jak to w końcu jest z tym przeciskaniem?

[Mixajlo]

Odnośnie poziomu wiedzy i rozsądku panów policjantów powiem tylko, że spodziewam się sprawy w sądzie w związku z odmową przyjęcia mandatu za przechodzenie przez jezdnię poza miejscem wyznaczonym

[ocoloko]

Napisał Mixajlo

Odnośnie poziomu wiedzy i rozsądku panów policjantów powiem tylko, że spodziewam się sprawy w sądzie w związku z odmową przyjęcia mandatu za przechodzenie przez jezdnię poza miejscem wyznaczonym

Dzięki temu zapłacisz nie tylko mandat, ale jeszcze koszty sądowe. Pozdrawiam

[Piki]

Zależy jak daleko było do przejścia. Ale myślę, że chciał zwrócić uwagę na oksymoron 'rozsądek policjantów'. A z wiedzą też jest zabawnie.

[ferdek]

Zabawne jest to, że w Polsce każdy jest najmądrzejszy w każdej możliwej dziedzinie. U mechanika wie lepiej, jak zamówi glazurnika to też wie lepiej, mało tego, większość Polaków zna się na medycynie lepiej niż lekarze.
Policjant z drogówki jeździ na co dzień do kolizji, często do wypadków, ale co on tam może wiedzieć na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Trochę pokory panowie.

[Piki]

Pokora pokorą. Ale wiele razy 'przyłapałem' panów policjantów na nieznajomości przepisów. Takie niestety mamy czasy, że większość tzw specjalistów to partacze którzy nie znają się tak jak powinni na tym co robią i za co biorą pieniądze. Być może ten akurat wiedział co mówi. Ale przypisywanie tej wiedzy do ogółu tylko dlatego, że to niby ich chleb powszedni to spore ryzyko.
Większość mechaników to cwaniacy którzy jak tylko zobaczą, że ktoś się nie zna to starają się to wykorzystać - z wiedzą bywa różnie. Z lekarzami też jest wesoło. O ekipach remontowych nie wspomnę. Chyba, że żyjemy w jakimś innym kraju.
Oczywiście można psioczyć na internetowych specjalistów, ale nie zmieni to faktu, że tak zwanym fachowcom od tego nie przybędzie.

[marcopolo]

Przez jezdnię można przejść w miejscu nieoznaczonym jeżeli od tego miejsca do najbliższego przejścia dla pieszych jest więcej jak 100m. Jeżeli takiej odległości nie ma trzeba liczyć tylko na dobry humor i wyrozumiałość policjanta.

[rambo]

Nadgorliwośc zawsze pozostanie gorsza od faszyzmu
Ja też bym zapłacił i mandat i koszty po sprawie, by zupełnie za free z takiejgo funkcjonariusza sobie podrwić. Prosto w twarz
Zamiast zajmować się debilami w szybkich wózkach siejącymi śmierć na drogach, goście wlepiają mandaty za przejscie w miejscu niedozwolonym
Ciężko być poważnym w takich okolicznościach

A Mixajlo to pewnie trafił na policjantkę, to wyjaśniało by rozwój sytuacji

Każdy ma jakieś swoje doświedczenia, kolega pare postów wyżej wymienił jak to jest mniej wiecej z autopsji, a nie teoretycznie.
A w praktyce w sądach, o sprawach dotyczących sytuacji powstałych na drodzę, sprawy prowadzą ludzie którzy nie mają nawet prawa jazdy. To tak jakby profesor UW nie miał matury ! Polskie prawo ma takie luki

A co do policjanta który prowadzi szkolenia dla motopozytywni (przejrzałem ich stronę i profil na FB) w których głównym założeniem jest zwiększenie bezp. motocyklistek i motocyklistów na drodzę, pokazuje wykresy z autem i przejsciem dla pieszych...? A jaki to ma związek z Nami..?
Takie wykresy dużo bardziej szczegółowe były już w necie w XX wieku
A statystyki..? Jest wiecej motocykli, wiecej ludzi jeżdzi, nie wiem co w tym dziwnego. Ale czytam że na kilku osobach zrobiło to wrażenie. Ale czy to jest w jakikolwiek sposób konstruktywne..? Takie zastraszanie to można iść do kościoła i też się nasłuchać czasem

Jeszcze raz zaapeluję - może jakoś wracać do tematu co? Bo już zeszliście na ekipy remontowej i płacenie (lub nie) mandatów za przechodzenie po pasach, roztrząsanie kwestii odległości pasów dla pieszych, profesora co ma lub nie maturę, kobiet policnatek, straszeniu kościołem i czego tam jeszcze... [może moderator by pomoderował?]

