Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Pamiętnik > Izi

Izi [Robert Gałka ✰24.02.1972 ✞26.07.2010]

Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30.10.2010, 21:05   #1
dr Madeyski
Banned


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 3,310
Motocykl: Skuter OSA
dr Madeyski jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 godz 40 s
Domyślnie Stany 2009 , czyli Afganistan po raz pierwszy: Izi & sambor1965

Tak to się zaczęło:

Cytat:
Napisał sambor1965 Zobacz post
Wyjezdzamy jutro. Troche bylo zamieszania z naszym wyjazdem, bo wiele spraw szlo opornie. Dość powiedziec, ze dzis o 15 brakowalo nam 3 wiz...
No ale w koncu jedziemy w skladzie: Izi, Miro, Krytek Kajman i ja. Niektorzy wiedza jaki jest nasz cel i jak nie chca zaszkodzic to niech trzymaja na razie geby na klodke z powodow proceduralnych. Nasze postepy mozna sledzic dzieki urzadzeniu SPOT, ktore walbrzyska firma Korjar.pl zgodzila sie nam wypozyczyc.
http://share.findmespot.com/shared/f...KPkdgoHklFyZqf
Obiecalem Panu Jaroslawowi, ze o tym wspomne co niniejszym czynie. Urzadzenie powinno co 2 godziny automatycznie podawac lokalizacje. Mamy tez mozliwosc samodzielnego zapisania tracka z pozycja i sygnalem OK. W razie draki urzadzenie ma przycisk SOS, ktorego bedziemy sie starali nie naduzywac.
Nie wiem czy tracki sa gdzies zapisywane czy wylatuja w kosmos, moze ktos z naszego fanklubu je bedzie nanosil na siakas mape? Jesli nie tez sie nic nie stanie. Zalezy nam przede wszystkim na zapisie od 1 sierpnia...
Nie spodziewajcie sie od nas specjalnych wiesci z trasy, nie planujemy byc w zasiegu GSM, ani tez nie ma tam kawiarenek internetowych.
Jestesmy raczej dobrze przygotowani. Tradycyjnie musze podziekowac Maciachowi, Ramiresowi, Krystkowi za pomoc w ogarnieciu mojego sprzeta. Iziemu za cierpliwosc i Podosowi bo go lubie i ma jutro imieniny, a musial wysluchiwac moich jekow. Sam jak zwykle nie mialem czasu. W ciagu ostatniego tygodnia schudlem 5 kilo, mam nadzieje ze tendencja bedzie sie utrzymywac.
Oprocz aparatow foto zabieramy kamere, bedzie mozna sie posmiac z naszej produkcji po powrocie...
No i wszystko się udało:

Cytat:
Napisał Izi Zobacz post
Dzięki wszystkim którzy kibicowali, dzięki też wielkie tym którzy kibicowali i wierzyli że się uda, że wrócimy cali, że ble, ble,ble
Ogólnie dochodzimy do siebie jak trochę ochłoniemy to zamieścimy fajny materiał trochę ocalało po zalaniach i zniszczeniach
po tamten stronie korytarza Wakhańskiego nie ma się wrażenia że się jedzie na koniec świata, tam jest koniec świata.
Ogólnie tak jak pisał Sambor nie jechaliśmy po adrenalinę, bo tą za często tu mamy, jechaliśmy udowodnić ..., co my do cholery chcieliśmy udowodnić?
Acha z Samborem to nie wiem czy warto jeździć, bo rozrabia, pije, a nawet wypija wszystko jak jest co, podrywa panienki, a nawet chłopców, jak się sprzęt zepsuje to ma to w nosie i idzie SE robić zdjęcia, i często ma rozwolnienie i przez niego nie można było wszędzie zdążyć, wyleguje się do 12.00 i się nie myje
Link do wątku o wyprawie: http://www.africatwin.com.pl/showthread.php?t=3823

Link do zdjęć z wyprawy: http://picasaweb.google.com/Sambor1965/CentralAsia2009#

Ostatnio edytowane przez Ola : 30.10.2010 o 22:05
dr Madeyski jest offline  
Stary 30.10.2010, 21:10   #2
dr Madeyski
Banned


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 3,310
Motocykl: Skuter OSA
dr Madeyski jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 godz 40 s
Domyślnie Stany 2010, czyli Afganistan po raz drugi: Izi & sambor1965

O początkach sambor1965 napisał tak:

"24h i na trzecim przejsciu ukrainskim puscili.Teraz juz 20 godzin na przejsciu rosyjskim i czarne widoki i scenariusze. Walczymy.Konsulat pomaga, ale…"

Link do wątkku o wyprawie: http://www.africatwin.com.pl/showthread.php?t=6802

Link do smsowego bloga: http://sambor1965.wordpress.com/

Link do zdjęć z wyprawy: http://picasaweb.google.com/jurekiol...eat=directlink
http://picasaweb.google.com/jurekiol...eat=directlink
http://home.isk.net.pl/kajman/zdjeci..._10/index.html

Ostatnio edytowane przez Ola : 09.11.2010 o 15:55
dr Madeyski jest offline  
Stary 30.10.2010, 20:58   #3
dr Madeyski
Banned


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 3,310
Motocykl: Skuter OSA
dr Madeyski jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 godz 40 s
Domyślnie Elefantentreffen 1999: Izi

Izi tak napisał o początkach wyprawy:

"Aktorzy spektaklu: R. Gałka i H. Africa-Twin.

O zlocie tym usłyszałem w 1997 roku. Niestety w 1998 roku z braku funduszy, awarii sprzętu i czego tam jeszcze na co można zwalić nie pojechałem. Ale postanowiłem zrobić to w 99 roku choćby nie wiem co i udało się. Poniżej skrót z wyprawy i kilka uwag.

