Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Lejdis

Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15.06.2010, 00:38   #1
majki
 
majki's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
Domyślnie

Hubi, na spódniczkę się już nie załapałem, może i dobrze.

Dzięki jeszcze raz wszystkim Lejdiskom i Lejdisom za wspólne wszystko! Czad

Parę moich fotek:
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC_5286.jpg (853.3 KB, 13 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5288.jpg (407.5 KB, 12 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5297.jpg (724.0 KB, 8 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5307.jpg (537.5 KB, 9 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5321.jpg (547.2 KB, 7 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5340.jpg (317.7 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5418.jpg (866.0 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5435.jpg (754.9 KB, 8 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_5486.jpg (497.3 KB, 8 wyświetleń)
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.06.2010, 08:06   #2
rambo
 
rambo's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,439
Motocykl: Nie mam już Afryki
rambo jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
Domyślnie

wow

Czy ma ktoś fote z moich zaręczyn..?
rambo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.06.2010, 13:44   #3
ucek
 
ucek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
ucek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
Domyślnie

Nasze nowe kumpelki - Ludwina
http://www.enduro-abc.com/index.php?...t&object_id=56
i Stefa
http://www.enduro-abc.com/index.php?...&object_id=127
po tak gorącym, różowym dopingu dały z siebie wszystko (polską eliminację oceniono jako najtrudniejszą do tej pory!) i zrobiły w ciągu obu dni całkiem niezłe czasy

Ludwina oczywiście wymiata bosko i po Kwidzynie ma tak olbrzymią przewagę punktową nad rywalkami, że tylko jakiś okropny pech może odebrać jej pierwszy w historii tytuł Mistrzyni Świata Enduro Kobiet (no dobra.. trochę Blandyna depcze jej po piętach.. ale tylko trochę )
Stefa trochę gorzej, ale co tam - i tak wymiata
http://www.enduro-abc.com/index.php?...d=1&categ_id=5

Dzielne Lejdisy!!!


ps. a ten drugi gościu w otoczeniu burmistrza Dziuńka i Lejdisek, ze zdjęcia Ramboszczaka, to nikt inny tylko Najgłówniejszy Prezes Wszechświata FIMU'u od rajdów enduro i CC - ma się wejścia ..różowe wejścia!
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata,
olej dziada i kup Kata

Lepiej kostką pole zryć,
niźli Panią Domu być
ucek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.06.2010, 20:45   #4
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie


Wygląda na to, że ostatni weekend był dla Wszystkich uczestników „Pierwszego Lejdisowego Spec-Enduro - Adventure” pełen wrażeń. Dla mnie oczywiście też i to z bardzo wielu względów...Muszę powiedzieć, że w moim przypadku „pozytywne wibracje” związane z całym wydarzeniem zaczęły się jeszcze sporo przed wyjazdem. No bo jak może być inaczej, jak się rozmawia z Kimś o realizacji pomysłu, w który jest włożone tyle serca, pasji, energii, wyobraźni i jednocześnie wiedzy ,i profesjonalizmu. A wszystko to, co jest już mega wyczynem, jest poprzeplatane świetnym humorem i zabawą. Ucek udało Ci się to wszystko połączyć, więc kibicowanie Ci było dla mnie tak oczywiste, jak, hm już sama nie wiem co – może np. jak to, czy na weekendowe popołudnie wybrać się na enduro czy na maraton zakupowy po galeriach… W naszym prowizorycznym warsztacie krawieckim bawiłam się świetnie, a fakt że takie rzeczy jak „drużynowe szycie” sprawił mi tyle radochy, nieźle mnie zadziwił, zaskoczył i trochę przestraszył

Rozmawiając z Uckiem w otoczeniu różowych tiuli, wiedziałam że wszystko jest dopięte na ostatni guzik i przygotowane perfekcyjnie. Przebieg weekendowych wydarzeń nie tylko to potwierdził, ale pokazał też, że wyczucie sytuacji i spontaniczny luz dodały całemu wyjazdowi jakiegoś ekstra uroku. I właśnie to bardzo mi się podobało. O samych zawodach nie będę tu pisać, bo już było o tym wcześniej wspomniane. Oczywiście obserwacja śmietanki światowego enduro (zarówno tej damskiej, jak i tej męskiej), to fantastyczne przeżycie, też edukacyjne, ale dla mnie równie urzekający był nasz, lejdisowo – afrykański orfik. Było w nim wszystko: trochę łatwych kawałków, szutrów, polnych dróg, ale i błota, górek i dołków.




