|  11.10.2019, 14:01 | #171 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2017 Miasto: Ostrowiec Św. 
					Posty: 475
				 Motocykl: KTM 640, NAT   Online: 3 miesiące 5 dni 20 godz 52 min 54 s |   
			
			Linkujesz fotki z google, a oni tego nie lubią. Ty jesteś zalogowany u siebie na koncie więc widzisz wszystkie. Może niektóre nie są udostępnione publicznie (udostępnione), albo google losowo banuje niektóre linki - tak bywa. Sprawdziłem i w starszych postach też niektóre fotki poznikały. Najlepiej wrzucać na imgur lub Flickr (polecam) oni zezwalają na wstawianie zdjęć na fora. Relacja super! Czytam z przyjemnością. | 
|   |   | 
|  11.10.2019, 14:05 | #172 | 
| Moderator  Zarejestrowany: Dec 2008 Miasto: Niemcownia 
					Posty: 3,384
				 Motocykl: CRF 1000D/DCT Przebieg: 48k+   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 4 godz 21 min 34 s |   
			
			Najlepiej wrzucać na nasz serwer i wtedy nawet za jakiś czas będzie je widać.
		 
				__________________ Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła   | 
|   |   | 
|  11.10.2019, 14:16 | #173 | 
|  Zarejestrowany: Jun 2016 Miasto: Kraków 
					Posty: 429
				 Motocykl: już nie mam ;(   Online: 3 tygodni 2 dni 16 godz 10 min 9 s |   
			
			Potwierdzam - część fot nie trybi
		 | 
|   |   | 
|  11.10.2019, 14:22 | #174 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: wilidż Opole 
					Posty: 2,548
				 Motocykl: CRF 1100 Przebieg: 0 kkm   Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 51 min 59 s |   
			
			Niezły kibel.   To zostają filmy z YT. Tam też są wkomponowane fotki. Nawet więcej niż w relacji. | 
|   |   | 
|  14.10.2019, 09:02 | #175 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: wilidż Opole 
					Posty: 2,548
				 Motocykl: CRF 1100 Przebieg: 0 kkm   Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 51 min 59 s |   
			
			XVIII Dzień Jeszcze jest ciemno, ale budzi nas nawoływanie do modlitwy z meczetu parę metrów od stacji. Do tego dokładają się kozy i owce. Dramat!!!!    IMG_5673.jpg IMG_5676.jpg Zrobiło się widno, więc wstajemy i próbujemy nawiązać łączność z Neno. Nic.  Knajpkę otwarto, więc w ramach nudy i czekania zamawiamy coś co chwilę. Obsługa zadowolona z utargu.  Mają też miejscowy specjał, czyli bułkę z frytkami, mięsem i cebulą.  IMG_5686.jpg IMG_5687.jpg IMG_5688.jpg IMG_5689.jpg Dogadujemy się z gościem z obsługi, żeby dał nam wodę do umycia moto z soli jaką nałapaliśmy w parku. Umyłem moto i Wojtek może zdążył umyć pół, ale gość chce jakąś stówę na polskie. Pokazujemy mu, że chyba go pogięło i dajemy mu dwie paczki fajek. Obraża się, zakręca wodę i odchodzi.  IMG_5683.jpg Po dwóch godzinach znowu jest best friend i pomaga zorganizować benzynę. Nawet na koniec robi za osobistego kamerdynera Wojtka i pomaga odziać swego Pana w pancerze (film).  Jeden jego znajomek dowozi nam ze stacji odległej około 20 km za podwójną cenę. Bierzemy jedną bańkę 20 litrów na trzech tak, aby tylko dojechać do stacji, gdzie jest benzyna w normalnej cenie. IMG_5693.jpg W końcu dostajemy od Neno smsa, że czeka na nas tam gdzie spotkaliśmy się poprzedniego dnia skręcając do parku z głównej drogi. To ok. 100 km od nas nie w tą stronę, co mamy dalej jechać do granicy. Okazało się, że nie dostał naszych wiadomości. Dzwonimy i w końcu się udaje połączyć. Dogadujemy się, że będziemy czekać na niego, gdzieś na trasie do granicy. Ruszamy przed dwunastą. Na pierwszej stacji, gdzie mają essens (benzyna) dolewamy paliwa. Po drodze spotkamy chińczyka na AT 07 o którym już wcześniej pisałem. Trochę pogadaliśmy i sprawdziłem, czy jest przygotowany na furie afrykańskie. Był  . IMG_5694.jpg IMG_5695.jpg MAUR325.jpg Jedziemy dalej i wbijamy do sklepu na stacji. Oczywiście opróżniamy lodówkę i czekamy na Neno. Na stację co chwilę zajeżdżają białe busiki pełne miejscowych. Wysypują się i mają parę minut przerwy. Co chwilę ktoś zagaduje. Jest sympatycznie, ale szybko męczy. Czas na modły MAUR327.jpg Statek matka dobija do nas i razem jedziemy szukać miejscówki na nocleg niedaleko granicy. Neno chce zrobić parę fotek, a ja powiedzieć Saharze do widzenia …., ale nie żegnam. Jest tak blisko granicy, że już mi wszystko jedno, czy coś się stanie z moto lub ze mną. Chcę pojeździć tak jak chciałem przez cały wyjazd, ale głupi rozsądek nie pozwalał.  Pierwszy najazd na wydmę i …… całe koło mi wpada w luźny piach, a ja ląduję przed motorem.  Łukasz pomaga mi odkopać Dryndę i dalej latam bokiem już na nieco twardszym.  MAUR329.jpg MAUR331.jpg MAUR330.jpg Wieczorem Sahara też pożegnała się z nami, bo zerwał się taki wiatr, że nie było miejsca, gdzie nie byłoby piasku….. w stringach też.  MAUR344.jpg MAUR346.jpg Tak serio to nie było żadnych stringów, za to polecam cieniutkie majtki dla biegaczy z Decathlona za parę złotych. Robią robotę w upały.  Kolacja, rotoś i w kimę. Ostatnio edytowane przez Rychu72 : 04.11.2019 o 10:27 | 
|   |   | 
|  14.10.2019, 13:23 | #176 | 
| Kiedyś R.T70  Zarejestrowany: May 2014 Miasto: Częstochowa 
					Posty: 1,421
				 Motocykl: Była RD04 Przebieg: 120000+   Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s |   
			
