|
Hobby Forumowicza Lubisz misie, kwiatki czy też inne dewiacje - to forum jest po to, abyś mógł się podzielić swoim hobby |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
23.08.2022, 07:45 | #1341 |
Zaletą G.Bialskich jest brak schronisk i mała liczba ludzi, ale coś się znajdzie zawsze. Np. na tej C2, na przełęczy Płoszczyna była czeska knajpa. Można też było odbić na Paprsek.
Ja to w słabej formie jestem i baterii na tej trasie starczyło mi na styk. Za to koledze Matjasowi przy 70km znika dopiero pierwsza kreska w baterii 😀. |
|
23.08.2022, 10:34 | #1342 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,785
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 8 godz 32 min 22 s
|
70km to nie jest jakoś bardzo wiele zwłaszcza jak się jeździ od rana a nie od 11 i ładować raczej nie trzeba, nawet w górach wałbrzyskich gdzie pierwszy raz w życiu przyszło mi włączyć boost ale to chyba tylko po to, żeby koło celowało w niebo.
trzeba przyjąć, że zdecydowaną większość tras da się przejechać na zwykłym rowerze MTB. Easysta to powinien być tylko ten delikatny 'powiew w plecy', który powoduje, że się nie spalamy już w blokach... jadąc w tej sposób można się naprawdę zmęczyć ale kwestia zasięgu staje się drugoplanowa. robię w zasadzie 99% jazdy na ECO i nie wiem co musiałbym zrobić żeby zabrakło prądu - mam baterie 740Wh i wydaje mi się, że dzień jest na nią za krótki. ja szczerze mówiąc TEŻ. przy konkretnym wkładzie własnym te 100km w górach chyba by mnie zabiło. nie wiem jak teraz będzie z tym jeżdżeniem Krzysiu bo w ub weekend czw/pt pojechałem, jak wiesz w wałbrzyskie, rudawy, izery z moim młodym /jeszcze btwinem a'la gravel/, zrobiliśmy ca 120km w dwa dni /40 i 80/ i się chyba nieźle przeziębiłem gdzieś na zjazdach alebo złapałem jakieś świństwo inne. wczoraj się przewiozłem do Wrocka to mimo bylejakiego tempa byłem mokry jak po saunie i to nie od ostatnich rzęsistych opadów :/ słabość kurna... mam nadzieję, że do weekendu już minie. apropos weekendu - kroi się jakaś ustawka? moglibyśmy kiedyś wybrać się do Miedzygórza i pojeździć tamże z obowiązkowym wjazdem na Śnieżnik. tymczasem czekam aż przestanie lać i trochę obeschnie żeby trochę rozruszać nogi. po ostatniej eskapadzie w góry sprzedałem kolarzówkę/gravela. to jednak nie dla mnie - na zjazdach myślałem, że szlag mnie trafi. udało się dobrze sprzedać i wjechał używany Kellys Gate70 - będę mógł z młodym śmigać na analogu.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa Ostatnio edytowane przez Danny : 23.08.2022 o 12:01 Powód: Obrócenie zdjęć. |
23.08.2022, 12:27 | #1343 | |
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
__________________
Pozdrawiam, łajza na Crf110 |
||
23.08.2022, 13:37 | #1344 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,785
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 8 godz 32 min 22 s
|
nowa, duża bateria bardzo pomaga. nie będę prowadził dyskusji w tym temacie.
do tego uczciwie mówię - byłem elektrodryndą w górach TRZY razy więc xxuj ze mnie nie ekspert. staram się jechać max na nogach na ile mogę - tyle mogę powiedzieć. jak kończyliśmy z chłopakami wspólne jeżdżenie to im zostawało znacznie mniej prądu niż mnie ALE Lepi pojechał następnego dnia jeździć a ja mogłem najwyżej kursować między kanapą a tarasem lol p.s. Warzyfko dzięki za obrócenie fotek.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
03.09.2022, 17:47 | #1345 |
Zakonserwowany
|
Chętnie bym gdzieś popedalił w przyszły łikend jak będzie pogoda, mogą być Bieszczady, BN , Beskidy do wyboru mi tam obojętne. Sobota jazda, niedziela poprawka i po południu wypad na chatę .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
05.09.2022, 15:12 | #1346 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 543
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 21 godz 43 min 43 s
|
__________________
Kto prędko daje, ten dwa razy daje. |
10.09.2022, 10:13 | #1347 |
Zakonserwowany
|
Miała być dolina Aosty, ale ze względu na obfite opady które spowodowały lawiny błotnie i spore zniszczenia w miejscowości gdzie mięliśmy zabukowany apartament i okolicy odwołali nam pobyt. Znalezienie czegoś w tym okresie w miarę normalnych pieniądzach w okolicznych miejscowościach było niemożliwe . Więc podjęliśmy decyzje że jedziemy ponownie w Dolomity.