Wracając do tematu i go kończąc z mojej strony:

Napisał rambo

A co do policjanta który prowadzi szkolenia dla motopozytywni (przejrzałem ich stronę i profil na FB) w których głównym założeniem jest zwiększenie bezp. motocyklistek i motocyklistów na drodzę, pokazuje wykresy z autem i przejsciem dla pieszych...? A jaki to ma związek z Nami..?
Takie wykresy dużo bardziej szczegółowe były już w necie w XX wieku
A statystyki..? Jest wiecej motocykli, wiecej ludzi jeżdzi, nie wiem co w tym dziwnego. Ale czytam że na kilku osobach zrobiło to wrażenie. Ale czy to jest w jakikolwiek sposób konstruktywne..? Takie zastraszanie to można iść do kościoła i też się nasłuchać czasem

Rambo - ja Ciebie już proszę o jakąś merytoryczną rozmowę lub zamilknięcie. Na widok jakiegoś slajdu z prezentacji mówisz bzdura. Kiedy pytam o umotywowanie piszesz o latarniach, ubraniach motocyklistów - policjantów a teraz o jakiś zdjęciach z FB, które nic nie mają wspólnego z dyskusją... Nie podałeś żadnego argumentu. Chyba zaczynam być gotów przejść do porządku dziennego nad tym, że po prostu mi nie odpowiesz (już pomijam dopytywanie Ciebie o doświadczenie w ww. kwestiach, którego tak się domagasz od innych). Ale boli mnie to, że po prostu założyłeś, iż ktoś nie ma doświadczenia - bo Ty masz większe (daruję już dopytywanie o Twoje). Nie byłeś na szkoleniu. Nie widziałeś naszych akcji. Nie znasz wykładowcy. Nie znasz naszych działań a je krytykujesz (nie podając żadnych argumentów).

By wyłożyć to może nieco dosadniej i łopatologicznie:
Dyskusja zaczyna być mniej więcej tak zasadna, jakbym napisał w dziale GPS pod jakimś Twoim postem nt. map, że ja w traktorze nie mam GPS, ale wersję papierową mapy i ona lepiej mi wskazuje na głos drogę, bo znalazłem Twoje zdjęcie w sieci jak stoisz pod kościołem w dziwnym niedzielnym ubraniu, a obok Ciebie stoi rower, którym jeździsz tylko pół roku i co Ty wiesz o mapach dla TIRów.

[Piki]

Merytorycznie: w większości przypadków nie wolno wyprzedzać z prawej strony. A jadąc między sznurem samochodów to właśnie robimy.
Co do wykresu: pomijając bezsensowności pod tytułem: różny czas reakcji kierowców, czy różna siłą hamulców,nie uwzględnia stanu opon, czy nawierzchni - to wynika z niego, że redukcja z 60km/h do 40km/h trwa, przez 20m, droga hamowania przy 40km/h to 6m...

[kamilltee]

no i własnie o to chodziło ... o to by każdy z Was uczestniczących w tej dyskusji zastanowił się przez chwilę czy te 10 kmh więcej robią różnicę czy nie...
czy to naprawdę jest 40 kmh - postaramy się zweryfikować - ale jeden cel został osiągnięty

Rambo jak zwykle jest malkontentem - i wogóle nie zamierzam lać mu wody na młyn
Każde szkolenie jest przydatne , choć połowa z motocyklistów uznaje, że są niezniszczalni i wiedzą lepiej.

Moje przemyślenie jest takie - akcja Motopozytywni powinna być skierowana głównie do MOTOCYKLISTÓW, bo to motocykliści sami sobie szkodzą.