ID.3 1st

[consigliero]

Fakt że zużywa więcej, ale być może mam jednak problem z tym przełącznikiem. Dzisiaj po raz kolejny wystąpiła usterka i tym razem miałem czas sie przyglądnąć. Wychodzi na to że podczas wystąpienia tego błędu nie działa przełączanie biegów, nie ma zaznaczenia na jakim biegu jedziemy, więc może ten przełącznik to słuszny trop. Tym niemniej naprawiłem auto ponownie podczas uzupełniania płynu do spryskiwaczy.

[consigliero]

Nie mogę znaleźć niestety krokodylków aby podłączyć ładowarkę do akumulatora 12 V i na razie nie byłem w stanie podłączyć ładowania, Więszkym problemem obecnie są temperatury bo ciężko znaleźć miejsca na postawienie auta w cieniu. Chyba kupię jakiś namiot na auto. Wallbox też zaliczyć błąd, z opisu wynika że jakiś upływ prądu, ale nic nie było podłączone, podejrzewam że ze względu na nasłonecznienie przekroczył jakiś stan alarmowy. PO zresetowaniu działa bez problemu. Tym razem jak w zimie można auto pogdrzać przed jazdą, tak teraz nieocenione jest że możemy schłodzić przed jazdą.

[consigliero]

Najważniejsze że jest diagnoza. Po opuszczeniu akumulatora okazało się że tzw media tunel, tą informację przywiozłem z ładnego miasteczka Marienberg gdzie w serwisie VW wydrukowali mi opis podobnego przypadku. Nie wiem dokładnie jaka była przyczyna w tamtym ale u mnie zapomniano o przykręceniu owego elementu i podobno mógł on dawać wrażenie uderzenia kijem w podwozie. Co do błędów z tzw silniczkiem to jako przyczynę komputer wskazał uszkodzenie wiązki czy też przełącznika kolumny kierowniczej. Na tą część poczekamy ze dwa tygodnie. Gdyby ktoś chciał proste i nieskomplikowane auto które przy normalnym traktowaniu odwdzięczy się niskim zużyciem to może takie zamiast leafa.

[nabrU]

Napisał consigliero

Co do błędów z tzw silniczkiem to jako przyczynę komputer wskazał uszkodzenie wiązki czy też przełącznika kolumny kierowniczej. Na tą część poczekamy ze dwa tygodnie.

Miałem nosa, albo dużo czytam co się psuje w ID.3 Dobrze, że się nie "rozkraczył" gdzieś daleko od domu...

Napisał consigliero

Gdyby ktoś chciał proste i nieskomplikowane auto które przy normalnym traktowaniu odwdzięczy się niskim zużyciem to może takie zamiast leafa.

Od dawna tu pisałem że Mii / e-UP / Citigo IV to niedoceniane, idealne commutery czy samochody do miasta z groszowym zużyciem energii (przynajmniej w lecie). Jak jeszcze ktoś lubi odskoolową deskę itp to nie ma nic lepszego
Całość w trybie B jeździłeś?

[consigliero]