To była zajebista decyzja, wygrzebałem na trivago apartament w klimatycznej miejscowości w dobrej cenie z której mięliśmy godzinę , półtorej dojazdówki do tras, przede wszystkim trafiliśmy w mega pogodę 5 dni jazdy w pięknej słonecznej aurze, co w górach jest najważniejsze. Wyjazd ogółem super, bardziej wymagający niż byśmy się spodziewali, trasy miały od 50 do 70 km, min 2200, max 2900 m przewyższenia, obyło się bez poważnych przygód, kilka gleb i rozwalone jedno koło, to wszystko. Jeśli chodzi o trasy to wybrałem te wysokogórskie, nie mięliśmy ochoty ani czasu żeby dymać po półtora kilometra przewyższenia dojazdówki codziennie żeby do nich dotrzeć, wiec z rowerami kolejką lub wagonikiem wyjeżdżaliśmy z dolin do góry. Mimo tego ze jechaliśmy e dryndami było co robić i większość jechaliśmy na eko. Niestety w żadnym ze schronisk nie pozwolili podpiąć się do gniazdka żeby doładować baterię. Przed zarazą w każdym schronisku leżały przedłużacze i można było się doładować podczas przerwy na prosecco i kanapkę. Prund i gaz podrożał tyle ze da się to zrozumieć.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
10.09.2022, 11:14 | #1348 |
Pięknie. A jak jest z jazda po szlakach w Doloimitach? Ostatnio byłem w Karyntii, co prawda na zwykłym rowerze i nie planowałem jakichś szaleństw ale przy okazji podjazdu pod Gerlitzen dało się zauważyć same zakazy wjazdu również dla rowerów i tabliczki teren prywatny. Karyntia na mtb nie jest widzę zbyt przyjazna.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
__________________
Pozdrawiam, łajza na Crf110 |
|
10.09.2022, 11:59 | #1349 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,785
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 8 godz 32 min 22 s
|
Tak jak teraz nie wolno na enduro a od niedawna na trialu tak za 5-10 lat nie będzie można na eMTB. Niestety idzie to w tym kierunku.
Pewnie do nas jeszcze nieprędko. Mam nadzieje Adam ze tam w Beskidzie u Ciebie nie ma zakazów dla rowerów - jeszcze.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
10.09.2022, 14:12 | #1350 |
Zakonserwowany
|
Na większości wysokogórskich szlaków obowiązuje zakaz dla rowerów, na pozostałych albo jest rozdzielone taśmą, rowery po lewej a piechurzy po prawej a na szerszych szutrówkach czy ścieżkach nie ma podziału. Tylko ze tam ludzie się do siebie uśmiechają a nie wkładają kija w szprychy jak u nas, tylko usuwają się i pozwalają przejechać na wąskich ścieżkach. U nas jak trafisz barbapape w adidasach z kijkami to amen.
Jechaliśmy dwie trasy z zakazem dla rowerów, były wymagające a miejscami ryzykowne i niebezpieczne. Jedna z passo rosetta czerwonym do san martino di castrozza a druga z forcella serauta na marmoladzie do canazei. Rozmawiałem z miejscowymi rowerowcami i mówili mi ze po sezonie wszyscy jeżdżą to tych trasach na rowerach, chodzi o to że w sezonie jest masa turystów. My jeździliśmy od poniedziałku do piątku żeby było luźniej i dopiero w piątek zrobiło się tłoczniej na szlakach. Myślę że jakby pojechał tam po 15 września i wstrzelił się w okno pogodowe to byłoby mega spokojnie, tylko dzień już krótki i poranki na 2 kilometrach z przymrozkami w pogodne dni. W BN nie ma żadnych zakazów dla rowerów oprócz parku i kilku rezerwatów, na razie.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |