View Full Version : Marocco 2009 Maj
witam
Początkowo myślałem o Jordanii, ale tam za dużo kul lata.
Wymyśliłem więc Maroko, ale plecaczek chce się załapać na Maroko i postawił warunek sami nie pojedziemy ! no to zaczynam szukać.
pozdrawiam
mt
No to zajebiście :D.
PS: trochę nie ten dział... ;)
no a może anonsy towarzyskie ;)
temat OK ale na kwiecień, bo maj to Turcja :)
oj faktycznie zaćmę na oczach miałem b.przepraszam może moderator przeniesie wątek we właściwe miejsce zanim mnie wszyscy opieprzą
rambo, a ta Turcja to temat otwarty
felkowski
11.01.2009, 12:48
witam
Wymyśliłem więc Maroko, ale
Nie wiem czy Patiomkin nie spogląda w tę stronę
ja się przymierzam z kolegą forumowym na ten kierunek wstępnie w kwietniu
no to bedzie Nas tam troche tego kwietnia :p
Hello! może mały czarter - będzie taniej, a na poważnie może jakaś wymiana info na temat map, wiz, ew szczepień dok celnych i innych pierdółek ( w wypadku przypadkowej drogi gdzieś bardziej na pd)
jak zawsze służe w kwesti map na gps :)
Mam topo morocco, jakiegoś faceta, no i world map garmina. Jeśli masz coś więcej w kierunku Senegalu byłbym dozgonny
sambor1965
11.01.2009, 23:24
http://qvejt56.travellerspoint.com/
i mapka sciezek marokanskich
http://www.voyages4x4.com/carte_pays_maroc.htm
powo
co do szczepień to posiłkuję się wiedzą Chomikową http://www.motopodroze.pl (http://www.motopodroze.pl/)
DrSpławik
12.01.2009, 09:55
W temacie Maroko to ja tak powoli z Rambo planuje aczkolwiek w czasach kryzysu koszty zaczynają grać rolę. Kwestja dojechania na miejsce a konkretnie do Algeciras bo z tego portu pływają promy do Ceuty. Jak podaje Google Maps to 3550 km. Myslełem o trzech opcjach:
1. ambitna na kołach ( + to fakt, że na prawdę jest to wyjazd motocyklem do Maroka, - to koszty i prawdopodobnie w pierwszej części zmarznięte dupska)
2. komfortowa z promem ( na kołach do Genui we Włoszech i dalej prom ale kosz to 120 E od motocykla + podatki, opłaty i inne + miejscówka 8 E lub kabina następne 100E od osoby)
3. kombinowana z lawetą ( zrzuta na wypożyczenie busa z lawetą, paliwo do podziału, opłata za parkowanie busa w Hiszpanii)
A może są inne rozwiazania. Ja na razie jeszcze nie wiem co wybierzemy...
(..)
3. kombinowana z lawetą ( zrzuta na wypożyczenie busa z lawetą, paliwo do podziału, opłata za parkowanie busa w Hiszpanii)
A może są inne rozwiazania. Ja na razie jeszcze nie wiem co wybierzemy...
Mozecie wypozyczyc sama lawete, podczepic ja do osobowki (musi miec hak :D) i w droge. Na dwa a nawet trzy moto taka opcja moze dawac rade :Thumbs_Up:
może zrobić zrzutę na Stara w tej sytuacji :)
Mozecie wypozyczyc sama lawete, podczepic ja do osobowki (musi miec hak :D) i w droge. Na dwa a nawet trzy moto taka opcja moze dawac rade :Thumbs_Up:
Odpowiednia "osobówka" i prawko "E"
DMC - samochodu i przyczepy nie może przekraczać 3.5 tony aby można było bez "E" - i DMC przyczepy nie może przekraczać DMC samochodu.
Wszystko powyżej to już prawko z kat "E"
moja wersja to bus (do3,5T) z paką na motury i szoferką 7 osobową co by wtedy np 4 osoby mogły pić a 5ta prowadzić :)
Mam topo morocco, jakiegoś faceta, no i world map garmina. Jeśli masz coś więcej w kierunku Senegalu byłbym dozgonny
maroko topo jest gitara, tak na szybko to mam jeszcze africa win 32..
Odpowiednia "osobówka" i prawko "E"
DMC - samochodu i przyczepy nie może przekraczać 3.5 tony aby można było bez "E" - i DMC przyczepy nie może przekraczać DMC samochodu.
No wlasnie dlatego laweta pod motocykle a nie taka samochodowa musi byc. Wtedy na normalnym 'B' 2 moto na bank da sie ciagnac.. chyba, ze to jakies grubasy po 400kg :haha2: 2 Afryki na pewno nie przekrocza 650kg
jako żem nie nieobyty w temacie powyżej A i B.. ale wydaje mi sie że busem można jechać szybciej niż czymkolwiek z przyczepom :) tak czy nie panowie..?
sambor1965
12.01.2009, 11:59
Rambo dobrze gada, ale trudno o busa do ktorego wejda cztery afryki
NaczelnyFilozof
12.01.2009, 12:27
Rambo dobrze gada, ale trudno o busa do ktorego wejda cztery afryki
Jak czytam to forum to wiem że tu nie ma rzeczy niemożliwych :)
sambor1965
12.01.2009, 12:31
Jak czytam to forum to wiem że tu nie ma rzeczy niemożliwych :)
Tak zwlaszcza jesli chodzi o Maroko. Podobno jeden wariat pojechal tam cezetka...
no nie wiem, bus przyczepka 5-7 ludzi ALKOHOL!!! no taniej to nie będzie jeszcze może zabraknąć na powrót,
to wyprawa zaczyna nabierać nazwy Africa Alcohol Grup MAROCCO
jestem chętny moje moto warzy tylko 200kg
Przy 4 moto (realne w busie) to obniżenie kosztów o ok połowę, pod warunkiem że właściciel nic nie weźmie. Jedyny dla mnie problem to czas powrotu! Jeśli będzie to grupa, lub też grupa luźna z dogadanym terminem, ma to pewien sens - warto pomyśleć. odpadają przyczepy, chyba że ktoś ma taką, plus pojazd do niej plus prawko.
Z drugiej strony jak się przeprawić przez alpy julijskie, to dalej już z górki, a po drodze Wenecja, Toscania, (Monte Carlo jak ktoś wierzy w swoją gwiazdę) delta Rodanu, Barcelona, Sevilla i parę innych. Może warto, jak ktoś ma troszkę czasu?
W sprawie wizy do Senegalu, rozmawiałem dzisiaj z miłą panią z ambasady francuskiej - wielokrotna na okres 3 tyg w ciągu 3 m-cy kosztuje ok 240 pln (60e) ale trzeba mieć potwierdzenie rezerwacji hotelu. Myślę że to formalność, ale byłbym wdzięczny za konkretne info. Z góry dziękuję, lupek
DrSpławik
12.01.2009, 19:33
Eeeee.... znaczy się ja mam "E" ale jak mam nie pić z Warszawy do Gibraltaru to teges.... nie jadę. Znaczy się zmiennik potrzebny.... Ale najchętniej to jak Naczelny bym sobie popyrkolił....
ok, w temacie.
koszt przejazdu np w wawy do Gibraltar i z powrotem. samo palio i opłaty za autobany to jest 4000zł. chyba jednak cza wynająć busa na ten czas bojak dojda do tego koszty dla kierowcy to może wyjść to za dużo nawet na 5 głów.
