|
|
|||||||
| Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#1 |
|
Boże kopsnij troche rozumu.
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Iwonicz/Mielec
Posty: 235
Motocykl: nie mam AT i nie będę miał
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 6 dni 12 godz 4 min 7 s
|
Brody bywają głębokie i nurt bywa wartki
https://plus.google.com/u/0/photos/1...89346501382385 Dalej było jeszcze gorzej ale już nie było możliwości filmowania
|
|
|
|
|
|
#2 |
![]() |
Bylem tam w niedziele i nawet tymi samymi drogami latałem
ogólnie jestem tam średnio co dwa tyg. Jak nie na moto to mavericiem...Co do zamkniętej drogi to nie strasz ja przeleciałem tam afrą na k60 bez zająknięcia prawie z fajką w gębie... Ogólnie piękne tereny, a na jedzenie warto się w Wysowej zatrzymać w karczmie łękowskiej po lewej stronie jak się wjeźdża do Wysowej jest drogo ale jedzenie mega zajebiste i w niedziele ciężko o miejsce, albo świetne domowe obiady mają w radocynie, niedzielne rosół i schabowy jak u mamy
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. Ostatnio edytowane przez madafakinges : 17.10.2014 o 12:37 |
|
|
|
|
|
#3 |
![]() |
W ostatnią niedzielę to było sucho i słonecznie w całym kraju, do tego cały zeszły tydzień nie padało - tak więc tym objazdem przez wąwóz szło z pewnością na R 1 obutej w slicki przejechać.
![]() My byliśmy chyba 4 pażdziernika a z tego co pamiętam to kapało przez kilka poprzedzających dni. Zjazd jak i wyjazd z wąwozu jest cały w glinie, która po deszczu nie daje przyczepności. Jak stanąłem na górze to zjechałem w dół na butach jak na nartach. Nie bardzo nam się widziało wypychanie kloców na górę, bo na rozmiękłej glinie to żadna guma nie robi. Pewnie by się i udało ale prościej było je przetargać przez to zwalone drzewo. Koło knajpy w Radocynie przejeżdżaliśmy ale było full luda a schobowy i rosół to zawsze można w domu dostać. Parcie było na vyprażany syr, knedliki z gulaszem czy inne bryndzowe haluszki. ![]() Jdyne co to zaraz przy tej knajpie popierdzieliliśmy drogę i zamiast jechać prosto skręciliśmy w prawo (jadąc od Czarnego) i wyniosło nas do Zdynii zamiast do Koniecznej. Dlatego trzeba powrócić i zbadać drugą trasę.
|
|
|
|
|
|
#4 |
![]() |
Jak było mokro i błotniście to dobrze zrobiliście że pojechaliście na zdynie bo na konieczną byście się troszeczkę umazali/poślizgali.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
|
|
|