03.04.2017, 21:07 | #41 |
Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Bogatynia
Posty: 125
Online: 1 tydzień 3 dni 17 godz 16 min 52 s
|
Bravo Panowie !
Albo w grupie siła albo ja jestem miętki bo nie pchałbym się na klocku w takie miejsca. A z noclegu w lesie na dziko to i jeleń potrafi przegonić, tych bardziej strachliwych. Wstydzę się do dzisiaj. Po Rumuni psy mnie nie ganiały ale Albańskie są naprawdę uparte. Fajnie się czyta i miłe dla oka |
09.04.2017, 22:29 | #42 | |||||
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
Cytat:
Cytat:
Przekażę, naszej szarej eminencji - dzięki! Cytat:
Cytat:
Cytat:
********************************************** Prawie zjadły nas dzikie psy, prawie zamarzłem - ale te widoki rano... mm Pobudka po mroźnej nocy, szron na motocyklach. Wszyscy się kszątają coby coś do jedzenia zrobić, oglądamy widoki - tylko Wróbel jakoś tak z każdej strony ogląda Kata - tutaj dotknie, tam coś przekręci i marudzi pod nosem "no chyba odpali" "nie no, musi przecież" "podobno zmieniali akumulator". Wszystkie te poranne czynności przerwał powrót dzikich krwiożerczych psów. Psów pasterskich . Chwilę później gdzieś z oddali zagwizdał pasterz i wesoła gromadka pobiegła dalej . Pasterz nagle wyłonił się nie wiadomo skąd, chyba z tego sławnego Nienacka. Zapraszał na na śniadanie, ale nie chcieliśmy robić problemu, a tu majdan do ogarnięcia i motocykle do odpalenia Podzieliliśmy się z gościem zapasami alkoholu i pożegnaliśmy. Gość wrócił niedługo potem i przyniósł nam owczy ser . W między czasie dojechała reszta ekipy, pakowanie no i próba odpalenia motocykli. Leszka rowerek - pali, mój kat - pali, Wróbla kat - łuh łuh buch zdech pies Tak sobie poradziliśmy: Podczas odpalania na szlaku pojawiła się jakaś piesza wycieczka. Przechodząc obok nas usłyszeliśmy jakże znane polskie zachowanie "Patrz Krysia, muszą tymi motocyklami po tej trawie jeździć". Po czym pani zorientowała się, że my z Polonii i uraczyła nas jakże pięknym, "szczerym", polskim uśmiechem z hasłem Dzień dobry . W każdym razie ludzie obserwujący nasz proces odpalania zaczęli bić brawo po zakończonym procederze . Dojechaliśmy do "oczka" i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Miejscami teren był naprawdę wymagający, dużo błota, koleiny i górki. Wciąganie motocykli, gleba za glebą, ktoś coś urwał - przygoda i frajda W każdym razie dojechaliśmy do naszego ostatniego miejsca noclegowego położonego w pięknej dolince! Oczywiście znalezienie płaskiego gruntu nie jest łatwe więc postanowiliśmy rozbić namioty na czymś przypominającym drogę - wyglądała na nieuczęszczaną. Reszta to już standard: ognisko, jedzenie, w nocy temperatura <0.
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl Ostatnio edytowane przez szafura : 09.04.2017 o 22:35 Powód: próba poprawy linku do filmu |
|||||
10.04.2017, 09:46 | #44 |
Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Augustów
Posty: 185
Motocykl: RD07a + DRZ400
Online: 2 tygodni 9 godz 16 min 58 s
|
Linka z tackami możesz wrzucić jak macie, się przydadzą
Zdjęcia bajka! |
10.04.2017, 23:47 | #45 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |
11.04.2017, 16:07 | #46 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
|
Czym Leszek pstryka?
