Pomysł na bazę kampera - Gaz Gazela 4x4

[matjas]

Ja się zastanawiam tylko DOKĄD jeździć kamperem 4x4 z reduktorem i blokada i jak często się to faktycznie przyda.
Oby jak najczęściej bo trochę bieda jak już się wyjedzie w tej fhuj teren a tam astra A w kombi z materacem z lidla tez dojechała

[Poncki]

Gdzie zamawiasz? Potrzebuję przekładnię kierowniczą do UAZa nową. Jak coś, możemy się zgrać.

Matjas, Astra może i dojedzie, ale często przy takich dojazdach fura mocno dostaje. Ogarnąłem kilka takich tras i zwyczajnie jest to ryzyko. Żwirowy podjazd 4x4 z reduktorem to dwójka i lekki gaz. Osobówką mogą być konieczne strzały ze sprzęgła, a wtedy dostaje wszystko. Nawet opony mam od kamieni pocięte w Volvo. A w Sarajewie na mokrym asfalcie nie mogłem podjechać na samym tyle. W Dubrowniku to samo

[matjas]

Ja nie kwestionuje. Autentycznie sie zastanawiam.

Powoli się w najbliższej okolicy na dodatek kończą tereny na khę … teren.

[aadamuss]

Kiedys gdzies w gorach stara Dacia jechała, mąż powoził a żona grubsze kamienie nogą przesuwała. Im lepsze auto tym dalej traktor jedzie żeby wyciagnąć :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[CzarnyCzarownik]

Matjas: do granicy z Ukrainą mam 4h/270km Byłem w zeszłym roku na moto i było super. Takim kamperem bym się tam z chęcią przejechał na testy bo łatwo naprawić na miejscu + mniejszy problem z holowaniem do domu

Może po PL też by się coś znalazło? W okolicy domu mam spor górek. Może nie trzeba robić wyprawy na 2000km od domu, a wystarczy spróbować zwiedzać wiochy, pola i lasy obok? Na wyciągnięcie ręki a nigdy człowiek nie próbował poza kilkoma pieszymi szlakami. Postaram się to jak najszybciej naprawić

A jak nie to zawsze zostają campingi w Albanii. Zaparkuję sobie obok wielkiej terenowej zmoty-ciężarówki 6x6 z DE za 250k EUR i będę czilowac słuchając ruskiego hip-hopu z głośniczka bluetooth I bedę się chwalić, że dojechałem Gazelą tam gdzie hardkorowe zmoty i ciężarówki ofrołd bez wnikania w szczegóły (o ile dojadę bez awarii, naturalnie).

Poncki: aktualnie walczę naprzemiennie z http://gazela-gazpol.firmy.net/ https://sklep.gazparts.pl/ https://www.tarmot4x4.pl/pl/

Reduktor zamawiam u tego pierwszego, a drobnicę dużo lepiej ogarnia ta druga stronka. Mają fajną wyszukiwarkę po numerach części. Ale te rozwiązania dopiero testuję, więc ręki sobie za nic odciąć nie dam


Może nieśmiało ruszę temat pod tytułem prace malarskie. Czym smarować aby było dobrze?

Miejscowo mazidło do rdzy? (Rstop, Brunex. Do tej pory tego używałem Rust filler)
Podkład epoksydowy? (Novol Protect 360 - używałem i był dla mnie ok)
Raptor? A może Novol Gravit 600/610 + kolorek na to?

Chciałbym ładnie pomalować ramę, mosty, drążki, wały, reduktor na jakiś lekko pstrokaty kolor aby łatwo było widać jakieś defekty. Oczywiście budę też, ale to już na mniej pstrokaty kolor

[CzarnyEZG]

Napisał matjas

Ja się zastanawiam tylko DOKĄD jeździć kamperem 4x4 z reduktorem i blokada i jak często się to faktycznie przyda.
Oby jak najczęściej bo trochę bieda jak już się wyjedzie w tej fhuj teren a tam astra A w kombi z materacem z lidla tez dojechała

Matjas - do czasu ostatniego wyjazdu Łotwa, Estonia byliśmy dokładnie takiego samego zdania.
Czyli po Tarpano, następne auto to bus w ośce, bo po co.

Gdy pojechaliśmy na wysadzone forty za Lipawą i pod wiatrakiem spotkaliśmy milion kamperów/astrufkombiof i innych takich, zapieliśmy napędy i reduktor i cztery kilometry dalej znaleźliśmy piękną zatoczkę w której nie było nikogo.

Wtedy Ania stwierdziła, że ten bus to jednak w ośce nie może być.

Przejchaliśmy łącznie prawie 4 kkm wtedy, a napędy i reduktor przydały się może na 200 km.
Ale właśnie o te 200 chodzi.

