Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13.11.2011, 01:35   #1
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Żal opuszczać Sintrę, ale ciągnie nas na południe , do regionu Algarve. Liczymy na łagodny klimat, piaszczyste plaże i wysoką temperaturę wody, tak opiewane w przewodnikach. W golfa raczej nie zamierzamy grac, ale chętnie zerkniemy tez na jedno z 25 tutejszych pól golfowych, będących atrakcją regionu .
Po 350 km docieramy do Luz Lagos, gdzie decydujemy się zabawić trzy dni. Kici z Olą szukają miejscówki bliżej plaży - każda z par ma szansę odpocząć wedle własnych oczekiwań/marzeń/możliwości...
Zanim błogie leniuchowanie będzie nam jednak dane, musimy zrobić mega pranie, łącznie z namiotem, do którego "silną sympatię"poczuł francuski kocur. Dowód tej "sympatii" drażnił niemiłosiernie nasze nozdrza przez ostatnie kilka dni .
Bierzemy bungalow, a co tam - "hajs nie gra roli" , byleby wreszcie nie rozkładać namiotu, nie dmuchać materacyków, etc. Plan jest prosty - leżymy i byczymy się. Kemping jest wypasiony, więc palemki, parasolki i basen w zasięgu ręki. No i wreszcie jest odpowiednia temperatura = 28 stopni w cieniu !


IMG_2770.jpg

IMG_3051.jpg
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.11.2011, 03:53   #2
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Niestety, nie nadajemy się na kanapowców i mimo solennych obietnic, że przynajmniej jeden dzień bez ... ruszamy w teren .
Lagos okazuje się portem rybackim nad jedną z największych zatok Algarve - Baja de Lagos i słynie z pięknych plaż. Miasto zostało założone przez Fenicjan. To z tego portu w 1499 roku Vasco da Gama wyruszył w swoją historyczną podróż. Natrafiamy na pozostałości fortyfikacji i zabudowy miejskiej z czasów, kiedy to Lagos było ważnym ośrodkiem handlu :

IMG_2679.jpg

Ciekawostka - w centrum miasta odbywało się pierwsze w Europie i jedyne w Portugalii targowisko niewolników - niechlubny ślad czasów handlu z Afryką.

Docieramy na ładnie położoną plażę w pobliskim Luz :

IMG_2612.jpg

IMG_2641.jpg

IMG_2683.jpg


Niestety, okazuje się, że jakaś bakteria rozwinęła się w wodzie i nie można się kąpać . Nie psuje nam to specjalnie nastroju, przerzucamy się na obserwację współplażowiczów. Zgodnie z zasadą : "Każdy orze jak może" jest i tutaj.
Jedni - aktywnie :

IMG_2624.jpg


Drudzy - pasywnie, bez napinki :

IMG_2635.jpg


Trzeci - w pozycji kolankowo - łokciowej

IMG_2632.jpg

Jeszcze inni - kłusując (nurek wił się jak węgorz, żeby uniknąć sfotografowania zdobyczy, którą okazała się ośmiornica):

IMG_2646.jpg


Widoki - bezcenne, a klimat niemożliwy do oddania poprzez fotografię.

IMG_2650.jpg

IMG_2657.jpg



Jak zwykle, konsumujemy lokalne osobliwości - tu odmiana spiralnego chipsa, robiona na poczekaniu z surowego ziemniaka.

IMG_2681.jpg

IMG_2682.jpg

Kręcimy się po okolicy, podziwiając widoki i osobliwe dekoracje :

IMG_2688.jpg

IMG_2691.jpg

Docieramy do Sagres. Sama wioska nie jest zbyt ciekawa. Oprócz górujących nad nią ruin XVII - wiecznej twierdzy Henryka Żeglarza - Fortalezy, wraz z ogromną (43-cio metrowej średnicy)różą wiatrów i małą, prostą kapliczką ze złoconym ołtarzem nie ma tu nic godnego uwagi.

IMG_2698.jpg

Jest to natomiast świetna baza wypadowa na okoliczne plaże i na otoczony 60 - cio metrowymi skałami Przylądek Świętego Wincentego ( Cabo de Sao Vincente ), najdalej na południowy - zachód wysunięty punkt Europy.

IMG_2742.jpg


Obszar Fortalezy jest bardzo duży, a słońce zachodzi szybko. Nie mamy dziś szans za dnia dotrzeć do przylądka, postanawiamy wiec podziwiać widoki rozciągające się z fortu na okolicę.

IMG_2706.jpg

IMG_2710.jpg

IMG_2750.jpg

IMG_2725.jpg

Gdy zjawiamy się u stóp latarni morskiej, zajmującej kraniec Przylądka Św. Wincentego (z 1846 roku, o zasięgu świateł 95 km) jest już zupełnie ciemno. Nie ryzykujemy szwendania się wokół - widoczność jest bardzo ograniczona, a przy tym wieje bardzo silny wiatr. W 2001 roku niemiecki turysta wychylając się poza klif stracił równowagę wskutek gwałtownego podmuchu wiatru, co przypłacił życiem. Wrócimy tu jutro.


IMG_2762.JPG

IMG_2753.jpg
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Krym po raz pierwszy, wrzesień 2011 mikelos Trochę dalej 50 04.12.2013 14:58
Dookoła Morza Czarnego by Złom [Wrzesień 2011] Złom Trochę dalej 88 24.04.2013 21:30
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] deny1237 Trochę dalej 117 02.04.2012 10:21
Maroko kameralnie [Wrzesień 2011] kajman Trochę dalej 3 21.09.2011 22:14


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.