Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Wszystko dla Afrykańczyka > Ciuch Afrykańczyka

Ciuch Afrykańczyka spodnie, kurtki, rękawiczki, kombinezony, bluzy enduro, itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.11.2010, 12:06   #1
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,229
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 14 godz 6 min 38 s
Domyślnie

Ja mam górę Modeki, nei ten model, ale wyższy. Niczym w budowie raczej się nie różni (mam więcej wentylacji). Kurtka jak kurtka - jak zimno, to ciepło, jak się cieplej zrobi - trzeba od razu wypinać ocieplacz (lepiej go generalnie nie wpinać). Jak masz koszulkę termo - to się nie spocisz. Jakość adekwatna do ceny. Po wypięciu wszystkiego jest mniej przyjazna niż mocno używana H-G od Maniaka .

Reasumując najlepsza z najtańszych lub najgorsza z lepszych. Za tę cenę warto - jako nową lub popytaj np. Rambo - miał fajne kurtasy.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.12.2010, 22:19   #2
Marcin.111
 
Marcin.111's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Podkarpacie
Posty: 401
Motocykl: raczej juz nie bede mial
Marcin.111 jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 7 godz 11 min 30 s
Domyślnie

Ja jakieś 8 lat temu kupiłem w Taborze w Lublinie jakąś kurtkę Made in Pakistan bez nazwy z membraną Reissa. Do tego dokupiłem spodnie BF. Spodnie po 3 miesiącach rozpruły się w kroku czego nie było szans w żaden sposób zszyć. Krój był taki że przy siadaniu materiał się naciągał i nici przecinały pseudo cordure (nici były całe a materiał się przerywał). W kurtce latałem dużo i nie miałem zastrzeżeń. Po kilku godzinach w deszczu tylko trochę woda na brzuchu podpływała zapewne z powodu jakichś zawirowań powietrza. Membrana była nie wypinana i trzeba przyznać że Reissa naprawdę wzmagała pocenie. Przysiągłem sobie że nigdy więcej kurtka bez wypinanej membrany i nigdy więcej Reissa. Co do Reissy trzeba przyznać że człowiek się pocił ale była naprawdę nieprzewiewna. Raz przy -12 zdecydowałem się na wyjazd do Warszawy 220km i nawet nie zmarzłem pomimo że pod spodem wiele nie miałem. Jechałem na FJ1100 więc ochrona przed wiatrem była nie najgorsza. Dwa lata temu pomocna żona wyprała mi kurtkę razem z płynem do płukania/zmiękczania i membranę zabiło to na amen. Chyba nic już nie przepuszcza tak się człowiek poci. Dodatkowo dostrzegłem w tamtym roku że kurtka stała się przewiewna i przemakająca. Po analizie okazało się że ta gumeczka z membrany miejscami popękała w kurtce. Spodnie BF dalej OK tylko z dziurą w kroku.
W tym roku zakupiłem zestaw Modeka Texas Pro. Wrażenia bardzo dobre mam. Dziwi mnie opinia na tym forum że Modeka jest odradzana bo czytałem wiele przed zakupem w wielu miejscach i wszyscy sobie chwalili Modekę. Czasem się zdarza że coś się pruje zaraz po zakupie. Trzeba sprawdzić przy zakupie końcówki nici czy jest dobrze zakończone szycie wszędzie. Drugi powtarzający się zarzut to przewiewna membrana Sympatex co potwierdzam niestety. Modele z Reissa nie wchodziły w grę w moim przypadku. Membrana Sympatex niestety jest tak jak ludzie piszą troche przewiewna przez co już przy +12 bez podpinki robi się naprawdę za zimno. W reissie nawet na mrozie jezdziłem tylko w podkoszulce.
