|   | 
 | |||||||
| Wszystko dla Afrykańczyka Ciuchy, buty, kaski, gogle, rękawiczki, kondomy, pokrowce, ochraniacze, zbroje i inne gadżety które chcesz opisać lub polecić | 
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  20.07.2010, 16:24 | #41 | |
| Afryka zawsze w sercu i na tatuażu :)  Zarejestrowany: Nov 2008 Miasto: Bytom 
					Posty: 631
				 Motocykl: BMW F800GS Przebieg: 29167 M   Online: 3 tygodni 4 dni 12 godz 43 min 27 s |   Cytat: 
  na domiar pecha przed włożeniem kachola odebrałem tela od żony, która mnie jeszcze wkur... tzn. poddenerwowała.... ....jadąc jakiś 1 km dalej - próbując nadrobić stracony czas nie zauważyłem, że koleś przede mną hamuje na przejściu dla pieszych. Nie wiem ile miałem na budziku (przed policją zawsze będę twierdził że około 50-60  ),ale wcisnąłem oba hamulce, z przyzwyczajenia przedni mocniej. Po kilku milisekunach (które wydawało się, że trwają wiecznie) puściłem hample i starałem się minąć puszke jej lewą stroną.... .... niestety. a może stety - prawy gmol zachaczył 2-3cm tylną krawędź zderzaka... taka jakaś siła rzuciła tył afri lekko w lewo, a mnie przez kiero i dokonałem lotu boczno-skośnego. 6 wniosków: 1- nie miałem czasu kłaść maszyny, (nawet gdybym miał czas- to zawsze staram się hamować i patrzyć w tym czasie gdzie można spier.... na bok, w razie jak nie wyhamuje-jakiś taki nawyk-który w innej sytuacji mnie już uratował), 2- dobrze na tym wyszedłem, że w pewnym momencie odpuściłem hample i starałem się wymanewrować - bo zabrakło 3-4 cm-inaczej centralnie walnąłbym w tył matiza...a tak lagi mam proste  3- super, że miałem gmole, bo uratowały mi piszczel przez złamaniem otwartym,albo amputacją  ....[a jakbym ich nie miał może bym się zmieścił  ] 4- dobrze że afryka  jest taka wysoka, bo pomimo że wyżej do ziemi gdy się upada to ja przeleciałem nad bokiem samochodu 5- w adrenalinie bardzo łatwo się podnosi królową  wydaje się bardzo lekka. 6- szkoda, że nie miałem ubranych spodni-moto bo sztruksy są już przerobione na krótkie  a w skórze kolana dalej nie mam czucia   
				__________________  Jazda na dwóch kółkach  jest jak chodzenie po bagnach - bardzo wciąga.   Ostatnio edytowane przez rubin : 21.07.2010 o 14:31 | |
|   |   | 
|  20.07.2010, 23:39 | #42 | |
| Jaki świeży jaki świeży ??  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 2,729
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 tygodni 11 godz 52 min 29 s |   Cytat: 
 
				__________________ Hubert | |
|   |   | 
|  21.07.2010, 00:05 | #43 | ||
| Jaki świeży jaki świeży ??  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 2,729
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 tygodni 11 godz 52 min 29 s |   Cytat: 
 Jeśli szlifując dupą po asfalcie nie dojechałeś do przeszkody to oznacza że hamując tym bardziej byś nie dojechał. Chyba że masz hamulce w fatalnym stanie ... Cholera, nie wiem jak to jest bo loty przez kierownicę uskuteczniałem tylko w terenie. Na ulicy tylko raz przywaliłem skuterem w bok Jaguara, który postanowił sobie zawrócić ale hamowałem na maxa do samego końca i siła uderzenia była na tyle niewielka że skończyło się tylko na efektownym stoppie. Piszesz o kontrolowanej strefie zgniotu, ale przecież nie ma znaczenia czy przywalisz w samochód czy w motocykl, który tuż przed Tobą wbił się pod samochód. Na mój zdrowy chłopski rozum lepiej próbować lotu, szczególnie na motocyklu takim jak afryka - siedzisz wysoko, bak działa jak skocznia narciarska  Cytat: 
 
