Złodzieje motocykli na Mazurach

[Jarek]

a Dzieju to po prostu zwykły Kiler :P

[motormaniak]

Podoba mi się karanie odcięciem kończyn za kradzież , ale za códzołóstwo ?!!!!
W tym przypadku nie wystarczyło by upomnienie ?

[puszek]

Napisał motormaniak

Podoba mi się karanie odcięciem kończyn za kradzież , ale za códzołóstwo ?!!!!
W tym przypadku nie wystarczyło by upomnienie ?

No dobra...niech będzie , za cudzołóstwo odcięcie narzędzia przestępstwa, kończyny zostaną. Lepiej?

[Ziarko]

Ta historia mogła się także rozwinąć inaczej (jak wielokrotnie bywało)
2. mogłes dostać od ojca dodatkowo pasem:
a) za to że łaziłeś.....
b) za to, że dałeś się złapać
3. mimo starań, to nie strzelający a Twój ojciec mógł dostać jeszcze wpierdol...

poczęstowanie solą, szczególnie gruboziarnistą było dość popularną metodą na złodzieja, szczególnie za czasów domowej elaboracji amunicji.
Dziś to jest karygodne zachowanie. Złodziejowi należy nie tylko nie utrudniać, ale zaproponować herbatę czy "drinka" coby nie poczuł się urażony i nie pozwał nas do sądu za znieważenie podczas wykonywania "obowiązków służbowych".

[Mallory]

Napisał Elwood

Dlatego w pełni popieram to, co napisał Dzieju.
Wiadome, że nie dosłownie należy to traktować!
Ale konkretny wpierdol oduczył by kolesi zaglądać na dane podwórko.

pomyślmy...
1. Czy tacy goście ze złodziejskiego busa są w stanie przyjąć nasze argumenty? odpowiedź racjonalna i logiczna - NIE SĄ

2. Czy warto z nimi rozmawiać językiem dla nich niezrozumiałym? To byłaby schizofrenia...

Czyli Elwood masz całkowitą rację - trzeba używać argumentów, które do nich przemówią - inaczej szkoda czasu. Wpierdol na 100% by zrozumieli. A jeżeli inteligencja przyczynowo-skutkowa u nich szwankuje to zostaje tresura. Trudno.

[siwy]

Napisał mallory

pomyślmy...
1. Czy tacy goście ze złodziejskiego busa są w stanie przyjąć nasze argumenty? odpowiedź racjonalna i logiczna - NIE SĄ

2. Czy warto z nimi rozmawiać językiem dla nich niezrozumiałym? To byłaby schizofrenia...

Czyli Elwood masz całkowitą rację - trzeba używać argumentów, które do nich przemówią - inaczej szkoda czasu. Wpierdol na 100% by zrozumieli. A jeżeli inteligencja przyczynowo-skutkowa u nich szwankuje to zostaje tresura. Trudno.

Tylko nie wiadomo na kogo się trafi. Nas trzech przeciętnie przygotowanych do bitki kontra dwóch dresów być może zaopatrzonych w narzędzia ...

[Mallory]

Napisał siwy

Tylko nie wiadomo na kogo się trafi. Nas trzech przeciętnie przygotowanych do bitki kontra dwóch dresów być może zaopatrzonych w narzędzia ...

Racja. A na dzikim zachodzie rewolwer załatwiłby kradzież konia.

Perfidne i przemyślane złodziejstwo jest jedną z najgorszych do przeżycia rzeczy - ten kogo to dotknie dopiero wtedy rozumie. Kiedyś okradli mi dom wyrywając nawet grzejniki ze ścian. Woda lała się na podłogi przez kilka godzin niszcząc czego nie ukradli. Jakim językiem i jak dyskutować/resocjalizować kogoś takiego?

Weźmy teraz te dwa przypadki: ładowania motocykla do busa i włamania do domu z wandalizmem - łapiemy takich na gorącym uczynku, niestety jesteśmy bezradni jako społeczeństwo.
W USA gdybym spotkał gości okradających mój dom byłoby po sprawie.

[siwy]

Tyle że był ten cień wątpliwości czy to na pewno Ci, twarzy nikt nie widział.

Napisał Elwood

A najlepsze/najsmutniejsze w tym wszystkim jest fakt, kto was wyręczył...?
Kogo było na to stać...?