Jak widać nie można mieć wszystkiego, podobnie w moim przypadku, dusza by chciała ID.Buzz ale ile razy bym wykorzystał jego potencjał ? To już lepiej korzystać z tego co się ma. Można by też kupić kampera ale po co, dla samego miania ? Dużo ostatnio na forum dyskusji o sposobie życia, pewnie każdy trochę drugiemu zagląda w garnki, lae trzeba pamiętać o najważniejszym że każdy sobie ten sposób życia wybrał ze wszelkimi konsekwencjami tego wyboru. Budując dom, stawiając panele i kupując elektryka, po pierwsze spełniliśmy swoje marzenie, zyskaliśmy swoją wyspę na wzburzonym morzu i z optymizmem spoglądam na rozwój sytuacji. Mimo wszystko mam nadzieję że te wszystkie kłopoty się ustabilizują przynosząc poprawę sytuacji. Jeżeli nie spadniemy z krawędzi na której stoimy jako ludzkość to może będzie lepiej, jak mamy spaść to może lepiej aby to stało się szybko. Te wszystkie wrzutki na temat samochodów, paneli, OZE , tak naprawdę nie mają nic wspólnego z chęcią poprawy ogólnej sytuacji, subiektywnie rzecz biorąc, służą tylko i wyłącznie powiększeniu chaosu i sianiu zamętu, nie wiem tak naprawdę jaki cel przyświeca niektórym autorom, bo przecież nie służy to raczej budowaniu wspólnoty. Rozumiem autorów przytaczanych artykułów, dla nich to woda na młyn i konkretne przełożenie na wyniki finansowe. Tak teraz mi wpadło do głowy, już dawno nie widziałem zdjęcia złamanego dyfra w GS1200 albo takiego co się zapalił. No ale palące się elementy są teraz na wyłączność przypisane elektrykom. Większość się cieszy brakiem ograniczeń covidowych, jaka super wolność, brak maseczek. Sami też ulegliśmy tej narracji, do czasu gdy córka zaczęła się skarżyć na ból głowy, to powiedziałem zrób sobie test. Po 5 sekundach wynik nie pozostawiał wątpliwości, ale czy zamknęliśmy lokal? Była samoizolacja, zakup dodatkowych testów i brak procedur ze strony służby zdrowia, złapała pewnie podczas zabiegu na onkologii. Od poniedziałku mam ból gardła , stan podgorączkowy i takie grypowe rozbicie, jednocześnie informacje ze świata nie pozostawiają złudzeń, jest fala zachorowań o której nikt nie chce mówić, wystarczy poczytać dane. W przypadku naszego kraju dane są jak zwykle nierealne, bo mierzy się poziom zachorowań za pomocą badania ścieków. Najlepsze jest że żona jest negatywna mimo że śpimy ze sobą. Na szczęście w jesieni ma być szczepionka na ten konkretną odmianę wirusa. Zapomnieliśmy o myciu rąk a osobę która chodzi po sklepie w maseczce traktujemy jak raroga. Wczoraj wyciągnąłem swoje maseczki i gdy muszę z kimś rozmawiać to ją nakładam, na szczęście mamy dom na wsi i możemy sobie zrobić kwarantannę.
ID.3 jest takim samym wyborem jak R1200GS, dla nas jest to najlepsza dostępna opcja i co ważne dla niektórych, jest ono nasze, co nie oznacza że się nie obyło bez pewnych wyrzeczeń, jednak rachunek końcowy nie pozostawia jak na razie wątpliwości, że każdy inny wybór byłby dla nas gorszy. Co do paneli i troski innych o nasze dobro, to dałbym radę aby się zatroszczyć w pierwszym rzędzie o siebie, my zgodnie z zasadą, umiesz liczyć, licz na siebie, poradzimy sobie z tym problemem jak stanie się faktem. Większym problemem dla mnie obecnie jest wpływ cen energii na resztę otaczającego nas świata a nie na naszą wysepkę, można by powiedzieć, że znajdujemy się w oku cyklonu, ale nie żyjemy w próżni.

[nabrU]

Napisał consigliero

Od poniedziałku mam ból gardła , stan podgorączkowy i takie grypowe rozbicie, jednocześnie informacje ze świata nie pozostawiają złudzeń, jest fala zachorowań o której nikt nie chce mówić, wystarczy poczytać dane. W przypadku naszego kraju dane są jak zwykle nierealne, bo mierzy się poziom zachorowań za pomocą badania ścieków. Najlepsze jest że żona jest negatywna mimo że śpimy ze sobą.

Ja od dzisiaj rana też pozytywny. Od środy kaszel, dreszcze, katar i bolące gardło, ale w środę i czwartek byłem jeszcze negatywny, więc myślałem że to jakieś przeziębienie. Byliśmy na Polish Party w ostatnią sobotę więc chyba wiadomo skąd to. Wódka czy whisky nie pomogły...

