![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#10 | |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 610
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 tydzień 11 godz 36 min 24 s
|
![]() Cytat:
Gdybym akcję ściągania Cymesa spod Komańczy opisał bez świadków, nikt by w to nie uwierzył. Trzy eMki z koszami i Pastor na krowie... Mucha zawsze przyjeżdżał na GS-ie, kiedy reszta motocyklowych pedałów w puszkach. Na pierwsze Biesowisko wiozłem w przyczepce mW -750 Konrada, która ciągnąłem akurat Jake`em - Białą HJ 60. Pogoda w ciągu jednej nocy zmieniła się z normalnej jesieni na piękną zimę. Spadło wtedy pół metra śniegu, który towarzyszył nam już w Bieszczadach. Zapięty napęd na cztery koła nas uratował ale strachu się najedliśmy, bo jechałem na 33-calowych emtekach... Tego wieczora zjechała większość ludzi. Następnego dnia dojechał Karol ze Sławkiem w samuraju bez połowy podłogi ale za to z plandeką, zamarznięci na kość, wsunięci w... śpiwory. Przyjechali następnego dnia, bo umówili się w Zielonej Górze o 12-stej. Tylko niedoprecyzowali sobie - której. To oni spotkali na trasię tę powracającą, hardcorową wyprawę Brytyjczyków na wschód, której lider najdalej dotarł do Bydgoszczy. Tak się chłopakom impreza spodobała, a zwłaszcza prezentacje, że postanowili z czystych pasjonatów dalekich podróży zorganizować własną, bardziej hardcorową od Brytyjczyków. Co to była za wyprawa niech świadczy fakt, że dwóch kamczackich Robertów nie wygrało prezentacji w 2009-tym. A przecież to była (Iziego I Moviego) jedna z najbardziej kultowych, jakie przewinęły się (znaczy ich bohaterowie) przez to forum... Tak, że ten... Nie lubię dziadka! Jak mówi do mnie Kacper, kiedy mnie chwilowo nie lubi ![]()
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
![]() |
![]() |