			Pięknie!
		 
				__________________ Serdecznie pozdrawiam. Romek T. | 
|   |   | 
|  16.10.2019, 09:35 | #177 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: wilidż Opole 
					Posty: 2,548
				 Motocykl: CRF 1100 Przebieg: 0 kkm   Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 51 min 59 s |   
			
			XIX Dzień Czas kończyć, bo nawet mi się już dłuży.  Wstajemy, jemy i suniemy na granicę. Po drodze przy checkpoincie zabieramy lawetę, która stała tu 3 tygodnie i nie nawet zniknęła. Przyjeżdża też znajomy fixera, co nam załatwiał dokumenty do wjazdu. Ma ze sobą rzeczy tych co już pojechali wcześniej do domu. IMG_5751.JPG Na granicy pod posterunkiem granicznym stoi pięć motocykli, które oblazła ruda, gdzie tylko się dało. Pilnowali je pogranicznicy za trochę jurków. [IMG]  IMG_4600 by Ryszard Nieczypor, on Flickr[/IMG] Załatwiamy formalności i pakujemy wszystkie moto na lawetę. G1164099.JPG Po stronie marokańskiej szukamy taxy do Dakhli całe 15 sekund. Musi się uzbierać 6 osób, więc idziemy coś zjeść. Potem dalej czekamy i czekamy. Uzbierało się, ale gość z Senegalu nie miał tyle kasy, co trzeba, więc naganiacz spytał, czy dorzucimy za niego po dwa Euro. No i po 4 godzinach czekania pojechaliśmy.  Po drodze przygoda z jakimś czubkiem, co poukładał głazy na asfalcie dosłownie chwilę przed naszym przyjazdem. Na szczęście wyhamowaliśmy i ominęliśmy poboczem. Inni z drugiego auta jadącego z naprzeciwka, którego staraliśmy się zatrzymać, dorwali kolesia, bo uciekał poboczem. Najpierw był łomot, a potem kazali mu to ściągać. Z tego zamieszania trzymałem źle kamerę i zamiast nagrać łomot, to nagrałem siebie.   Silny chłop, bo niektóre głazy były spore, takie, że TIR, którego w porę zatrzymaliśmy straciłby przednią oś.  G1314177.JPG Trochę się zestresowałem, bo myślałem, że zaraz wyskoczą za wydm kolesie z kałachami i będzie porwanko dla okupu. Jak już pisałem, Sahara Zachodnia to jeszcze gorący rejon .... politycznie. Znałem ten numer z byłej Jugosławii, gdzie byłem na trzech turnusach organizowanych przez biuro podróży UN. Kamienie znaczyły, że albo droga zaminowana, albo za chwilę wrócimy do jednostki piechotą. Na początku Serbowie kradli Honkery, ale szybko im przeszło i przerzucili się na Hiluxy i Navary od obserwatorów międzynarodowych. Wiadomo dlaczego.  Neno miał szczęście, bo wyprzedziliśmy go i pierwsi byliśmy przy kamieniach. Mógł nie wyhamować z tym całym zestawem.  MAUR357.jpg W Dakhli na nocleg idziemy do zaprzyjaźnionej francuski, gdzie zostawiliśmy rzeczy niepotrzebne na pustyni. Patrzy na nas tak trochę z politowaniem. Trzy tygodnie wcześniej wyprawiała 8 podjaranych facetów, a dzisiaj wraca trzech przygaszonych maruderów.   