|   | 
 | |||||||
| Wszystko dla Afryki Wszystkie nieoryginalne rozwiązania, które można zapakować do Twojego motocykla. Gmole, stelaże, kufry, sakwy, bagażniki, uchwyty, kanapy, modyfikacje zawieszeń, kierownic, gniazdka, GPSy, dynojety, bagstery i inne scottoilery... | 
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  26.05.2014, 21:34 | #11 | 
| wolny strzelec  Zarejestrowany: Mar 2012 Miasto: Slubice 
					Posty: 729
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 61000   Online: 2 tygodni 6 dni 1 godz 12 min 10 s |   
			
			
Nie chciałem być ciekawski,ale...Dzieju-ile ty już masz lat? Pierwsza wojnę jeszcze pamiętasz?   
				__________________ Bo do niektorych rzeczy trzeba dorosnac,a do innych jest sie juz po prostu za starym. | 
|   |   | 
|  26.05.2014, 21:40 | #12 | |
| Administrator  |   Cytat: 
  A co kronikę jakąś montujesz   
				__________________ AT03 | |
|   |   | 
|  26.05.2014, 21:51 | #13 | 
|  |   
			
			Dzieju to pewnie pamiętasz wojnę mandżurską na której walczył dziadek Poszepszyński.   | 
|   |   | 
|  26.05.2014, 22:08 | #14 | 
| wolny strzelec  Zarejestrowany: Mar 2012 Miasto: Slubice 
					Posty: 729
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 61000   Online: 2 tygodni 6 dni 1 godz 12 min 10 s |   
			
			Nie-ja tak tylko sobie myślałem.No bo jak ta zębatka ma 25 lat,a Ty jeździsz średnio 10 000 km rocznie-to powiem Ci ze pobiłeś wszelkie możliwe rekordy. Mówimy oczywiście o jednej i tej samej zębatce. No,ale mogę się mylić. 
				__________________ Bo do niektorych rzeczy trzeba dorosnac,a do innych jest sie juz po prostu za starym. | 
|   |   | 
|  26.05.2014, 22:14 | #15 | 
| Mizerna Kruszynka  Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Lusk 
					Posty: 833
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 110 tys   Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s |   
			
			A odkrecila sie komus w taki nieoczekiwany sposob standardowa zembatka z oryginalnym zabezpieczeniem i wlasciwie zamocowana ? Jesli tak, to macie odpowiedz co mozna sadzic o tych zembatkach. 
				__________________ -Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. | 
|   |   | 
|  26.05.2014, 22:19 | #16 | 
| wolny strzelec  Zarejestrowany: Mar 2012 Miasto: Slubice 
					Posty: 729
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 61000   Online: 2 tygodni 6 dni 1 godz 12 min 10 s |   
			
			zębatka sama w sobie nie była (jest) złym pomysłem. Jako ze jest dwa razy szersza niż standard-lepiej "siedzi" na walku zdawczym. To ze śruby i mocowanie jej, są słabą strona tej zębatki nie oznacza to ze jest całkiem do dupy. Myślę ze trzeba troszkę się pogłowić jak ja zamocować (dokręcić) mocniej i trwalej,a problem będzie z głowy. 
				__________________ Bo do niektorych rzeczy trzeba dorosnac,a do innych jest sie juz po prostu za starym. | 
|   |   | 
|  27.05.2014, 08:24 | #18 | |
| Administrator  |   
			
			
Fajnie by było gdyby tyle zębatki jeździły , ale to tylko śrubki były   Cytat: 
 Może powstał błąd w sztuce. 
				__________________ AT03 | |
|   |   | 
|  27.05.2014, 08:43 | #19 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   
			
			Te sruby sa dosikowe i zasada zabezpieczania tych francuskich wynalazkow jest zupelnie inna niz orginalu. Sa dwa sposoby na zabezpieczenie tych francuskich by nie ucieklaly.  Pierwszy to nawiercic i nagwintowac otwory pod otrginalne zabezpieczenie a nastepnie zabezpieczyc dodatkowo orginalem, drugi to wykonac nie gleboki otwor (1-2mm) o srednicy minimalnie wiekszym niz sruba, na walku w miejscu w ktorym przychodzi sruba zabezpieczajaca (tak by sruba weszla w otwor na walku), dokrecic i zabezpieczyc Loctie. Wiecej rozwiazan osobiscie nie widze jesli ktos chce uzywac tych francuzow. Pozdro Ostatnio edytowane przez Dubel : 27.05.2014 o 08:46 | 
|   | 
|  27.05.2014, 08:58 | #20 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2011 Miasto: Lasówka 
					Posty: 102
				 Motocykl: RD04 Przebieg: za duży   Online: 5 dni 20 godz 57 min 42 s |   
			
			potwierdzam, że rozwiązanie niestety niedopracowane. w przypadku mojej "francy-uzki" najpierw nie dopilnowałem osadzenia na wałku i zabezpieczenie nie wlazło na swoje miejsce (i zaczęła spadać), ale po wyfrezowaniu fleksem wlazło na miejsce (trochę nam zepsuło wtedy wycieczkę Greton świadkiem), po tej przygodzie pilnowałem jej i po krótkim czasie okazało się, że końcówka jednej z 3 śrubek się złamała i wszystko dostało luzu. w efekcie jeżdżę na hądowskim oryginale, a france-uzke można ewent użyć jako ratunku kiedy wałek się obrobi i na resztkach wielofrezu dojechać do domu ewent warsztatu. Doświadczenie niezbyt tanie ale cenne   
				__________________ | 
|   |   |