|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]()
Hubi, na spódniczkę się już nie załapałem, może i dobrze.
![]() ![]() ![]() Dzięki jeszcze raz wszystkim Lejdiskom i Lejdisom za wspólne wszystko! Czad ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Parę moich fotek: |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,439
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
wow
![]() ![]() ![]() Czy ma ktoś fote z moich zaręczyn..? ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
|
![]()
Nasze nowe kumpelki - Ludwina
![]() http://www.enduro-abc.com/index.php?...t&object_id=56 i Stefa ![]() http://www.enduro-abc.com/index.php?...&object_id=127 po tak gorącym, różowym dopingu dały z siebie wszystko (polską eliminację oceniono jako najtrudniejszą do tej pory! ![]() ![]() ![]() Ludwina oczywiście wymiata bosko i po Kwidzynie ma tak olbrzymią przewagę punktową nad rywalkami, że tylko jakiś okropny pech może odebrać jej pierwszy w historii tytuł Mistrzyni Świata Enduro Kobiet ![]() ![]() Stefa trochę gorzej, ale co tam - i tak wymiata ![]() ![]() http://www.enduro-abc.com/index.php?...d=1&categ_id=5 Dzielne Lejdisy!!! ![]() ![]() ![]() ps. a ten drugi gościu w otoczeniu burmistrza Dziuńka i Lejdisek, ze zdjęcia Ramboszczaka, to nikt inny tylko Najgłówniejszy Prezes Wszechświata FIMU'u od rajdów enduro i CC - ma się wejścia ![]() ![]()
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata, olej dziada i kup Kata ![]() Lepiej kostką pole zryć, niźli Panią Domu być ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
wondering soul
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
![]() ![]() Wygląda na to, że ostatni weekend był dla Wszystkich uczestników „Pierwszego Lejdisowego Spec-Enduro - Adventure” pełen wrażeń. Dla mnie oczywiście też i to z bardzo wielu względów...Muszę powiedzieć, że w moim przypadku „pozytywne wibracje” związane z całym wydarzeniem zaczęły się jeszcze sporo przed wyjazdem. No bo jak może być inaczej, jak się rozmawia z Kimś o realizacji pomysłu, w który jest włożone tyle serca, pasji, energii, wyobraźni i jednocześnie wiedzy ,i profesjonalizmu. A wszystko to, co jest już mega wyczynem, jest poprzeplatane świetnym humorem i zabawą. Ucek udało Ci się to wszystko połączyć, więc kibicowanie Ci było dla mnie tak oczywiste, jak, hm już sama nie wiem co – może np. jak to, czy na weekendowe popołudnie wybrać się na enduro czy na maraton zakupowy po galeriach… W naszym prowizorycznym warsztacie krawieckim bawiłam się świetnie, a fakt że takie rzeczy jak „drużynowe szycie” sprawił mi tyle radochy, nieźle mnie zadziwił, zaskoczył i trochę przestraszył ![]() ![]() ![]() Rozmawiając z Uckiem w otoczeniu różowych tiuli, wiedziałam że wszystko jest dopięte na ostatni guzik i przygotowane perfekcyjnie. Przebieg weekendowych wydarzeń nie tylko to potwierdził, ale pokazał też, że wyczucie sytuacji i spontaniczny luz dodały całemu wyjazdowi jakiegoś ekstra uroku. I właśnie to bardzo mi się podobało. O samych zawodach nie będę tu pisać, bo już było o tym wcześniej wspomniane. Oczywiście obserwacja śmietanki światowego enduro (zarówno tej damskiej, jak i tej męskiej), to fantastyczne przeżycie, też edukacyjne, ale dla mnie równie urzekający był nasz, lejdisowo – afrykański orfik. Było w nim wszystko: trochę łatwych kawałków, szutrów, polnych dróg, ale i błota, górek i dołków. ![]() ![]() ![]() Skłamałabym mówiąc, że przejechałam obojętnie obok rozkwieconych makami, chabrami i łubinem pól. Z resztą chyba w każdej Lejdisce (i chyba nie tylko) odezwała się tu dusza romantyka. ![]() Widoki były jak z jakiejś rajskiej doliny. ![]() ![]() ![]() ![]() Co więcej: idealne było nie tylko „otoczenie” , ale też absolutnie pierwszej klasy, roześmiane od ucha do ucha motorkowe towarzystwo. Nie żadne tam problemy i marudzenie – po prostu czysta radość z jazdy, nawet po trudniejszych kawałkach. Wszystkie kobietki miały (tzn. miałyśmy) tak rozmarzone i zadowolone miny, że aż miło było popatrzeć. Błogostan się udzielał – co z resztą potwierdzili nasi Panowie. