoty zakrętów, ograniczeń prędkości i odległości do najbliższych miejscowości.

Dotarliśmy do Warszawy i to koniec naszej przygody.
No i z Krzysiem już raczej nie pojedziemy. Bo na finale musiał dorzucić swoje:

"Dotarłeś do celu. Prowadził cię Krzysztof Hołowczyc".
__________________
------------------------------------------------------
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
------------------------------------------------------
Evvil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2015, 10:27   #3
Nowy
blues i enduro
 
Nowy's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź/Supraśl
Posty: 383
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Nowy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 9 godz 56 min 19 s
Domyślnie

Nie no już koniec?
Wracajcie tam i jeszcze raz to opiszcie
PS.: Fajnie że królowa wróciła do domu
Nowy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:28.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.