View Full Version : Grzechu i Michał w drodze na Pamir.
Dzisiaj chłopaki ruszyły na Pamir. Podrzucam linka do SPOTa coby można było podglądać ich postępy.
http://share.findmespot.com/shared/faces/viewspots.jsp?glId=0qWJ9WWsTS3qkzExMTcJqreqqPYxbWS KO
przemo77390
25.05.2018, 11:20
Fajna wyprawa - kiedyś i ja pojadę :)
chłopaki pojechali przez Białoruś - przeca od tamtej strony do Rosji się nie wjedzie, przynajmniej tak było w tamtym roku.
https://minsk.msz.gov.pl/pl/c/MOBILE/aktualnosci/wazne__utrudnienia_na_granicy_rosyjsko_bialoruskie j
Wjedzie się wjedzie, tylko niestety pół dnia na granicy spędziliśmy. Ale już jesteśmy w Rosji, teraz pijemy koniaczek i jutro dzida dalej na wschód.
Zapraszamy do śledzenia nas na fanpage https://m.facebook.com/GrzechuNaKolach/?tsid=0.20461538343513253&source=result
Grzechu2012
26.05.2018, 21:37
Nie jest źle, u ruskich zawsze przejebane na granicy, jebią nas jak ukraińców. Chociaż niema za co, ciekawe doznania nawet 2 razy WW wypelnialismy ;)
Co nie mialo wplywu na czas pobytu na tamożni bo i tak przed nami trzepali godzinami auta.
Ale teraz już jest lepiej, tania wacha, od ludzi âszczęśliwaâ i w drogę ;)
Jutro ambitnie jedziemy na Saratow na dobrego Szaszlyka z lepioszko
Piszcie ile się da.
My ruszamy w w sierpniu, więc każde info mile widziane:-)
pozdrawiam trolik
Widzę, że granica Rus-Kaz poszła w godzinkę :-). Dobry wynik!
pozdrawiam trolik
Poszła sprawnie. Grzechu złapał drobny wyciek ale to nie rzutuje.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180528/e543ea52f705d4a5cf29605f06aeb704.jpg
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180528/fd3436eee22d71e5b7132a35142217d0.jpeg
Nas dwa tygodnie temu na granicy Saratów-Uralsk (Ozimki) przetrzepali na granicy niemiłośernie. Kolega rozbierał swój moto, bo pies wyczuł niby narkotyki. Ponad 3 godziny poszło.
Sam odcinek tej drogi jakaś masakra. Wolę offa aniżeli ten kawałek. Już po stronie KZ przynajmniej po polu zasuwasz, to wiesz że to off.
Obecnie siedzę za Moskwą już na powrocie.
Jeśli jakieś info, to piszcie, nie zawsze net po drodze, ale za dwa dni już w domu, więc odpiszę.
Nas dwa tygodnie temu na granicy Saratów-Uralsk (Ozimki) przetrzepali na granicy niemiłośernie. Kolega rozbierał swój moto, bo pies wyczuł niby narkotyki. Ponad 3 godziny poszło.
Sam odcinek tej drogi jakaś masakra. Wolę offa aniżeli ten kawałek. Już po stronie KZ przynajmniej po polu zasuwasz, to wiesz że to off.
Obecnie siedzę za Moskwą już na powrocie.
Jeśli jakieś info, to piszcie, nie zawsze net po drodze, ale za dwa dni już w domu, więc odpiszę.
hej
kilka pytań od mnie:
1. czy było paliwo w Iszkaszim?
2. byliście może w rezerwacie Zorkul i w Bartangu?
3. jak było z wriemiennym wwozem na na granicy Rus-Ukr? (my mielismy w zeszłym roku kwit z Kgz i pani trochę się zdziwiła)
4. jakies znaczące utrudnienia na drodze przez Rus/ Kaz/ Kgz?
to na razie tyle, ale będzie więcej :-)
z góry dziękuję za pomoc!
pozdrawiam trolik
hej
kilka pytań od mnie:
1. czy było paliwo w Iszkaszim?
2. byliście może w rezerwacie Zorkul i w Bartangu?
3. jak było z wriemiennym wwozem na na granicy Rus-Ukr? (my mielismy w zeszłym roku kwit z Kgz i pani trochę się zdziwiła)
4. jakies znaczące utrudnienia na drodze przez Rus/ Kaz/ Kgz?
to na razie tyle, ale będzie więcej :-)
z góry dziękuję za pomoc!
pozdrawiam trolik
Chłopaki do ishkashim jeszcze nie dotarli,podobnie zorkul i bartang. Nie jechali tez przez Ukrainę. Utrudnienia na granicy rus-kaz to dziury w drodze.
1. czy było paliwo w Iszkaszim?