Skłamałabym mówiąc, że przejechałam obojętnie obok rozkwieconych makami, chabrami i łubinem pól. Z resztą chyba w każdej Lejdisce (i chyba nie tylko) odezwała się tu dusza romantyka.

Widoki były jak z jakiejś rajskiej doliny.





Co więcej: idealne było nie tylko „otoczenie” , ale też absolutnie pierwszej klasy, roześmiane od ucha do ucha motorkowe towarzystwo. Nie żadne tam problemy i marudzenie – po prostu czysta radość z jazdy, nawet po trudniejszych kawałkach. Wszystkie kobietki miały (tzn. miałyśmy) tak rozmarzone i zadowolone miny, że aż miło było popatrzeć. Błogostan się udzielał – co z resztą potwierdzili nasi Panowie.










Przy okazji można było poczuć się jak prawdziwa dama – wszyscy Panowie (ProMotorowi i Afrykańscy) spisali się pierwszorzędnie w roli dżentelmenów. Może brzmi to staroświecko, ale i tak wyglądało że wszystkim Paniom było z tym całkiem dobrze.
No i warto też wspomnieć o mecie noclegowej: przytulne domki nad jeziorkiem całkiem pasowały do sielankowego klimatu całego wyjazdu. Było ognicho i pływanie w jeziorze, wieczorne pogaduchy – czyli same przyjemne rzeczy. Niestety okazało się, że nie mam żadnego zdjęcia „bezmotorowego”…
No to chyba tyle tego przydługiego wstępu.
Ucek – dzięki za pomysł, energię , organizację całego przedsięwzięcia i to, że Ci się chciało.Za poprowadzenie świetnego, lejdisowego, offa – było cudnie i przemiło, i dla mnie momentami też trochę nostalgicznie (ale tak pozytywnie nostalgicznie). No i oczywiście za lejdisowo – energetyczno – profesjonalne poprowadzenie kibicowania. Myślę, a nawet jestem przekonana, że efekt zamierzony został osiągnięty w co najmniej w 300%.









Piękne Lejdiski – miło było Was poznać, bo jakoś do tej pory nie ze wszystkimi z Was miałam okazję się spotkać. Mam nadzieję, że teraz będzie więcej możliwości do wspólnego jeżdżenia i spędzenia razem trochę czasu. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty…
Rambo, Majki i Marcin – mogę Wam to powiedzieć(znowu i nie pierwszy raz, więc chyba trochę nudna jestem…), że to czysta przyjemność z Wami jeździć i „weekendować”.

Jj i Piotrek raczej tu nie zaglądają, ale i tak napiszę, że „za Wami z i Wami, to przez każde zwalone kłody i pniaki”.
Tu jest album w całości:
http://picasaweb.google.pl/ola.trzas...eat=directlink

__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.06.2010, 22:57   #5
elutka
 
elutka's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa/Dworzec Centralny
Posty: 408
Motocykl: nie mam AT jeszcze
elutka jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 4 godz 22 min 48 s
Domyślnie i troszkę od elutki :)

[B]Są w naszym życiu takie cudowne momenty, kiedy zapominamy o codzienności a radość bycia "tu i teraz" czujemy każdą komórką naszego ciała, pozwalamy aby inicjatywę przejęło nasze wewnętrzne dziecko. Magicznie robi się, kiedy jednocześnie kilka osób czuje podobnie. Wtedy dzieją się rzeczy niezwykłe - tak było w Kwidzynie i z przyjemnością będę wracać pamięcią do tych emocji. Kiedy się śmiałyśmy - śmiał się z nami cały Świat, kiedy płakałyśmy inni płakali z nami.