				__________________ Hubert | ||
|   |   | 
|  06.08.2010, 22:04 | #44 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2009 Miasto: Warszawa - Tarchomin 
					Posty: 105
				 Motocykl: RD03 Przebieg: ~70 000   Online: 1 tydzień 1 dzień 3 godz 15 min 48 s |   
			
			To ja też napiszę o swoim jedynym jak do tej pory przypadku udanego (na szczęście) awaryjnego hamowania. Jechałem sobie prosto osiedlową uliczką ~70km/h, z przeciwka wyglądające zwyczajnie seicento, tylko pan z seicento nie wyglądał zwyczajnie gdy trzymał telefon przy uchu i patrzył na moje dymiące się oponki (podobno przod i tył) zaraz po tym jak stwierdził że zaparkuje wykonując lewoskręt. W życiu bym się tego nie spodziewał.  Pamiętam tylko że wcisnąłem hebel do oporu, moto zaczęło się kłaść (przednie koło zaczęło odjeżdżać w prawo) pan z seicento zrobił "karpia" ale na szczęście zatrzymał się w połowie pasa, co pozwoliło mi odpuścić hamulec i ominąć go z prawej strony. Ciekawe jest to że mnie wydawało się iż hamowałem tylko przednim hamulcem, jednak kolega który jechał za mną twierdził że na bank z obu oponek dym poszedł - więc widocznie były dwa uruchomione   Ostatnio edytowane przez Kuler : 06.08.2010 o 22:06 | 
|   |   | 
|  09.08.2010, 23:04 | #45 | 
|  |   
			
			Witam, Przykład z mojego ostatniego wypadu na Krym - wyjazdówka z Sewastopola, gadam z moim ukochanym plecaczkiem, patrzę sobie na okolice, nagle jadąca przede mną Łada postanawia zahamować na środku drogi i skręcić w lewo. Mój błąd bo byłem zdekoncentrowany i nie patrzyłem na wprost, ale ładne widoczki, ciepło itepe. Prędkość około 80 km/h. Oba heble na max, odpuszczenie przy zablokowaniu, max, odpuszczenie (taki wiejski ABS  ), Łada już tuż tuż przed moją AT, unik, omijam ją z prawej na centymetry.... Jakbym się położył, to na pewno by zabolało, a tak skończyło się kleksie i podwyższonej koncentracji przez resztę wyjazdu. Za mną dwaj kolesie na moturach, z ich opisu potem wynikało że cała sytuacja wyglądała niezbyt ciekawie. Miałem już kilka przygód na innych sprzętach, zawsze hamuję do końca, nie kładę i staram się omijać. Mój nalot to jakieś 150 tyś km na różnych moto i w różnych warunkach, na asfalcie jakoś daję radę, w offie ze mnie noga. I mam świadomość, jak jeszcze wiele się muszę nauczyć... Guma pod kontrolą hamuje lepiej niż szlifująca cordura czy kevlar   
				__________________ pozdrawiam! Kisiel ------ RD04 -> ATAS | 
|   |   | 
|  10.08.2010, 17:18 | #46 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2010 
					Posty: 313
				 Motocykl: RD07 Przebieg: mały   Online: 4 tygodni 18 godz 22 min 53 s |   
			
			Thanks !!! Wątek żyje. Pięknie. | 
|   |   | 
|  17.08.2010, 15:33 | #47 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2010 Miasto: Warszawa 
					Posty: 2,922
				 Motocykl: RD04   Online: 3 miesiące 1 tydzień 5 dni 19 min 14 s |   
			
