|  | 
|  27.11.2011, 11:50 | #1 | |
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   Cytat: 
   
				__________________ Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......   | |
|   |   | 
|  27.11.2011, 01:42 | #2 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			Ewidentnie podczas tej Waszej wyprawy, to Robert robił za "pragnienie'  Szkoda tylko, że tak szybko przemknęliście  przez Rosję, bo jest na czym oko zawiesić, a czasu trochę mieliście. Dzięki Piotr, za namiar na Bijsk, rzucony w ostatnim momencie gdy już się rozstawaliśmy. Świetny wycieczka   
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  | 
|   |   | 
|  27.11.2011, 11:14 | #3 | |
|  Zarejestrowany: May 2010 Miasto: Białystok 
					Posty: 39
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 31 min 10 s |   Cytat: 
 Co by nie gadać to ta misja katolicka robi wrażenie. Skupia 27 parafian z obszaru o zasięgu kilkuset kilometrów. Jeden z parafian dojeżdża na msze blisko 400 km! Niesamowite, że Ksiądz Andrzej jest pełen zapału. Buduje kościół, prowadzi katechezę dla młodzieży, szkółkę jezyka polskiego, bibliotekę, wyposaża salę komputerową, tworzy małe muzeum pamięci wszystkich narodów zesłanych w ten region (rosjanie, polacy, czesi, niemcy, uzbecy, ...). Bijsk to obecnie miasto około 300 - tysięczne. Ksiądz mówi, że pomimo tak małej garstki parafian czuje się potrzebę misji. Ludzie się nawracają. Najczęściej są to osoby w średnim wieku, często ochrzczone w prawosławiu, a potem będące z dala od jakichkolwiek praktyk religijnych. Kościół katolicki w Bijsku istniał już przed II wojną, a dziś jest obecny na nowo od lat 90-tych. Oprócz księdza w parafii pracują trzy siostry zakonne z Korei Południowej. Dość dobrze mówią po rosyjsku, w naukę języka włożyły mnóstwo wysiłku. Pomagają chorym w szpitalach oraz innym potrzebującym. Parafia ma malutki domek dla gości tak jak to widać na zdjęciach Sebastiana. Przeglądając księgę gości można być nieźle zaskoczonym ilością ludzi odwiedzających ten zakątek. W dniu naszego wyjazdu z Bijska wybrałem się na poranną mszę. Odbywała się ona po rosyjsku, a trzy siostry z Korei śpiewały psalmy i pieśni. Przyznam się, że takiego śpiewu to nie słyszałem! Ks. Andrzej rozbawiony wrażeniem jakie to mnie wywarło mówi, że to nic. W święta trzy siostry śpiewają na cztery głosy! Trudno było się nie wzruszyć tym wszystkim. A odjazd odbywał się z uczuciem żalu. PS Czy z Twojego wypadu do Kirgistanu powstanie realcja? Chętnie bym się dowiedział jak wam poszło. Myślę o tym kierunku na 2012. | |
|   |   | 
|  27.11.2011, 16:14 | #4 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   | 
|   | 
|  27.11.2011, 16:50 | #5 | |
|  Zarejestrowany: May 2010 Miasto: Białystok 
					Posty: 39
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 31 min 10 s |   Cytat: 
 Pisząc o nawróceniu myślałem bardziej o powrocie do praktyk religijnych niż zmianie wyznania. | |
|   |   | 
|  27.11.2011, 17:59 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2010 Miasto: Kraków 
					Posty: 525
				 Motocykl: TA 650 Przebieg: mój?TA?   Online: 1 miesiąc 4 tygodni 4 godz 20 min 54 s |   
			
			No to można zacząć czytać od początku... Rewelacja!
		 | 
|   |   | 
|  27.11.2011, 12:51 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2010 Miasto: Wlkp 
					Posty: 1,191
				 Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750 Przebieg: od nowa Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 11 godz 12 min 13 s |   
			
			
  dobre   Jak widać szczęście nas jednak nie opuszczało . Ja tego szczęścia lub nazwijmy "opaczności" doznałem jeszcze przed wyjazdem . Jak wspomniałem wyjechaliśmy kilka dni po pierwotnie ustalonym terminie. Na 14 dni przed wyjazdem ciachnęli mi wyrostek . Jak się okazało później ( po jego przebadaniu ) był już w parszywym stanie. Gdybym zaniemógł gdzieś głęboko w d.... pośrodku niczego to nawet z dowiezieniem szamana byłby problem . Dwa pierwsze dni jazdy z powodu drgań był jeszcze mały dyskomfort . Później z dnia na dzień było lepiej. Czasu faktycznie mieliśmy więcej . Mały niedosyt powoduje jednak to , że tym chętniej pewne rzeczy można będzie powtórzyć . Mongolię zdecydowanie POLECAM !!! Kilka krajów miałem okazję zobaczyć ale Mongolia jest totalnie inna . Przestrzeń i przyroda , ludzie prowadzący od setek lat koczowniczy tryb życia powoduje , iż ten kraj jest wyjątkowy . 
				__________________ Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś | 
|   |   | 
|  27.11.2011, 11:16 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2010 Miasto: Ballynahinch (Irlandia Płn) / Częstochowa 
					Posty: 630
				 Motocykl: CRF1100L AS Przebieg: 7500 km   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 6 dni 23 godz 21 min 27 s |   
			
			Żal, że już koniec. Był klimacik na ostatnie kilka tygodni. W mojej opini jedna z najlepszych o ile nie najlepsza relacja w tym roku, czułem jakbym tam był  Dzięki P-R-S | 
|   |   | 
|  28.11.2011, 09:31 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Aug 2011 Miasto: Gliwice 
					Posty: 130
				 Motocykl: RD07 Przebieg: 59000   Online: 3 dni 2 godz 51 min 35 s |   
			
			Serwus Mógłbyś dopisać odnośnie przygotowań motocykla, co zrobione, jakie części wziąłeś na zapas, jakie straty / zniszczenia, co warto wziąść opróćz kuchenki i śpiwora oprócz takich rzeczy "wiadomo że CZeba" | 
|   |   | 
|  28.11.2011, 14:26 | #10 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2010 Miasto: Reszel 
					Posty: 79
				 Motocykl: Varadero 1000 & TA 650? 700 Magadan Edition & Yamaha gryzzli   Online: 3 dni 2 godz 32 min 46 s |   
			
			W motocyklach nowe: klocki łożyska napęd Reszta to już każdy zna motocykl -gdzie go boli Dodatkowo "pod siodło" drugi komplet łożysk linki- gaz+sprzęgło regulator moduł cewka zapł. miska olejowa sprzęgło-zupełnie niepotrzebnie klamkiL+P łatki,kołki do opon i naboje z CO2 kleje-cyjanopan elastyczny i poksipol pudełko śróbek,podkładek i nakrętek trytki w różnych rozmiarach i oczywiście drugi komplet opon Co do kuchenki,to moja na naboje gazowe była fajna (szczególnie jak koledzy zrobili jej "blacharkę") po mojej mongolskiej glebie. Niestety ciężko wyliczyć ile potrzeba naboi,a sam ich przewóz jest upierdliwy. Dlatego też na przyszłość poszukam kuchenki benzynowej. Ostatnio edytowane przez Robert B : 28.11.2011 o 14:41 | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 20:08 | 
| Mongolia 2011 start przełom lipca sierpnia, motorki już ma miejscu :-) | mnorbi | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 02.07.2011 18:46 | 
| Mongolia 2011 | sebol | Umawianie i propozycje wyjazdów | 121 | 01.06.2011 22:27 |