|
|
|
|
#1 | |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Cytat:
![]() Poczekałem aż ktoś się mną zainteresuje. ![]() A w takich miastach trzeba się wczuć w "rytm miasta". 2oo łatwiej niż puszką to idzie.
|
|
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Tkwię w tym korku, szukam opcji, żeby się jakoś przebić i nie bardzo widzę wyjście.
Makabra. Wtedy też zauważam, że skutery i inne jednoślady przed korkiem wbijają na wąski chodnik i przeganiając pieszych walą wzdłuż korka. Że też na to nie wpadłem wcześniej, teraz stoję na środku jezdni i nie bardzo mam się jak przebić na bok. Jakoś po 1-2 samochody się cisnę do przodu, kombinuję strasznie, pot mi zalewa oczy, odkryta skóra zaczynać piec. MAKABRA. Wbijam na rondo i przestaję mieć skrupuły. DZIDA. Naginam przez miasto, jak coś to trąbię i jakoś się jedzie. Tylko każdy postój na światłach przypieka nie miłosiernie. ![]() Policja kieruje rucham na niektórych skrzyżowaniach, ale standardowo nie wiele to pomaga. ![]() 100_0486.jpg Nawi prowadzi mnie centralnie przez sam środek Tirany, to jest uniwerek Matki Teresy. 100_0487.jpg Nie mam pojęcia po co tamtędy mnie poprowadził gps. Ale ok, jest za gorąco, żeby myśleć, nie mam też mapy miasta. Jakoś pokluczyłem po bocznych drogach i w końcu wyjeżdżam na trasę.Później jest nudna droga przez Albanię, jakieś smętne miasteczka, upał, wioski, upał, trochę górek, znowu upał... 100_0489.jpg 100_0490.jpg Po drodze jeszcze mały postój pod jakimś sklepem (trzeba wydać te 500LEK, które wyjąłem ze ściany w Tiranie, na wszelki sluczaj )Dalej znowu upał. Jeszcze tylko tankowanko. Widzę jakąś większą stację i znaczki kart na słupie. Zajeżdżam, pokazuję kartę i widzę kiwnięcie głową. Zalewam do pełna i idę płacić plastikiem. Gość musiał aż wołać babkę ze sklepiku obok, żeby obsłużyła terminal, ach ta technologia. Na szczęście ze mną poszło zwinnie. Za to jakiś koleś co tankował obok ma wąty do obsługi i robi się mały syf. 100_0491.jpg Ja zbieram zabawki i spadam na Macedonię. Ostatnia "prosta" w Alb i już widzę jezioro Ochrydzkie. 100_0492.jpg Granica macedońska idzie sprawnie, ale upał nadal przytłacza. 100_0495.jpg Przejeżdżam przez miasto Struga (spore, turystyczne miejsce) i teraz już jadę cały czas po brzegu jeziora. Widoki są fajne, woda czysta. ![]() 100_0497.jpg Przy drodze co chwilę wyrastają małomiasteczkowe plażyczki, woda normalnie czysta jak łza, delikatny turkus, ludzie się kąpią...ja też chcę. Może za chwilę, jak wyjadę z kolejnej miejscowości, gdzieś z boku... Po jakiejś chwili widzę szyld "Bay of Bones". Brzmi ciekawie, zajrzymy co tam jest. DSC_6294.jpg Z góry wygląda ciekawie, więc pójdziemy się przejść, mimo, że żar dobija. picie w łapę i idę. Jak narazie dzisiejsza trasa wygląda tak: [MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=41.3173529,19.8213712+to:Trasa+501&hl=pl&ll=41.409776,19.940186&spn=2.788998,4.235229&sll=41.322428,19.820323&sspn=0.021819,0.033088&geocode=FbvffgIdfwwnAQ%3BFehzdgIdO3MuASlT39yB4jBQE zF35MJbo4qv3A%3BFbiFcQIdWWM9AQ&vpsrc=6&mra=dpe&mrsp=1&sz=15&via=1&t=h&z=8[/MAP] cdn... |
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Schodzę do kasy, płacę stawkę studencką (30denarów=0,5ojro
