22.11.2009, 18:58 | #11 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
ja tez po letnim urlopie w przyszłym roku jade do irl/roboty na Afryce.. moze będzie okazja pojeżdzić
__________________
openSUSE.org |
22.11.2009, 21:17 | #12 |
Mizerna Kruszynka
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lusk
Posty: 833
Motocykl: RD07a
Przebieg: 110 tys
Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s
|
To miodas bo jak będę wracał ze wschodu to moze sie zgadamy i "zabiore" cie po drodze
Wypijem w tedy kolejną żubrówkę Jak się juz obkupicie a Królowe to spotkamy sie na Mocherach a jeszcze lepiej Conemara i obalimy procenty
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. Ostatnio edytowane przez hero : 22.11.2009 o 21:25 |
22.11.2009, 23:34 | #14 |
Mizerna Kruszynka
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lusk
Posty: 833
Motocykl: RD07a
Przebieg: 110 tys
Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s
|
A nie było to czasem żółte drz400?
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. |
23.11.2009, 07:16 | #15 | |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
Cytat:
Nie, to nie ja.. Ja na razie po Irlandii to czasem ciężarówką śmigam, ale że roboty coraz mniej i zdarzają się przestoje na yardzie, przyprowadzamy z kumplem nasze motocykle i będziemy objeżdząć Irl. WIosną następnego roku jadąć do PL zawiniemy po drodze na tydzień do Szkocji.. Taki misterny plan żeśmy wymyślili Ashbourne, Co Meath. Dokładnie
__________________
openSUSE.org |
|
23.11.2009, 07:20 | #16 | |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
Cytat:
Tak celujemy z PL do Irl jakoś na przełomie lipiec/sierpien.. Z noclegiem w Amsterdamie, w celu wiadomym
__________________
openSUSE.org Ostatnio edytowane przez Zoltan : 23.11.2009 o 07:23 |
|
24.11.2009, 14:25 | #17 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Galway
Posty: 259
Motocykl: RD07a
Online: 2 miesiące 1 tydzień 1 dzień 10 godz 19 min 58 s
|
Wychodzi na to, że najlepiej chyba kupić w Polsce i tam zarejestrować. A później ewentualnie raz do roku po przegląd.
Chociaż w IRL zdarzają się Afri w lepszej cenie jak w Polsce. A klimat też lepszy dla moto niż w UK, bo z tego co wiem to w IRL nie sypią solą. Niestety przy kupnie w Irlandii nie można wsiaść na moto i wracać na kołach, bo ubezpieczenie jest na osobę a nie na moto. Trzeba by jakiegoś busa albo przyczepę wynająć :/ |
24.11.2009, 21:54 | #18 |
Mizerna Kruszynka
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lusk
Posty: 833
Motocykl: RD07a
Przebieg: 110 tys
Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s
|
I tu niestety mylisz sie bardzo co do dwóch częsci twojej wypowiedzi!!!
1. Nie wiem gdzie widziałes tano AT w Irlandii a do tego w dobrym stanie . Daj link foto i cene i przekonaj mnie o tym że jest w dobrym stanie to dam wiare ale teraz nie daje i mysle że nigdy to nie nastapi . Cuda sie zdarzają , ale bardzo rzadko tutaj u Frytkowpierdalaczy. Pamietaj kolego że tutaj nie potrzeba mieć motocykla z przegladem. To po części wyjaśnia dlaczego tak dużo płacisz za ubezpieczenie-wychodzą z załozenia ,że możesz poruszać sie każdym złomem przez co ryzykujesz. A ubezpieczenia sa drogie bo to drogi kraj i maja duzo tradycji ubezpieczeniowych wziętych od najwiekszych złodziei w tym zakresie , czyli Hamerykanów-pseudo Hamburgerowpierdalaczy. Takimi samymi pasożytami są tutaj ubezpieczyciele co i prawnicy, a ręka rękę myje i daje kasę. Codziennie widze na czym człowiek potrafi sie poruszać i myśle, że co do jakości (stopnia rozkładu) motocykli to wyprzedzają ich Indie, ale tylko nieznacznie. Prym tutaj wiodą Kurierzy motocyklowi. Nie uwierzycie w jakim stopniu rozkładu da sie jeszcze poruszac po drodze. Jest to tak jak by na wybory Miss przybyła babcia 99 letnia, ale jakieś 6 miesiecy po swojej śmierci. A sola sypią i uwierz mi kochaja ja tak samo jak ocet i sól w swoich zasranych frytkach. Ceny częsci maja kosmiczne a usługi warsztatowe to już mało że kosmiczne - Star Trek tak daleko nie zaleciał. Przy czym jakośc usług w 90% nie można nazwac nawet napierdalaniem młotkiem przez przysłowiowego Małego Kazia. 2. Jak Kupisz moto , to kolo dzwoni do swojego ubezpieczyciela i mówi, że sprzedał złoma (niezły frajer z tego co kupił moto od Pastucha), po czym podaje ciebie do telefonu , a ty ubezpieczasz na kilka dni, lub nawet na rok.Blachy przecież masz cały czas te same a nie jak w polsce zmieniasz. Potem zapierdalasz do siebie na hałs i czekasz jak łaskawca-sprzedawca przesle dokumenty. Obyś nie zgubił czegoś co Pastuch przykleił na Super Gluta - widziały moje oczy nie raz takie cuda. Potem zasuwasz do Taksu , płacisz Lots of Manej i tyle. Kup od Bratwurtojada (Gebelsa) Ja kupiłem w super stanie w Polsce moją , ale tak mi sie tylko wydawalo ,bo wyszło kilka wyjebek. Ale ten co mi ją sprzedał jeszcze odwiedzi za moim pośrednictwem ul. Szwajcarską i on wie co tam sie mieści. I zapewniam,ze nie "dostanie w ryj" w stylu Forum AT.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. Ostatnio edytowane przez hero : 24.11.2009 o 22:20 |
24.11.2009, 22:26 | #19 |
Autobanned.
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,225
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 4 godz 15 min 4 s
|
Ubezpieczenie wykupione w Polsce obowiązuje w całej UE, ziolona karta nie wymagana, rejestracja może być np. na współwłasność. Przegląd raz w roku lub wiadomo jak
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
24.11.2009, 23:30 | #20 |
Mizerna Kruszynka
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lusk
Posty: 833
Motocykl: RD07a
Przebieg: 110 tys
Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s
|
Z tym ubezpieczeniem to "ameryki nie odkryłeś". Ale raczej na Irolskich blachach nie ubezpieczysz w polsce - a tym własnie piszemy. A kombinacje z motocyklem na wujka lub tatusia w wypadku kolizji (i nie ważne czyja wina ) kończą sie baaaaaaardzo drogim parkowaniem. Ja sie jakis upierdas trafi z Gardy, co bedzie chciał sprawdzić czy moto ma ubezpieczenie na pasażera wykupione, bo jak bedzies maiał babe lub chopa na plecaku-to na pewno zapyta. Do tego bedziesz musiał udowodnić że twój wujek jest twoim wujkiem a ty mu moto nie podp... to sie nagimnastykujesz.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ubezpieczenie motocykla | Brambi | Inne tematy | 18 | 13.03.2012 21:48 |
Ubezpieczenie motocykla australijskiego | sambor1965 | Inne tematy | 9 | 13.03.2010 15:09 |