|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
23.02.2011, 11:38 | #11 |
outsider
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rumia
Posty: 370
Motocykl: drz
Online: 2 tygodni 9 godz 18 min 7 s
|
Dokładnie.
Ja dodam tylko, że Dona od początku sezonu do feralnego lipca nastukała ok. 9 tys. km i naprawdę była fajnie wjeżdżona w ten motorek. Niestety wypadek zadziałał jak reset, zablokował wszystkie umiejętności. Pierwsze jazdy po wypadku wyglądały bardzo kiepsko, ale ostatecznie metoda klina zadziałała…
__________________
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach" |
23.02.2011, 12:13 | #12 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 7 godz 55 min 44 s
|
Kiub, przy Tobie to biedna Dona tak nie ma wyjścia...musi zapier..
|
23.02.2011, 12:35 | #13 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Za to Cię uwielbiam Dona Grunt to patrzeć na wszystko z optymizmem, wtedy musi się udać. Gratuluję dobrej decyzji w trudnym momencie. Odblokowanie się po takim "spotkaniu" może czasem zająć lata, a Tobie poszło błyskawicznie , choć domyślam się, że dylematy po głowie się kłębiły.
__________________
Ola |
23.02.2011, 22:09 | #14 |
Surykatka
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Poznań/3city/UK/Namibia
Posty: 146
Motocykl: Africa Singel - Dominator
Online: 6 dni 19 godz 54 min 29 s
|
|
23.02.2011, 22:11 | #15 |
outsider
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rumia
Posty: 370
Motocykl: drz
Online: 2 tygodni 9 godz 18 min 7 s
|
OGIEEEEŃ jest dobry na wszystko
__________________
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach" |
23.02.2011, 22:34 | #16 |
świeżym warto być:)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 52 min 48 s
|
A ja sobie tak myślę, ze Podos powinien dostać w ryja! To chyba on zapoczątkował pisanie relacji w odcinkach...tak?!
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz |
23.02.2011, 22:43 | #17 |
Surykatka
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Poznań/3city/UK/Namibia
Posty: 146
Motocykl: Africa Singel - Dominator
Online: 6 dni 19 godz 54 min 29 s
|
Przed wjazdem na Krym usiedliśmy w przydrożnej knajpce by napełnić brzuszki. Ucha smakowała wyśmienicie, a widok na drogę był przepiękny, chyba cały ten błogostan lub miejsce natchnęło mnie do wyrecytowania Mickiewiczowskiego „i wpłynąłem na suchego przestwór oceanu „
Ehhh tankowanie, jakaś godzinka drogi i my też będziemy nużyć się w zieloności Na Krym wjechaliśmy od strony zachodniej. Było pięknie, to fakt, dużo przestrzeni, troszkę słupów telegraficznych, ale czegoś tu brak. Dzisiejszą noc spędzimy na stepie – pomyślałam Moja cowieczorna prośba dziś brzmiała lekko abstrakcyjnie: - Kiub proszę byśmy rozbili się gdzieś przy wodzie - na stepie woda, Dona nie przesadzaj - jest 40C cała się kleję, potrzebuję się umyć Kiub pomruczał coś pod nosem, pojechał na zwiady i po 15 minutach rozbijaliśmy się przy kanale. Niby woda była jednak strasznie mętna, a wyjść z niej to misja niemożliwa.Muł niczym ruchomy piasek nie chciał oddać nogi. Uchachani przeprosiliśmy wilgotne chusteczki. Usiedliśmy przy namiocie i patrząc na zachód słońca zastanawiałam się co Mickiewicz pił pisząc Sonety Krymskie i gdzie to można kupić. On przy zachodzie słońca tęsknił za Litwą, a ja za miejscem gdzie wieje wiatr i nie gryzą te upierdliwe komary . Przez ich paskudne kąsanie cały romantyzm o kant