Czy ktoś może mi zabrać działkę.

[CzarnyCzarownik]

Mam dziś bardzo nietypowe pytanie, czytam w internecie i już mi głowa puchnie... a wiem że tu jest dużo mądrych ludzi.

Opiekuję się domem kolegi i dowiedziałem się, że ostatnio chodzili z urzędu miasta (dawali jakieś pismo, że będą budować dwa domki i infrastrukturę towarzyszącą), chodził też geodeta. Geodeta coś mówił o drodze na budowę - ale to tylko zasłyszane od sąsiada. Ale spacerował sobie tą szutrówką.

Plan wygląda jak niżej:



Zielone pole to ja/kolega
Niebieski - sąsiad
Pomarańczowe - były właściciel czerwonych działek
Czerwone - nowe działki pod budowę
Co ciekawe ostatnio wyrosły skrzynki elektryczne pod "moją" granicą, bez dostępu do drogi. Oznaczone na fioletowo.

Czerwony przesmyk do drogi asfaltowej jest zatkany jakimś garażem, wiatą.

Dodam, że "inwestor" z nikim się nie kontaktował, "ja" i sąsiad dostaliśmy tylko pisma z urzędu oraz informację kto go reprezentuje.

I pytanie czy faktycznie ktoś będzie chciał zabrać koledze kawałek działki i zrobią ze ślepej drogi, drogę dojazdową do kolejnych działek?

Czy są jakieś terminy, które po przekroczeniu będą skutkować zrobieniem drogi/zabraniem pola?

Mogę gdzieś się przejść i dostać jakieś szczegóły jeśli nie mam żadnego notarialnego upoważnienia itp? Kolega siedzi za granicą więc ma mały problem sam o to pytać.

[zimny]

Nie wiem czy to ten przypadek ale kołacze mi się coś o ustanowieniu służebności przejazdu czy jakoś tak.

Z pewnością będzie tu wiedza na ten temat bo już się nawet gdzieś przewijało.

[Władek]

Nic nikomu nie może zabrać,
jeżeli ten ktoś jest tego właścicielem.
Jezeli sąsiad wydzielał działki i są to działki budowlane muszą posiadać dostep do drogi.
Jezeli podział działek budowlanych był dokonany bez wytyczenia drogi dojadowej to można to obalić.
Nie można dokonać podziału, bez wyznaczenia drogi dojazdowej.

Jaki status ma ta droga gruntowa brązowa, kto jest właścicielem.
Choćby nawet, to nie ma nia dojadzu do czerwonych, tak przynajmniej wynika z tego rysunku.

Jeżeli jest wydane lub procedura wydania pozwolenia na budowę jest w trakcie, masz prawo do wglądu w te dokumenty, jako własciciel działki sasiedniej, starostwo powiatowe.
Jeżeli będą Ci mówić inaczej napisz oficjalne pismo z potwierdzeniem dostarczenia.
Nie musza Cie powiadamiać, ale na twoja prośbe muszą udostępnić dokumentację.

Służebności też na siłe nikt nie ustanowi.
No chyba, że ktoś do czerwonych działek dojeżdżał do nich tą brązową przez ostatnie 30 lat.
To już sądownie,
tu można też obalić ujeżdżony slad 2,5m szer.
W warunkach zabudowy w twojej gminie będzie podana min szer drogi dojazdowej, pewnie 5m.

Jezeli jednak były one kiedyś pomarańczowe to miały dojadz z asfaltowej.
itd, itd, i można obalać, że nie używano do nich dojazdu brązową itd, itd.

Wszystko zależy od statusu brązowego kawałka , kto płacił za niego podatek.


Pozdrawiam

[CzarnyCzarownik]

Napisał zimny

Nie wiem czy to ten przypadek ale kołacze mi się coś o ustanowieniu służebności przejazdu czy jakoś tak.

Z pewnością będzie tu wiedza na ten temat bo już się nawet gdzieś przewijało.

Tak, właśnie o czymś podobnym czytałem. Znalazłem jeszcze na to kilka różniących się nazw.