Tak zwlaszcza jesli chodzi o Maroko. Podobno jeden wariat pojechal tam cezetka...
nie mozet byc.................:haha2:
Nie wiem ile palą wasze AT ale licząc wachę plus zużycie opon, łańcucha, troszkę oliwy, to przy 6l na 100 tam i siam 2000, poza tym 2 dodatkowe dni jak sądzę. Bus spali ok 12, więc jadąc normalną drogą można liczyć jakieś 3500. Teraz czas pomyśleć!
finansowo, to napewno sie opłaca zapłacic komuś niż
popitalać na kołach.
Przepytaliscie już Kajmana?
ja bym tylko poprosił by to był maj ?! tak nieśmiało proszę
bo do kwietnia to nie uciułam $ wystarczająco jak sądzę
i jeszcze jedno pytanie czy to męska wyprawa czy no ten tego królowa będzie zdradzana
czekaj ;) jeszcze raz bo nie nadążam za twoją matematyką..?
2000zł x 5...? czy jak..?
2000 liczę Afryką do granicy Maroka i nazad, 3500 paliwo do busa
Jak już dojdziecie do ładu z tym transportem to weźcie mnie pod uwagę. Prooooszę ;)
Ja w zeszłym roku musiałem niestety się interesować przewozem samochodu na przyczepie i dzwoniłem do firm co się zajmują holowaniem itd. Proponuję tutaj sprawdzić. Oferty były od 0,70 PLN do 1,40 PLN/km. I spoko sobie jedziecie z kierowcą i guzik was obchodzi jak gościu wróci. Z powrotem pewnie to samo. Oczywiście miał jechać busik z przyczepką czyli wystarczająco miejsca nawet na 5 pijaków walających się po podłodze :haha2:.
Szybka kalkulacja - średnio 7000 na dowóz, podobnie powrót, troszkę drogo nawet dla 5 pijaków. Myślę że warto poszukać wśród znajomych, rodziny, za rozsądną opłatą. Wyjdzie 3, 4 razy taniej
tak sobie rozmawiamy bla bla bla, a ilu było by chętnych na taki rodzaj ekspedycji ?
Jak z 7greg jedzie to ja nie jadę :p;)
Kiemlicz
13.01.2009, 20:41
Pozdrowienia dla wszystkich Czarnuchów marzących o górach Atlas i wydmach na Saharze.
Jak tak dalej pójdzie, to w końcu kwietnia szykuje się na Erg Chebbi w Merzoudze klasyczna afrykańska najepka :) :kumbaya::zdrufko: .
Ciekawą alternatywą dla chcących zaoszczedzić na czasie dojazdu w odległe miejsca na południu Europy są autozugi (www.autozug.de (http://www.autozug.de)) czyli niemieckie nocne pociągi przewożące samochody (tylko osobowe) i motocykle.
Skład składa sie w połowie z kuszetek i wagonów sypialnych oraz z lawet, na których jadą pojazdy pasażerów.
Rozkład jazdy jest tak skonfigurowany, iż wyjazdy z Niemiec są tylko w dni weekendowe po południu, a przyjazdy na miejsce docelowe wypadają następnego dnia w godzinach porannych. Powroty są ustawione są podobnie (wyjazd po południu)
Testowałem taki wariant z kumplami w majowy weekend w zeszłym roku (krótki urlop i tygodniowa wyprawa na Korsykę ) i wg mnie jest to fajne rozwiązanie, zwłaszcza gdy się nie ma za dużo czasu.
Dojechaliśmy z Polski do Berlina i zamiast dalej pałować po niemieckich autobahnach, lać wachę co 200 km i szukać gdzieś po drodze noclegu siedliśmy wygodnie w przedziale, obciągnęliśmy kilka flaszek, a nazajutrz obudziliśmy się wyspani i wypoczęci we Wloszech.
Myśląc w tym roku o Maroku też bierzemy pod uwagę częściową podróż autozugiem. Dla kierunku hiszpańskiego sa praktycznie dwie możliwości:
1. Połaczenie Berlin - Narbonne (Francja), ok 1400 km do Algeciras
lub
2. Z Hildesheim (k. Hannoveru) do Alessandrii (Włochy), ok 160 km do Monaco i 2000 km do Algeciras.
Co prawda dalej nadal pozostanie sporo kilometrów do przejechania, ale to już będą piękne krajobrazy, a nie niemieckie parkingi.
Niestety przyjemność podróżowania niemieckimi kolejami nie jest tania. W tym roku bilet w jedną stronę wynosi od 200 do 250 EUR w zależności od tego, gdzie jedziemy.
W zeszłym roku było znacznie taniej, ale też i były dodatkowe promocje cenowe.
Niemniej od kwoty, jaką wydamy na autozug należy odliczyć potencjalne wydatki na paliwo i jakiś hotel, które byśmy wydali jadąc na kołach.
Cholerka, ale to następne 8 stówek tam i nazad. Co prawda zysk 1 dnia, plus spanko w cenie, ale no nie wiem, raczej zależy mi na kasie. Jakby co piszę się w jedną stronę (zostanę tam trochę dłużej), szukajmy dalej. mam kumpla, który wynajmuje busy, zapytam go o radę. Gdyby tam brały ryby, pewnie zawiózł by nas za friko!
O kuźwa :dizzy:
To z Belgradu taki pociąg jeździ i z sypialnym koszta jakieś 200 PLN... Tak jakoś.
Jak z 7greg jedzie to ja nie jadę :p;)
Wydoroślej puchu marny :confused:
:p:p:p oj chyba lewą nogą dziś wstałeś ;););)
tak sobie rozmawiamy bla bla bla, a ilu było by chętnych na taki rodzaj ekspedycji ?
Witam,
ja jestem chętny
Planowałem wstępnie Maroko na wiosnę ale z ekipą cienko więc chętnie bym się dołączył.
Termin dowolny, (ile myślicie tam być?)
transport dowolny, jak zorganizuje się coś razem to OK
jak nie, albo nie będzie miejsca to moge jechać na kołach w te i nazad.
No i jechałbym na Transalpie nie Afryce :D
pozdro
deny1237
14.01.2009, 21:53
panowie moi znajomi jechali jakis czas temu na Maroko i zastosowali następujący wariant.
Znależli kierowce Tira który leciał na Hiszpanie dogadali się z nim dosłownie za dwie dobre flaszki i wrzucili mu na naczepe dwa motorki a oni polecieli samolotem do Barcelony tanimi liniami jak dobrze poszukacie to tanimi linimi do Barcelony polecicie za 299 pln.
Żeby znależć takiego kierowce to pogrzebcie po forach truckerów ( oni tez takie mają ) albo popytajcie na CB o firmy spedycyjne które często lataja na tamte kierunki francja-hiszpania lub włochy. Na CB mozna dowiedzieć sie wiele dziwnych a zarazem interesujących rzeczy wierzcie mi , koło Częstochowy nawet można kupić proszki do prania Niemieckie w dobrej cenie.