Co do systemu wentylacji to po wypięciu membrany i otwarciu wszystkiego po ruszeniu aż czuć jak wiatr owiewa skórę. Naprawdę super działa. Choć niezbyt przyjemne uczucie zimnego wiatru na plecach spoconych po postoju w upale. Całe lato jezdziłem bez podpinki i membrany i tylko odpowiednio zamykałem wloty powietrza jak zimniej się robiło lub bardziej otwierałem jak gorąco. Niestety bez zsiadania z motocykla nie jest to łatwe. Przejechałem raz w niej ponad 200 km w takim deszczu ze aż swiata miejscami nie było widać a krople były tak duże że jak mnie uderzały w ręce to przez kurtkę aż dość mocno bolało. Jechałem na TL1000R wiec miejscami w tym deszczu nawet do 160 dochodziłem i nic nie przemokło. Niestety jak sie zatrzymywałem na swiatłąch to mi się woda spływająca po rękawach wlewała do rękawiczek. Naprawdę lało wtedy strasznie widziałem jak całe strugi płyną po mnie. Dłonie i rękawy były mokre ale myśle że to nie przez kurtkę a przez te postoje. Jechałem ponad 50km i nic nie czułem a jak się zatrzymałem na jakimś wahadle przy remontowanym moście to poczułem jak by mi ktoś po szklance zimnej wody do rękawiczek wlał i tak już zostało.
Jedno jest pewne jeżeli kupować zestaw to bez żadnych wstawek skórzanych. Ja popełniłem ten błąd i poleciałem na większe bezpieczeństwo - ochronę przez przetarciami. Teraz bardzo tego żałuje bo często jeżdżę w deszczu i nawet jak widzę że leje i nie przestanie to wyjeżdżam w trasę. Po jeździe w deszczu kurtka zaimpregnowana była już po chwili sucha wystarczyło wstrząsnąć mocniej natomiast skórzane wstawki schły jeszcze kilka dni i impregnacja nic nie pomogła w tym przypadku. O przyroście masy kurtki nawet nie wspomnę. Po powrocie do domu pogodziłem się z dawno nie używanym kombinezonem przeciwdeszczowym i okazało się że tak się przykleja do mokrych skórzanych wstawek na łokciach i ramionach że prawie go założyć nie mogłem żeby sprawdzić czy jeszcze pasuje.
Mój drugi wniosek jest taki że podpinka z membraną jak już to tylko na chłodniejsze dni a najlepiej wozić ze sobą kombinezon przeciwdeszczowy na wypadek deszczu. Nie wyobrażam sobie stania na poboczu w deszczu w samej bieliźnie i wpinania membrany. Zdecydowanie łatwiej założyć coś na wierzch. Poza tym w duzej ulewie zawsze którędyś się woda dostanie i ubranie trzeba będzie suszyć a tak to zdejmujemy kombinezon i jak by nigdy deszczu nie było. Pozatym pokrowce na rękawiczki ze ściąganą gumką nie dopuszczą do nalania wody do rękawiczek.
Co do rękawiczek to muszę to jeszcze przeanalizować bo mam taki model jakiejś mało znanej firmy Gore-Texem i z podwójnym tym kołnierzem z tyłu rękawiczki. Jeden wchodzi pod kurtkę a drugi na kurtkę co teoretycznie ma zapobiegać takim sytuacjom. Przez poprzednie lata nie zauważyłem żeby mi tak woda wpływała z rękawów tyle że możliwe że nigdy się nie zatrzymałem w tak wielkiej ulewie.
Do kompletu jeżdżę w butach Alpinestars Web z goretexem. Nigdy jeszcze nawet grama wody nie przepuściły i bardzo wygodne. Kupiłem w niemcowni na flomarku za 12 Euro Szkoda że z resztą się tak nie udaje.
Pozdrawiam
Marcin.111 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.12.2010, 17:59   #3
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,385
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 37 min 34 s
Domyślnie

Podbijam ranking JARKA na rzecz RUKKA.
5 godzin w deszczu nie przemokla
Spodnie UVEXA na Sympatexie to jakbym sie zlał w gacie.
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.12.2010, 11:56   #4
Rychu72
 
Rychu72's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
Rychu72 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 47 min 4 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał calgon Zobacz post
Podbijam ranking JARKA na rzecz RUKKA.
5 godzin w deszczu nie przemokla
Spodnie UVEXA na Sympatexie to jakbym sie zlał w gacie.
Też mam kalesony UVEXA i wytrzymuje całe 5 minut ulewy, a potem mam odczucia jak za dawnych czasów w pieluchach tetrowych.
Rychu72 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.