Z tego co wiem, problemów nie ma, My nie dojechaliśmy - dużo by opowiadać (3 dni moto w Karakol robiłem). Paliwo tankujecie w Sary Tash a potem następne w Murgob, chyba, że będziecie skręcać w Bartang. Jeśli tak - to zadzwoń albo puść priva - powiem co i jak, bo My musieliśmy sie cofnąć z Bartang. W nocy minus kilkanaście stopni i mały śnieg.
2. byliście może w rezerwacie Zorkul i w Bartangu?
Jak pisałem wyżej, musieliśmy sie cofnąć z Bartang - mały wypadek ;-(
Do Zorkul załatwiasz permit w Chorogu. Podobno 10$/dzień.
3. jak było z wriemiennym wwozem na na granicy Rus-Ukr? (my mielismy w zeszłym roku kwit z Kgz i pani trochę się zdziwiła)
Wracaliśmy przez Moskwę na LV\LT i było małe zamieszanie na granicy ale puścili. Rok temu znajomi koczowali dobe na granicy.
4. jakies znaczące utrudnienia na drodze przez Rus/ Kaz/ Kgz?
Utrudnieniem jest droga za Saratowem do Uralska. Po stronie RUS zaraz za Saratowem robi się asfaltowy cross a za granicą w KZ walisz po polach w sumie jakieś 400km. KZ robią drogę i częściowo jest już asfalt ale dylasz po polach. Na granicy ruscy nas mocno przetrzepali, łącznie z rozkręcaniem jednego moto bo pies wyczuł narkotyki. Trzy godziny poszło.
Nie opłaca się rozstawiać namiotów, noclegi tanie w KZ i przyzwoite. Droga monotonna strasznie., chyba, że namierzy Was Policja jadąca z Naprzeciwko. U nas tylko raz po 10$. Paliwo nie problem, choć zdarzają się stacje co 150km. Więc jak możecie - tankujcie.
Wszystko masz opisane na moim FB Janusz Wawrzyniuk.
Pisz na priv, powiem resztę.Dopiero wczoraj wszedłem do chaty.
Janusz
Coś utknęli w Osz … chyba, że się resetują :)
Sylwek_76
10.06.2018, 19:36
Henry,
w Osh, mało kto się nie resetuje :).
Osz, to jeden wielki targ :-)
Reset a jakże był. Chłopaki złapały ekipę Kowala i mieli kawałek razem pociągnąć ale nie wiem czy się udało.
Śpią w Karakul, ciekawe czy jutro wjadą w Bartang.
Pojechali w kierunku Ishkashim. Mają w ciul czasu więc mogą dowolnie planować trip.
Grzechu2012
14.06.2018, 19:25
Jutro dzien przerwy. Pamir i Wahan dal ostro w dupe.
Kimamy w Duszanbe, pozniej sie ustali detale gdzie jechac. Po jutrze jedziemy z Kowalami na polnoc nad jezioro Iskanderkul fajna i wesoła ekipa.
Pozniej na Osh i może Pik Lenina ogarniemy, czas oraz checi pokaza co dalej.
Niema sztywnego planu a na Bartang chyba nie mamy checi.
Paliwa nam nie zabraklo jeszcze, afryka na 80-tce w gorach malo ducha nie wyzionie ale idzie donorzodu :at:
bukowski
14.06.2018, 19:53
Jutro dzien przerwy. Pamir i Wahan dal ostro w dupe.
Kimamy w Duszanbe, pozniej sie ustali detale gdzie jechac. Po jutrze jedziemy z Kowalami na polnoc nad jezioro Iskanderkul fajna i wesoła ekipa.
Pozniej na Osh i może Pik Lenina ogarniemy, czas oraz checi pokaza co dalej.
Niema sztywnego planu a na Bartang chyba nie mamy checi.
Paliwa nam nie zabraklo jeszcze, afryka na 80-tce w gorach malo ducha nie wyzionie ale idzie donorzodu :at:A to ciekawe, moja tam na 80 szła bez różnicy, na 4.5k tez.
Ale wam zazdroszczę, no!
Sent from my G8441 using Tapatalk
Gdybyście mieli trochę czasu, zapraszam na piwo w Duszanbe
Grzechu2012
15.06.2018, 03:23
Koniecznie, dzisiaj dzien wolny.
Jakby co jestesmy tu i jak bedziesz mogl to pisz na watsappa602 353123
Grzechu2012
15.06.2018, 13:29
Spotkali my się :)
Wy to nawet w Tadżykistanie uprawiacie Łomżing :D.
Grzechu2012
15.06.2018, 13:40
Mamy dzien âwolnyâ
Najebac sie trzeba ;)
Tym bardziej z rodakami na obczyźnie ;)
Brzuchy wciągnięte, brody przyczesane, gotowi do zwiedzania miasta... będzie zabawa, Będzie się działo...))
Grzechu2012
15.06.2018, 15:11
W najgorszym wypadku kolejny dzien przerwy zrobimy w Duszanbe, mamy jeszcze czas :)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.