[El Kowit]

Gazela 4x4 zapewni dojazd w miejsca, gdzie osobówką nie dojedziesz. To potrafi poprawić komfort. Pozwala skutecznie pokonywać w cięższym terenie strome podjazdy i zjazdy.
W jednym wątku się martwią, że Włochy się w lasach zamykają a Balkany puki co, stoją otworem. Wycofywalem się Golfem z miejsc, które taką Gazelą z palcem w odbytniku bym opylił.

Skoro Czarownik już tę gazelę ma, to nie będę mu przecież pisał, że może mu się w takim terenie zjebać
A poważnie, podstawa - to też poznać bolączki pomnika. Np. jak będzie stał kilka lat na trawniku i zarastał, to chociaż przykryć plandeką
Czymiem kciuki.
Te forum polecam:
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

[matjas]

tak - czuję się poprawiony i naprawiony taką informacją. nie wiem tylko czy faktycznie CzarnyEZG miałeś na myśli 200km na reduktorze ale już nie mącę bo w ryj można dostać - to wiadomo. nie znam się zresztą na tych sprawach 4x4. ja wiem na przykład, że chciałbym wynieść się w pizdu i paść owce i wtedy to tak... ale póki to nie nastąpi 4x4 nie chcem ponownie a już zwłaszcza, żeby się w nim mościć.

za to w związku z tym, że lubiłem ongiś japońską motoryzację i miałem nawet Terrano przez jakiś czas ORAZ, że pracuję obecnie nad pewnym mocno skorodowanym pomnikiem a nawet dwoma to mogę napisać co wiem w temacie walki z rudą. zapewniam jednak, że walka z mechanizmami i zjebanymi układami to jest nic w porównaniu z walką z zaawansowaną korozją...

Próbowałem Fertan i Cortanin. To pierwsze drogie jak szlag ale bardzo wydajne. Drugie NIBY to samo ale ... jak już upierdolić się po łokcie to chyba jednak z jakąś, wątpliwą gwarancją sukcesu.

UNIKAJ narzędzi szybkoobrotowych przy usuwaniu farby, rdzy itd. Najlepiej piaskować, tarcza listkowa potem dłuuuugo nic a na koniec szczotka druciana - to jest chujnia najgorsza bo zagładzasz rdzę i nawet fertan nie jest w stanie spenetrować powierzchni.

Elementy skorodowane najlepiej wyciąć i zastąpić nową blachą.

Do profili zamkniętych najlepiej fertan dyszą 360, po przeschnięciu tematy typu NOXUDOL - to jest bardzo dobry środek bo nigdy nie wysycha i pełza. Są też fertanowe woski ale to drogo wychodzi opędzlować tym całą ramę.

Jeśli idzie o wyprawę malarską to: zawsze najpierw podkład reaktywny, szpachla nigdy na gołą blachę, podkład i farba to już według uznania ale mądrzy ludzie radzą aby wszystko było jednak z jednej stajni. Chyba, że się naprawdę wie co się robi - nasz rodzimy NOVOL jest dobrym wyjściem.

spawanie, zwłaszcza tematów, które zamykają jakąś przestrzeń najlepiej jest wykonywać CuSi bo nie spala farby, która jest potem już niedostępna. Na tak wykonane połączenie natrysk wosku penetrującego od środka i powinno to przeżyć resztę budy.
Obecną budę i wszystkie naprawy mam zamiar wykonać tylko brązem. zobaczymy jak to wyjdzie.

M

[El Kowit]

Napisał matjas

...
Obecną budę i wszystkie naprawy mam zamiar wykonać tylko brązem. zobaczymy jak to wyjdzie.

M

Drogo.
Fertan i Cortain sprawdzałem jak działają z czasem na otwartej przestrzeni (tylko zabezpieczenie). Ten drugi zdecydowanie gorzej.
Walka z rudą wymaga rzetelnej wiedzy, dokładności i umiejętności albo kasy. Najczęściej wszystkiego naraz.

[CzarnyEZG]

Nie znam się, to się wypowiem

Zasadniczo z tego co widziałem (a w dupie byłem, gówno widziałem) to te wszystkie malunki z łez dziewicy i woski z komarowego sadła to o kant chuja potłuc, bo i tak nie daje to gwarancji na dłużej niż 3-5 lat i temat rudej wraca.

Dużo ważniejsze później dbanie, mycie i bieżąca konserwacja.

Co do 200 km na reduktorze - zapinam reduktor zawsze jak włączam 4x4. Szkoda mi sprzęgła i poduszek, a do tego wtedy służy za hamulec. Stąd ilość km.