FEMduro team w szyku galowym - wjazd do Kwidzyna- zdj.1:

Burmistrz Kwidzyna p. Andrzej Krzysztofiak "Dziuniek" zorganizował dla nas niezwykłe spotkanie. Poznałyśmy wielokrotną Mistrzynię Polski startującą w rajadach motocyklowych w latach 1954-1970 p.Romanę Młynarską. Pani Romana ma 78lat a jest niesamowicie sprawna i pogodna - enduro konserwuje !
Ze wzruszeniem oglądałyśmy dyplomy, książeczki sportowe i zdjęcia słuchając opowieści o:
zdobywaniu złota na WFM-ce i SHL-ce;
harcie ducha ówczesnych zawodników, którzy gołymi rękoma potrafili gasić płonące motocykle i dalej walczyć o miejsce na pudle;
pasji realizowanej w warunkach, kiedy nie było serwisów, ciuchów i praktycznie żadnego wsparcia.
To był jedyny moment kiedy Lejdis płakały - wzruszenie udzieliło się wszystkim, łzy polały się z oczu p.Romany, naszych, i wszystkich obecnych w biurze zawodów.
Atmosferę rozładowała wymiana koszulek. Pani Romana z nieukrywaną radością przyjęła nasza FEMdurową a my dostaliśmy od organizatorów pamiątkowe z mistrzostw.
Kwidzyn przyjął nas z otwartymi ramionami i kto wie może w przyszłości stanie się naszą FEMdurową Ojczyzną?
Na zbiorowym zdjęciu wyjątkowa ekipa: Pani Romana w koszulce GO Lejdis, na lewo od niej Przewodniczący FIM Renzo GIANNINI (?)-gł. sędzia tech.mistrzostw, FEMduro Team, na dole: po środku Burmistrz Kwidzynia p.Andrzej Krzysztofiak "Dziuniek" z żoną, po prawej prezes Kwidzynskiego Klubu Motorowego p. Roman Pawłowski.

Na torze z radością kibicowałyśmy zawodnikom ale przede wszystkim naszym "kumpelkom" - nie miały łatwo - jechały na końcu po wszystkich facetach. Na widok Ludwiny prawie padałyśmy na kolana - to się nazywa fanatyzm?

Przewodnicząca Komisji FIM d/s Kobiet też utożsamiała się z naszym teamem.


Było miło ale bycie gwiazdą to nie to co Lejdis lubią najbardziej. Z radością wyprułyśmy na "spacer' wśród rozkwieconych łąk. Nasze różowe spódnice w cudownie impresjonistyczny sposób komponowały się z otoczeniem - zupełnie jak maki na obrazach mojego kochanego Moneta

Przerwy w jeździe wykorzystane na naukę -pierwsza lekcja enduro, temat: "Trzymanie kierownicy" (o rany! jaki ze mnie karakan i jak ja te ręce trzymam jak ofiara jakaś żeby tak nie umieć zrobić tygryska wracam i zaczynam z kijem pod pachami chodzić aż do zakwasów w "buzerach" A co! Niech się ciało uczy!

Miało być też kulturalnie ale zwiedzanie zamku odpuszczone - w takich "szpilkach" nie wpuszczają - zdj.8- Hmmm dziwne dlaczego na hasło "a teraz nóżki jak panienki" Majki też zareagował :

Warsztat zdominowanych działał -oprócz robienia obciachu spódniczki służą Lejdisom jako moskitiery a czasami jako szmatki do czyszczenia świateł

A propos moskitiery - przerwa na leśnej polanie okazała się próbą charakteru -ilości komarów chcących wypić naszą słodką krew, spowodowały natychmiastowa chęć powrotu na offa . Tu wypada wspomnieć, że najbardziej ekstremalnego Offa miał Rambo kiedy Roomyanek, z właściwym sobie wdziękiem i troską o płeć brzydką, w chwili kulminacyjnego ataku latających wampirów, spryskała go całego Offem a w szczególności twarz i oczy (hehehe chyba do wszystkich ekstremalnych sportów Roomyanka należały też kursy samoobrony). Na szczęście Ramboszczak nie z cukru i jego oczy też!