Pozdrawiam
Sąsiad wynajmujący wspominał coś o 100-150 pln na dobę, ale sprzedał niestety busa z kabiną 5-cio osobową. Ma tylko 3miejsca. Trochę mało. Myślę że na dłużej można negocjować cenę. Warto sprawdzić za ile wynajmują inni
wariant pociągu jest interesujący, masz jakieś linki na takie pociągi z berlina ?
A tanie linie do południowej Hiszpanii, zamiast tłuc sie autem? sprawdzaliscie? Trzeba teraz kupic - póki tanio. Kto sie zmiesci to do busa reszta leci.
sambor1965
15.01.2009, 11:51
Kiedys to rozwazalem i wyszlo mi ze najtaniej byloby poleciez do Jerez w Hiszpanii. To niedaleko Algeciras... Tylko znowu odstaniemy zjebke na forum transalpa ze ciagamy lawety po swiecie zamiast na kolach jezdzic.
e przejmujesz sie... Odpowiadaj, że nie lubimy na motocyklach jeździć...
Tylko znowu odstaniemy zjebke na forum transalpa ze ciagamy lawety po swiecie zamiast na kolach jezdzic.
Gdzieś to wyczytał?
sambor1965
15.01.2009, 14:44
Gdzieś to wyczytał?
Spoko Bajrasz, Maniek cos tam napisal o pociagach, samolotach i lawetach i nie wiem czemu pomyslalem ze to o nas. Moze dlatego ze post dotyczyl Azji centralnej.
Ale tak w ogole to mi w ogole nie przeszkadza, bo jakos malo wrazliwy juz jestem. Wiec sie nie obrazam. Sam tez wolalbym pojechac wszedzie na kolach a nie laweta, tylko mnie nie stac albo nie mam czasu.
Jak to ladnie ujal pewien polski general w czasie wojny mowiac do zolnierzy: Tez chcialbym umrzec za Ojczyzne, tylko stan zdrowia mi nie pozwala.
Sambor
PS. Uzywajac lawety narazasz sie jednak na takie uwagi, bardziej honorowo jest pojechac na kolach i byc tam tydzien zamiast czterech.
Nooo, czyli to jakiś Maniek, a nie forum trampka;)
A tego typu uwagi, to należy traktować...wiesz jak:)
A że młode wilcy, mają chyba więcej czasu i pieniędzy,
a na pewno więcej do powiedzenia:dizzy:, to już na to nie ma rady:)
PawelZDR
15.01.2009, 16:12
Nie ma się czym przejmowac ,takie opinie wygłaszają najczęściej ludzie dla których podróżowanie oznacza 100km rocznie dookoła "komina".Do tego przecież wystarczy chiński skuter ;)- ale ich też szanujemy.
sambor1965
15.01.2009, 16:47
Nic nie mowie o przejmowaniu sie. Jak bedziecie w moim wieku to sie bedziecie kurde przejmowali juz innymi rzeczami. Nie napisze jakimi zebyscie sie nie przejmowali juz teraz...
Kiemlicz
16.01.2009, 08:29
wariant pociągu jest interesujący, masz jakieś linki na takie pociągi z berlina ?
www.autozug.de (http://www.autozug.de)
(..) Jak bedziecie w moim wieku to sie bedziecie kurde przejmowali juz innymi rzeczami. Nie napisze jakimi zebyscie sie nie przejmowali juz teraz...
Napisz choc kilka slow, niewiele mi to tego Twojego wieku brakuje.. lepiej sie odpiednio nastawic zawczasu :D
consigliero
16.01.2009, 12:42
W grudniu ubiegłego roku pojechałem z małżonką do Tunezji z wariantem motocykl na przyczepie do Genui. Gdybym wiedział co będzie się działo w Genui to motocykl zrzuciłbym za Wenecją gdzie spalismy w hotelu. Auto z przyczepą zostałoby na parkingu hotelowym pewnie gratis albo za jakieś grosze.W Genui nie ma miejsc parkingowych prawie wcale , wariant zostawienia na poboczu skutkuje odbieraniem zestawu z parkingu policyjnego. Po 6 godzinach znalazłem miejsce gdzie w promocji płaciliśmy 20 EUR za dobę.
PozdrawiaM
W grudniu ubiegłego roku pojechałem z małżonką do Tunezji z wariantem motocykl na przyczepie do Genui. Gdybym wiedział co będzie się działo w Genui to motocykl zrzuciłbym za Wenecją gdzie spalismy w hotelu. Auto z przyczepą zostałoby na parkingu hotelowym pewnie gratis albo za jakieś grosze.W Genui nie ma miejsc parkingowych prawie wcale , wariant zostawienia na poboczu skutkuje odbieraniem zestawu z parkingu policyjnego. Po 6 godzinach znalazłem miejsce gdzie w promocji płaciliśmy 20 EUR za dobę.
PozdrawiaM
Dzięki kolego !! :Thumbs_Up: :oldman: :)
consigliero
24.01.2009, 10:59
Osobiście wybrałbym wariant w jedną stronę Berlin -Narbonne i dalej na kołach, a na powrót opcja Tanger Genova promem i do domu na kołach.
Opcja pierwsza to koszt przy 2 motocyklach i 3 osobach 635,5 EUR z kuszetką. Powrót jest sporo droższy bo 910 z kabiną dla 3 osób zewnętrzą , oczywiście można wziąć samo siedzenie wtedy koszt wyniesie około 620 EUR dla 3 osób i 2 motocykli.
Czasowo pierwszy wariant to około 24 godzin a drugi prawie to 2 noclegi na promie.
PozdrawiaM
Po szybkiej i pewnie niedokładnej kalkulacji wychodzi 3800 do Maroka i z powrotem, łącznie z paliwem w wersji komfort. Można zaoszczędzić ok 3 dni. W wersji hardcore, będzie ok 2000 łącznie ze zużyciem opon, olejem itp. Oczywiście te cyferki mogą się nieco zmienić, ale raczej na niekorzyść komfortu! Kurde, trochę drogo, przynajmniej dla mnie. Może wersja bus, lub np TIR!. Nie wiem jak to jest z tirami, ale może dało by się upchnąć motorki na pakę? Może ktoś ma jakieś doświadczenie?
Na pakę upchnąć motorki da się z pewnością, hehe..
Problem jest taki, że trudno zaplanować to wcześniej, bo kto wie, co będzie wiózł za 2 tygodnie:dizzy:, trudno znaleźć niedoładowanego do końca Tira i z towarem, co może jechać razem z motongami.
Poza tym - no problem. Jak chcecie zorganizowaną grupą w kilka motocykli, to moim zdaniem lepiej załatwiać przez jakąs spedycję typu DHL, co zajmuje się przewożeniem zbieraniny, ale tu znowu koszta..
