|  | 
|  26.11.2010, 00:21 | #2 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2009 
					Posty: 137
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 dni 7 godz 56 min 41 s |   
			
			Parys polecam taki wyjazd. Pamiątka na całe życie. W Himalajach jest pięknie w przeciwieństwie do np. okolic Delhi. Co do fotek to będą coraz ładniejsze jak tylko znajde czas żeby coś dalej naskrobać. Ponizej link na inne spojrzenie na Indie dla twardzieli: http://spynet.ru/blog/Shocking/31293.html | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 14:31 | #3 | |
|  Zarejestrowany: Oct 2008 Miasto: Śląsk 
					Posty: 1,002
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: rośnie   Online: 3 tygodni 4 dni 52 min 48 s |   Cytat: 
   
				__________________ Pozdro   | |
|   |   | 
|  26.11.2010, 17:20 | #4 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2009 
					Posty: 137
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 dni 7 godz 56 min 41 s |   
			
			Następnego dnia rano dzielimy obowiązki. Jedni idą zamawiać, śniadanie czyli Spring Rolle, drudzy jadą z motorami do mechanika bo jest przy nich trochę roboty. U Wąskiego wymiana spręzyny od kopnika, elektryka, dolewki olejów, u Krzycha ubyło powietrza plus oleje  i naciąganie łańcucha, u mnie tylko łańcuch, a u Talaxa trzeba zamontować dźwignię hamulca tylko skąd ją wziąść? Pytamy wszędzie, ale nigdzie nie ma, wkońcu jakiś spawacz próbuje przerobić dźwignie od innego sprzęta. Niestety po jednym nacisnieciu odpada, rezygnujemy z dalszych prób bo to nie przyniesie efektu. talax będzie miał przechlapane bo przed nim 2 lub 3 dni jazdy przez najwyższe przełęcze tylko z przednim hamulcem, nawet hindusi się pukają po głowie i mowią że to niemożliwe. Około 12 jesteśmy spakowani, okazuje się, że minęliśmy stację benzynową, która była w Mandi i musimy się wrócić 7 km, trudno nie ma wyjścia bo przed nami 365 km bez stacji. indie2010 756a.jpg indie2010 757a.jpg W końcu ruszamy, zaraz za Keylong jest kilka przejazdów przez strumienie i przez rzekę w miejscowości Darha. Ogólnie dookoła jest jeszcze zielono, ale krajobraz zaczyna się zmieniać. Przed podjazdem na przełęcz Baralacha La robi się bardzo zimno, ubieramy wszystko co mamy, w miarę wznoszenia pojawiają się płaty śniegu. INDIE - 1338z.jpg indie2010 760a.jpg Na samej przełęczy o wysokosci 4883 m pogoda poprawia się, podziwiamy widoki. Wokół ośnieżone szczyty, jest opuszczony budynek coś jak schronisko górskie, są flagi modlitewne i tablica informacyjna. Druga przełęcz zdobyta. INDIE - 1349z.jpg INDIE - 1350z.jpg Zaczynamy zjazd, mijamy ciężarówkę, która spadła ze 100 m w dół, a potem dojeżdżamy do rozległej doliny, gdzie znajdują się namiotów Nepalczyków u których mozna zakupić upominki. Pijemy herbatkę, robimy zakupy, czapka, szalik, skarpety. INDIE - 1355z.jpg INDIE - 1357z.jpg indie2010 768a.jpg INDIE - 1379z.jpg | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 17:51 | #5 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2009 
					Posty: 137
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 dni 7 godz 56 min 41 s |   
			
			Jedziemy dalej napotykamy Royala porzuconego, ale nie ma dźwigni hamulca, Talax zabiera chyba klamki, które się nie przydały nikomu, szkoda, że nie umiemy przewidywać przyszłości, bo byśmy troche potrzebnych części z niego wymontowali.  INDIE - 1381z.jpg INDIE - 1384z.jpg Droga powoli prowadzi w dół wzdłuż rzeki, mijamy piekne kolorowe skały. INDIE - 1385z.jpg INDIE - 1388z.jpg INDIE - 1413z.jpg INDIE - 1433z.jpg Przed Sarchu pojawiają się skupiska namiotów dla turystów, ale ceny odstraszają. Są za to ciekawe krajobrazy, rzeka płynie w wąwozie o ok. 50 m niżej. indie2010 784a.jpg indie2010 785a.jpg INDIE - 1437z.jpg Dojeżdżamy do samego Sarchu, które jest wioską sezonową. Jest tam oczywiście posterunek kontrolny. Kris i Młody pierwsi ruszają dalej i odjeżdżają, odprowadzam ich wzrokiem, przejeżdżają całą wioskę i nie zatrzymują się. Myślę sobie co jest grane? Przecież jest już późno, a dalej jest następna przełęcz, której nie ma szans przejechać za dnia. Do tego w oddali widać błyski co nie za dobrze wróży. Puszczam się więc w pogoń za nimi i dopadam ich za kilka kilometrów, myśleli, że jest jeszcze jedna wiocha po drodze. Nie chce się nam zawracać więc decydujemy się na pierwszy nocleg w namiotach. Znajdujemy polanke przy drodze koło mostu przez rzekę, jest nieco osłonięta od wiatru, rozkładamy namioty, dodatkowo robimy bariere z motorów. indie2010 790a.jpg Nastepnie kuchnia i zupki, robi się zimno, wysokość ok 4200 m, mało tlenu, mocno się umęczyliśmy przy tych namiotach. Wieczorem przejeżdżają jeszcze ostatnie ciężarówki, kierowcy pozdrawiają nas i oczywiście trąbią. | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 01:49 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2008 Miasto: Wodzisław Sląski 
					Posty: 163
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 55000   Online: 3 tygodni 3 dni 7 godz 35 min 8 s |   
			
