...uważajcie na siebie....

[midro]

Racja.

[fassi]

Napisał midro

No właśnie po to aby być niezależnym, nie być uzależnionym od jakiejś korporacji, i żeby potrafić w życiu radzić sobie samemu z problemami.
Kałuże tworzy natura, mineralną produkują korporacje, czyli jak człowiek się do tego przyzwyczai to w sytuacji kryzysowej sobie samemu nie poradzi.
Każdy jest kowalem swojego losu, ja wyznaje zasadę "umiesz liczyć, licz na siebie"

Lepiej bym tego nie ujął. Ułatwienia powoduja ogłupienie. Zapytaj kogoś o cokolwiek o poradę w jakimkolwiek temacie technicznym. Usłyszysz: niewiem, wziąłem firmę i zrobiła. Mam 3 kumpli do których mogę zadzwonić i potrafią w temacie którego nie znają, włączyć wyobraźnię i mi pomóc. Problemy w życiu i ich własne rozwiązanie powoduje że człowiek się robi mądrzejszy. Nie chodzi mi o mój masochizm w którym robię wszystko sam, ale czym więcej robimy sami tym wiecej się uczymy i bardzo ważne aby przekazać tą wiedzę młodym. Weźmy assistance na wszystko i nic nie będziemy potrafić.

Wyobraźcie sobie że każdy ma assistance do wymiany dętki w moturze. Masz kapcia, serwis przyjeżdża i wymienia. To spowoduje że nikt nie potrafi wymienić dętki w moturze. Zabraknke assistance i stoimy kilka dni na drodze.

ps. Aktualnie mój masochizm działa w dziurze

[Melon]

Ja tam się nie znam ale z asitance jest jak z prezerwatywą czasami nie zadziała.

[matjas]

Płynnie od śmierci na drodze i kalectwa do budowy domu w wątku o uważaniu na siebie.
Quo vadis FAT.

[muszel72]

Dziś do tej wody z kałuży trzeba mieć tabletki przed albo na pasożyty po spożyciu i to niezależnie czy się nosi rurki czy obdarte jeansy.

[dawid8210]

Mój sąsiad z podwórka pił wodę razem z kaczkami z jednego gara Skończyło się na zatruciu i serii zastrzyków. A działo się to na początku lat 90. A hitem było jak skoczył z szopy na budę psią. Dach się zalamał i wpadł do budy.
Mogloby się wydawać że to zupełny off top. Ale nie. W budzie był pies. Pies po tygodniu się przekręcił.

[Danny]

Napisał warzyfko

TAKI mniej więcej widok przed oczami miał kierowca tego motocykla kiedy rozpoczął manewr wyprzedzania.

Auto wjeżdżało na parking sklepu po lewej stronie (zielona tablica z napisem "Wjazd"). Wygląda na to że jechało przy osi jezdni (kamera przekłamuje bo nagrywa lekko pod kątem w górę) ale nie zatrzymało się przed skrętem w lewo i delikatnie ścięło zakręt zaczynając wjeżdżać na parking.

Ktoś się pokusił o analizę tego zdarzenia.

[muszel72]

Cóż, w żaden sposób nie da się tego wybronić.

[syncronizator]

Też to oglądałem wczoraj... zgadzam się z muszel72.

[Dzieju]

A cóż tu wybraniać , motocyklista zrobił wszystko na własne życzenie i tak też zakończył jazdę.
Warto też wspomnieć że inaczej wygląda średnie zachowanie szosowego użytkownika a inaczej enduro jadącego szosą.
Pomijając prędkość , pierwsza grupa nie wpadnie na pomysł ominięcia poboczem które było wystarczające a część enduro poszła by po prawej.
Po za tym niestety wiele osób prze do przodu bezmyślnie nie zakładając zmiany jednego scenariusza który akurat sobie wymyślili , zmiany sytuacji w dziesiątych częściach sekundy.
Zróbcie sobie parę testów , jedziecie sobie i nagle w jakiejś tam chwili zakładacie że jakiś użytkownik zrobi coś problematycznego.
Chodzi o jakąkolwiek sytuację która miała by bezpośredni wpływ na waszą jazdę.
Sprawdzicie ile wariantów znajdziecie na jej rozwiązanie.
Oczywiście macie na to na początek dość długi czas 0.5 sekundy, po tym czasie musicie mieć przynajmniej 2-3 możliwości. Takie testy i inne robiłem kursantom w czasie jazd. Po wielu próbach zaczynało to działać ale niestety u niewielu w stopniu choć przybliżonym do koniecznego.
Tak naprawdę ten czas powinien być krótszy.
Przeciętny kierowca ma czas reakcji ok 1 sekundy ( wielu znacznie dłuższy) , to wielka strata czasu , a do tego "bezmyślność' nie zakładająca niczego dziwnego na drodze.
Dlatego jak już coś zaistnieje większość sztywnieje , nic nie robi , nie ma żadnego pomysłu no i żadnej reakcji.
Są sytuacje tak bliskie że nawet z wariantami nie ma czasu na ich realizację.
Ale to zawsze od nas zależy co robimy a powinniśmy robić tak żeby te kilka dziesiątych sekundy przynajmniej mieć.
Smutna prawda jest taka że większość wypadków czy kolizji dzieje się przez działanie kierujących i na ich własne życzenie.
Tak to wygląda , szukanie winnych kiedy to samemu jest się winnym jest niepoważne.
Pilnujcie się byście zawsze wrócili.