Na Tir-a to nie takie proste wsadzić "na dziko" - po pierwsze - jak kolega napisał nie wiem gdzie bedzie za dwa tygodnie i z czym bedzie jechał. Poza tym - na Hiszpanie, Portugalię jeżdżą przeważnie chłodnie - a taki jegomość Ci nie weźmie motocykli - bedzie miał kłopoty jak cholera jak go sprawdzą w czasie drogi - sprawy sanitarne. Poza tym nawet jak jedzie prywaciaż i ma np umowę z jakąś firmą na stałe przewozy to przeważnie jest klauzula - zakaz wożenia innych towarów dla innych odbiorców.
Po prostu - nie jest łatwo znaleść w odpowiednim czasie odpowiedni samochód - zgranie to z przylotem tzw tanich lini lotniczych. Myślicie że taki gośc bedzie czekał jak się spóźnicie ?? Wywali motorki i pojedzie po odbiór towaru który ma wyznaczony na godzinę.
Druga rzecz- zaufanie - dowiezie?? o określonym czasie ?? w całości ??
Jeżeli chce się być pewnym to trzeba oficjalnie - a to koszty
Na tzw "lewo" - o ile się znajdzie który bedzie chciał ryzykować - jak zabezpieczyć się aby np motorki się nie rozpłynęły po drodze
I wiele innych rzeczy które trzeba zgrać z przypadkowym przewoźnikiem - dla którego jesteście tylko dostawką
Stringers
25.01.2009, 00:15
A nie myśleliście aby zrobić trasę z Polski do Salerno (Włochy) przez malownicze Alpy. Następnie prom do Tunisu (Tunezja) wiza tranzytowa 30zł, a z Tunezji do Maroka przez Algierię i wrócić przez Europę? Zawsze to zdecydowanie więcej Afryki :drif:
Algieria :)
Z tego co wiem nie przekroczysz granicy między Algierią a Marokiem.
Poza tym w Algierii to taki mały stan wojenny z związku z tymi fanatykami islamskimi
Algieria nie wpuszcza do Siebie, a dwa że ja na początku kwietnia sie nie psize na jazde mortocyklem z PL
JOł tez planuje z ekipa wyjazd do Afryki , palny mielismy podobne ale wkoncu chyba zajmiemy sie tylko jednym panstwem Tunezja, dwa tygodnie nam wystarcza jedziemy na kolach do Wloch, z tamtad prom jezeli ta wyprawa wypali to za rok pojedziemy bardziej w glab pozdrawiam.
Stringers
25.01.2009, 11:19
Algieria :)
Z tego co wiem nie przekroczysz granicy między Algierią a Marokiem.
Poza tym w Algierii to taki mały stan wojenny z związku z tymi fanatykami islamskimi
Faktycznie, właśnie poczytałem. Szkoda :( bo mogłoby byś ciekawie, zamiast telepać się dwa razy przez starą Europę, myknąć sobie traskę po wiecznie młodej Afryce :drif:
Witam,
Jestem czynnym ,,obserwatorem,, forum, jednak jak widać nie ujawniam się często J
Bardzo zainteresował mnie temat Marocca zwłaszcza w opcji maj 2009. Planowałem się tam wybrać z moją dziewczyną. Plany nie były jednak konkretne, a zwłaszcza termin wyjazdu był punktem nieścisłości. W tym momencie warto zacytować kolegę talaxon-a ,, ale plecaczek chce się załapać na Maroko i postawił warunek sami nie pojedziemy’’ – tak jest i w moim przypadku J Jestem również zainteresowany zwiedzeniem Afryki w maju, mam nadzieję iż wspólnie będziemy mogli spoić siły. Czytam z zainteresowaniem wasze pomysły na podróż (które również ujmują aspekt ekonomiczny) i przyznam się szczerze iż moja bierność postowa forumowicza nie przekłada się na bierność czynów. Pomysł z wrzuceniem motorów do tir-a prowadzonego przez nieznajomego tir-olota jak prawidłowo zauważył kajman jest dość niebezpieczna i wcale nie taka prosta. Mam możliwość bezpośredniego kontaktu z 3 zaprzyjaźnionymi spedycjami, które często kursują na zachód w strony nas interesujące. Kontakt w tej sytuacji oczywiście postanowiłem wykorzystać, jednak ciężko o uzyskanie odpowiedzi od spedycji o dostępność konkretnego tir-a na podróż do Hiszpanii, Francji w maju, a jeszcze trudniej uzyskać odpowiedz czy ów tirolot znajdzie miejsce na nasze motory. Postanowiłem szukać innej drogi …. mniej sinusoidalnej. Bus wydał mi się najlepszym rozwiązaniem, w którym mógłbym wykorzystać moje znajomości. Zadzwoniłem do kilku moich klientów i okazało się że udało mi się załatwić busa typu mercedes sprinter. Bus jest 3 osobowy wiec jakby nie analizować zmieści się więcej motorów niż ludzi. Zacząłem analizować dalej ….. Ze względu na dość długą drogę do przejechania najlepiej znaleźć kierowcę, który przewiózłby motocykle z Polski do np. Algeciras i najlepiej poczekał na nasz powrót z Marocco J Taką osobę … udało mi się znaleźć. Jeszcze musze potwierdzić finalnie finansowe aspekty jednak na dzień dzisiejszy busa będę miał za darmo jak również osoba, która miałaby przewieźć motocykle z Polski do Hiszpanii i z powrotem nie wzięłyby żadnych pieniędzy. Więc na dzień dzisiejszy kosztem jest paliwo. W tym momencie nasuwa się pytanie fajnie motory sobie pojadą, a co z nami do cholery …. W tym momencie sugestia podosa odnośnie tanich lotów lotniczych wydaje się najbardziej sensowna. Wcześniej rezerwując bilety można naprawdę w okazyjnej cenie je kupić. Niestety widzę, że od 25.01. nie przybył żaden post w tym temacie ….. Mam nadzieje, że jesteście nadal skłonni zwiedzić Marocco w maju ? Mam nadzieję że tamat się ,,ożywi’’ Pozdrawiam
To ja może zaczne tak. Na forum z chętnych jest pare osób ale nikt poza mną i Spławikiem nie zdeklarował się na 100% Ja też od początku obstawiam opcje BUS (do Itali lub do Hiszpani) A Spławik że motorami :oldman: ;)
Ale jedno co Nas różni od tej opcji to termin. Przed chwilą miałem już założyć nowy wątek o nazwie Maroko, ale kwiecień 2009 :)
Więc zanim założe nowy wątek. Maj to dobry termin ale maj już są plany na Turcji i Iran wiec topo moroco kwiecień i to początek.
Zapytam na spokojnie zatem:
Czy są chetni na kwiecień :oldman: ??
Niestety w kwietniu nie dostane urlopu, moja dziewczyna również. Innych możliwości brak, jedynie maj pozostaje. Ramobo na jak długo planujecie pobyt w Marocco, profilaktycznie pytam ?
Z dojazdem całość licze na dwa tyg. czyli do 10 dni na miejscu.
Ostatnio znajomi lecieli do Barcy z Warszawy za 250zł w dwie strony. I to przy tak wysokim kursie euro :oldman: Ale Barca to jeszcze od chuuusteczki drogi do Algecieras
Moja siostra ostatnio leciała do Malagi za 700 zł w obie strony, a to rzut kamieniem od Algecieras.