Ale smutne jest to, że ta działka była dokupowana i powiększana na raty, aby nikt się z boku nie dobudował, było spokojnie, nikt nie patrzył do okna z domu obok. Wydawało się, że jest ok a tu nagle "inwestor" atakuje od dołu.

Zastanawiam się, czy może ktoś po znajomości przepchać sobie pozwolenie na budowę bez dostępu do drogi, albo będzie wiedział gdzie zagadać aby poszło po jego myśli.

Napisał Władek

Nic nikomu nie może zabrać,
jeżeli ten ktoś jest tego właścicielem.
Jezeli sąsiad wydzielał działki i są to działki budowlane muszą posiadać dostep do drogi.
Jezeli podział działek budowlanych był dokonany bez wytyczenia drogi dojadowej to można to obalić.
Nie można dokonać podziału, bez wyznaczenia drogi dojazdowej.

Jaki status ma ta droga gruntowa brązowa, kto jest właścicielem.
Choćby nawet, to nie ma nia dojadzu do czerwonych, tak przynajmniej wynika z tego rysunku.

Jeżeli jest wydane lub procedura wydania pozwolenia na budowę jest w trakcie, masz prawo do wglądu w te dokumenty, jako własciciel działki sasiedniej, starostwo powiatowe.
Jeżeli będą Ci mówić inaczej napisz oficjalne pismo z potwierdzeniem dostarczenia.
Nie musza Cie powiadamiać, ale na twoja prośbe muszą udostępnić dokumentację.

Służebności też na siłe nikt nie ustanowi.
No chyba, że ktoś do czerwonych działek dojeżdżał do nich tą brązową przez ostatnie 30 lat.
To już sądownie.

Jezeli jednak były one kiedyś pomarańczowe to miały dojadz z asfaltowej.
itd, itd, i można obalać, że nie używano do nich dojazdu brązową itd, itd.

Wszystko zależy od statusu brązowego kawałka , kto płacił za niego podatek.


Pozdrawiam

Wydzielone działki raczej są budowlane. Wszystkie na rysunku są budowlane. W piśmie jest mowa o dwóch domkach, zabudowa jednorodzinna. Jedna działka czerwona ma dostęp do drogi, druga nie.

Droga gruntowa należy do miasta. Nie mam pewności czy to faktycznie droga, czy po prostu jakaś taka działka przerobiona na szutrówkę. Na mapach jest wyznaczony pasek pod tą drogę i ma numerek jak zwykła działka.

Ta droga szutrowa kończy się na działce kolegi, styka się tylko jednym rogiem z "inwestorem".

Dzięki za podpowiedź.

[Cezarus]

Zobacz sobie na https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html granice tych działek i będziesz wiedział.

[Władek]

@Czarny Czarownik,
"styka się tylko jednym rogiem z "inwestorem"."

to przez ten róg nie da się dojechać.
I po problemie.

Nie można wybudować domu bez drogi dojazdowej.

Szerokość drogi musi się zgadzać z ogólnymi warunkami zabudowy w gminie.
Dodatkowo, jeżeli jest kilka działek to musi być wydzielona "nawrotka" 12mx12m na końcu drogi.

[CzarnyCzarownik]

Napisał Cezarus

Zobacz sobie na https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html granice tych działek i będziesz wiedział.

Tak, wszystko sprawdzałem na geoportalu.

Napisał Władek

@Czarny Czarownik,
"styka się tylko jednym rogiem z "inwestorem"."

to przez ten róg nie da się dojechać.
I po problemie.

Nie można wybudować domu bez drogi dojazdowej.

Szerokość drogi musi się zgadzać z ogólnymi warunkami zabudowy w gminie.
Dodatkowo, jeżeli jest kilka działek to musi być wydzielona "nawrotka" 12mx12m na końcu drogi.

Jeszcze raz dzięki za odp.
Mam znajomego w urzędzie miasta, może on będzie w stanie jeszcze zapytać kogoś po koleżeńsku z odpowiedniego działu, i o to co się tam planuje. Ale Twoje informacje wydają się cenne. W poniedziałek podpytamy w urzędzie.