[consigliero]

Zdrowia życzę. Wracając do serwisu to diagnoza była ale szczegółowe wyjaśnienie wymaga opisu. Po opuszczeniu akumulatora, panowie posiłkując się moim wcześniej przeprowadzonym dochodzeniem, szybko zlokalizowali media tunel. W teorii powinien być przykręcony do nadwozia, ale nie był. Nie wiadomo też czy był przykręcony i śrubki się wykręciły, czy też nigdy nie był przykręcony. Szczerze mówiąc byłbym bardziej zadowolony gdyby można stwierdzić że chodzi o drugi przypadek, bo można zapomnieć o przykręceniu, ludzka rzecz jak się w poniedziałek przychodzi do roboty. Natomiast gdyby został przykręcony i śrubki gdzieś zjadło to pytanie brzmi dlaczego tak się stało i gdzie wpadły śrubki. Kwestia groźnie wyglądających błędów, które się same naprawiały została zdiagnozowana jako jakiś element sterujący przy kierownicy, trzeba go wymienić i ma być spokój. Droga powrotna z serwisu przebiegła bez specjalnych zakłóceń, ale gdy się zatrzymaliśmy na obiad w Szczucinie i gdy ponownie wsiadałem do auta to pojawił się znajomy dźwięk mówiący o błędzie. Teraz w zależności od tego w którą stronę ruszę przełącznik świateł to będę miał długie światła albo tylko długie w formie poganiającej. Gdy dam na poganianie to pojawia się druga informacja że jest zakłócenie asystenta świateł, on odpowiada między innymi na automatyczną zmianę świateł, ale bez tej informacji mogłem włączyć długie a teraz nie można tego zrobić. Błąd żółty mówiący o usterce pojawia się zaraz po wejściu do samochodu i jest on z gatunku które się same nie kasują tylko pozostają na stałe. Być może jest to też twardy dowód na to ów element sterujący naprawdę jest zepsuty, a to coś w kwotach netto to ponad 1500 PLN, próbowaliśmy dojść po cenie co to może być. Pozostaje czekać na ów element mając nadzieję że zlikwiduje on też ostatni błąd, być może w ciągu tych kilku dni oczekiwania dotrze informacja o aktualizacji, bo miałbym z głowy dodatkową wizytę w serwisie

[consigliero]

Internet czasem ma swoją moc. Ostatnio częściej pada i u mnie w porcie ładowania zbierała się woda. Najpierw myślałem że zatkało się odwodnienie, ale po zbadaniu organoleptycznym okazało się że jedyna dziura jest zajęta przez zabezpieczenie portu CSS. Do dzisiaj radziłem sobie w prosty sposób, wyciągając mocowanie i woda elegancko spływała, do następnego razu. W dniu dzisiejszym zadałem pytanie na grupie ID.3, gdzie napisałem że u mnie nie ma drenażu. Pierwsza odpowiedź niewiele wniosła, bo użytkownik stwierdził że u niego jest, dopiero trzecia lub czwarta, pokazała na moim zdjęciu, że zabezpieczenie jest źle podpięte. Najciekawszym jest fakt że tak było od samego początku i mocowanie idealnie wpasowywało się w otwór który służy odwodnieniu

[consigliero]

No i kolejna pozytywna wiadomość, oczywiście wielu ujrzy negatywy tej informacji. Zatelefonowałem do Mielca aby zapytać co tam w sprawie moich nowych błędów, czy to może być powiązane z tym elementem sterującym przy kierownicy. Pan odpowiedział że właśnie w tej chwili czyta zalecenia co do akcji technicznej, grubej akcji i już sobie zarezerwował więcej czasu na nasze auto . 7 lipca była jakaś mniejsza akcja którą też będą uskuteczniać. Dzięki temu może auto będzie sprawiać jeszcze większą frajdę niż robi to obecnie.

[consigliero]

Ostatni weekend nie sprzyjał wyjazdom, pogoda raczej pochmurna. Chcieliśmy zobaczyć dni konia w Opatowcu ale gdy podjechaliśmy około 10 rano to praktycznie nikogo nie było. Za to przy przeprawie promowej, obecnie nieczynnej, jakieś zgrupowanie starych samochodów.