OK. 700zł nie tragedia. Podpytaj jak możesz czy to vizir, omo liposytem czy jakieś inne tanie środki (linie ;) )
Pozdro 750V
sambor1965
04.02.2009, 21:09
Szukajcie polaczen do Jerez. Tak kilka lat temu bylo najrozsadniej. Z Barcelony do Algeciras to niestety niemal 1000 km.
Czy są chetni na kwiecień
Ramboo, ja z Pióro forumowym ustawiamy się na początek kwietnia, taki jest żelazny plan na dziś. Myślimy o przyczepce do małego auta i wstępnie przynajmniej do Marsylii potem na kołach. Druga ewentualność to 100% na moto póki co.
no to jest nas wiecej :oldman:
OK, samolot do Malagi zmieści sie w 700zł. Z Malagi do portu jeszcze 150km ale to już formalność.
czyli 5 osób to 6000zł w dwie strony. Teraz jakby wysłać kogoś z PL kto by nam zawiózł tam motory..? Może Kajetan..? ;)
Jestem ...... jeszcze.......... zdacydowany na Marocco w wersji maj, jednak widzę, że wersja kwiecień jest bardziej stabilna :) (ślimaczym tempem będę brał alternatywnie pod uwagę kwiecień). Czekam ze stoickim spokojem na powrót tematu Marocco maj ..... Czy ktoś ma doświadczenie w :
- wersja hardcore : moliwość maksymalnego upchaniecia motocyli do busa mercedes sprinter, nie wliczajac dewastacji busa :)
- wersja light: jak nazwa wskazuje optymalna ilość motocykli, która można zmieścić do busa powyższego typu
Myśląc o najszybszym typie podróży, warto odwiedzić strony :
http://www.norwegian.no/sw22123.asp
oraz
http://www.lowcostport.pl/bilety-lotnicze.aspx?dep=XRY&dst=FRA
Z mojej dość pobieżnej obserwacji wynika, że to jedne z bardziej atrakcyjnych ofert lotniczych.
Lotnisko w Jerez de la Frontera też jest atrakcyjne cenowo jednak nie udało mi się znaleźć bezpośredniej lini POLSKA - HISZPANIA (Jerez de la Frontera), poniżej strona potwierdzająca:
http://www.lowcostport.pl/lotniska/lotnisko-jerez.aspx
Sprawdzając lot docelowy Warszawa - Malaga, Malaga - Warszawa w zależności od terminów koszty wynoszą miedzy 700 zł, a 1100 zł.
Stringers
06.02.2009, 00:31
Jestem ...... jeszcze.......... zdacydowany na Marocco w wersji maj, jednak widzę, że wersja kwiecień jest bardziej stabilna :) (ślimaczym tempem będę brał alternatywnie pod uwagę kwiecień). Czekam ze stoickim spokojem na powrót tematu Marocco maj ..... Czy ktoś ma doświadczenie w :
- wersja hardcore : moliwość maksymalnego upchaniecia motocyli do busa mercedes sprinter, nie wliczajac dewastacji busa :)
- wersja light: jak nazwa wskazuje optymalna ilość motocykli, która można zmieścić do busa powyższego typu
Dowiedz się jaka wersja nadwozia tego Sprintera :) największa to Maxi, znaczy najdłuższa :dizzy:
Panowie i Panie mam nadzieje ;)
Nie lubie pisać o kasie ale takie ABC jest koniecznie.
Dla przykładu niech nam posłuży 14dniowy tryb wyjazdu.
Bus na wynajem to 250zl za dzień (sprinter max, iveco max) czyli 4200zł na fuckture.
Paliwo w tam i nazad to kolejne 4200zł
Opłaty za same autostrady to do 1000zł też liczone w dwie strony.
czyli tam i nazad takie auto, opłatym wynajem i prom to 10 000zł. Do podziału na 6 osób to po 1700zł. Da sie :)
Teraz nie wiem jaki są typy tych iveco ale dajmy na to że te 4 moto jadą a w szoferce 6 osób.
czyli np iveco max z podwójną kabiną
http://photos02.otomoto.pl/photos/original/T1/01/54/T1015489_1.jpg (http://photos02.otomoto.pl/photos/original/T1/01/54/T1015489_1.jpg)
ewentulanie 3 osobowy, jak cześć wali samolotem. jak sie w miare zdecydować są połączenia za 650zl z malaga w dwie strony
ide spać bo mi sie slipia klejom
pytałem kolegę o busa - ma mastera 3-os na pace 170/360 nie wiem ile można zmieścić motorków (ew dodatkowa przyczepka) Pali rzeczywiście 10 - 11 l. Mówi że przy 2 tygodniach weźmie 100 na dzień. Możecie to przeanalizować!
Na szybko, wyszło by ok 5000 na 3 tyg, plus opłaty za (ew) autostrady.
Na szybko, wyszło by ok 5000 na 3 tyg, plus opłaty za (ew) autostrady.
Co Ci mało wyszło
11 l/100 km - dojazd i powrót - 7000 km - to daje 770 litrów.
paliwo po 1,5 euro - czyli 6 zeta = 4600 zeta
Autostrady ?? - przez samą francję to bedzie coś c.a. 500 zeta (chyba w jedną stronę) czyli jakieś 1000 zeta
wynajęcie 21 dni * 100 zeta = 2100 zeta
mamay już razem 7 700 = na okrągło 8 000 zł
Teraz - jeżeli weźmiecie przyczepkę - to
- koszt przyczepki
- wzrasta dosyć dużo ilość paliwa
- wzrastają koszty autostrad
Dochodzi jeszcze jedno - co zrobić z pojazdem (z przyczepką) w hiszpani ??
koszt 1 litra paliwa 4 - 4,4zł, to daje jakieś 3200 - Miro twierdzi że pali 10, a jak się zapierdala to nawet 11. Autostrady we Francji można spoko omijać - nacjonalki są dobre i szybkie, wiem coś o tym bo sporo jeździłem po tym kraju. W Hiszpanii podobnie.Ceny paliw, liczę ok 1 E. Oczywiście można drożej ale szczęśliwie nie trzeba. przy prędkościach 100, 120, nacjonalki nie opóźniają znacznie przelotu, a jest znacznie tańsze paliwo szczególnie we Francji. Byłem w tym roku w Hiszpanii http://picasaweb.google.pl/lupus60 , więc mam to sprawdzone. Buźka!
ceny paliwa http://abc.onet.pl/3620,kontent.html
koszt 1 litra paliwa 4 - 4,4zł, to daje jakieś 3200 - Miro twierdzi że pali 10, a jak się zapierdala to nawet 11. Autostrady we Francji można spoko omijać - nacjonalki są dobre i szybkie, wiem coś o tym bo sporo jeździłem po tym kraju. W Hiszpanii podobnie.Ceny paliw, liczę ok 1 E. Oczywiście można drożej ale szczęśliwie nie trzeba. przy prędkościach 100, 120, nacjonalki nie opóźniają znacznie przelotu, a jest znacznie tańsze paliwo szczególnie we Francji. Byłem w tym roku w Hiszpanii http://picasaweb.google.pl/lupus60 , więc mam to sprawdzone. Buźka!