			ale końcówka hard core, i ja mam teraz iść spać!!! Ale wasze fotki są extra...czekam na cd..
		 | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 03:08 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2008 Miasto: Śrem kiedyś stolica pyrlandii 
					Posty: 53
				 Motocykl: jakoś wolę jabole Przebieg: sporo   Online: 2 dni 4 godz 49 min 35 s |   
			
			Jarek jeszcze jeszcze dobrze się to czyta dostaniesz za to coś ładnego ?!  może zrobimy kiedyś tą trasę na swoich motorkach   
				__________________ mt Ostatnio edytowane przez talaxon : 26.11.2010 o 03:10 | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 18:38 | #8 | 
| Zarejestrowany: Apr 2008 
					Posty: 17
				 Motocykl: RD03   Online: 1 dzień 10 godz 44 min 47 s |   
			
			następnym razem nie zabieram namiotu żeby nie kusiło ...    | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 19:16 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   
			
			Piękna relacja,gratuluje realizacji marzeń.  Gdzie w Polsce można znaleźć porzuconą Afryke?  pewnie i tak się nikt nie przyzna nawet jak znajdzie   | 
|   |   | 
|  26.11.2010, 21:01 | #10 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2009 
					Posty: 137
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 3 dni 7 godz 56 min 41 s |   
			
			W nocy o dziwo nie zmarzliśmy, choć temperatura na pewno nie przekraczała 5 stopni. Galaxon tylko miał problemy z choroba wysokościową, głowa go bolała i ledwo się ruszał do tego perspektywa jazdy bez tylnego hamulca nie napawała optymistycznie. Widok z miejsca noclegu mielismy niezły, dzien wczesniej nie było czasu na fotke. indie2010 791a.jpg Zabralismy się za gotowanie wody na herbate i na jakieś jadło co na tej wysokości nie jest wcale takie łatwe. Waski o mało nie wysadził mnie w powietrze tą swoją kuchenką. indie2010 794a.jpg Ruszylismy w kierunku trzeciej naszej przełęczy Lachalung La o wysokości 5065 m. Początkowo droga biegnie doliną wzdłuż rzeki, a w pewnym momencie zaczyna sie wznosic kilkunastoma serpentynami w górę aż do przełęczy. Jak się potem okazało jedna z najlepszych przełęczy widokowo zwłaszcza na podjeździe i zjeździe. indie2010 795a.jpg indie2010 799a.jpg indie2010 803a.jpg Jest pięknie, motory dają rade. Talax trochę odstaje ale nie ma tragedii. Jedziemy wąwozem wzdłuż strumienia aż do mniejszej przełęczy Kangla o wysokości 4784 m. Czwarta zdobyta. indie2010 807a.jpg indie2010 812a.jpg Widok z tej przełęczy jest super, przepaść, formacje skalne, wodospad. Jedzie sie półka skalną , a potem zjazd serpentynami w dół. indie2010 817a.jpg INDIE - 1476z.jpg INDIE - 1491z.jpg Jesteśmy blisko Pang ok 5 km, to tez wioska sezonowa, ale zanim tam dojedziemy mamy nowe doświadczenie w Himalajach - przeprawe przez błociaro i wielkie kałuże. Trochę się ślizgamy, ale dajemy rade. Zatrzymujemy się w Pang u miłej pani na omlecika i herbatkę z migdałami i cynamonem. Ostatnio edytowane przez JaroGL : 26.11.2010 o 21:30 | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Indie/Himalaje 2009 - no to jedziemy!!! | Zazigi | Trochę dalej | 44 | 08.11.2014 13:23 | 
| Szwecja, Norwegia Sierpień 2010 | Lidke | Trochę dalej | 11 | 16.12.2010 01:31 | 
| Dzida na Marsa! - Islandia [Sierpień 2010] | rambo | Trochę dalej | 50 | 11.09.2010 21:59 | 
| Przebieżka z synami Albionu... - Anglia [Sierpień 2010] | banditos | Trochę dalej | 9 | 10.09.2010 00:23 | 
| Połonina Borżawa - Ukraina [Sierpień 2010] | BLOB | Trochę dalej | 4 | 01.09.2010 21:15 |