). Miejscówka fajna, zadbana i fajnie zrekonstruowana. Jest to zbudowana w 2008r replika tego co znaleziono na dnie jeziora przy brzegu. Do dziś są tam prowadzone podwodne prace archeologiczne (jest przy okazji szkółka nurkowa, a w takiej wodzie aż się chce nurkować )http://www.mav.mk/article.php?lang=en&article=22# DSC_6295.jpg DSC_6297.jpg Woda turkusowa, czyściutka, widoczność na kilka metrów w głąb bez problemowo, ryby, wodorosty, no poprostu piknie. ![]() DSC_6298.jpg DSC_6299.jpg DSC_6300.jpg Chatki były w środku wyposażone wg epoki, zrobiony barłóg ze skór, jakieś łóżeczko dla dziecka, coś na kształt kuchni. Wszędzie pełno skór ze zwierzyny, jakieś przyrządy. Ogólnie fajnie zrealizowane, bez kiczu. DSC_6302.jpg Domki zbudowane z gałęzi oblepionych gliną fajnie izolowały upał, w środku było całkiem przyjemnie. DSC_6301.jpg Strzecha zrobiona z trzciny DSC_6303.jpg Idę jeszcze obejrzeć, położony obok, park z dawnych czasów otoczony resztkami muru. Jest fajny widok na okolicę, gdyż park jest na pagórku. DSC_6304.jpg DSC_6305.jpg Fajnie jest, ale upał mnie wysusza, a ja wysuszyłem już butelkę z piciem. Opuszczam miejscówkę z OLBRZYMIĄ ochotą na kąpiel w tym jeziorze. Pakuję się na moto i ruszam dalej szukając jakiegokolwiek zejścia do wody bez zbędnej syfilizacji. No i szukam....szukam...i nic. Jak jest jakiś dostęp do wody, to akurat jest ośrodek albo inne duże coś z ogrodzeniami, puszkami i tłumami ludziów. A dopiero co w każdej mieścince przy brzegu była plaża miejska. No ale przecież się nie będę wracał, coś się jeszcze znajdzie...jaaaaasne. Droga idzie już na skarpie przy brzegu i nie ma żadnych zejść do wody. Jadę, dróżka fajna, ale do jeziora dalej się dostać nie mogę. Dojeżdżam do Ljubanishta i jakiś autochton zagaduje do mnie czy szukam noclegu. Odpowiadam, ze tak się rozglądam po okolicy. Poleca mi trasę do St. Neum położonego tuż obok (bardzo stary klasztor, popularne turystycznie miejsce w Mac). Skoro jestem tak blisko to zajadę. Może będzie jakaś plaża...Po chwili są kierunki na St. Neum, odbijam z głównej i wita mnie szlaban z kasą. Za szlabanem dużo ludzi, gwar. Myślałem, że będę musiał płacić za zwiedzanie klasztoru, a nie za wjazd na sam teren. Chwilę rozkminiam przed blokadą i się zawijam spowrotem. nie lubię takich akcji, a samo zwiedzanie klasztoru było mało kuszące. Wolałbym się na spokojnie pokręcić gdzieś w okolicy, cyknąć jakąś fotkę i spróbować wody w jeziorze, ale nie za kasę. http://en.wikipedia.org/wiki/Monastery_of_Saint_Naum Lekko wkurzony zawracam wyginam dzidę na dzisiejszy dalszy plan: Park Narodowy Galicica, położony między jez. Ochrydzkim i jez. Prespa. 100_0498.jpg http://www.galicica.org.mk/Ang/Pages...Leisuremap.htm Droga na mapie zapowiada się dobrze. Więc naginam. Mam nadzieję, że w drugim jeziorze sie wykąpię, wręcz jest to postanowione. Droga idzie zakosami do góry, jest dooobrze, znowu zamykam opony. ![]() http://mapy.google.pl/maps?saddr=Tra...ra=ps&t=h&z=13 100_0499.jpg 100_0500.jpg Dojeżdżam na przełęcz Baba. 100_0502.jpg Widok na Ohryd są całkiem całkiem i temperatura wreszcie trochę odpuszcza. ![]() 100_0501.jpg Szybkie fotki, widoki i zwijam się dalej, bo się robi późno. Po przejechaniu pomiędzy szczytami widzę drugie jezioro. Jest cel. 100_0505.jpg Znów serpentyny na dół, tylko asfalt gorszy i więcej syfu na drodze. Ale co tam, się jedzie fajnie. ![]() Po dłuższej chwili dojeżdżam na dół. Kierunek: nad jezioro i do woooody. Skręcam na południe na miejscowość Stenje. W mieścince lekko kluczę, ale w końcu widzę wielką plażę, ale zarazem sporo ludziów na niej. Wzdłuż wiedzie za to