Też bywałem w Hiszpania i Portugali - samochodem. - 3 razy
Przejeżdżałem przez Francje głównie nacjonalkami - i wiem jak wyglądają
Jazda busem i powiedzmy z przyczepą :dizzy:
Ale ... jasne można - tylko czas
A w ceny na onecie nie za bardzo bym wierzył - poza tym - 1euro c.a. 4,6 zeta - cena z tej tabeli we francji to 1,1 euro - więc mamy 5,06 zeta :)
Nie mam zamiaru się tu wymądrzać czy licytować co do kosztów - tylko chcę przstrzec przed zbyt wielkim optymizmem jeżeli chodzi o zurzycie paliwa i koszty całego przejazdu
Poza tym jeżeli nic nie wypali w okresie letnim to gdzieś na przełomie grudnia i stycznia też się wybieram do Maroca
Jak się wydaje sprawa jest płynna w zakresie powiedzmy 5500 - 6000, dużo zależy od ceny euro, no i paliwa na rynkach światowych. Pozostaje również cena biletu na samolot, ilość osób itp. Natomiast jeśli sprawa na kwiecień maj ma ruszyć należy myśleć o tym już teraz. Część układanki jest pewna, teraz wszystko zależy komu to pasuje, i ile osób się pisze. Jeśli chodzi o czas podróży to bardziej istotne jest to by ktoś stale był za kierownicą, niż od prędkości. Mnie podobny dystans z rodziną i noclegami zajął 3 dni. Jechałem wyłącznie nacjonalkami. Paliwo przy dużych marketach, których jest sporo po drodze, jest znacznie tańsze. Można wziąć ze sobą parę kanistrów żeby zaoszczędzić. Średnią prędkość oceniam na 75 - 80/h . Ahoy przygodo!
Przy marketach to tak jak u nas - ale kwestia szukania czasami. Poza tyn pamiętać trzeba że przy nacjonalkach przeważnie stacje czynne (tak było) do ok 22:00.
Ja jechałem kiedyś non stop z pod Gibraltaru przez Madryt, Andorę i Francję nacjonalkami - koło Freiburg byłem po 27 godzinach - zmieniła mnie dziewczyna i spałem do Drezna (4 godziny) i dalej za kierownicę. W krakowie byłem po 43 godzinach - non stop, jedynie siusiu i lanie paliwa (przy okazji jakiś hot dog)
Lupus, możesz brać mnie pod uwagę, i kolegę Adama pewnie też, oczywiście trzeba by dogadać konkrety
Lupus, możesz brać mnie pod uwagę, i kolegę Adama pewnie też, oczywiście trzeba by dogadać konkrety
Tylko "kolega Adam" wybiera się tam samochodem :) (patrz relacja z wyjazdu Podosa i Sambora do chin) - więc jeżeli by doszło co do czego to jest mozliwość pociągnięcia sprzętu - ale jak pisałem myślę o przełomie - grudzień/styczeń.
Sprawę widzę tak: załatwiam transport za 100, sprzęt utrzymany dobrze,( sąsiad śmiga po Europie, więc dba o sprzęt) Ja jade w jedną stronę (będę tam ponad 2 miesiące) więc nie nadaję się na szefa. Zajmijcie się doborem ekipy, dogadaniem szczegółów (bilety lotn trzeba szybko teraz widziałem po 800, 900, może gdzieś taniej wyjdzie) Bilety można rozliczyć wspólnie! Jeśli mnie zechcecie, ok, jeśli nie, zobaczę w końcu Toscanię. Mam nadzieję że temat w końcu ruszy, bo czas już dojrzał....
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=de&u=http://www.clever-tanken.de/&ei=TJmNSd3TJ8ml-ga4goGiCw&sa=X&oi=translate&resnum=1&ct=result&prev=/search%3Fq%3Ddiesel%2Bpreis%2Bin%2Btankstelle%26hl %3Dpl%26lr%3D%26rlz%3D1C1GGLS_plPL313PL313%26sa%3D X tu jeszcze jeden cennik paliwa w Europie
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=de&u=http://www.clever-tanken.de/&ei=TJmNSd3TJ8ml-ga4goGiCw&sa=X&oi=translate&resnum=1&ct=result&prev=/search%3Fq%3Ddiesel%2Bpreis%2Bin%2Btankstelle%26hl %3Dpl%26lr%3D%26rlz%3D1C1GGLS_plPL313PL313%26sa%3D X może tera
nie chce wrzucić całego skrótu, ale trzeba wybrać ceny w europie i wybrać alternatywnie
Ja + Justyna + nasza afryczka zwarci i gotowi. Jest urlop hajs itd.
Lupus: kiedy chcesz ruszyć..? jakieś widełki czasowe albo nawet jeśli już jest konkretna data. Nasza opcja to załadować Królowa na auto 25 marca. Samolot do malagi 27 i o 23ciej jestesmy w maladze i walimy na jakiś hostel. Z rana pociąg autobus do Algecieras gdzie auto już powinno dojechać.
Mnie pasuje gdzieś od połowy kwietnia, ale tak jak pisałem, dogadajcie się , a ja się dostosuję - nie będę miał za złe jak podryndam solo. Ważne żeby już zacząć się deklarować, bo się bilety tanie skończą, i będzie dupa biskupa. Czekam na deklaracje, chociaż nie będę szefem! Dawajcie chłopy
Kurde połowa kwietnia.. :Sarcastic: Na początku maja walimy już z Jurką i Olkiem do Iranu i to by się nałożyło..
Zmontuj ekipę na marzec, auto jest do dyspozycji any time mein Herr!
tylko czas ucieka. Pakujcie na ten post wszystkie propozycje, wiem że sporo chłopa tam leci, może da się to zorganizować
:) No z maja sie zrobił marzec :) a już poważniej, to koniec marca - ostatni weekend.
Chciałem jeszcze korzystając z okazji bardzo podziękować Kajmanowi za celne uwagi :oldman:
Utwierdziły mnie też że pomysł z przyczepą odpada. :umowa:
Dobra, ta opcja nie jest dla mnie zła, wracacie w połowie kwietnia, mój motorek może czekać w samochodzie, a ja się dorzucam do transportu. Kombinujmy dalej...
Kiemlicz
08.02.2009, 21:59
Są jeszcze chętni na kwiecień :) (póki co 2 sprzęty na pewno)
Wstępny nasz plan jest następujący:
Przewidywany termin 18.04 - 03.05 (ewentualnie 25.04 - 10.05).
Moto jedzie samochodem do Malagi. Transport zlecony, wynegocjowana aktualnie cena 1000 EUR, zmieści się 4, a może i 5 moto.
Ekipa dolatuje do Malagi w sobotę (Norwegian Air, aktualna cena na 18.04 to 560 zł)
Powrót może mieć kilka wariantów:
1. Tak jak w przypadku przyjazdu - moto wraca samochodem (kolejne 1000 EUR), ekipa samolotem w sobotę. W tym przypadku na Maroko wypada aż 13 dni :dizzy:.
