| 
			
			 | 
		#172 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2008 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 5,607
				 
Motocykl: 690 Enduro 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 4 godz 36 min 25 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Hej, 
		
		
		
		
		
		
			lipa z tym asfaltem ale zawsze cos sie dzieje. Slowacy z ktorymi popilismy na granicy przechwycili mnie w Novosybirsku. Nie wiem czy wspominalem, ze jeden z nich jechal na kacie takim jak moj. Teraz Kat byl juz zapakowany na ciezarowke. Zgodzilem sie im pomoc. Robilismy kata do poznej nocy. Wlasciwie nawet dluzej. Najwazniejsze, ze wyjechal na wlasnych kolach. Ale kilometrow wyszlo malo. Wczoraj przycisnalem troche bo robert byl 300 km z przodu. Wyszlo mi okolo 100 km wraz z offem przy kazachskiej granicy. Teraz trzezwieje w Ishim. Wczoraj byla bania i wodeczka. Mam zamiar zaraz sie zebrac do jazdy. Wczoraj pol dnia w deszczu a dzis pada dalej. Ale to nic. Pozdrawiam. 
				__________________ 
		
		
		
		
	"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#174 | 
| 
			
			 zaplecze noclegowo-gastronomiczne :) 
			![]() Zarejestrowany: May 2009 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 40
				 
				
				
				 
Online: 3 godz 50 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			z małym poślizgiem wrzucam wszystko co lepi pisal od 24.o6   
		
		
		
		
		
		
			  chinol bede wdzieczna za mapki   24.06.2009 godz 19:39 "hej to byl ciężki dzień. Naprawilismy słowackiego kata, udalo sie ale jest polnoc i jestem padniety. Robert jest 300km dalej.jutro chce go dogonic.śpij dobrze." 25.06.2009 godz 20:34 "Pyknolem dzis tysiaca i zrobilem flaszke. o jezdzie na asfalcie nie ma co gadac. pol dnia w deszczu i tylko 2 slide'y. no i zrobiles skrot 150km offa   "26.o6.2009 godz 12:23 "Szkoda ze Błędów nie jest za tydzień bo bym wpadł prosto z ukrainy.Tylko za tydzień nigdzie nie wyjezdzaj. jestem tu N55.29.748 E65.13.822. Moze pojade dalej" 26.06 2009 godz 18:17 "Poszedlem na calość i spie w kontenerze z podgrzewana podloga   brakuje tylko mlodej rosjanki bo piwo zakupilem. Pozdrowienia dla bledowa! wypijcie za mnie szklaneczke"27.06.2009 godz 18.05 "sypiam u tych samych ludzi. Sa zadziwiajaco uradowani. pojadlem, popilem kompot i ide spac. jestem juz w europie! N54.43.612 E55.00.671 do domu 3370km" 28.06.2009 godz 17:30 "Jest pierwszy dzien naprawde ladnej pogody. nawet za cieplo, pije wiec chlodne piwo. roberta cos dopadlo i jedzie od 3 dni do pozna w nocy... ja ze spokojem celuje w piatek.Pa" "spie u pastuchow" N51.55.894 E047.48.644 a co do chomika   coż... trzeba mieć jakieś rozrywki w życiu  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	... bez ciebie schnę jak mokry chomik na patelni ...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#175 | 
| 
			
			 zaplecze noclegowo-gastronomiczne :) 
			![]() Zarejestrowany: May 2009 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 40
				 
				
				
				 
Online: 3 godz 50 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			od lepiego  
		
		
		
		
		
		
			29.06.2009 godz 21.45 "Pyknolem +1Kkm. za reszte kasy wzialem pokoj z prawdziwa lazienka, piwo dla duszy, sudokrem dla dupy   N51.12.830 E35.18.436. pozostalo 1600km i dwie granice"
		
				__________________ 
		
		
		
