Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17.11.2008, 09:57   #191
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Chciałem poczekać do końca relacji ale się nie da
Piknie,... piknie
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 12:24   #192
samul
 
samul's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,420
Motocykl: RD07a
Przebieg: 43k+
samul jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 godz 22 min 21 s
Domyślnie

Łooooooo! Wot molojcy! A jacy uprzejmi, na prosbe o dzide zaraz zareagowali pozytywnie

Opisy pieeeekne jako i zdjecia. Zazdrosc dupe sciska.
Tylko przygotowania do takiego wyjazdu od wymiany watroby na nowa musial byh zaczac

BRAVO!!!
samul jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 17:54   #193
Robert Movistar
 
Robert Movistar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 342
Motocykl: RD04
Robert Movistar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 3 godz 17 min 22 s
Domyślnie

Samul, dzidowanie było i to nie złe. Fakt że czasem tylko 20 km dziennie jadąc BAMem, a czasem i 1000 dziennie jadąc federalką. Więc wszystko w swoim czasie
Opis jest jaki jest, nie ma się co porównywać z Podosem czy Lewarem.
Codziennie staraliśmy się robić zapiski w dzienniku i tak po prawdzie to właśnie je przepisujemy żywcem na forum. A że jest to opis dzień po dniu, to czasem była tylko trzoda, czasem najpeka, a czasem dzida.
Robert Movistar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 18:18   #194
7Greg
 
7Greg's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,461
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
7Greg will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 14 godz 38 min 5 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Robert Movistar Zobacz post
Samul, dzidowanie było i to nie złe. Fakt że czasem tylko 20 km dziennie jadąc BAMem, a czasem i 1000 dziennie jadąc federalką. Więc wszystko w swoim czasie
Opis jest jaki jest, nie ma się co porównywać z Podosem czy Lewarem.
Codziennie staraliśmy się robić zapiski w dzienniku i tak po prawdzie to właśnie je przepisujemy żywcem na forum. A że jest to opis dzień po dniu, to czasem była tylko trzoda, czasem najpeka, a czasem dzida.
Dla mnie bomba. Super się czyta
7Greg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 18:24   #195
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Bardzo fajnie się to czyta.
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 20:28   #196
michoo
 
michoo's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Wydra
Posty: 792
Motocykl: RD03
Przebieg: 69tys
michoo jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 4 tygodni 2 godz 47 min 58 s
Domyślnie

Gratuluje powinniście faktycznie jakiś alboom wydać albo poradnik czy cuś
__________________
pozdrawiam
michoo

michoo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2008, 20:36   #197
podos
 
podos's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
podos jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
Domyślnie

Dla mnie rewelka. Z humorem, bez ozdobnikow.
PS. Masz w ryj profilaktycznie.
__________________
pozdrawiam, podos
AT2003, RD07A
------------------
Moje dogmaty
0. O chorobach Afryki: (klik)
1. O Mikuni: Wywal to.
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!!
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu.
6. Lista im. podoska Załącznik 10655
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem.
8. O KN: Wywal to.
9. O nowej Afripedii: (klik)
podos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.11.2008, 09:37   #198
Robert Movistar
 
Robert Movistar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 342
Motocykl: RD04
Robert Movistar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 3 godz 17 min 22 s
Domyślnie

Dzień 16. Turbaza Matera. Przejechane 253km. Miał być Ust-Kamczacki jest Matera. 2 przeprawy przez rzeki po drodze. Matera baza oddycha, zajebista droga dojazdowa.

Jedziemy do Ust-Kamczacki. Żegnamy się z Wiktorem i jego rodziną.


Za Esso pierwszy raz od wyjazdu z Polski i przybycia na Kamczatkę, lekko zmoczyło nam dupsko. Izi postanawia skorzystać z najnowszej zdobyczy kamczackiej techniki i ubiera kondona w technologii rejli.







Przez całą podróż ani razu nie padało (do tej pory). Sasza stwierdza, że pojedziemy do jego znajomych, którzy zaraz za miejscowością Klucze budują turbazę (baza turystyczna) Matera. Zaraz przed Kluczami jest jedna przeprawa promem przez rzekę. Gdy dojeżdżaliśmy do przeprawy zatrzymaliśmy się z Izim żeby poczekać na Saszę, który z racji że jechał z Krychą, to szło mu wolniej. Robimy coś do żarcia na przydrożnej polance. Patrzę, z tyłu kapeć. Odpompowałem powietrza, ale za chwilę zeszło. Więc chyba przebita. Podjechaliśmy do pierwszego „szynomontarzu” co by chociaż kompresor był. Po wyjęciu dętki, okazało się że jest cała. Złożyliśmy wszystko z powrotem i grało.