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Przy okazji można było poczuć się jak prawdziwa dama – wszyscy Panowie (ProMotorowi i Afrykańscy) spisali się pierwszorzędnie w roli dżentelmenów. Może brzmi to staroświecko, ale i tak wyglądało że wszystkim Paniom było z tym całkiem dobrze. No i warto też wspomnieć o mecie noclegowej: przytulne domki nad jeziorkiem całkiem pasowały do sielankowego klimatu całego wyjazdu. Było ognicho i pływanie w jeziorze, wieczorne pogaduchy – czyli same przyjemne rzeczy. Niestety okazało się, że nie mam żadnego zdjęcia „bezmotorowego”… No to chyba tyle tego przydługiego wstępu. Ucek – dzięki za pomysł, energię , organizację całego przedsięwzięcia i to, że Ci się chciało.Za poprowadzenie świetnego, lejdisowego, offa – było cudnie i przemiło, i dla mnie momentami też trochę nostalgicznie (ale tak pozytywnie nostalgicznie). No i oczywiście za lejdisowo – energetyczno – profesjonalne poprowadzenie kibicowania. Myślę, a nawet jestem przekonana, że efekt zamierzony został osiągnięty w co najmniej w 300%. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Piękne Lejdiski – miło było Was poznać, bo jakoś do tej pory nie ze wszystkimi z Was miałam okazję się spotkać. Mam nadzieję, że teraz będzie więcej możliwości do wspólnego jeżdżenia i spędzenia razem trochę czasu. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty… Rambo, Majki i Marcin – mogę Wam to powiedzieć(znowu i nie pierwszy raz, więc chyba trochę nudna jestem…), że to czysta przyjemność z Wami jeździć i „weekendować”. ![]() Jj i Piotrek raczej tu nie zaglądają, ale i tak napiszę, że „za Wami z i Wami, to przez każde zwalone kłody i pniaki”. Tu jest album w całości: http://picasaweb.google.pl/ola.trzas...eat=directlink
__________________
Ola |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa/Dworzec Centralny
Posty: 408
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 6 dni 4 godz 22 min 48 s
|
![]()
[B]Są w naszym życiu takie cudowne momenty, kiedy zapominamy o codzienności a radość bycia "tu i teraz" czujemy każdą komórką naszego ciała, pozwalamy aby inicjatywę przejęło nasze wewnętrzne dziecko. Magicznie robi się, kiedy jednocześnie kilka osób czuje podobnie. Wtedy dzieją się rzeczy niezwykłe - tak było w Kwidzynie i z przyjemnością będę wracać pamięcią do tych emocji. Kiedy się śmiałyśmy - śmiał się z nami cały Świat, kiedy płakałyśmy inni płakali z nami.
FEMduro team w szyku galowym - wjazd do Kwidzyna- zdj.1: Burmistrz Kwidzyna p. Andrzej Krzysztofiak "Dziuniek" zorganizował dla nas niezwykłe spotkanie. Poznałyśmy wielokrotną Mistrzynię Polski startującą w rajadach motocyklowych w latach 1954-1970 p.Romanę Młynarską. Pani Romana ma 78lat a jest niesamowicie sprawna i pogodna - enduro konserwuje ![]() ![]() Ze wzruszeniem oglądałyśmy dyplomy, książeczki sportowe i zdjęcia słuchając opowieści o: zdobywaniu złota na WFM-ce i SHL-ce; harcie ducha ówczesnych zawodników, którzy gołymi rękoma potrafili gasić płonące motocykle i dalej walczyć o miejsce na pudle; pasji realizowanej w warunkach, kiedy nie było serwisów, ciuchów i praktycznie żadnego wsparcia. To był jedyny moment kiedy Lejdis płakały - wzruszenie udzieliło się wszystkim, łzy polały się z oczu p.Romany, naszych, i wszystkich obecnych w biurze zawodów. Atmosferę rozładowała wymiana koszulek. Pani Romana z nieukrywaną radością przyjęła nasza FEMdurową a my dostaliśmy od organizatorów pamiątkowe z mistrzostw. Kwidzyn przyjął nas z otwartymi ramionami i kto wie może w przyszłości stanie się naszą FEMdurową Ojczyzną? Na zbiorowym zdjęciu wyjątkowa ekipa: Pani Romana w koszulce GO Lejdis, na lewo od niej Przewodniczący FIM Renzo GIANNINI (?)