|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,892
Motocykl: LC 4
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 14 godz 1 min 34 s
|
![]()
U mnie na Podlasiu są lasy a i owszem, tuż obok siebie Puszcza Knyszyńska i Augustowska, dalej Białowieska i Park Biebrzański i Narwiański, generalnie mnogość pięknych leśnych dróg, ale wiadomo że parki i rezerwaty są dość dobrze monitorowane przez straż leśną zatem ryzyko duże. A pan strażnik nie będzie patrzył czy mam seryjny wydech i że jadę po drodze a nie po lesie, tak czy siak mandat będzie. Zatem wybieram raczej drogi leśne ale omijające rezerwaty i tereny puszczy. Dla wielu z nas logicznym jest, że w lesie staramy się za bardzo nie zwracać na siebie uwagi, Afryczka z seryjnym wydechem nie robi wiele hałasu i nie sieje popłochu wśród leśnego zwierza, ale taka WR, XR ,DRZ , EXC na sportowym kominie ... oj się niesie po lesie. Niestety prawdopodobnie pan strażnik potraktuje nas tak samo. Dziwne... chyba zakupię jakieś błoto w spraju, na tablice rejestracyjne. Niestety nasz kraj jest dość gęsto zaludniony, lasów trochę niby jest, ale czy to się nam podoba, czy nie jakoś trzeba o nie dbać. Gdyby nie było tych wszystkich zakazów, nasze piękne puszcze byłyby torowiskiem dla kładów, patroli i katów. Raczej bym tego nie chciał.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,431
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
![]() Online: 3 miesiące 3 tygodni 1 dzień 12 godz 45 min 35 s
|
![]() Cytat:
Tak się złożyło, że wczoraj rozmawiałem z dwoma leśnikami - o dziwo zeszło szybko na motocykle, chyba chłopaki wsiądą na trampki. Więc potencjał jest, ale szacunek dla przyrody to podstawa w kontaktach z zielonymi. Szerokości |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Pamiętajcie, że w lasach są też inni ludzie (piesi, rowerzyści). I jak jacyś debile gnają przez las, to nie są kochani tylko za hałas jaki robią, ale i zwykłe niebezpieczeństwo potrącenia. Sprawdzone organoleptycznie podczas spaceru z córkami, gdzie kolesie na krosiakach zapieprzazli tak, że nie mieli szans wyhamować jak zobaczyli za zakrętem moją córkę na środku ścieżki LEŚNEJ.
|
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
skoro taki tutył ma tenże wątek to ja coś w temacie stricte
![]() aqrat właśnie jestem ponownie w trakcie załatwiania pozwoleń na przejazd lasem grupy OFF na IZImeeting. akcja ma miejsce w dwóch nadleśnictwach. w ub roku zostałem baaardzo przyjemnie potraktowany i niemałe było zdziwienie kiedy się okazało, że ktoś CHCE jawnie jechać i pyta czy można. oczywiście zeszło na tych co zap...ją po lesie jakby ich czarny gonił. co NAJbardziej irytuje leśników to poruszanie się poza drogami leśnymi a zwłaszcza podjazdy total-off nieodwracalnie niszczące ściółkę /powstaje żleb, w którym spływająca woda robi już resztę/. w tym roku zadzwoniłem grzecznie przed Świętami Wielkiej Nocy i o dziwo! /a może nie?/ pamiętano mnie bez zbytniego przypominania i jedyne co usłyszałem to to, że wystarczy przysłać pismo bo musi być 'oficjalnie' niemniej z kontekstu rozmowy wysnułem taką hipnozę, że nie będzie problemu. Leśnicy to ludzie jak każdy z nas. Są, chyba z uwagi na charakter pracy, raczej zrównoważeni, ale nie dziwię się im kiedy są źli bo ktoś do firmy im wjeżdża i robi rozpie..dol. Prawo jest prawem i choć samemu zdarza mi się latem śmigać po drogach leśnych NIE będę miał pretensji jeśli na mej chudej dupie wyląduje bat w postaci mandatu. Z innej beczki zacznę raczej: dlaczego nie ma torów enduro? nie ma gdzie robić? W Polsce jest wiele dużych kompleksów leśnych pozostających pod władaniem określonych nadleśnictw, które mogłyby spokojnie wytyczyć trasy i sprzedawać weekendowe pozwolenia na jazdę OFF. CZEKAM niezmiennie na zmianę nastawienia społeczeństwa do motocyklistów. GDYBYśmy mieli w kraju nową Małyszomanię /mowa o Taddym, który IMO jest spokojnie gwiazdą pokroju Adama M/ to nastąpiłoby to szybciej niż moglibyśmy się spodziewać. Dostępność do dyscypliny jest nieporównywalnie większa niż do lotów narciarskich a i jej widowiskowość uważam, że też. Gdyby kiedyś telewizja skierowała swoje POLSKIE szkło w stronę Tadka Błażusiaka wiele by się zmieniło. Łącznie z jazdą po lesie. Tak zakończę /tematem chyba na nowy wątek/ Miłej soboty wszystkim. matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakonserwowany
![]() |
![]()
Panowie życzę Wam wytrwałości w przekonaniu że dialogiem osiągniecie jakieś zamiany . Moja wytrwałości skończyła się trzy lata temu po przegranej sprawie w grodzkim , gdzie wysoki sąd ukarał mnie i nazwał leśnym recydywistą . Z jazdy po lesie nie zrezygnowałem , bo to jedna z rzeczy które sprawiają mi największą przyjemność , zmieniłem tylko obszary leśne na IT i RO .
