|   | 
 | |||||||
| Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... | 
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  13.01.2014, 13:23 | #1 | 
|  |  "Zemsta faraona" 
			
			Dzień dobry Szanownemu Państwu. Ponieważ w piątek stuknęło nam 15 lat pożycia postanowiliśmy zrobić sobie luksusowo i pojechać na wywczas do Egiptu. Zazdrośnicy straszą nas "zemstą faraona". I tu zaczyna się moje pytanie - na co uważać, żeby w romantycznej chwili nie posrać się w bryczesy? Na razie wiemy tylko, żeby alkoholizować się koniecznie bez lodu. Co jeszcze? | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 13:27 | #2 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2010 Miasto: Inowrocław 
					Posty: 902
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 10 godz 23 min 35 s |   
			
			Bardzo ważne to alkoholizować się nieustannie   Do tego stoperan   | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 13:34 | #3 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Krakuff 
					Posty: 4,770
				 Motocykl: RD07a   Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 22 godz 50 min 44 s |   
			
			Bez jaj, alkohol to nie lekarstwo- więcej szkodzi niż pomaga. Picie tylko wody z butelki oryginalnie zakorkowanej. Nie używajcie szklaneczek, a już na pewno nie na mieście . Sałatki wszelkiego rodzaju raczej nie w pierwszym okresie pobytu. Podobnie z sokami z owoców. Zwracaj uwagę gdzie jesz. Raczej nie za duzo jedzenia. Weż dobre leki i działaj przy pierwszych objawach. Po kilku dniach powinno być bezproblemowo. I mycie rąk. | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 14:05 | #5 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Krakuff 
					Posty: 4,770
				 Motocykl: RD07a   Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 22 godz 50 min 44 s |   
			
			Alkohol jest składnikiem lekarstw bo jest dobrym konserwantem i czynnikiem nośnym dla substancji leczniczych. Sam nie ma żadnych własciwości leczniczych. Jeszcze się nie spotkałem, zeby lekarz zapisał pacjentowi spirytus etylowy na receptę. Wiem ,ze wielu by chciałoby było inaczej i dużo robią w tym kierunku, ale niestety te mżonki nigdy nie znajda potwierdzenia. Natomiast duzo zależy od psychiki, jak ktos nie wyobraża sobie zycia bez C2H5OH to pewnie na psychikę mu pomoże(czasowo). Niektorzy wierzą w gówno nietoperza.
		 | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 14:05 | #6 | 
|  |   
			
			Z moich doświadczeń wynika, że nie ma reguły. Jak cię ma dopaść to i tak dopadnie choćbyś siedział pod kloszem. Zawsze jem i piję to co jest na miejscu i na co mam ochotę, bez specjalnych środków ostrożności i jeszcze nigdy nie miałem sraczki. Widziałem natomiast takich co uważali i przesiedzieli tydzień na wazonie. Na ulicy i tak się nawdychasz lokalnego syfu a pod prysznicem łykniesz lokalnej wody więc nie ma co przesadzać. Na wszelki wypadek dobrze mieć stoperan czy inny wynalazek, który łykniesz jak poczujesz, że zaczyna kręcić w brzuchu.  Setka na dobranoc też nie zaszkodzi  Miłego wyjazdu   Ostatnio edytowane przez czosnek : 13.01.2014 o 15:13 | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 14:29 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2010 Miasto: Poznań 
					Posty: 385
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 80000   Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 4 godz 24 min 13 s |   
			
			Piliśmy z żoną tylko butelkowane napoje, przestrzegaliśmy wszelakich rad mądrych głów, była seta przed snem - efekt: mnie ominęło, żona 2 dni z głowy miała (cierpiała biedna okrutnie). Więc reguły nie ma. Pozwolę sobie na małą dygresję - Egipt, all inclusive, 5 gwiazdek, bajery szmery - to były najsłabsze wakacje na jakich byliśmy. Od tego czasu mam uczulenie na Egipt, miejscowych sprzedawcow gówna wszelakiego, rosyjskich i polskich turystów, wszechobecnych "przyjaciół" itp... Polska to raj  nie żebym chciał zniechęcić   | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 14:37 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2009 Miasto: Bielsko-Biała 
					Posty: 1,369
				 Motocykl: RD07 Galeria: Zdjęcia   Online: 2 miesiące 2 dni 9 godz 16 min 58 s |   
			