dupy. Kolejny poranek był troszkę obolały, zauważyłam odciski na dłoniach, kręgosłup jakoś dziwnie pobolewał w zestawie z czterema literami. Chyba kanapa okazała się twardsza od tyłka pomimo, że była to kanapa od Dominatora Ally w lepszym stanie niż Andrzejowa. Ehhh pomyślałam wtedy o moim Dodo, miękkiej dopasowanej kanapie i sprawnym amortyzatorze. Nie mogłam pogodzić się z faktem, że go tam ze mną nie ma i nie mogłam nacieszyć się tym, że ja tu jestem ! Szybkie zwijanie namiotu, kanapczon do brzuszka, pakowanie kufra, przytroczenie worka, napełnienie bidonów wodą, cóż trzeba jechać dalej. Czufut Kale - skalne miasto, z najstarszym monastyrem i przyjemnie chłodną studnią. Pałac Chanów Odwiedzając te miejsca starałam się sobie wyobrazić jacy ludzie tu żyli i jak funkcjonowali. Jak spędzały czas kobiety w haremie, czy mogły podróżować i ile im taka podróż zajmowała czasu? 1000 pytań i wyobrażeń w jednej głowie Kiub też sobie coś tam wyobrażał pochylony, nad mapą i wpisujący współrzędne do GPSa. Chyba to były wyobrażenia kempingu, bo tej nocy po raz pierwszy musieliśmy płacić za rozbicie namiotu. - Pałatku?- zapytała Pani na bramce na nasz widok Przytaknęliśmy i w przyśpieszonym tempie rozbiliśmy namioty. Udaliśmy się nad morze, z którego wyszliśmy dopiero po zmierzchu napić się ZIMNEGO piwa i skosztować nocnego życia w Sewastopolu. Nasz sen przerwał gwar dawno już obudzonych wczasowiczów i słońce wdzierające się niemiłosiernie do namiotu . Bez bagaży ruszyliśmy do miasta. Czasem poruszanie się po centrum bywa trudne… Zajeżdżają drogę, czekasz na tego z tyłu to ten z przodu znika, jakiś pieszy się przeciska, ciężarówka zasłania, światło się zmienia i kicha … dziś się troszkę pogubiliśmy. Kiub nie mógł tego zrozumieć, walnęłam focha, dostałam zjebkę, była ostra wymiana zdań buziak na zgodę. Dla odpoczynku oraz ułatwienia zwiedzania miasta przesiadłam się na Trampka. Plusem przesiadki była możliwość wypicia piwa do obiadu i robienia fotek w czasie jazdy. To był bardzo parny dzień więc udaliśmy się do Bałakławy, chcieliśmy wynająć jacht i zobaczyć flotę rosyjską od strony wody. Po burzliwych dyskusjach z właścicielami łodzi wsiedliśmy na klimaciarską łajbę z prowizorycznym parasolem, dywanikiem na środku i silnikiem, który by zwolnić miał odcinany dopływ paliwa. Szyper też niczego sobie słomiany kapelusz i szelmowski uśmiech, podczas rejsu wypalił cała paczkę Lucky Strików Maciejowi, ale był to pewnie bonus do bardzo dobrej ceny którą nam zaproponował za rejs. Wieczorem wróciliśmy na kemping. Kolacja, pranie, żadnego komara w pobliżu Wakacje … Co mały, dla Ciebie też to był leniwy dzień - pomyślałam zapinając blokadę na NX. |
24.02.2011, 10:06 | #19 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 140
Motocykl: XTZ 750
Online: 1 tydzień 4 dni 10 godz 18 min 32 s
|
|
24.02.2011, 10:11 | #20 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Brawo za podniesienie się po poważnym upadku i dzięki za super relację Czekam z niecierpliwością na dalsze opisy
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Naprawa membran ... krótka instrukcja lamera :) | puntek | Uklad paliwowy i wydechowy | 11 | 30.11.2016 11:40 |
SZUTER PARTY IV Jedziemy na UŁA | BLOB | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 210 | 14.03.2014 00:10 |
Sprawdzony nocleg na Krymie | rafalski | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 16.05.2012 08:54 |