Nie bardzo rozumiem o jakim dialogu mówicie . Dzisiaj nie mam mowy o dialogu , od dawana toczy się wojna w lasach , na deski z gwoździami , rozwieszone miedzy drzewami linki , czy inne mniej lub bardziej skuteczne sidła . Dla mnie to koniec przyjemności z jazdy . Tam gdzie jeżdżę nikt nie postrzega mnie jako bandytę na moturze , chętnie z leśnikami pogadam , walne banie i sam uścisk dłoni znaczy wiele .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
El Mariachi
![]() Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Podkarpackie
Posty: 1,493
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 2 godz 12 min 15 s
|
![]()
Pomylona polityka leśna jest strapieniem wielu z nas nie tylko na moto. Poruszam się też wyprawowym 4x4 i czasami pokazałbym dzieciakom las od wewnątrz lub przez niego przejechał ale nie wolno bo nie. Motocykl czy quad lub pojazd 4x4 niekoniecznie ryjący meliorację na 2 metry to wielkie utrapienie dla władz i nadgorliwych leśników. Niestety nie podzielam zdania że wszystkie leśne dukty i drogi są prawie rezerwatem bo spadł na nie naturalnie listek dębu i igła sosenki a 10 lat temu przechodziła sarenka. Popadanie w przesadyzm to taka nasza przypadłość, ale jak sarny wpierdoliły 1ha mładnika który sadziłem a dziki rozpierdzieliły drogi dojazdowe to panowie leśnicy mieli to w dupie tłumacząc ot przecież nie aresztuję gada (jeszcze by tego brakowało aby mieli większe uprawnienia).
Na opinię że po lesie jeździmy jak porąbani sami zapracowaliśmy. Niestety podwichnięte nadgarstki i dziwne uciekanie tyłu przy 100km/h na zakrętach (i jak ktoś napisał parę postów up) w lesie nie jesteśmy sami, są piesi, dzieci, NordWalkingowcy niedzielni spacerowicze oraz grzybiareczki z ukrainy. No ale też sory jak myślicie że ulitował bym się przed ukręceniem łba mistrzowi motocrosu który potrącił by mi dzicko na leśnej ścieżce nawet pomimo tego że i ja lubię endurowanie. Trzeba się naumić jazdy szanować się na wzajem, i leśnicy i my mamy ten las nie na własność, bo jak by to powiedzieć "kierownikiem się bywa a pracownikiem się jest". Las zostanie a z nas będzie nawóz pod ten las ...................................
