Trial motocyklowy... są jacyś trialowcy...?

[Krzyżak]

Napisał Sierdiukov

I dobrze Ci doradzali, bo w trialu nie chodzi o moc i zapierdalanie ale o kontrolę przy bardzo małych prędkościach, na precyzji stawiania przedniego i tylnego koło dokładnie tam gdzie tego chcesz a nie gdzie "wypadnie", o to czy potrafisz przeskoczyć lub wskoczyć na przeszkodę łamiąc się wcześniej 90 st. na 3 metrach, czy wychodzi tylko z najazdu na wprost.
I najważniejsze - czy potrafisz zaangażować ciało do jazdy na trialu. Na trialu jedzie się ciałem a nie gazem.
Ja skopałem wszystkie etapy po drodze, od zbyt mocnego motocykla począwszy. I odkręcanie teraz to łzy i ból.
Wiem że zaraz będzie "nie trzeba odkręcać" itd. Ale tu q... nie o to chodzi.

Czyli potwierdzasz moje obawy
Zdecydowanie jest to pomysł na poprawę techniki, balans, panowanie nad sprzętem. W takim razie spokojnie będę śledził znane portale aukcyjne i grupy w poszukiwanie czegoś ciekawego w pojemności 200-250 bo zakładam że mimo wszystko 125 dla gościa ponad 1,90 cm i 90 kg to może być mało.