|  06.01.2012, 03:37 | #81 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Wroclaw 
					Posty: 2,387
				 Motocykl: RD04 Przebieg: 40.000   Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 50 min 11 s |   
			
			Jestem na bieżąco uff. Patrze na ta mape w googlach, wrzucam nazwy tych miejscówek i stwierdzam żeś czubek!!!! Dajesz dalej!!!! | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 16:35 | #82 | 
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   
			
			borszcz złocisty jest     Bajrasz,słonine przywiozłeś ? 
				__________________ Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......   | 
|   |   | 
|  07.01.2012, 02:08 | #83 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2010 Miasto: Żory 
					Posty: 98
				 Motocykl: Super Terefere 750 3TD na leniuszku   Online: 1 tydzień 1 dzień 7 godz 14 min 40 s |   
			
			Bajrasz pewnie sobie tylko znanymi sposobami zdobył  przepis na tę słoninę, której w Twierdzy nie zabraknie mam nadzieję.
		 | 
|   |   | 
|  07.01.2012, 12:15 | #84 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 
					Posty: 1,409
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 43k+   Online: 3 tygodni 3 godz 40 min 47 s |   
			
			"słaba fota, ale barszcz i domowe kartoszki z wieprzowiną...palce lizać"   Barszcz uderzajaco przypomina Magiczny Napoj druida Panoramixa!   | 
|   |   | 
|  09.01.2012, 17:18 | #86 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			Calgon, ty mnie nie prowokuj, bo mam zdjęcia i nie zawaham się ich użyć  Samul, Raviking...barszcz złocisty, bo to rosyjska odmiana Magicznej Mikstury druida Caromaixa i do tego skuteczna jak diabli. Cummulus...zdobyłem! i przywiozę  Jasinek...czytało się, czytało, świetnie, że tu zawitałeś   
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  | 
|   |   | 
|  10.01.2012, 17:47 | #87 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			Dream Team Advenczur  W Irkucku zostałem przyjęty przez Monaha iście po królewsku. Duże pranie bomby biologicznej zalegającej w bagażach, a potem pranie mózgu różnymi druidzkimi miksturami, dodało mi świeżych mocy. Korzystając z wolnego dnia, Mohah towarzyszy mi w odwiedzeniu takiej bajkalskiej Krynicy Morskiej-Listwianki. Straszne miejsce. Osioł zdezorientowany natłokiem parzystokopytnych, ja natłokiem swojego gatunku. Komercha pełną gębą, ale to nasze pierwsze zaciągnięcie się chłodnym bajkalskim powietrzem. Omul, to taka endemiczna ryba. Omul wędzony na chłodno, na gorąco, omul solony i suszony to jedna z atrakcji tego miejsca. Już pod Nowosybirskiem byłem informowany, że to żelazny punkt wizyty nad Bajkałem, a zapity schłodzoną wódeczką to już absolutna absolutność. Monah widząc mój brak zachwytu Krynicą, informuje: Jutro pojedziesz sobie do Krynicy Morskiej,…ale takiej dla czarnuchów. Noo, to jest plan. Olchon to takie tajemnicze miejsce na Bajkale. Ponoć na wyspie pojawił się pierwszy szaman na świecie. Jest to centrum światowego szamanizmu. Latem przybywają szamani z całego świata i nikt nie wie jak, bo nikt nie zaobserwował ich w tradycyjnych środkach transportu…taa, pewnie wszyscy to motocykliści. Zostawiam w Irkucku prawie wszystko i po deszczowej dojazdówce, ląduję w magicznej krainie. Monah miał rację, to Krynica dla czarnuchów. Pagórkowaty step, fiordy, ślady drogi wyznaczane wyobraźnią przemieszczających się po tej wyspie. Od razu widać kto jechał tędy na tęgiej bani. Pogoda jest słaba, już nie pada, ale na podmokłym gliniastym podłożu osłowi rozjeżdżają się nogi raz po raz. No nachlał się czy co?! Po szóstej lub siódmej glebie i w zapadającym szybko zmroku, przygarniają nas pod dach buriaccy rybacy. Siedzimy tak sobie przy ognisku, kurzymy cygarety, popijamy czaj. Tak, jest to czarodziejskie miejsce, emanujące pozytywną energią. Centrum Światowego Szamanizmu…hmm…wcale się nie dziwię. W drodze na Olchon  Dwa objawienia Omula...  i trzecie, po trzech minutach Pobyt na Olchonie, był właśnie tym zwieńczeniem pierwszego etapu. Warto było mdleć w astrachańskim słońcu, moknąc na Uralu, mieć pietra mijając Kuzbaski Okręg Przemysłowy, omijac DPS czyhające na każdym kroku, nie zawsze pic zimny Kwas, i wkurzać się na prohibicję za Ufą. Warto było, zresztą popatrzcie sami: tu oczywiście miałem dylemat, więc pojechaliśmy prosto na efekty nie trzeba było długo czekac..  Kilka pozowanych zdjęć osła...niech ma i takie tam Po nocy spędzonej u gościnnych buriatów, obudziłem się zmarznięty i pokryty rosą, ale w fantastycznym nastroju, no bo jaki można niby mieć, mając taki widok z sypialni: Ech, rozmarzyłem się. Przedstawię wam jeszcze Cycka o którym wspominałem. Irkuckie Niedźwiedzie mu nie straszne, czego dał dowód podczas mego tam pobytu, a mnie oszczędził  Drodzy państwo, oto Cycek: . 
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  Ostatnio edytowane przez bajrasz : 10.01.2012 o 18:38 | 
|   |   | 
|  10.01.2012, 22:09 | #89 | 
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   
			
			nie taki Cycek fajny jak go rysują   ? 
				__________________ Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......   | 
|   |   |