__________________
Niech moc będzie z wami ........... |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 1,303
Motocykl: RD01
![]() Online: 2 miesiące 4 dni 7 godz 32 min 17 s
|
![]()
Blob-u za gadzinę zapłaci kółko łowieckie bo hobby kosztuje a z drugiej strony to gdzie te dzikie świnie z tego co wiem to sami hodują i wypuszczają bo miejscowi bardziej mają rozwinięty talent łowiecki a prawo niestety stoi po stronie zielonych i może i dobrze . Przejdź się z buta z rodzina po lesie i zmienisz zdanie będziesz wiedział gdzie zaczyna się cywilizacja niedługo będzie tak jak na zachodzie siatka w lesie i PRIVATE
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
El Mariachi
![]() Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Podkarpackie
Posty: 1,493
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 2 godz 12 min 15 s
|
![]() Cytat:
![]() Sam wiesz że jak się da to się jedzie a potem dumiemy nad tym czy można ![]() I zaraz można by rozpocząć dywagacje że motocykliści robią chyba więcej szkody w lesie bo ryją a ja na to, a rowerowcy srają w krzakach bo nie dadzą rady już kręcić a wyjazd z lasa za 5 km. Najważniejsze toto aby nie wpaść dupą w błoto ![]() Tak czy siak jak ktoś w mojej okolicy odpali 4x4 i przejedzie po czymkolwiek prywatnym czy państwowym to tłumaczę się ja Maciek bo wszyscy palcem pokazuja łon mo i łon pewnie jechoł. A guzik nie jechał bo jeździ tylko po drogach serwisowych budowy autostrady ![]()
__________________
Niech moc będzie z wami ........... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,036
Motocykl: RD03
![]() Online: 2 tygodni 4 dni 6 godz 19 min 33 s
|
![]()
Tak się składa, że kilku z pośród Nas mieszka na terenach gdzie dróg leśnych jest pewnie więcej jak tych utwardzonych. Drogi te przez lata prowadziły do wiosek, osad czy innych ludzkich siedlisk, które z uwagi na "walec historii" istnieć przestały /akcja Wisła i podobne/. Wszystkie te dukty były drogami gminnymi tudzież innymi szlakami powszechnej międzyludzkiej komunikacji /tak dla przykładu, dla tych co te strony znają: droga Folusz - Świątkowa Wielka, droga z Rozstajnego na Radocynę i dalej na Konieczną, droga Świątkowa Wielka przez Przełęcz Majdan na Wołowiec, droga z Radocyny do słowackiej Odnavki, droga z Huty Polańskiej przez Dolinę Ciechani na Grab i Ożenną, Droga z Olchowca na Tylawę czy z Tylawy przez Zyndranową i Lipowiec na Wolę Wyżną i dalej przez Moszczaniec na Wejnerówkę aż po Wisłok Wielki i Komańczę/. Przez lata drogi te istniały i były dostępne, oczywiście czas "je posunął" a proces degradacji trwał, jednak dla takich jak my użytkowników był to efekt wręcz pożądany. Przez lata drogami tymi nikt się nie interesował a jedynie eksplorację ich prowadził sprzęt wykorzystywany do tak zwanej planowej bo państwowej gospodarki leśnej. Przez lata gminy i cała reszta siedziała cicho i udawała, że tych szlaków po prostu nie ma. No i po latach z map one faktycznie znikły a skoro znikły to znaczy ... Tu powstał problem bo skoro ich nie ma to jaki problem dla ALP czy PN uznać je za swoje i wyłączyć z publicznego użytkowania. Tak uczyniono niemal z połową szlaków w obrębie Beskidu Niskiego, Jaśliskiego i Ciślańsko-Wetlińskiego Krajobrazowego, Bieszczadzkiego czy Magurskieg PN, nikt tego nie usankcjonował, po prostu zawłaszczono mniej więcej tak jak w komunie można było zawłaszczyć pustostan. Pewnie jest tu jakiś ukryty sens i logika choć z mojego pkt. widzenia wyłączenie z ruchu nawet pieszych np. takiej Doliny Ciechani jest ABSURDEM. Ponoć gniazduje tam Orzeł, OK ! trzeba go chronić ale czy aby ten sam Orzeł nie gniazdował tam cirka 80 lat temu kiedy na tych terenach żyło i mieszkało całkiem sporo ludzi - ptak żył obok ludzi i wcale mu to nie przeszkadzało a teraz jak przypadkiem jakiegoś homo-sapiens dostrzeże to zawału dostanie. Co do meritum tematu to temat jest jasny - prawo i jazda po lesie w parze nie idą choć pewnie gdyby w pustych pałach ktoś miał mózg a nie styropian to choćby z połowy podanych wyżej szlaków bez większej szkody a może i z korzyścią dla środowiska zrobił by coś a-la weekendowe szlaki off krojąc z nich kasę przeznaczoną chociażby na prawdziwą ochronę przyrody a nie partyzantkę uprawianą przez różnej maści ekofundacje i innych ekoterrorystów /takie drogi pod enduro, qady czy inne skutery śnieżne funkcjonują z dość dużym powodzeniem w krajach o znacznie wyższej społecznej świadomości proekologicznej np. Kanada/. To tak dla urozmaicenia
![]() POZDRAWIAM Ostatnio edytowane przez Pawel_z_Jasla : 18.04.2012 o 09:01 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jazda po lesie | Pils | Kwestie różne, ale podróżne. | 213 | 15.10.2018 21:26 |
Motorkowa zielen czyli w lesie i w trawie.. | puszek | Polska | 6 | 19.03.2012 23:00 |