proszę o wyjaśnienie dlaczego wątki Elwooda są zamknięte

[Dunia]

Jak wyżej-bo nie rozumiem

[Lupus]

Facet, który nie biegał za mamutami z maczugą, tylko bazgrał coś na ścianach, też był pewnie traktowany inaczej. Od tej pory świat nieco się skomplikował, a cenzura i poprawność polityczna weszła na wyżyny. Przepraszam za wtręt.

[dr Madeyski]

Za wczorajsze wyzwiska i chamskie odzywki wobec jednego z Forumowiczów Elwood dostał bana na 2 tygodnie. Ponieważ autor wątków nie będzie przez ten czas obecny na forum, jego wątki są zamknięte. Po dwóch tygodniach zostaną otwarte.

Pozdrawiam

[wilczyca]

czekamy na Ciebie, Elwoodzie. Zadbaj w tym czasie o Puzatka.

[matjas]

oooooooo.... a to Cham

[Lupus]

W demokratycznej społeczności istnieje coś takiego jak policja, sądy różnych instancji, prokuratura, instytucja wielokrotnego odwołania się od wyroku. Święta inkwizycja to też było paru facetów w kapturach, a nieszczęśnik mógł pewnie coś szepnąć na swoją obronę. Nie wiem dla czego w wyobraźni widzę tylko 1 faceta (nadal w kapturze) który zastępuje wszystkie poprzednie wątki mojej wyobraźni - czyli osądza, zasądza, karze.
Największym dorobkiem naszej posranej zkąd innąd cywilizacji jest wolność słowa. Jeśli obrażonemu nie podobało się to co El napisał, mógł mu również odpisać równie nieładnie, a my śledzili byśmy ten wątek z zapartym tchem z poszanowaniem tego co nam gwarantuje konstytucja.

[myku]

I bardzo dobrze,ze dostal bana,szkoda,ze nie na zawsze

[rambo]

Ostatnio podzieliłem się z innym forumowiczem jedną z zasad którą staram się stosować, prawie zawsze misię udaje..

Piłeś? Nie pisz!

[Brambi]

2 tygodnie to wieczność dla ulotnych myśli i pomysłów, oby coś jeszcze zostało dla nas.

[spider2you]

Może nie do końca wiem, co się stało, bo nie śledziłem wątku, ale szanowny kolego Lupus, wolność słowa, to nie znaczy anarchia, nie jest wyznacznikiem wszystkiego. Wyjdź na ulicę i zacznij krzyczeć obraźliwe słowa na prezydenta, papieża, premiera czy kogo tam chcesz, a zobaczysz co się stanie.
Będąc w jakieś społeczności, mniejszej czy większej, skazani jesteśmy na respektowanie i dostosowanie się do przyjętych zasad, praw czy norm obowiązujących w niej. Albo to na się nam podoba i tam jesteśmy, albo nie i możemy iść gdzie indziej.

Wolność słowa jest nam umożliwiona, a nie dana bezwarunkowo.

Ot takie moje zdanie.