|  13.12.2018, 09:25 | #41 | 
| Michał  |   
			
			Bardzo pouczająca opowieść, szczególnie dla tych, którym wydaje się że wszystko wiedzą o innych. Ciekawe też, że pewne opisane tu zwyczaje były u nas kiedyś obecne, a przeminęły - z czasem, postępującą globalizacją i dobrobytem. Pytanie z ciekawości rodzi się następujące, dlaczego muzułmanie (jak rozumiem w tej nieco odizolowanej osadzie) odwołują się do daty narodzin Chrystusa - tabliczka na jednym z domów. (Rozumiem że jest on uważany za jednego z najważniejszych proroków, ale nie stawiają go w jednym rzędzie z Mahometem). Czy to ze względów porządkowych (inny kalendarz) czy innych? | 
|   |   | 
|  13.12.2018, 10:09 | #42 | 
|  |   
			
			Czyta się!!!   i ogląda! Z fenkami to ja podzielę się z Wami taką ciekawą/zakręconą historią sprzed lat nastu - z Karkonoszy  Szliśmy sobie z Żonką spod Kościoła Wang w Karpaczu jakimś tam szlakiem i po około godzinie wcięliśmy sie na szlak na którym był jakiś wyścig MTB - no i chłopaki zapierdzielają, my coś tam schodzimy z drogi, coś tam kibicujemy, pogoda piękna, wczesna jesień, no pięknie jest. Nagle w zupełnie pustym lesie spotykamy na winklu laskę z aparatem i do tego na kocu obok niej leży jakis kurwa dziwny pies - uszy jak u kosmity, kolor jak bawarka... japierdole... co to za rasa. Wygląda jak fenek! Ale fenek w karkonoszach  ? BEZSENSU. No to dzień dobry, dzień dobry, w całym tym stuporze nawet nie powiedziałem nic w stylu 'ale ładny piesek'  , i poszliśmy dalej. Jakieś 500m dalej na zjeździe spotkalismy kolesia z XChallengerem, obwieszonego aparatami i się okazało, że on, Tomek, jeździ na różnego rodzaju imprezy sportowe i robi zdjęcia zawodnikom. Miał to jakoś mega poogarniane, że już na mecie miał gotowe całe pakiety tylko dla danego zawodnika... No gość sympatyczny, aparaty sympatyczne, moto też no i gadka się klei więc gadamy. Jakoś wyszło, że mówię mu, że wyżej też laska robi foty z jakimś dziwnym lisopsem co wygląda jak fenek - na co on, że to jego dziewczyna a lisopies to faktycznie jest faktyczny fenek  Byli na jakimś rajdzie w maroko w robocie i ktoś na pustyni znalazł małego fenka. No to co... mieli go zostawić? Wrzucili go do skrzynki z gąbką na aparaty i tak przyjechał do niemiec i już z nimi został. Koleś normalnie mieszkał w DE ale z pochodzenia był polakiem. Może kiedyś trafi na to wspomnienie przypadkiem hehehehe. Fenek w Karkonoszach to było kurna coś. Już nie śmiecę sorry, ale przypomniała mi sie ta..hmmm.. anegdota?  zdrowia m 
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   | 
|  13.12.2018, 12:43 | #43 | 
| Kierowca bombowca  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Kraków 
					Posty: 2,570
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 19 godz 56 min 4 s |   
			
			Dawaj pan dalej! Ciekawie jest. Fajnie, ze dałeś fotę żmii rogatej - ja jako dzieciak parę lat mieszkałem w Libii i kiedyś identyczną żmiję przyniosłem na podwórko domu, gdzie mieszkałem z rodzicami w charakterze kawału, żeby ich nastraszyć. Trzymałem za ogon, a gadzina wykręcała się usiłując mnie użreć w nogę, ale dziecinny upór był silniejszy niż rozsądek. Rzuciłem przed progiem i wpadłem do domu krzycząc, że żmija rogata nas zaatakowała. Mama nie uwierzyła, ale tato kontrolnie sprawdził i włos mu się na głowie zjeżył, gdy zobaczył wijącą się i syczącą żmiję pod drzwiami. Złapał dwumetrowy drąg oparty o framugę i ją załatwił. Dzieciaki to jednak durne są... Później inną taką żmiję przyniósł rodzicom w słoiku (też żywą) Arab, który słyszał że chcieliby mieć suwenir do Polski. Do dziś ją mają zalaną formaliną. A skorpiony jakieś widziałeś? 
				__________________ AT RD07A, '98, HRC | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 00:56 | #44 | 
| Ajde Jano  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Rataje Słupskie 
					Posty: 6,904
				 Motocykl: Raczej nie będę miał AT Galeria: Zdjęcia   Online: 9 miesiące 3 tygodni 3 dni 3 godz 57 min 50 s |   
			
			Było zalać spirytusem to żmijówka byłaby
		 
				__________________ BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 12:06 | #45 | 
| Kierowca bombowca  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Kraków 
					Posty: 2,570
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 19 godz 56 min 4 s |   
			
			No widzisz, człowiek był młody, to i głupi, nie wiedział co dobre...   
				__________________ AT RD07A, '98, HRC | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 12:43 | #46 | 
|  |   
			
			
i co po prostu ją zjedliście?      przypomina mi sie stary kawał o wilku co po akcji w chatce babci czerwonego kapturka znalazł w szafce masę pornoli - no i ogląda ogląda, gały mu wyłażą na wierzch i w końcu mówi: 'a ja debil po prostu ją zżarłem  ' oczywiście mowa nie o babci    
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 16:29 | #47 | 
| Kierowca bombowca  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Kraków 
					Posty: 2,570
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 19 godz 56 min 4 s |   
			
			Nie, nie zeżarliśmy, choć podobno nieźle smakuje. Leży w tej formalinie po dziś dzień, co parę lat się jej tylko zmienia formalinę i spoko.
		 
				__________________ AT RD07A, '98, HRC | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 16:50 | #48 | 
|  |   
			
			Widzę, że masz nieskończone podkłady humanizmu - 'A niech ma gadzina nowe formaline'   
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   | 
|  14.12.2018, 19:22 | #49 | |
|  |   Cytat: 
  Dobre! 
				__________________ kto smaruje ten jedzie | |
|   |   | 
|  14.12.2018, 20:04 | #50 | |
|  |   
			
			Widzę, że temat żyje własnym życiem    A historie dużo lepsze niż moja: fenek w Karkonoszach, żmija rogata w butelce, wilk pierdoła  Cytat: 
 Hmmm... O skorpionach po prostu zapomniałem  Będąc na Saharze Zachodniej zaglądałem pod kamienie w poszukiwaniu tych przemiłych stworzeń, ale i tak nie spotkaliśmy żadnego. A tu w ogóle o tym nie myśleliśmy. A szkoda... | |
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| (2018) поездка b Памир - czyli opowieść o tym, jak Gienia, Efcia i Słoń Dominik Pamir zdobywali | trolik1 | Trochę dalej | 167 | 05.05.2021 08:26 | 
| Rumuński Nałęczów czyli wycieczka w Karpaty (sierpień 2018) | Gończy | Trochę dalej | 23 | 27.11.2018 09:35 | 
| Fireblade na Saharze - tak tez mozna... | sambor1965 | Kwestie różne, ale podróżne. | 26 | 26.02.2010 23:45 |