-gł. sędzia tech.mistrzostw, FEMduro Team, na dole: po środku Burmistrz Kwidzynia p.Andrzej Krzysztofiak "Dziuniek" z żoną, po prawej prezes Kwidzynskiego Klubu Motorowego p. Roman Pawłowski. Na torze z radością kibicowałyśmy zawodnikom ale przede wszystkim naszym "kumpelkom" - nie miały łatwo - jechały na końcu po wszystkich facetach. Na widok Ludwiny prawie padałyśmy na kolana ![]() ![]() ![]() ![]() Przewodnicząca Komisji FIM d/s Kobiet też utożsamiała się z naszym teamem. Było miło ale bycie gwiazdą to nie to co Lejdis lubią najbardziej. Z radością wyprułyśmy na "spacer' wśród rozkwieconych łąk. Nasze różowe spódnice w cudownie impresjonistyczny sposób komponowały się z otoczeniem - zupełnie jak maki na obrazach mojego kochanego Moneta ![]() ![]() Przerwy w jeździe wykorzystane na naukę -pierwsza lekcja enduro, temat: "Trzymanie kierownicy" (o rany! jaki ze mnie karakan ![]() ![]() ![]() ![]() Miało być też kulturalnie ale zwiedzanie zamku odpuszczone - w takich "szpilkach" nie wpuszczają ![]() ![]() ![]() Warsztat zdominowanych działał ![]() ![]() A propos moskitiery - przerwa na leśnej polanie okazała się próbą charakteru -ilości komarów chcących wypić naszą słodką krew, spowodowały natychmiastowa chęć powrotu na offa ![]() ![]() ![]() ![]() Niestety zdjęć z naszych trasek nie posiadam - zbyt dużo się działo - musicie uwierzyć na słowo ![]() ![]() Niezwykły był to wyjazd i to pod wieloma względami. Jestem przekonana, że niejedno "dobre" się z tego urodzi! ![]() Jako, że Kwidzynskie relacje powoli dobiegają końca a nie sądzę, żeby te emocje nie przekształciły się w dalsze działania, co Wy na to, żeby w afrykańskich Lejdis otworzyć nowy temat poświęcony energetycznemu endurowniu? ("GoLadies - FEMduro Team" ? ![]() ![]() ![]()
__________________
Im więcej posiadamy radości, tym doskonalsi jesteśmy (B.Spinoza) Ostatnio edytowane przez elutka : 17.06.2010 o 01:35 Powód: dodanie zdjęć w załącznikach |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 16
Motocykl: CRF 230, GS650
![]() Online: 12 godz 35 min 53 s
|
![]()
hmm.... jaka ..... twarzowa fota!!
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Mixol S
![]() Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: czarny las
Posty: 237
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 6 godz 19 min 10 s
|
![]()
Laleczka
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
|
![]()
Jakiś taki nieoszałamiający portal..
![]() ![]() http://www.motocaina.pl/Puchar_Swiat...tml?gal_page=0 I wiecie co? jak tak przyglądam się fotkom tej maluśkiej, uchachanej Blandyny, to normalnie widzę Olcię na dziesiejszym treningu.. ![]() ![]() ![]() ![]() (a z pewną lekko bełkotliwą wypowiedzią, proszę mnie nie łączyć.. ![]()
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata, olej dziada i kup Kata ![]() Lepiej kostką pole zryć, niźli Panią Domu być ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
|
![]()
W najbliższy czwartek 24.06 na Eurosporcie2 będzie emitowane WEC'owskie podsumowanie Kwidzyna.
Mam ogromna prośbę - czy ktoś mógłby to nagrać ![]() ![]() Będzie fantastyczny pretekst do spotkania, wspominania, opijania, fotek zgrania, nabijania, chachania i aż-strach-pomyśleć-czego-jania.. ![]() ![]() ![]() A jak byśmy potem odpalili taki kwidzynski DKF w jakiś piątek lub sobotę, to i może by się udało namówić team Domin i Roomyanka na przyjazd (fiu.. fiu.. ![]() ![]() Za Elutką podaję terminy emisji "naszej" eliminacji: Eurosport 2 - 24/06/2010 - 19:00 19:30 - ENDURO POLSKA WCH Eurosport 2 - 25/06/2010 - 13:30 14:00 - ENDURO POLSKA WCH Eurosport 2 - 26/06/2010 - 10:30 11:00 - ENDURO POLSKA WCH Eurosport 2 - 28/06/2010 - 18:30 19:00 - ENDURO POLSKA WCH
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata, olej dziada i kup Kata ![]() Lepiej kostką pole zryć, niźli Panią Domu być ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Lejdisy-Pamiętacie? | bajrasz | Lejdis | 3 | 29.12.2012 15:40 |