Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Zobacz wyniki ankiety: Używam GPS na swoich wojażach
Zawsze 33 22.92%
O ile tylko jest okazja 44 30.56%
Jak nie zapomnę 37 25.69%
Nigdy 34 23.61%
Sonda z Wielokrotnym Wyborem Głosujących: 144. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09.10.2012, 09:22   #1
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

Od czasu kiedy zdarzyła mi się "gówniana" przygoda w dżungli, mam więcej szacunku dla wynalazków. Więc tak wg ważności, mam, jak jadę w pizdu: woda, paliwo, kompas, mapy, GPS (a nawet 2 bo się 1 może spierdolić). GPS daje mi sporo swobody i przysparza rozrywki (najkrótsza droga). Jak się zgubię to on mnie odnajdzie i doprowadzi do celu, chociażby przez bagno, a przy okazji zwiedzam ciekawe zakątki. Pokazuje mi gdzie jestem, fizycznie, i na bazie tych danych wiem jak działać z mapą. Zdarzało się że musiałem obrać konkretny cel gdzieś 300 km dalej i zarządzić - kieruj się na punkt. Dość wygodne rozwiązanie, chociaż wiem że z mapą i kompasem miałbym też szansę, ale efekt niepewny. Mapa daje mi szerokie spojrzenie i możliwość planowania, bez niej czułbym się zagubiony. Mogę spoglądać poza horyzont. Jestem człowiekiem wychowanym na papierze, potrafię to wykorzystać i docenić. GPS po prostu ułatwia życie, a czasem (uwaga) może je ocalić. Jeśli mamy 2 pewne punkty, punkt wyjścia i ratunku, to okazuje się że ta zabawka nabiera innego znaczenia. Zazwyczaj miły damski głos kieruje mnie pod drzwi jakiegoś domu, i nie muszę się martwić zawiłością porąbanych uliczek, czasem z premedytacją daję mu najkrótszą i wiedzie mnie szlakiem wiejskich knajpek.
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.10.2012, 10:06   #2
Poncki
 
Poncki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,741
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Poncki jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 2 dni 10 godz 11 min 14 s
Domyślnie

To ja napiszę jeszcze raz.
Ale już ostatni

Moim zdaniem GPS jest tylko pretekstem do zastanowienia.
Nie chodzi o to, że jeśli ktoś używa nawigacji to jest idiotą albo leniem.
GPS ma swoje oczywiste zalety i ciężko z nimi dyskutować.
Pytanie, czy powoli nie staje się niezbędnym elementem wyprawy/wyjazdu/wycieczki/znalezienia stacji benzynowej/wyznaczenia północy.

Może temat powinien brzmieć: "Czy komuś jeszcze się chce, czy ktoś pamięta?"
Poncki jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.10.2012, 10:38   #3
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Wyobraźmy sobie dwie sytuacje a`la Lupi:
Mamy ze soba gps-a i jeźdzemy w pizdu.
Nie mamy gps-a i jedziemy w pizdu.
W której z nich będziemy rozsądniej planować wyrypę?
W której z nich będziemy ponosić większe ryzyko?
Wreszcie, w której z nich przeznaczymy więcej czasu na przygotowania i poznanie terenu?
No i jak to się przekłada na bezpieczeństwo podróżowania a`priori?

Oczywista, nie kieruję tych hipotetycznych pytań do Lupiego, ale może on właśnie spróbuje w tym temacie jeszcze raz zabrać głos.

P.S.
Osobiście uważam, że odbiera część rozumu.
Przy tym nie pozwala się "tak męczyć", oszczędza czas, bo przeciez wszyscy gonimy gdzieś dzisiaj... Pomijam skłonności z natury - szybciej, wyżej, dalej i taki element rywalizacji i motywacji do działania.
Nie potrafię też tak do końca odpowiedzieć Blobowi...

Co raz częściej receptą na życie są pigułki. Prawie na wszystko znajdzie się taką.
Blobie, właśnie znalazleś swoją.
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.10.2012, 13:11   #4
Dzieju
Administrator

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 9,102
Motocykl: RD03
Dzieju jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 6 dni 20 godz 27 min 40 s
Domyślnie

Pozwolę sobie na uzupełnienie swojej wypowiedzi.

Jadąc z mapą i obserwując otoczenie w naszym mózgu zapisuje się ten przejazd.
Ponadto, co jest oczywistą przewagą zwykłej mapy, w przypadku nagłej jej utraty jesteśmy w stanie się odnaleźć , pamiętamy optycznie całą mijaną okolicę w promieniu wielu km. Mamy duże szanse na to że się nie zgubimy i na pamięć możemy dalej jechać spory kawałek.

Jadąc z nawigacją wpatrujemy się w wyświetlacz lub słuchamy jakiegoś podpowiadacza. Mózg jest wyręczany i nastawia się na łatwy odbiór podpowiedzi. Przy nagłej awarii zostajemy odcięci i ..... jak tu dalej jechać ? jak wrócić skoro nasza uwaga była rozleniwiona.

Często przed wyjazdem/etapem dnia długo siedzę wpatrując się w mapę.
W ten sposób wstępnie programuje swojego prywatnego GPSa w głowie.
Potem tylko zerkam kontrolnie bez wpatrywania się w mapę.

Moje prywatne odczucia są takie że GPS w pewnych sytuacjach pomaga i ratuje sytuację ale jednocześnie ubezwłasnowolnia w pewnym sensie.
Mapa daje wolność i swobodę wyboru.
__________________
AT03
Dzieju jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
O wydechach raz jeszcze Vooytas Uklad paliwowy i wydechowy 49 11.12.2012 15:32
o namiotach raz jeszcze Dubel Szpej turystyczny - Produkty i Porady 31 11.04.2011 20:05
SAG`i raz jeszcze zombi Rama, zawieszenia, napęd 12 23.08.2010 12:27


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.