		
	... bez ciebie schnę jak mokry chomik na patelni ...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#176 | 
| 
			
			 zaplecze noclegowo-gastronomiczne :) 
			![]() Zarejestrowany: May 2009 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 40
				 
				
				
				 
Online: 3 godz 50 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			od lepiego 
		
		
		
		
		
		
			30.06.2009 godz 19:10 "spie tu N51.10.168 E27.35.157. pozostalo 856km "  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	... bez ciebie schnę jak mokry chomik na patelni ...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#177 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2008 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 5,607
				 
Motocykl: 690 Enduro 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 4 godz 36 min 25 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Tak wyszlo, ze dzis spie tu N52.14.144 E16.43.457 i juz mnie to wku*wia  
		
		
		
		
		
		
			 
		
				__________________ 
		
		
		
		
	"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#178 | 
| 
			
			 Dołączył: Sobota, 14 Stycznia 2006 
			![]() Zarejestrowany: Jan 2006 
				Miasto: Gorzkie Pole/k.Poznania 
					
				
				
					Posty: 361
				 
Motocykl: xl883 Iron 
				
				
				 
Online: 5 dni 8 godz 39 min 40 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Witaj Czarnuchu w domku!!!
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	HD  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#179 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2008 
				Miasto: Poznań 
					
				
				
					Posty: 5,607
				 
Motocykl: 690 Enduro 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 4 godz 36 min 25 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Witajcie, 
		
		
		
		
		
		
			spokojnie piszę tego posta z domowej kanapy. Postaram się nawet używać polskich znaków. Jeszcze za wczesnie na podsumowania. Nie potrafie znaleźć dla siebie miejsca. Może dlatego pół dnia spedziłem z przecinakiem demolujać scianę. Dojechałem spokojnie, to znaczy szybko ale bez problemów. Na granicy byla ogromna kolejka. Grzecznie poszedlem na jej poczatek i przy pomocy magicznego slowa "Mongolia" zalatwilem u Ukrainców wszystkie potrzebne pieczątki. Spróbowałem tego samego u Polaków. Calkiem sympatyczna, z wygladu, blondynka odpowiedziała "pierwszy raz pan na granicy? jak te auta odjada to bedzie pan mógl podjechac. To wszystko. Niech pan wraca do swojego motorku" ![]() Po chwili podszedł jednak jakis pogranicznik, zagadał o Mongolie i zaprosił prosto pod okienko do tej su** znaczy blondynki. Celnik natomiast był bardzo miły i podbił co trzeba w trakcie miłej rozmowy. W sumie 5 godzin czekania skróciłem do kwadransa. Miałem juz za sobą ze 250 km Ukrainy, kilka kontroli drogowych, jedną łapówke i 630 do domu. Droga przez Polskę to pełne odprężenie psychiczne. Wyprzedzanie na wszystkich zakazach, spore zawyżanie predkości i odliczanie kilometrow. Pierwszy dzien od dawna bez żadnej kontroli policyjnej. Dojechałem cały i zdrowy. Tak spokojnie skończyła sie wielka przygoda. Jeszcze zrobie mała retrospekcje do 3 ostatnich dni. A potem postaram sie o jakieś podsumowanie. Na razie leże na kanapie, pije piwo i odpędzam muchy. To mi wystarcza. 
				__________________ 
		
		
		
		
	"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#180 | 
| 
			
			 Common Rejli 
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 3,714
				 
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure 
Przebieg: dupa 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 44 min 12 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Wszyscy jacyś zdołowaniu jesteście po powrocie z wojaży...  
		
		
		
		
		
		
			 . Ty, Chomik...
		
				__________________ 
		
		
		
		
	BRW 1991 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki  . I stelaże.NIE SPRZEDAM! ![]()  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Ukraina w czerwcu i Rumunia w lipcu. Lub odwrotnie. | Lepi | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 09.05.2012 16:41 | 
| Rumunia w czerwcu 2010 | JuIo | Umawianie i propozycje wyjazdów | 20 | 31.05.2010 04:46 |