Niestety zdjęć z naszych trasek nie posiadam - zbyt dużo się działo - musicie uwierzyć na słowo Ola zamieściła przepiękne Może kilka znajdzie się jeszcze u innych - no bo co tu dużo gadać to co dla mnie było wyczynem, dla dużej części grupy było zaledwie lekką rozgrzewką.


Niezwykły był to wyjazd i to pod wieloma względami.
Jestem przekonana, że niejedno "dobre" się z tego urodzi! ))

Jako, że Kwidzynskie relacje powoli dobiegają końca a nie sądzę, żeby te emocje nie przekształciły się w dalsze działania, co Wy na to, żeby w afrykańskich Lejdis otworzyć nowy temat poświęcony energetycznemu endurowniu? ("GoLadies - FEMduro Team" ? )) Uc, Ola dziewczyny? Już ja go przykleję w odpowiednim miejscu
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC00144.jpg (86.9 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00104.jpg (71.6 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00106.jpg (57.1 KB, 7 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00109.jpg (68.2 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00116.jpg (79.3 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00122.jpg (93.7 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00125.jpg (99.1 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00131.jpg (103.2 KB, 5 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00138.jpg (53.9 KB, 5 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00153.jpg (84.4 KB, 4 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00161.jpg (113.4 KB, 5 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00163.jpg (95.2 KB, 4 wyświetleń)
__________________
Im więcej posiadamy radości, tym doskonalsi jesteśmy (B.Spinoza)

Ostatnio edytowane przez elutka : 17.06.2010 o 01:35 Powód: dodanie zdjęć w załącznikach
elutka jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.06.2010, 14:53   #6
Pakita
 
Pakita's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 16
Motocykl: CRF 230, GS650
Pakita jest na dystyngowanej drodze
Online: 12 godz 35 min 53 s
Domyślnie

hmm.... jaka ..... twarzowa fota!!
Pakita jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.06.2010, 22:28   #7
Mixajlo
Mixol S
 
Mixajlo's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: czarny las
Posty: 237
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Mixajlo jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 6 godz 19 min 10 s
Domyślnie

Laleczka
Mixajlo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.06.2010, 19:09   #8
ucek
 
ucek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
ucek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
Domyślnie

Jakiś taki nieoszałamiający portal.. ale o nas napisali, foty wrzucili, to wklejam
http://www.motocaina.pl/Puchar_Swiat...tml?gal_page=0
I wiecie co? jak tak przyglądam się fotkom tej maluśkiej, uchachanej Blandyny, to normalnie widzę Olcię na dziesiejszym treningu..

(a z pewną lekko bełkotliwą wypowiedzią, proszę mnie nie łączyć.. )
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata,
olej dziada i kup Kata

Lepiej kostką pole zryć,
niźli Panią Domu być
ucek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.06.2010, 23:12   #9
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Na takich fajnych treningach jak wczoraj i dziś, to nie da się nie "chachać"
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.06.2010, 07:42   #10
ucek
 
ucek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
ucek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
Domyślnie

W najbliższy czwartek 24.06 na Eurosporcie2 będzie emitowane WEC'owskie podsumowanie Kwidzyna.
Mam ogromna prośbę - czy ktoś mógłby to nagrać
Będzie fantastyczny pretekst do spotkania, wspominania, opijania, fotek zgrania, nabijania, chachania i aż-strach-pomyśleć-czego-jania..
A jak byśmy potem odpalili taki kwidzynski DKF w jakiś piątek lub sobotę, to i może by się udało namówić team Domin i Roomyanka na przyjazd (fiu.. fiu..)..

Za Elutką podaję terminy emisji "naszej" eliminacji:
Eurosport 2 - 24/06/2010 - 19:00 19:30 - ENDURO POLSKA WCH
Eurosport 2 - 25/06/2010 - 13:30 14:00 - ENDURO POLSKA WCH

Eurosport 2 - 26/06/2010 - 10:30 11:00 - ENDURO POLSKA WCH
Eurosport 2 - 28/06/2010 - 18:30 19:00 - ENDURO POLSKA WCH
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata,
olej dziada i kup Kata

Lepiej kostką pole zryć,
niźli Panią Domu być
ucek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Lejdisy-Pamiętacie? bajrasz Lejdis 3 29.12.2012 15:40


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.