			Klątwa faraona ma swoje zalety. Gdy byłem w Egipcie z żoną, klątwa dopadła ją na tyle dotkliwie, że przez całą noc wiła się w łóżku i jęczała. Od tej nocy wszyscy turyści z sąsiednich pokojów patrzyli na mnie z podziwem :-)))
		 | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 14:48 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2010 Miasto: Wrocław 
					Posty: 1,419
				 Motocykl: Husqvarna 701 Enduro   Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s |   
			
			A jak już Cię/Was dopadnie to polecam Xifaxan... Dostępny w kraju, tylko na receptę (lekarz powninien wystawić jak nakreślisz mu problem)... Skuteczny i nie sieje spustoszenia w organiźmie... I przede wszystkim szybki...    | 
|   |   | 
|  13.01.2014, 15:08 | #10 | 
| Fazi przez Zet  Zarejestrowany: Mar 2009 Miasto: Berlin 
					Posty: 7,564
				 Motocykl: RD07 Przebieg: ∞ Galeria: Zdjęcia   Online: 10 miesiące 2 tygodni 2 dni 15 godz 25 min 32 s |   
			
			A zemsty maharadzy tez wchodza w rachube? No to dopowiem... W 2008 roku wybierajac sie do Indii na 5cio miesieczna praktyke, lekarze niemieccy dali mi liste czego nie mozna, w sumie wyszlo ze nic nie mozna. Z kumplem wyladowalismy na miejscu i zaczelismy czytac liste.... Szczesciem naszym bylo ze w biurze dosiadl sie do nas koles Hindus i powiedzial tak: wy biali jak chcecie jakos przetrwac w tym kraju i nie miec sraczki to jest jedna zasada dotyczaca jedzenia. " Jedz tam gdzie widzisz jak Twoje jedzenie jest robione" No i zabral nas wieczorem w takie polslamsy, przy jakims dworcu na boku chennai. Dostalismy jakies niewiadomoco na lisciu bananowca chyba, umylismy kwaskiem cytrynowym paluchy i kuszali . W drodze powrotnej do domu ukladalismy plan rezerwacji kibla niewierzac ze ta rada jakkolwiek moze miec uzycie w zyciu. No i sie zaczelo..... nic! Kompletnie nic. Od tego czasu nie odwedzilismy ani jednej restauracji, stolowalismy sie tylko na drodze, w slamsach, na dworcach, po uprzedniej obserwacji rzeczonego zarcia. Odiwedzalismy slamsy gdzie bialy czlowiek jest jak bialy niedzwiedz w bieszczadach. Jedlismy jedzenie dla lokalesow i robione pod zwyklym dachem z azbestu. Co tam przezylismy to nasze i zawsze bede szukal kuchni miejscowej dla miejscowych. Jesli hindus zrobi syf w zarciu, inny hindus sie zatruje to szybko moze zwijac interes. Jesli w restauracji dla turystow przyjdzie turysta i sie zatruje, juz tam nie pojdzie, bo ma urlop krotki a nastepni czekaja w kolejce i interes idzie dalej... Dlatego zadne tam zemsty, tylko syf w jedzeniu, na talerzu, na sztuccach. 5 miechow w indiach... bez ani jednej sraczki... Kto lepszy ?   
				__________________ Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Ostatnio edytowane przez fassi : 13.01.2014 o 15:38 | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| "Oranżada"dla przyszłego "zdrajcy". | MOTOMYSZA | Wszystko dla Afrykańczyka | 7 | 29.10.2012 20:21 |