![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
![]() |
![]()
Ja przetrwałem z camelbagiem 3 litrowym na plecach i ciągłym piciem całą Afrykę, polecam także do tego posiadanie preparatu nawadniającego w saszetkach do rozrabiania, smakuje jak woda z solą ale przywraca życie.... gdy przez całą noc rzygałem i sr.łem po zjedzeniu rybki w Etiopii a potem od rana jechałem w 40 stopniowym upale to po stanięciu i położeniu się obok moto z braku sił, mdleniu i marznięciu, kubek tego napitku pozwolił mi wrócić do życia w 30 minut...
A gdy 4 godziny przedzierałem się przez piaski (z gumą włącznie) w 60 stopniowym upale w Sousslvlei w Namibii tylko regularne picie co chwilę pozwoliło mi zobaczyć tę piękną wydmę... Pić Pić Pić i pocić to podstawa....
__________________
www.motopodroze.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko po raz enty... | puszek | Trochę dalej | 52 | 04.05.2013 09:00 |
Maroko | consigliero | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 13.10.2010 12:17 |