| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
			
			 | 
		#21 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2010 
				Miasto: Węgorzewo 
					
				
				
					Posty: 435
				 
Motocykl: CRF1000 
Przebieg: 40 
				
				
				 
Online: 4 tygodni 9 godz 50 min 48 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Mieszkajac na Mazurach mam styczność z tematem...  
		
		
		
		
		
		
			Wynająć można w zasadzie wszystko... pracuję w ZRM i co roku w sezonie zdarza się kilka tragedii. żeglarstwo się kończy... teraz większość prześciga się w byciu modniejszym, chce mieć najwieksze łodzie, swoje VIPowskie miejsca ,pijąc droższe trunki ... przy niesprzyjajacej pogodzie nie widzę juz obrazkow jak choćby pomoc przy cumowaniu, czy wskazaniu gdzie mam wolna bojke, czy wejdę z mieczem czy nie... itp... teraz czekają z telefonami aż wyjdzie jakaś draka... i na yt... Krew we.mnie buzuje...nie słychać juz "szant" splywaja zalogi tam- gdzie wieczorem dudni disco. Albo na housebotach na pier dala na caly port "ichtroje" by zagłuszyć dyskotekę... Absolutnie nie wyrzucam wszystkich do jednego wora bo widzę również że są jeszcze jednostki, na które miło popatrzec i posłuchać... Kilka sezonów dorabialem jako "sternik" co się działo nie pytajcie KOCHAJ MAZURY... NIE SMIEĆ NIE SRAJ NIE RYCZ Zdrówko. 
				__________________ 
		
		
		
		
	MAZURY CUD NATURY  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#22 | 
| 
			
			 Administrator 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pod koniec lipca planuję dopłynąć pod Węgorzewo..... może będziesz w pobliżu. 
		
		
		
		
		
		
			Czy żeglarstwo się kończy? Jeśli masz na myśli to co ja to masz rację...... ludzi na wodzie coraz więcej a o żeglarza coraz trudniej. Choć oni nadal są tylko ich mniej widać , cicho przemykają między rozwrzeszczanymi jednostkami , poznają się na odległość a jak trzeba poratują ( parę razy holowałem i wyciągałem z trzcin ) , cumują na uboczu niemal nigdy w porcie. Cumowaliśmy kiedyś w trzy jednostki ,po kilka metrów od siebie, zupełnie obce, przypadkowo znaleźliśmy się w tym samym miejscu , dzień się kończył a miejsca do cumowania mało. Na pokładach była taka cisza i spokój że nikt nikomu nie przeszkadzał , gdyby nie widok stojących jachtów to na słuch nie do stwierdzenia że ktoś obok stoi. Poranna kawa , rozmowy ....... i każdy popłynął w swoją stronę w całkowitej ciszy. Innym razem stoimy w dwa jachty, ptaki śpiewają , nawet słychać jak ryby oddychają pod wodą a tu ładuje się turysta z rozwrzeszczaną załogą , z daleka wykrzykuje mnóstwo komend , rejwach na całe jezioro , trzeba było pilnować żeby w burtę nie wpłynął.Wyległa szarańcza na brzeg , latają po krzakach bez saperek , próbują rozpalić ognisko ........ następnego ranka wstałem ze słoneczkiem koło 5ej i bezszelestnie sobie odpłynąłem licząc że już ich nigdy nie spotkam. Zwiększająca się ilość turystów/użytkowników może uprzykrzyć dlatego wielu przeniosło się na słone. Niestety o ciszę i rozsądek coraz trudniej a o całkowity brak wyobraźni w zachowaniu coraz łatwiej. Ludzie się zmienili tylko oni sami już tego nie widzą. 
				__________________ 
		
		
		
		
	AT03  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Wypożyczalnia Mediolan | Gawrys | Kwestie różne, ale podróżne. | 4 | 12.07.2017 01:24 |