2. Na kołach do Narbonne (Francja), następnie autozugiem do Berlina. W tym przypadku wyjazd się przedłuża ponad 14 dni (pociąg z Narbonne wyjeżdża w poniedzialki, przyjeżdża do Berlina we wtorek) - ok 250 EUR/os
3. Na kołach do Alessandrii (Włochy), następnie autozugiem do Hildesheim k/ Hannoweru (wyjazd w sobotę, przyjazd w niedzielę) - ok 200 EUR/os
4. Na kołach do Polski (chyba najmniej realny)
Jeżeli będzie chętnych więcej ekip, ale w różnych terminach, można pomyśleć, aby zgrać kursy "na zakładkę" czyli samochód przywozi do Malagi moto jednej ekipy, a zabiera do Polski sprzęt drugiej. Powinno to dodatkowo jeszcze obniżyć cenę transportu.
Liczę - transport plus przelot 5 osób - 9000plus 2800 to jest 11800, przez 5 daje 2360.
Transport własny 6000 plus 2 razy 560, to 1120, razem 7120, przez 5 daje 1424, to tak wstępnie. Warto się przyjrzeć bliżej tym cyfrom.
Kiemlicz dla mnie terminem realnym byłby 25.04 - 10.05. Jestem dość mocno ograniczony formą pracy. Bardzo proszę przeanalizuj mój post #70. (http://africatwin.com.pl/showpost.php?p=42320&postcount=70)
Dostępność busa oraz formę finansowania będę miał potwierdzoną juto. Jak temat wyklaruje się w 100%, to możemy przeanalizować najdogodniejszą formę ekonomiczną transportu.
agnieszka
11.02.2009, 15:57
Majowy weekend rowniez stoi u mnie pod znakiem wyjazdu do maroco.
W ktorym porcie zmaierzacie postawic pierwszy krok w Maroku? Otrzymalam maila od znajomego,ktory tam byl, a oto co powiedzial na temat promow:
są promy z Algeciras w Hiszpani do Tanger lub Ceuta
lepiej do Ceuta,tanie paliwo, w Tanger jest chora odprawa
Nie wiem, co mial na mysli piszac o chorej odprawie, ale czy macie jakies swoje zrodla,ktore by to potwierdzily ?
Patiomkin
12.02.2009, 15:52
Nie wiem czy Patiomkin nie spogląda w tę stronę
...ano spoglądam.
Większość kwestii mam już ustalonych, wyjazd na początku maja z uwzględnieniem długiego weekendu.
Uczestnicy: Patiomkin, Jurand, Motormaniak - zastanawia się ciągle jeszcze:)
Aktualny plan na podróż przez stary kontynent to bus (7-osobowe Vito) + przyczepka na 3 motongi. Samochód zostaje w EU a uczestnicy promem do Ceuty lub Tanger'u (jeszcze nie wiem gdzie będzie lepiej). Planujemy 5-6 dni spędzić w Maroko z założeniem, że Merzouga jest obowiązkowa i że asfalt pojawi się pod kolami tylko wtedy gdy inaczej sie nie da:) Resztę trasy zaplanujemy z uwzględnieniem bardziej demokratycznych zasad hi hi...
Ponieważ widzę, że więcej osób planuje wyjazd w tym samym czasie to myśle, że możemy próbować się zgrać lub pomyśleć o wspólnej organizacji.
MB
Parę fotek z Maroka by Chris Scott http://66.249.91.100/translate_c?hl=pl&sl=en&u=http://www.adventure-motorcycling.com/xtz/report/index.htm&prev=/search%3Fq%3Dafrica%2Bchris%2Bscott%2Bmotorbike%26 hl%3Dpl%26lr%3D%26rlz%3D1C1GGLS_plPL313PL313%26sa% 3DG&usg=ALkJrhi6Ux-hTTUz_72h0x082gsjravHXQ
Powiem tak :) są mapy w pełni rutowalne!!! Afryki.... uzywałem w afryce i naprawde dzialaja.... przegralem w Asuanie od pary anglików...
http://www.tracks4africa.co.za/misc/15_complete_pro.gif
Do garmina? Jak tam afr zachodnia? Senegal, Mali? Lepsze niż world?
Do garmina? Jak tam afr zachodnia? Senegal, Mali? Lepsze niż world?
Do garmina, to jest co widac na mapie.... jest w pelnie routowalna, razem z POI itp... w worldmapie nie ma nic.. oprocz glownych drog i do tego czesto nie zgadzaja sie z wspolrzednymi...
Gdzie rozdają takie cudeńka?
Gdzie rozdają takie cudeńka? rozdawac to nie wiem ale mozna kupic komplet 650 randow... czyli okolo 60 dolcow
Masz jakiś namiar? Randy to chyba RPA? Wiem że garmin ma całkiem fajne mapy południa Afryki, ale północ, to raczej cieniutko. Ciekawy jestem jak wyglądają państwa na pd od Maroka?
Masz jakiś namiar? Randy to chyba RPA? Wiem że garmin ma całkiem fajne mapy południa Afryki, ale północ, to raczej cieniutko. Ciekawy jestem jak wyglądają państwa na pd od Maroka?
Mapy przynajmniej wschodniej Afryki i poludnia sa mega dokladne....
wszyscy overlanderzy na nich jezdza takze Ci ktorzy jada zachodnia strona, do tego sa czesto uaktualniane...
http://www.tracks4africa.com/t4a_gps_maps.asp#buy_maps
consigliero
13.02.2009, 15:59
Oczywiście mapa maroka nie jest routowalna i myślę że nie ma co płacić za nią, mając mapę darmową też nieroutowalną.
PozdrawiaM
Oczywiście mapa maroka nie jest routowalna i myślę że nie ma co płacić za nią, mając mapę darmową też nieroutowalną.
PozdrawiaM
Jesli jest tak samo dokladna to nie z drugiej strony to cale 15 zl.... wiec nie kazdego stac...
sambor1965
13.02.2009, 16:24
chyba juz podawalem tego linka: http://www.voyages4x4.com/zip/pistes_du_maroc.zip
Z Marokiem nie ma większych problemów - jest do garmina topo Marocco, dość dokładna, no i masa map papierowych. Gorzej dalej na południe, to tereny mało omapowane. Można ściągnąć jakieś szczątkowe opracowania z magazynu garmina, ale nie ma nic godnego uwagi. Ciekawy jestem jak to jest w Tracks4Africa. w ostateczności zostaje world, jako rutowalny. Może ktoś wie nieco więcej ode mnie? Jesli tak proszę o info - jestem na etapie zbierania map Afryki Zachodniej w różnej postaci
Ciekawy jestem jak to jest w Tracks4Africa. w ostateczności zostaje world, jako rutowalny. i
World Map nie jest routowalny....
Poszukaj tych Tracks4 Africa i kup mapy papierowe i jazda... zreszta na WorldMapie + papierowych tysz mozna jechac...