__________________
Agent 0,7 |
14.04.2017, 16:57 | #47 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
@calgon, jakimś 6D, 7D albo którymś tam i bardzo jasnym obiektywem ok. 18-60. Mogę podpytać o detale
************************************************** **************** Kończ waść, wstydu oszczędź. Ostatni dzień w Rumunii zaczynamy na minusie. Oczywiście mówię o temperaturze Wszędzie szron, jest pięknie, słoneczko gdzieś tam zza górki wystaje pomału.. ALE DLACZEGO TAK ZIMNO! Biegiem do ogniska. Oczywiście tak zmarzło, że już nic żaru nie było. Dmuchamy, chuchamy i nic. Dominik wstawił w resztki ogniska palnik i jakoś poszło Ruszyliśmy zrobić kilka zdjęć, wtedy wydawało nam się, że nikt nie uwierzy w ten szron. Ognisko paliło się dalej, wczoraj rozpaliliśmy je na fragmencie starej drogi, żeby nie zjarać całej łąki. No i co? okazało się, że wcale nie jest taka stara i rano jacyś goście jechali z koniem pod górę po drewno. Jakoś się udało i przesunęliśmy ognisko Panowie podzielili się bimbrem, my wódą. Pytali nas czy nie było w nocy niedźwiedzi. Pomyśleliśmy, że robią sobie żarty, potem jak już wracaliśmy do domu w busach - Wróbel sprawdził w necie, że w Europie jest ileś tam tysięcy niedźwiedzi - Z CZEGO 50% ŻYJE W RUMUNII Już mieliśmy jechać, ale Wróbla kat nie odpalił Jak już wszystkie motocykle robiły brum brum - ruszyliśmy w górę. Mieliśmy do pokonania jeden całkiem stromy podjazd, ale do podjechania. Myśleliśmy, że poprzednie deszcze wsiąkły i pójdzie jak zawsze - dwója i gazu od chuja. No nie poszło. Podjazd to był miks liści, otoczaków, żwiru i gliny - wszystko jeszcze mokre. Nawet z solidnym rozpędem pipka. Skończyło się wpychaniem, ciągnięciem - no i glebami Wykończeni, ale chyba zadowoleni pojechaliśmy dalej. Częściowo wracaliśmy śladem, którym jechaliśmy już wcześniej więc miało był urokliwie i raczej przyjemnie na samą końcówkę. No i nie było. Gdzieś po drodze Wróbla kat postanowił popsuć akumulator - pewnie oberwała się cela. Kaplica, Kaput, nic. Szybka narada - Wróbel i Dawid zostają, reszta ciśnie do samochodów i ktoś ma obrócić z akumulatorem dla Wróbla. Po drodze, u mnie już zapala się rezerwa, mało tego łapie nas deszcz. Jesteśmy mokrzy, a trzeba jeszcze wrócić Szybka zlewka wachy z GSa - trochę jak tankowanie w locie myśliwców z mlecznej krowy Morale <0, Leszek i ja jedziemy. Pada. Dojeżdżamy do chłopaków, wracamy, jesteśmy wykończeni. Tak, ciągle pada U gospodarza bierzemy prysznic - Morale >0 Z tej części nie mamy zdjęć. Do busów, na przyczepy i w drogę! Podsumowując wyjazd: Piękne widoki, piękne tereny, ludzie spoko, ceny ok. Liznęliśmy dopiero troszkę Rumunii, a wiemy, że bankowo wrócimy tam jeszcze nie raz JEZU CYCE, CO Z CYCAMI! Spoko, całe [img]./images/smilies/icon_e_wink.gif" alt="" title="Wink" /> Tutaj Leszek uchwycił mnie na zdjęciu, jak w tle Piotras postanowił zjechać z drogi w kanion [img]./images/smilies/icon_e_biggrin.gif" alt="" title="Very Happy" />
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |
15.04.2017, 07:49 | #48 |
Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Bogatynia
Posty: 125
Online: 1 tydzień 3 dni 17 godz 16 min 52 s
|
W tym odcinku zdjęcia miazga! Oj było dużo zabawy
|
15.04.2017, 09:31 | #49 |
Mnie urzekło " dwója i gazu od chuja" myślę że na t-shirt w sam raz. Zajebiaszcza relacja. Opis, zdjęcia, przygoda! Pozazdrościć!
|
|
15.04.2017, 20:57 | #50 |
Zarejestrowany: Feb 2016
Miasto: dolny śląsk/dania
Posty: 217
Motocykl: RD07a
Online: 3 dni 13 godz 6 min 28 s
|
dalej, więcej, szybciej, wstawiaj kolejne foty
__________________
Najlepszą inwestycją jest inwestycja w siebie. Więc wsiadaj i fruń przed siebie po wspomnienia Jeśli masz chwilę czasu wejdź na https://www.facebook.com/wildmototrips/ |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rumunia lajtowo 9-17 lipiec 2016 - ktoś ma ochotę? | spider2you | Umawianie i propozycje wyjazdów | 29 | 09.06.2017 08:23 |
Rumunia i coś więcej... do znudzenia [wrzesień 2016] | ozeh | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 04.09.2016 19:16 |
Rumunia 2016 | Małyy | Umawianie i propozycje wyjazdów | 26 | 12.08.2016 21:20 |
w której grupie jesteś? | plaku | Inne tematy | 30 | 22.01.2012 14:40 |