fajny szuterek to odwijam i znikam w tumanach kurzu. Może dalej się uda na osobności rozłożyć? http://mapy.google.pl/maps?saddr=Tra...via=3&t=h&z=14 Odcinek bardzo fajny, wyżywam się z lekka, ale plaża po chwili zarasta tarakami i innymi chwastami, więc kąpiel tylko z ludźmi. Nawrotka i znowu chwila dzidy. Zajeżdżam na plaże i idę obadać wodę. No i się załamałem. Ohrydzkie były krystalicznie czyste, a to jest bardziej jak sadzawka niż jezioro. Woda mętna, syfiasta, jakieś śmieci i smrodek. No cóż, życie.Naginam na Resen szukając po drodze jakiejś miejscówki do spania, bo powoli już słońce zaczyna zachodzić. Mijam jakieś stare, rozsypujące się, postkomunistyczne ośrodki/kempingi na brzegu jeziora. Dolatuję do Resen, zakupki w sklepie i szukam noclegu. Parkuję pod hotelem w centrum i ryzykuję pytanie o cenę. W odpowiedzi słyszę, że nie ma wolnych miejsc. Dopytuję o jakieś inne miejscówki w tym "mieście" i się okazuję, że może być ciężko, bo coś tam... Koleś mi daje namiar na jakiś zajazd pod miastem. Przed odjazdem atakuję jeszcze piekarnię. Po chwili znajduję wskazaną miejscówkę, ale coś pusto i głucho. Wchodzę do środka, znajduję jakiegoś ludzia i dopytuję o opcje. Cena na kolana nie powala, ale nie jest źle. Dostaję jedynkę z własna łazienką (w której utopię żałobę po kąpieli w jeziorze ). Damy radę. Jestem chyba jedynym gościem.100_0507.jpg Wieczorne planowania dnia kolejnego, małe ogarnięcie się i idziemy Jutro powrót do Łunii... http://mapy.google.pl/maps?saddr=Tra...via=3&t=h&z=11 Ktoś wie co się stało z linkowaniem z Google Maps? W trakcie pisania posta nagle przestało działać i zniknęła nawet ikonka z paska obok YT itp Coś zepsułem czy co?
Ostatnio edytowane przez majki : 16.12.2011 o 12:22 |
|
|
|
|
|
#4 | |
![]() Zarejestrowany: Aug 2011
Posty: 334
Motocykl: XChallange
Online: 6 dni 2 godz 25 min 10 s
|
Cytat:
Nad jeziorem prespanskim mozna spac na kemping w Ostasevie. Wjezdza sie przez brame hotelu Evropa, ktory aktualnie jest opuszczony (przewodnik sprzed 5 lat twierdzi, ze to luksowe miejsce) i wyglada tak: http://www.panoramio.com/photo/21956893 widok z tarasow (ogolnodostepnych) tak: http://www.panoramio.com/photo/31739216 Motor w Naumie mozna zostawic gdzies przed parkingiem. Fajnie jest pocisnac w lewo drozka przed tym szlabanem, w strone opuszczonego pgr. Mija sie go, takze maly kosciolek i droga prowadzi Cie do zrodel jeziora. (dobrze widac na google maps). Na mapie tez widac szutrowki, ktorymi mozna podjechac do jeziora. Miejscowi rozbiajaj sie tam na dziko, na lewo od campingu Lubanista. |
|
|
|
|
|
|
#5 | ||||
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Chyba go widziałem, ale nie miałem namiotu i otoczenie nie było zbyt zachęcające. Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
![]() |
| Tags |
| albania , bałkany , czarnogóra , macedonia , montenegro |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Norwegia solo na koło podbiegunowe [Czerwiec 2011] | Nalewa | Trochę dalej | 10 | 14.05.2014 20:53 |
| Maramuresz - 100 kilometrów offu solo [Sierpień 2011] | bukowski | Trochę dalej | 21 | 08.01.2014 14:15 |
| Aby spróbować gruzińskiego wina... [Sierpień 2011] | Miętus | Trochę dalej | 57 | 13.06.2012 15:36 |
| Albania/Czarnogóra 6-21 Sierpień 2011 | Jaca GDA | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 02.08.2011 22:59 |
| ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 19:14 |