Przygotowania trwały prawie pół roku. Przede wszystkim nie mógł mnie zawieść sprzęt (niedawny nabytek). Dopiero później martwiłem się jak się ubrać. Niezawodny sposób ubrać wszystko co jest w domu, pożyczyć co się da od znajomych i też ubrać, i założyć jeszcze to co zostało w domu a myśleliśmy że się w to nie wciśniemy. Jest to tzw. sposób na cebulkę, sprawdza się.
Miało jechać 6 motocykli, ale w miarę jak zbliżał się termin wyjazdu ekipa topniała, a powinna twardnieć wszak była zima. W końcu, po poważnych niedzielnych rozmowach, zostaje nas dwóch ja i Borys. Ustalamy co kto zabiera i od poniedziałku pakowanko w końcu to nasz pierwszy zimowy wyjazd, więc chcemy być dobrze przygotowani. Wszystko przemyślane w najdrobniejszych szczegółach wyjazd zaplanowany na czwartek. Nic nie może nas zaskoczyć. Nas być może by nic nie zaskoczyło, natomiast mnie zaskakuje wtorkowy telefon od Borysa, oznajmia że nie jedzie. Co robić, co robić pół roku przygotowań ma pójść na marne. Nie! Korzystam z maksymy amerykańskich motocyklistów - "Problemy, pieprzyć problemy!" i postanawiam jechać sam. Oczywiście wiąże się to z ponownym pakowaniem motocykla. To co miało jechać na dwóch musi teraz jechać na jednym i jeszcze te blokady na drogach, o których ciągle głośno. Rolnicy protestują."

Link do relacji z wyprawy: http://puff.africatwin.com.pl/elefant_99.html

Ostatnio edytowane przez Ola : 06.11.2010 o 13:46
dr Madeyski jest offline  
Stary 30.10.2010, 20:58   #4
dr Madeyski
Banned


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 3,310
Motocykl: Skuter OSA
dr Madeyski jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 godz 40 s
Domyślnie Ural 2003: Izi & Wojtek "Ził" Jasiński

Izi o wyprawie:

"Aktorzy Ził i Izi oraz dwie panny Africa (piękna, posłuszna i gotowa do poświęceń japonka) i Aprilla (wysoka, ciemna włoszka o narowistym charakterze, o czym niejednokrotnie mogliśmy się przekonać) obie jeszcze niepełnoletnie, ale doświadczone, gotowe na jazdę bez trzymanki.
Wyprawę tę popełniliśmy pamiętnego roku pańskiego 2003 który, jak mało który, zaliczamy do udanych. Pomimo licznych luk w pamięci.
Dzięki niesłychanemu zbiegowi okoliczności na pokładzie Africy znaleźliśmy aparat fotograficzny, który posłużył do uwiecznienia wyprawy (a nie zawsze tak bywało).

Wychodząc w piątek o 17.00 z pracy dowiedzieliśmy się, że mamy 2 tygodnie wolnego, że 2 tygodnie i w tym samym czasie to cud chyba jakiś, bo jeszcze się coś takiego nie zdarzyło. Z roboty do domu mamy 11 minut drogi, tyle potrzebne nam było na zaplanowanie wszystkiego w najdrobniejszych detalach (dużym ułatwieniem był sklep z artykułami spożywczo-monopolowymi, co pozwoliło zaoszczędzić czas) i nawet 1 minuta jeszcze została. Plan taki jedziemy tam gdzie wylądował Gagarin (taki kosmonauta pierwszy). To w okolicach Uralu chyba. Plan napięty, więc trzeba będzie gnać.
Przegląd sprzętów i pakowanie, jakieś 30 minut i już jesteśmy w trasie. Wolni. WOLNI. WOLNI."

Link do relacji z wyprawy: http://puff.africatwin.com.pl/ural.html
dr Madeyski jest offline  
Stary 30.10.2010, 20:58   #5
dr Madeyski
Banned


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 3,310
Motocykl: Skuter OSA
dr Madeyski jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 godz 40 s
Domyślnie Adventure weekend w Czechach 2006: Izi & Tool & Paulik

Tytułem wstępu za Izim:

"Co?
ATAV 12.05-14.05.2006 (Africa Twin Adventure Vikend)
Gdzie?
Miejsce bliżej nie określone w kraju Czeskim.
Więcej danych: http://www.africatwin.cz/atav06.asp

Wyjechaliśmy z Wrocławia w 2 sprzęty i 3 osoby. Izi na Afryce Demon Twin (czyli JA) oraz Tool i Paulik na Suzuki Stuki Póki DR800 (po co Suzuki na zlot A.T. tego do tej pory nie wie nikt).
Plan był prosty przed zlotem spotykamy się z Podoskiem, Kotem i Kajtkiem oni napierają na trzech Africach ze Śląska. Leciał jeszcze Greton z panną Gretonówną, ale oni wyruszali z Wrocławia wcześniej. Jak my wyjeżdżaliśmy to oni już na ATAV-ie szaleli. Po drodze zahaczamy o chatę wuja Toma (czytaj: Sqwera), to już w Czechach. Może się go da namówić jednak na wyjazd na zlot (przecież ma/nie ma podobno KTM-a, ale czy go ktoś widział? ). Niestety nie udało się. Tłumaczył się tym, że jego nowo zamówiony KTM nie dotarł jeszcze, a stary stoi już w komisie. Jak autem pojedzie to się wszyscy będą śmiali i miał rację, tak by oczywiście było. W sumie każda wymówka jest dobra. "

Link do relacji: http://puff.africatwin.com.pl/atav2006.html
dr Madeyski jest offline  
Zamknięty Temat

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:31.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.