|  16.09.2014, 12:56 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |  Kto rano wstaje ... czyli 4 i pół godziny 
			
			W związku z całkowitym, permanentnym i niezwykle uprzykrzającym życie brakiem czasu postanowiłem ranną rosą ruszyć w sobotę na mały trip. Pobudka 5.00 - start 5.40. Generalnie jeszcze księżyc, gwiazdy i takie tam klimaty. Ale nic to, czas stracić wędkarskie dziewictwo. Start. Więc tak, mgła, mokro, ciemno ale całkiem przyjemnie tylko średnia niska bo niewiele widać. W okolicach Zakliczyna podjechałem na wyrobiska żwirowe. Dwie foty, że niby adventure  Na anakee to na pewno....  Ruszyłem dalej bo celem jest Magurski Park Narodowy - liczyłem, że będzie się dało tam wjechać na moto. Po jakimś czasie w okolicach Ciężkowic (chyba): HERE COMES THE SUN  I panorama.  Koniec podziwiania, czas nagli a jeszcze nigdzie nie dojechałem. Kierunek Szalowa, Bystra i trasa 977 na Konieczną (czyli Slovakia). W okolicach Malastowa są ciekawe serpentyny. Rano było mokro i liście więc redukcja do jedynki i na spokojnie pod górę. W tamtych rejonach sporo jest cmentarzy z I Wojny Światowej - widuje się tabliczki z napisem Szlak Frontu I Wojny Światowej. Minąłem skręt na Gładyszów i zapodałem w las. Wyglądało zachęcająco.  Droga leśna - można jechać po zapoznaniu się z regulaminem. Generalnie uwaga na ciągniki leśne bo mogą niespodziewanie wychynąć z lasu. A tak wygląda droga leśna z przodu.  I z tyłu.  Cudowna droga - dobrze, że nie mam otwartego kasku, bo pewnie wszelkie latające dziadostwo bym łyknął - gęba się sama śmiała. Po drodze pilarze, grzybiarze, biegacze i takie widoczki ranną porą.  I takie.  Generalnie bardzo dużo szlaków rowerowych, choć rano nikogo z cyklistów nie spotkałem. Chciałem się przebić na Konieczną szlakiem rowerowym (nie było zakazu jazdy) ale się w pewnym miejscu pojawił :twisted:  I panorama by Iphone  Ponieważ staram się respektować znaki drogowe zniesmaczony zawróciłem.  Tak dużo do zobaczenia ale czasu coraz mniej. Wypadłem z lasu. Ostatnie foty. Ja robię zdjęcie a Afra macha na pożegnanie.  W najbliższym czasie replay. Mówię do zobaczenia. 
				__________________ A Man of Nomadic Traits Ostatnio edytowane przez RonDell : 30.09.2014 o 23:30 | 
|   |   | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Wyprawa po klepki Czałczescu, czyli Rumunia, czyli jak ty się dziecko nie boisz?! | zaczekaj | Trochę dalej | 151 | 07.06.2015 20:33 | 
| Łuny w Bieszczadach - czyli w 3 godziny śladem książki | czosnek | Polska | 12 | 14.04.2010 11:44 |