Dzięki za zainteresowanie

[matti]

Pierwsza najważniejsza sprawa.
Czy działka szutrową jest działka miejska/gminna czy jest to działka która jest własnością wspólna kilku właścicieli?
Jeżeli jest to druga opcja to jesteś moim zdaniem wygrany.
Jeżeli jest to pierwsza opcja, to gmina na może zaprojektować drogę na twojej działce, złożyć pozwolenia na budowę drogi na twojej działce w trybie ZRID (zezwolenie realizacji inwestycji drogowej). Jak wojewoda/starosta to klepnie to możesz się pożegnać z działką. Na etapie wniosku o. ZRID Ciebie jako stronę muszą się spytać czy wyrażasz na to zgodę (lub wywiesić tak informacje w urzędzie i dać Tobie o tym informację). Wtedy możesz łatwo wskazać przeciw, że jedna z działek. erwonych ma dostęp do drogi głównej i wskazać, że podział został wykonany bez ustanowienia dostępności działki do komunikacji. Jeżeli inwestor się uprze a starosta zgodzi to możesz się z kawałkiem działki pożegnać i dostać za nią odszkodowanie.
Raczej będziesz strona wygraną.
Jeżeli inwestor idzie w trybie standardowego pozwolenia na budowę to najpierw musi mieć prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane uzyskaną od Ciebie a widzę, że tego pewnie im nie dasz lub im nie sprzedasz tej części.

Czy na czerwonej części w wąskiej gardle stoi garaż czy nie to z punktu widzenia prawa działka ma dostęp do drogi i tyle. Prawnie dwóch dostepow do drogi nie musi mieć.
Moim zdaniem ktoś dał ciała przy podziale części pomarańczowej/czerwonej i ktoś w urzędzie to świadomie lub nieświadomie im to klepnął.
Sprawdź na Geoportalu nie tylko układ działek ale też ich przeznaczenie (możliwe że jedna działka ma kilka obszarów o innym zagospodarowaniu i wtedy może jest takie przeznaczenie drogowe pociągnięte do końca twojej działki). Pokaż to pismo, które podobno roznosili.
Jak wcześniej wspomniano na końcu ul. Ślepej powinien być plac do zawracania 12x12.
Ps. Co to za żółty teren? Może w ramach tamtej części jest bzamiar budowy drogi?
Czy na te okolice jest uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego?

[CzarnyCzarownik]

Napisał matti

Pierwsza najważniejsza sprawa.
Czy działka szutrową jest działka miejska/gminna czy jest to działka która jest własnością wspólna kilku właścicieli?

Ta szutrówka jest działką miejską. Kilkanaście lat temu był przetarg ale cena była dość astronomiczna i kolega zrezygnował z zakupu. Nie mam pojęcia czy zmieniła właściciela od tego czzasu.

Napisał matti

Sprawdź na Geoportalu nie tylko układ działek ale też ich przeznaczenie (możliwe że jedna działka ma kilka obszarów o innym zagospodarowaniu i wtedy może jest takie przeznaczenie drogowe pociągnięte do końca twojej działki).

Z tego co sprawdziłem to cały ten obszar (poza drogami asfaltowymi) jest oznaczony jako teren zabudowy jednorodzinnej. Ta droga szutrowa też jest oznaczona do zabudowy jednorodzinnej.

Napisał matti

Pokaż to pismo, które podobno roznosili.

Dodałem ocenzurowane w załączniku.

Napisał matti

Ps. Co to za żółty teren? Może w ramach tamtej części jest bzamiar budowy drogi?
Czy na te okolice jest uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego?

Tam są inne działki budowlane, już z domkami i ogrodzone. Zapomniałem dopisać do legendy.


Jeszcze małe sprostowanie. Na piśmie jest termin 7 dni od doręczenia, ale pismo ma już ponad tydzień. Geodeta był na drodze chyba przedwczoraj i coś tam podpytywał. Teraz zobaczyłem datę...

[Emek]

Możesz się zapoznać z dokumentami w dowolnym momencie. U mnie była sytuacja podobna z zawiadomieniem. Mama odebrała list, mnie nie było, termin minął. Poszedłem do urzędu i pokazali mi całość dokumentacji. Wyznaczony termin jest na składanie wniosków, nie ma to wpływu na możliwość zapoznania się z dokumentacją.