Mam mapa świata do garmina, w wielu regionach nie ustępuje CN2008. w pełni rutowalna. 30mb. Można pociągnąć traske wawa teheran i wio :)
Mam tą mapę świata (WorldMap), i Topo Marocco poza tym Michelin, jakiś mały nierutowalny Senegal, a w sklepie podróżnika mają mi przygotować nieco papieru. Sciągnęłem też T4A, troszkę mało szczegółów, no i nierut. Chyba wystarczy! Pomyślałem sobie że można by zrobić na forum taki mały kącik dotyczący info i map, bo poszukiwania banalnych rzeczy potrfią zająć wiele czasu Tu link do Maroka:
http://72.14.221.101/translate_c?hl=pl&sl=en&u=http://www.island-olaf.de/travel/marokko/gps.html&prev=/search%3Fq%3Dtopo%2Bmorocco%26hl%3Dpl%26rlz%3D1C1G GLS_plPL313PL313%26sa%3DX&usg=ALkJrhiOwNh1w0aSNdf3vVHD8Xxu-5Y4yw
Mam tą mapę świata (WorldMap)......
WorldMap ma ponad 200MB i nie jest rutowalna. Rambo ma na myśli mapę bazową MX lub iQue. Obie są rutowalne i mają po 33MB :)
Niestety są tam tylko główne drogi. Do Tirany czy Teheranu zaprowadzą, ale po wioskach może być kłopot
no takie linki to wiadomo, ale komercyjne rzeczy to już na forum ciężko :Sarcastic:
żeby jakieś komercyjne były! Tamte rejony są zapomniane przez Boga (przynajmniej naszego), a już szczególnie przez mapiarzy. Trzeba liczyć na pasjonatów! przy okazji dzięki za info że world garmina nie jest rutowalny - nie sprawdziłem tego. Byłbym wdzięczny za jakieś dodatkowe info, tak przy okazji i nie zobowiązująco (jaki piękny wyraz, ciekawe jak by sobie z nim poradził Niemiec). Buźka, W
http://www.elsinga.net/map_wwbmap3.html Buźka !! :)
ekipa na kwiecień jest, a na maj ? bo z postów jakoś ciężko mi wywnioskować ilu chętnych i jaką technikę (samolot, tir, prom, bana) jazdy wybrali.
no mam nadzieje że się chociaż spotkamy !
ma ktoś jakieś fotki z kwietniowego wypadu do marocca ?
consigliero
28.02.2009, 21:03
Ja mam takie nieistotne pytanie dotyczące trasy w Maroku czy ktoś się nad tym zastanawiał , czy też cała moc umysłowa wyczerpała się na analizie sposobów dotarcia do Maroka?
pozdrawiaM
Witam, przeglądałem ostatnio ten wątek chyba w styczniu. Jak widzę, dużo się pozmieniało. Trudno ogarnąć kto z kim i kiedy a o sposobie transportu nie wspominając.
Coraz bardziej mnie kręci taki wyjazd a że lubię sponton to nigdy nie jest za późno.
Ale jakie macie plany na miejscu? Co jak już będziecie na miejscu? Gonienie aby tylko nakręcić jak najwięcej kilkometrów i dojechać jak najdalej czy może offroad bez bagaży i gratów? A może trochę tego i tego? Z pasażerami/pasażerkami czy solo?
Co do transportu to ja bym stawiał na dwa auta, busa na motocykle i osobówkę. Ew. busa + samolot, jeśli są jeszcze bilety w sensownych cenach. Na moto odpada. Może udało by mi się załatwić busa.
pzdr.
consigliero
01.03.2009, 15:28
Pytałem nie bez powodu bo też zamyślam o takiej wycieczce, ale największy problem mam z dopasowaniem czasu do kilometrów możliwych do przebycia , czyli dopasowania sił do zamiarów. Jeżeli ktoś mógłby skorygować założenia swoim doświadczeniem byłoby to może i z korzyścią dla innych . Założenia zrobione na podstawie Michelin 742.
18.04.
Wyjazd do Berlina nocleg w Berlinie
19.04
Berlin Wanns odjazd 13.11
20.04
przyjazd do Narbonne – nocleg w rejonie Granady
21.04
Gibraltar TKC 80 zmiana opon
22.04
Gibraltar-Tanger ferry
Ceuta(Tanger) -Chefchaouen-Taounate 280 km (300km)
23.4
Taounate- Kasba Tadla 310 km
24.4
Kasba Tadla-Bin El Oiudane-Cascades d'Ouzoud-Marakesh c.a. 300 km
25.4
Marakesh odpoczynek?
26.4
Marakesh-Tadmant- Tahanaoute-Tizi-n-Test-Olad Berhil ca 200 km
27.4
Olad Berhil- Taliouine- Ait Benhaddou ca 220 km
28.4
Ouarzazate-Zagora-(Mhamid?) 260 km
albo
Ouarzazate-R704-R703-Tinerhir 28,29.4 >300 km
30.4
Tinerhir-Merzouga 215 km
1.5
Merzouga- Midelt 270 km
2.5
Midelt-Azrou-Ifrane-Fes 200 km
3.5
Fes-Meknes-Ouzzane -Chefchaouen 200 km
4.5
Chefchaouen-Tanger
23.55 Tanger -Genua
Pozdrawiam Marek
Tylko taka dygresja, ze o wiele tansze polaczenia promowe do Tangeru sa z Tarify niz z Gibraltaru czy Algericas....
consigliero
01.03.2009, 16:29
To jest opcja , najtaniej jest Algecirsas-Ceuta i tak najprawdopodobniej będziemy się przeprawiać.
Bardziej zależy mi na reszcie trasy.:)
Pozdrawiam
sambor1965
01.03.2009, 16:56
Czesc Marku,
Droga realna jak najbardziej, ale jesli juz to powinienes zrobic ja w druga strone, bedzie bepieczniej, bedziesz blizej cywizlizacji i dobrej drogi na koncu (w razie czego jak zabraknie Ci czasu wzdluz wybrzeza jest autostrada). Mozesz sie z Zagory zapuscic kawalek na polnoc w strone Mezougi zeby zobaczyc jak wyglada hammada. Jak lecisz w jeden motorek to robienie calego dakarowego odcinka Merzouga-Zagora jest ryzykowne, ale mozna skrocic go i machnac 150 km przez pustynie, ktora jest do przyjecia.
Zamaist Cascades d'Ouzoud wolalbym pojechac do wawozow Dades czy Todra. Pomijasz je, nie wiem czy do konca swiadomie. Przejrzyj nasze zdjecia i zobacz te wawozy http://picasaweb.google.pl/Sambor1965/Maroko2005#
Wodospady sa dziura w ziemi. Duza, ale dziura...
consigliero
01.03.2009, 18:08
Dzięki za podpowiedź
Jeżeli chodzi o wąwozy to są tutaj
Ouarzazate-R704-R703-Tinerhir 28,29.4 >300 km przeznaczam dwa dni na tą drogę, w tym wypadku chyba odpuszczam Zagorę.
Natomiast Merzouga jest tutaj
30.4
Tinerhir-Merzouga 215 km
Jedziemy w dwa motocykle w tym ja z pasażerką.
Pozdrawiam
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.