30.03.2011, 14:43 | #21 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Pojedź na miejsce i zobacz czy on nie miał jakiś znaków (może u "ciebie" były skasowane, a od jego strony podporządkowana?) To według mnie jedyna szansa.
Jak nie ma znaków - równorzędna. Gdybyś jechał asfaltową a on wyjeżdżał z szutrów - ustępuje on. Albo jak on miał znak, że koniec drogi osiedlowej - to też musi ustąpić. Jak nie ma jednego i drugiego - na mój rozum Twoja wina. Ale dobrze, że nic nikomu się nie stało |
30.03.2011, 14:58 | #22 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 11 min 54 s
|
Czyli mozna uznac ,ze jest prawdopodobieństwo, że puszka wtargnęła na drogę z zabudowanego ternu. Bo w sumie..To ze ma pierwszeństwo nie upowaznia go do nie zachowania ostroznosci. A jesli nie było znaku stopu i jest utrudniona widoczność dla właczajacego sie do ruchu to tak czy inaczej powinien ta ostrożność zachować. Ty zresztą tez...Jesli uda Ci się udowodnic ,że nie było go widać i pojawił sie nagle...
Miałem kiedys podobną szkode... Jechałem z laweta w New Sącz w kierunku Krakowa . Wyprzedzałem a w zasadzie omijałem wolno jadacy pojazd. Gdy byłem na lewym pasie na drogę wyskoczył gostek osobówką...Na swój pas..Ale tam juz ja czekałem... Laweta zniszczyła mu troche samochód.. Przyjechała policja.Nie było watpliwości że był on na podporzadkowanej..ale on argumentował ,że wyjechał na swój pas..i tu sie robi dla Ciebie ciekawie..Nie było znaków na jezdni ,że jest skrzyzowanie, nie było zadnych znaków przy drodze. Czyli ja moglem nie miec swiadomości ,że tam jest skrzyżowanie..A gosciu jak wjeżdżał na drogę zza zasłony powinie sprawdzić czy jego pas jest wolny. Pomimo ,ze byłem na jego pasie na który on miał prawo wjechac, to miał obowiązek sprawdzić czy to jest mozliwe..A były krzaki i gosciu to olał...Czyli , Twoja sytuacja wyglada analogicznie, pomimo ze byłes na podporządkowanej. |
30.03.2011, 15:00 | #23 |
DZIDA!!!
Zarejestrowany: May 2009
Miasto: w sumie to już Wrocław
Posty: 229
Motocykl: Tasmania Twin
Online: 3 tygodni 1 dzień 23 godz 15 min 25 s
|
Tego tylko można się łapać. Zgodnie z definicją
Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze. Wtedy wychodzi na to, że on się włączał do ruchu i wymusił, a nie, że Ty nie ustąpiłeś. Powodzenia, |
30.03.2011, 15:07 | #24 | |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Poznań
Posty: 386
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 3 godz 49 s
|
Cytat:
Hipotetyczna sytuacja: a co by było (dzisiaj podjadę sprawdzić), gdyby koles w tej uliczce miał znak: koniec drogi wewnetrzej czy jakis podobny? Czy jest wtedy obowiązek oznaczenia tego na mojej drodze? U mnie nie było żadnego znaku - wiec skąd mam wiedzieć ze w tej sytuacji mam pierwszeństwo lub nie? To oznacza że jadąc sobie "główną" przez wieś, trzeba się zatrzymywac przed każdą dojazdową? Albo jechać 5 km/h (no bo nie ma znaków stop przeca). Ehhh |
|
30.03.2011, 15:11 | #25 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Lodz
Posty: 117
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 2 tygodni 5 dni 18 godz 55 min 23 s
|
Wtedy powinienes dojezdzajac zachowac szczegolna ostroznosc, spojrzec w prawo zobaczyc ze jest znak wjezdzasz na droge wew. i domyslic sie ze on wyjezdza z takiej tez drogi wiec masz pierszenstwo. Jedyna opcja to faktycznie utrzymywac ze byl to dojazd do posesji znajdujacej sie przy drodze. Jesli domy przy tej malej uliczce z ktorej wyjechala puszka sa adresowane na szklarniowa to idzie to obranic, jak na inna to juz nie sa przy tej drodze :/
|
30.03.2011, 15:20 | #26 |
Spójrz na to tak: jak jedziesz pierwszy raz to nie wiesz czy jest to tylko dojazd do domów czy normalna szutrówka jak Twoja. Jak nie ma znaków to raczej obowiązuje "prawa ręka". W wawie jest trochę uliczek na których są krzyżówki z dojazdami do domów i jest to strefa równorzędna. Więc jadąc prosto "główniejszą" masz co 20 m uliczkę zarośniętą/zapłoconą/niewidoczną i masz ustąpić jakby co. Ale to jest asfalt i są znaki przeważnie, przynajmniej na początku ulicy. A jazda na pamięć jest zgubna.
Pomijam to, że koleś mógł wyjechać znienacka, bo tego nie widziałem. |
|
30.03.2011, 15:45 | #27 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 11 min 54 s
|
To jak w kawale o wojsku na uczelni... Pułkownik sie pyta..
-Skąd wyjeżdża czołg? Studenci sie głowią, rózne rzeczy wymyślają... Wreszcie zniecierpliwiony oficer mówi... -Czołg wyjeżdża znienacka... |
30.03.2011, 15:54 | #28 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Poznań
Posty: 386
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 3 godz 49 s
|
Myslę że afrę spokojnie mozna do czołgu porównać - na pierwszy rzut oka, przód tego kolesia wyglądał znacznie gorzej od afryczki (która oczywiście odpaliła od strzała
|
30.03.2011, 19:26 | #29 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Jest jedna zagwozdka pt. jezdnia utwardzona, ale ona tutaj nie działa. Więc obowiązuje reguła prawej ręki. Oczywiście życie sobie - jadąc do Warszawy (25 km) mam 3 takie miejsca, gdzie można sobie darmo klepanie blotnika zalatwic |
|
30.03.2011, 23:49 | #30 |
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 669
Motocykl: R1100GS, LC4
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
|
Sprawdź, czy ta droga z której wyjechał samochód ma swoją nazwę (n.p. czy te domki stoją przy tej ulicy, czy przy tej którą ty jechałeś). Jeśli nie ma to możesz domniemywać, że tamta droga jest drogą dojazdową ze strefy zamieszkania, czyli wtedy gość włączał się do ruchu i to Ty jesteś w prawie. I to chyba jedyna korzystna dla Ciebie z możliwych interpretacji. W przeciwnym wypadku czas powstania i lokalne zwyczaje nie mają mocy prawnej.
Zresztą jak sam widzisz sprawa jest mocno dyskusyjna, więc tak czy siak możesz mieć problemy z paragrafu o niezachowaniu należytej ostrożności (i słusznie w tym przypadku) - dla ubezpieczyciela taka interpretacja będzie wygodna (więc będzie do niej dążył), bo otwiera furtkę do obniżenia odszkodowania (wina częściowa). Ja jeżdżąc szutrówkami w lesie zawsze mam lekkiego cykora, że ktoś mi poprzeczną wyjedzie :/ Jak z lewej to ja dostaję odszkodowanie z OC, a jak z prawej... (a słyszałem o przypadku, gdy w takiej sytuacji 2 krosidła się strzeliły) Ostatnio edytowane przez fxrider : 30.03.2011 o 23:52 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Pompa - pomoc w ocenie zużycia styków | deptul | Uklad paliwowy i wydechowy | 43 | 10.07.2009 21:12 |