Nocujemy u niej w mieszkaniu za rozsądne pieniądze w najlepszych na tym wyjeździe warunkach. 20190403_111521.jpg Neno odlał nam do butelki rotosia, więc opijamy szczęśliwy koniec tego wyjazdu.    XX Dzień W południe pakujemy się do samolotu i lecimy do Marakeszu. 20190403_135755.jpg Ostatnie spojrzenie na Saharę 20190403_140110.jpg 20190403_140307.jpg Tam mamy sporo czasu, bo następny lot do Barcelony jutro rano. Potem lot z Barcelony do Krakowa i Flixbus do Opola, gdzie jestem o 01.00 dnia następnego w domu. W sumie to na trzeci dzień od wyjazdu z Dakhli. HOME SWEET HOME!!!!! Przez cały wyjazd nie udało nam się pokłócić. Wspólny cel, czyli dojechanie do końca i wspólna walka z piaskami zjednoczyła nas, tak, że staliśmy się z obcych sobie ludzi, całkiem zgraną grupą. Zmieniło to moje nastawienie do wyjazdów z nieznanymi ludźmi. Fakt, że mogło być całkiem inaczej, ale tym razem było ok.  Szkoda tylko, że nie wszyscy dojechali do ostatniego dnia.  Zwykle stawiam sobie poprzeczkę coraz wyżej i mam nadzieję, że jeszcze pojadę na podobną wyrypę i coś będzie się mogło równać z tym wyjazdem. albo go przebije ..... bo się zanudzę.  Jak na razie ten wyjazd zaspokoił wpełni moje aspiracje dakarowe   Dziękuję za uwagę  Ostatnio edytowane przez Rychu72 : 04.11.2019 o 10:34 | 
|   |   | 
|  16.10.2019, 10:50 | #178 | 
| Kierowca bombowca  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Kraków 
					Posty: 2,570
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 19 godz 56 min 4 s |   
			
			Super się czytało i oglądało, dzięki za świetną relację. Macie panowie cojones      
				__________________ AT RD07A, '98, HRC | 
|   |   | 
|  16.10.2019, 14:43 | #179 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2017 
					Posty: 848
				 Motocykl: Jeżeli będę miał AT, to RD04   Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 17 godz 51 min 43 s |   
			
			Również dziękuję za niemal codzienną lekturę   Świetna wyprawa, dobre pióro i mega oko, bo sam aparat zdjęć nie robi...   | 
|   |   | 
|  16.10.2019, 16:35 | #180 | 
| Moderator  Zarejestrowany: Dec 2008 Miasto: Niemcownia 
					Posty: 3,384
				 Motocykl: CRF 1000D/DCT Przebieg: 48k+   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 4 godz 21 min 34 s |   
			
			Dzięki za podróż razem z Wami      
				__________________ Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła   | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Mauretania | Rychu72 | Przygotowania do wyjazdów | 9 | 03.01.2019 08:12 | 
| Mauretania - krótki klip. | Neno | Trochę dalej | 15 | 17.07.2017 10:48 | 
| Mauretania Senagal - grudzien 2015 | QrczaQ | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 03.07.2015 11:22 |