			Przed dziesięcioma minutami o mały włos nie miałem spotkania , pierwszego stopnia z czarnym passatem. Jechałem sobie jak gdyby nigdy nic, równą asfaltową drogą tak z 80-90km/h. gdy nagle tuż przede mną pewna blond pipa postanowiła wyjechać z mojej prawej strony, na pas ruchu wiodący w przeciwnym kierunku do mojego. Niesamowite ile wtedy myśli przelatuje prze głowę , oczyma wyobraźni już nawet zobaczyłem lot przez maskę szmelcvagena. Na szczęście, zadziałały odruchy i zacząłem hamować oboma heblami jednocześnie. Myślałem, że głupia pipa się zatrzyma bo nawet jakiś sposobem udało mi się nacisnąć na klakson i odbiłem w lewo żeby ominąć wieśvagena, ale nie , franca patrząc na mnie bezczelnie z oczami wielkimi jak talarki sunie dalej na moją lewą stronę to jakimś cudem odbiłem w prawo i ominąłem to padło z mało rozgarniętą blondynką za kierownicą. Hamowałem na tyle mocno, że na asfalcie został za mną długi czarny ślad, miałem wrażenie jakby oba koła się zblokowały. Na szczęście się udało  Głupia pipa oczywiście odjechała bez słowa aż się za nią kurzyło, a ja nie miałem siły żeby ją gonić, szczerze pisząc to stałem przez jakiś czas jak zamurowany. Ujechałem jeszcze dwa kilometry pod biuro, a zsiadając z motocykla trząsłem się jak galareta. Mało brakowało  Wniosek dla mnie jest jeden, NIE kłaść, motocykla w podobnych sytuacjach tylko próbować ominąć przeszkodę. Gdybym położył motocykl na pewno nie mógłbym teraz tego napisać. Uważajcie na siebie. 
				__________________ WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica TwinRD04>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S>890AdventureR | 
|   |   | 
|  18.08.2010, 00:05 | #48 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2010 
					Posty: 360
				 Motocykl: Juz nie mam   Online: 1 miesiąc 3 dni 15 godz 1 min 41 s |   
			
			Witam.Ominac czy polozyc?Mysle ze troszku...no wlasnie.Zuczek mi wyjechal z prawej. A! stal i czekal. Patrze z lewej moge ominac ,z prawej ludzie.szybka decyzja heble i DZWON. Koles sie wogole niezatrzymal.Pytanie co by bylo jak bym go wziol z lewej? A jakbym polozyl ? A tak tylko kolanko przeciete 3 dni w szpitalu na obserwacji i moto-lepiej nie wspominac.Uwazajcie na siebie.Pozdrawiam
		 | 
|   |   | 
|  18.08.2010, 11:44 | #49 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2009 Miasto: Centrum Sterowania Kosmosem 
					Posty: 524
				 Motocykl: RD07 Przebieg: słuszny   Online: 1 tydzień 5 godz 26 min 48 s |   
			
			kurcze mam wrażenie że się troszku pogubiliśmy... Nie zastanawiajmy się czy kłaść moto, bo jak wiadomo nie zawsze to dobre wyjście. Wątek przewodni był/jest jak położyć motocykl i tego się trzymajmy. Choć w tej materii to chyba zostało już wszystko powiedziane... | 
|   |   | 
|  21.08.2010, 00:37 | #50 | |
| Administrator  |   Cytat: 
 A jak już ktoś bardzo lubi się szlifować i to na własne życzenie ....to wystarczy że spanikuje z tylnym hamulcem i się pochyli w odpowiednią stronę. Ot cała filozofia. 
				__________________ AT03 | |
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Maroko po taniości czyli moto na przyczepie. Szukamy chętnych | przestępca | Umawianie i propozycje wyjazdów | 6 | 15.05.2014 10:14 | 
| fc-moto.de | Belfegor | Ciuch Afrykańczyka | 12 | 21.03.2014 21:03 |