Elwood
Stanac twarza w twarz nawet z jakims watlym kolesiem gdy jest osaczony to spore ryzyko. Nie wszyscy maja warunki do walki ,w razie czego.
Taki petak tez umie ciachnac nozem.Odgrywanie bohatera jest dobre na filmach w zyciu raczej nie.

Pytanie jest, dlaczego ludzie kupuja kradzione rzeczy, wiedzac skad pochodza? Bo na nowe/inne ich nie stac. A nie stac bo malo zarabiaja.Malo zarabiaja bo kasa wyplywa z Polski jak woda z dziurawej beczki z powodu prawdziwych zlodziei niekoniecznie z Mazur.Przy nich kolesie z tranzita to male weszki o niskiej szkodliwosci czynu.Symptom a nie przyczyna.
Przyczyna lezy w bezprawiu i kradziezy na skale panstwowa, ktora posrednio sprowadza mlodych glupich kolesi na zla droge dla w sumie kilku zlotych.
Motor za 10 tysiakow idzie do pasera za 1200 moze ..gdzie tu pokrycie ryzyka na trzech mlodych debili ?
Nielogiczne to. No ale tamci logika sie nie kieruja.Nie ma logiki i ryzyka gdy jest desperacja by podpierdolic cokolwiek co by bylo na flaszke i dwie balangi.Po prostu biedota i nedza plus zero moralnych rozterek.Sie czyta , ze w Polsce kradna juz nawet auta przystosowane dla niepelnosprawnych...czyz to nie jest kompletny upadek?
A tu sie przejmujemy zajebanym motorem,obrobionym garazem,domem,autem..
Mojego kumpla obrobili ci sami ludzie , ktorzy montowali mu piec CO i grzejniki.
Wieczorem skonczyli a za tydzien przyszli i wszystko zdieli. Zlapano ich na nastepnej robocie instalatorskiej, gdy montowali '"dobre tanie z odzysku" .
Pecha mieli i beszczelni byli by w tej samej malej miejscowosci oferowac trefny towar nastepnemu klientowi , ktory byl znajomym tamtego od ktorego gwizneli.
Tylko ze wpadli przez przypadek, bo kumpel kumplowi pochwalil sie, jakie fajne okazyjne cudenka kupil po dobrej cenie a po ogledzinach ten pierwszy poznal swoje instalacje. ...Gdyby ludzie nie kupowali, to nie byloby tylu kradziezy . Lecz kupuja tym samym tworza rynek paserski...chiwosc,biedota i debilizm (narodowy?)
Moze Lepi ma racje i samosady bylyby lepsze niz ta daremna policyjna niemoc. Moze ucinanie raczek by pomoglo. Ale mogliby byc skazywani zlodzieje na odpracowywanie strat pod nadzorem a nie tylko karani i wypuszcani.I powinni byc pietnowani i rozpoznawalni,zaimplantowani jak trzoda.Wtenczas inni by sie zastanowili bardziej...moze.?

[Ziarko]

Elwood, nie każdy jeździ na wycieczki w towarzystwie Twojego ojca.
Nie wiesz, czy koleś w busie, to nie jakis zaginiony kuzyn Twojego ojca.
Nie każdy może sobie pozwolić na pewne zwycięstwa w bezpośrednim starciu.
Gdy byłem 30kg i 20 lat młodszy, mogłem wchodzić za darmo na wszystkie dyskoteki. Robiliśmy zakłady, i kładłem kazdego bramkarza na łopatki, chociażby miał 3m wzrostu i 2m w barach bo 99% bramkarzy raczej tylko wyglądało niż miało umiejętności. Ale dzisiaj? Nie mam już tej sprawności.

Dalej, samosądy czasem się przydają ale na dłuższą metę, nie stanowią rozwiązania problemu.

Broń? Równa szanse, ale jak rewolwerowcy - zawsze wygrywał szybszy i bardziej zdecydowany a nie sprawiedliwy...

Ucinanie złodziejom rąk? Rozwiązanie dobre, ale u nas nie przejdzie, przy naszej mentalności by było za dużo kalekich osób. Za duża liczba ludności w Polsce ma podwójną moralność.

Jedno jest pewne - każdy z nas chciałby, by złodzieja spotkała taka nauczka że więcej próbować już nie będzie i naśladowców też nie będzie.