Przy przeprawie stoją duże ciężarówki, wyładowane jakimiś blokami betonowymi. Widać coś tam budują. Jedna ciężarówka może wjechać na prom. Motocykliści za bilet nie płacą (taki ukłon w stronę motonogów).



Wjeżdżając na prom, częstujemy gościa który nas zagadał, browarem. Okazało się że kiedyś był w Polsce. Tak nas pokochał, że dostaliśmy na szczęście od niego po 100 rubli. Zjeżdżamy z promu, przejeżdżamy jakieś 20-30 km i skręcamy w piaszczystą niczym cement drogę, drogę której nie było na żadnej mapie. Zjazd w grawiejki prowadził ostro w dół. Lajtowo sobie odkręciłem przy zjeździe, a na dole już leżałem. Cementowy piasek szybko mnie zatrzymał. Okazuje się, że do Matery jest jakieś 50km. Mamy z Izim kostki, Sasza łyse szosówki i plecak w postaci Krystyny. Izi napierdala, ja jakoś do przodu, Sasza ruchem okracznym w żółwim tempie. W końcu u Iziego odezwało się współczucie, bierze Krystynę na swoje moto. Co rusz słychać jak Krystyna wrzesczy, bo Izi idzie bokami jak na żużlu. Po środku drogi na wymytej przez padający deszcz piaszczystej polanie, czekając na Szaszę widzimy świerze ślady miśka.




O 18 docieramy na miejsce. Nie spodziewałbym się że w środku Kamczatki 50 km od jedynej głównej drogi jest taki kemping. Wita nas Aleks wręczając spray na komary i zaprasza na wyżerkę.


Kemping jest w budowie.
Co nie którzy mieszkają w zaadoptowanych cysternach, przerobionych na mieszkania.


Drewniane domki przypominają te z nowych europejskich kempingów. W środku kominek, ścieżki pomiędzy domkami wyłożone drewnianym chodnikiem. Jest kilka psów, które biegają wolno wokół kempingu, odstraszając przypadkowe niedźwiedzie. Aleks zabiera nas na łódkę motorową i płyniemy rzeką.




Po drodze widać małe niedźwiedzie, które zażywają kąpieli na brzegu wyspy, jest mnóstwo ptaków które, ucztują jedząc niedawno padniętego wielkiego starego niedźwiedzia. Kompletna dzicz. Wieczorem idziemy do bani. Przyjechało kilkunastu znajomych Aleksa. Trzoda, nalepka, dzida chcemy wszystko na raz. Rozpasane dziewczyny powywracały nam motocykle (z tego wieczoru zdjęć nie zamieszczamy). Rano chcemy jechać z Izim do Ust-Kamczacki i dogadujemy się z Saszą, że my pojedziemy a on będzie czekał na nas już w Kluczach. Droga powrotna do głównej drogi, jak obliczył Sasza zajęłaby mu ok. 5 godzin. Bania, najebka i spać. Alex to starosłowianiec. Organizuje jakieś obrzędy, miesiąc ma 40 dni tydzień 9, Palią wielkie drewniane miecze i łażą po rozrzażonych węglach. Na plecach ma wydzierany jakiś kościół, świętych, krzyże na stopach, ale ogólnie wypić lubi, swój chłop.
Robert Movistar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.11.2008, 09:42   #199
7Greg
 
7Greg's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,461
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
7Greg will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 14 godz 38 min 5 s
Domyślnie

Normalnie rewelacja. Ile Wy tam byliście. 6 miesięcy. Tyle tego, że nie idzie zliczyć
7Greg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.11.2008, 09:53   #200
Jarek
taaak, świeży- od listopada 2004...
 
Jarek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,042
Motocykl: KTM 1190 Adv
Jarek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 6 godz 25 min 15 s
Domyślnie

e tam...nie więcej niz 1,5 miesiąca- na dodatek Iziego po powrocie wyje..li z roboty
__________________
N 51*52'57,12"
E 21*41'15,90"
-życie to taka piękna forma lotu...P.B.
Jarek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jedź nad morze mówili, będzie fajnie mówili xD xVampear Polska 2 30.08.2020 19:00
Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady... sambor1965 Trochę dalej 400 23.02.2009 16:44


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:30.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.