View Full Version : Rumunia w czerwcu 2010
Po raz drugi pisze to samo ale tym razem postaram się bardziej rzeczowo.
Jest ktoś chętny?
:haha2:
czekamy na to "bardziej rzeczowo":-)
banditos
02.04.2010, 23:13
Tak czekamy...
afrykanin
02.04.2010, 23:38
..ktocopocozacokiedy??:lukacz:
Widzę, że chętnych coraz to więcej, dlatego opisze mój plan dokładniej.
A więc cel to Rumunia
Data startu - w połowie Czerwca
Czas do dyspozycji - dwa tygodnie (max)
Opony - kostki
Baza hotelowa - brak
Prysznic - brak
Konserwy - tak
Dzida - tak
Najepka - owszem
tszoda - przede wszystkim
Ilość miejsc - ograniczona
Zdecydowanie solo
Wszelkie uwagi, spostrzeżenia, prośby, pochlebstwa, pretensje, groźby, uszczypliwości i co tylko chcecie możecie zamieszczać w tym wątku.
Uwaga wszystkim którym pasują podane kryteria i zgłoszą chęć wyjazdu, obwieszczam, że stają się współorganizatorami wyprawy. Nikt nie jest szefem, bossem guru i co tam jeszcze.
A przy tym ja, w swojej skromnej osobie jestem jedynie pomysłodawcą i na tą chwilę jedynym zdeklarowanym uczestnikiem.
hej!
Jeśli dzidy w tym najwięcej i powiedzmy 80% to ofrołd to pewnie sobie nie odmówię :)
Więc jak, jest ktoś chętny?
Czas już ustalić dokładny termin:D
Jak dla mnie to, pasiło by start 12-06 i powrót po dwudziestym drugim najprędzej:Thumbs_Up:
no to się miniemy górą. (będę się rozglądał po połoninach). Ja w podobnym czasie będę się kręcił po Rumunii w towarzystwie tfu tfu chopperowym. Tak to jest, jak się ma starą ekipę, która poza tym, że genialnie robi najepki nie ma pojęcia do czego służy motocykl i na widok szutru mówi "o! droga się skończyła, wracamy na autostradę"
Południowiec
13.05.2010, 17:26
Coś się dzieje? Bo mam możliwość zmiany urlopu to akurat bym wskoczył w siodło.
No dzieje się, mam na myśli przygotowania do wyjazdu.
A dokąd? to wciąż wisi w powietrzu.
Samemu nie uśmiecha mi się jechać...
Brak zdecydowanych chętnych zmusza mnie do myślenia nad alternatywnym celem.
jak nie odstrasza was towarzystwo czopperów - to nasza trasa wygląda tak:
Wyjazd 25.06, powrót 4.07.
I dzień Cachtice (Slowacja - zamek Bathory) 525km przez Wrocław, Głubczyce, Opava, Dubnica nad Vahom
II dzień Budapest 250km
III dzień Sybin RUM 560km po drodze: Arad (290 km od Budapesztu)
po drodze Deva (Wzgórze Cytadelowe) oraz Hunedoara (Czerwony Zamek Korwina)
Brama obronna XIII w. w Sybin
IV dzień Targu Jiu 250km po drodze:
tankować w Targu Jiu! Trasa Transfogarska z tunelem i tamą na południowym jej końcu
najstarszy w Rumunii Monastyr Cozia (XIV w.)
Monsatyr Ostrov (na wyspie)
Monastyr Govora (XV w.)
V dzień Alexandria 400km po drodze: Moldova Noua - Żelazna Brama
tzw. Kotły: Cazabele Mari i Cazanele Mici
VI dzień Constanta 300km przez Bukareszt: pałac Caucescu (drugi co do kubatury budynek na świecie)
inna droga niż autostrada? Korki i budowa!
VII dzień Bacau 350km przez Istrię (dawna kolonia Grecka)
VIII dzień Oradea 400km droga nr. 1 przez Cluj-Napoca - znakomita nawierzchnia
zahaczyć o kopalnie soli koło Turdy??? Trzeba odbić!
IX dzień Kraków 500km
X dzień Poznań 450km powolutku i zgodnie z przepisami!
Zapraszam do dołączenia w dowolnym miejscu i czasie :)
Temat zdechł, nastąpiła zmiana planów.
Można zamknąć temat...
To może reanimacja tematu ? Może odżyje ;)
Ja mam wolne 5.06- 9.06 .
Miejsce jak najbardziej mi pasuje , pytanie czy Tobie termin ;)
A to przepraszam... Neno ciągnie wątek:Thumbs_Up:
4 dni to trochę za mało. Poza tym cel, przesunął się bardziej na wschód;)
pozdrawiam...
No to się poprawię, mam wolne od 02.06 wieczorem a to daje już 7 dni + jeden wieczór na dojazd w okolice południowej granicy PL :D
A ja na wschód nie mogę bo się obudziłem tydzień temu z nieważnym paszportem ;(
Odbieram ok 15.06 :(
Jest tak:
Jeśli bym się zgodził na ten wyjazd to po powrocie musiał bym zakupić nowy komplet opon. Co mnie się nie uśmiecha, ponieważ dlatego bo...
12.06 wyjeżdżam na Krym i muszę oszczędzać środki.
Bo inaczej o chlebie i wodzie spędzę ten wyjazd, co i tak będzie dobrodziejstwem, bo z założenia już jest to, wyjazd niskobudżetowy:( w wersji namiotowej bez prysznica:)
Bo inaczej o chlebie i wodzie spędzę ten wyjazd, co i tak będzie dobrodziejstwem, bo z założenia już jest to, wyjazd niskobudżetowy:( w wersji namiotowej bez prysznica:)
Jeśli w taki sposób pytasz w ilu gwiazdkowych hotelach będziemy spali to Ci powiem , że mój namiot nie ma prysznica i ma tylko pół gwizdki, za to jakie widoki nad ranem z okna ... :D
Pojedź z nami , zobaczysz co to wyjazd niskobudżetowy :D Będziesz wiedział jak na Krymie oszczędzać :D
Hehe i będziemy robić zakłady kto dłużej nic nie będzie jadł i więcej kasy zaoszczędzi:haha2:
Bez przesady nie jadę na kuracje odchudzającą:D
Wiesz, brzmi interesująco ale muszę odmówić, jestem już ustawiony z chłopakami z Bydgoszczy i byłbym co najmniej nie w porządku gdybym się teraz na nich wypioł.
Bez przesady nie jadę na kuracje odchudzającą:D
Bingo ! To jedno z zadań tego wyjazdu , zgubic ze 2-3 kg w tydzień ;)
I nie o kasę chodzi ;)
Bardzo polecam Sigishoaerę, grzech ominąć :)
Byłem dwa razy i potwierdzam, jak nie będzie innego planu to może faktycznie zahaczę ponownie ;)
W planach na pewno "śmieszny" cmentarz, krajobrazy, może wejście na Moldovanu ....
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.